Patrzeć na Chrystusa

Szkic o chrystologii Josepha Ratzingera-Benedykta XVI.

Ratzinger cierpliwie wyjaśnia w jaki sposób powstają te obrazy. Uważa je za wynik istotnych założeń filozoficznych oraz osobistych przekonań ich autorów. Jeśli na przykład założy się, że Bóg nie może działać w świecie, to oczywiście Jezus z Nazaretu nie może być Bogiem. Jest On w konsekwencji co najwyżej tym, który miał szczególne doświadczenie Boga.

Swój obraz Jezusa, w opozycji do tych konstrukcji, J. Ratzinger buduje na zaufaniu do ewangelii i zaufaniu ich przekazowi. Posłuchajmy jak to wyjaśnia: „Tylko taka postać Jezusa, jaką znamy z Nowego Testamentu, w ogóle ma sens. Tylko ona jest wielka i mogła doprowadzić do takich wydarzeń. Dlatego, w moim przekonaniu, zaufanie do ewangelii jest całkowicie uzasadnione – mimo wszelkiej krytyki źródeł, która zresztą może nas wiele nauczyć. Możemy zaufać świadectwu ewangelii i znaleźć w nich rzeczywistą postać Chrystusa, nawet jeśli niektóre przekazy były dalej redagowane już w późniejszych czasach. Jest ona znacznie bardziej realna niż na pozór tak pewne rekonstrukcje historyczne”[8].

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg