Miłość – konkret, nie pusta idea

Garść uwag do czytań na XXX niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.

2. Kontekst drugiego czytania 1 Tes 1, 5c-10

Pierwszy list do Tesaloniczan... Nie ma chyba sensu w tej chwili go streszczać. Warto jednak zauważyć, że drugie czytanie tej niedzieli do dalszy ciąg tego, co czytane było tydzień wcześniej. No właśnie. Było to wspomnienie tego, jak wierni w Tesalonice przyjmowali wiarę, o mocy i Duchu Świętym, który działał wśród  nich. Co jest dalej? Przytoczmy tekst czytania.

Wiecie, jacy byliśmy dla was, przebywając pośród was. A wy, przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego, staliście się naśladowcami naszymi i Pana, by okazać się w ten sposób wzorem dla wszystkich wierzących w Macedonii i Achai.

Dzięki wam nauka Pańska stała się głośna nie tylko w Macedonii i Achai, ale wasza wiara w Boga wszędzie dała się poznać, tak że nawet nie trzeba nam o tym mówić. Albowiem oni sami opowiadają o nas, jakiego to przyjęcia doznaliśmy od was i jak nawróciliście się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu i oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wzbudził z martwych, Jezusa, naszego wybawcę od nadchodzącego gniewu.


Dalej jest więc o odpowiedzi, jaką swoim życiem dał Kościół w Tesalonice: „przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego, staliście się naśladowcami naszymi i Pana”. I ta odpowiedź jaką dali na głoszone im słowo stało się swoistym świadectwem, jakie dali „nie tylko w Macedonii i Achai”, ale „wszędzie”.

Ten związek między odpowiedzią daną Bogu, potwierdzeniem jej swoim życiem w czasie próby i dobrym świadectwem, jakie przez to daje się innym, jest dość znamienny. Za deklarację „wierzę” powinno iść naśladowanie Jezusa. To dobry  przykład skłania innych do trwania w wierze. Może czasem i niewierzącemu pomaga uwierzyć, że to co głoszą chrześcijanie, to nie puste słowa. Proste, nie? I rodzące niepokojące pytanie: skoro tylu ludzi odchodzi dziś od wiary, to czy przypadkiem coś nie szwankuje z naszym świadectwem...

Zwraca też uwagę treść ostatniego zdania: „(...) nawróciliście się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu i oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wzbudził z martwych, Jezusa, naszego wybawcę od nadchodzącego gniewu”. Mamy tu cztery ważne elementy chrześcijańskiej wiary:

  • odwrócenie się od bożków do Boga żywego i prawdziwego;
  • wstąpienie na służbę tegoż Boga żywego i prawdziwego, nie na salony;
  • wspomnienie centralnej prawdy chrześcijaństwa, zmartwychwstania Jezusa;
  • przypomnienie, że zapłatą za tę służbę jest wybawienie od nadchodzącego Bożego gniewu...

Jak to już pisałem, drugie czytanie nie jest jakoś specjalnie dobierane do pozostałych, znów jednak świetnie się z pozostałymi uzupełnia. I tu powtarza się myśl, że wiara domaga odpowiedzi danej życiem. Odpowiedzi danej miłością ku Bogu i bliźnim. I taka wiara daje podstawy do żywej nadziei....

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg