3. Misja w Tesalonikach – wierny Sylas

Tradycyjnie już - od I Niedzieli Adwentu zapraszamy do aktywnego udziału w kolejnej edycji Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel . Zachęcamy do dzielenia się swoimi rozważaniami, modlitwami i "dobrymi nowinami", które można będzie przysyłać na adres redakcji.


Pytanie o to, kim jest Jezus, pojawia się od samego początku Ewangelii (por. Łk 4,22. 36; 5,9. 21; 7,18nn. 49; 8,25; 9,7-9), ale teraz zostaje wyraźnie sformułowane. „Odpowiedź – jak zauważa Silvano Fausti SJ – zastrzeżona jest dla uczniów, którzy Mu towarzyszą i zgadzają się, by ich wystawił na próbę. Pozostanie ona niepełna i musi pozostać otwarta na dalsze objawienie, jakiego dokona On sam. Zamknięcie się we własnej odpowiedzi jest pokusą szatańską” (Mk 8,32n; por. Wspólnota czyta Ewangelię według św. Łukasza, Edycja św. Pawła, s. 327).
Na pytanie skierowane do tłumów padają różne odpowiedzi. Opinia publiczna nie zna pełnej prawdy. Jest to wiedza posłyszana od innych, niepełna, fragmentaryczna. Konieczna jest indywidualna odpowiedź, tak jak konieczna jest osobowa relacja osoby wierzącej. Jezus pyta się uczniów [każdego z osobna]: „A według was, kim jestem?” (Łk 9,20).
Szymon Piotr – z natchnienia Bożego (Mt 16,17) – daje pełną odpowiedź: „Chrystusem Bożym”. Uznaje tym samym, że Jezus jest oczekiwanym Mesjaszem, który przyszedł zgodnie z Bożą obietnicą (Łk 23,35)! Jako Mesjasz „Boży”, a nie ludzki, zawiódł oczekiwania wielu (por. Łk 23,35-39; 24,21), ale nie tych, którzy mają przekazywać całą prawdę o Nim – „Ewangelię Bożą” (por. Rz 1,1; 15,16; 2 Kor 11,7; 1 Tes 2,2. 9; 1 P 4,17).
Apostoł narodów przejął Ewangelię od samego Jezusa, a następnie przekazał ją wiernym i współpracownikom z wyraźnym ostrzeżeniem: „Powtarzam jeszcze raz, to co powiedziałem: jeśli ktoś głosi wam inną Ewangelię od tej, którą przyjęliście, niech będzie wyłączony ze wspólnoty” (Ga 1,9). Nie wolno zatem głosić innej Ewangelii. Wiedzieli o tym Tesaloniczanie, dlatego Apostoł przypomniał im w Listach: „Głosiliśmy wam bowiem Ewangelię nie tylko słowem, ale w mocy Ducha Świętego i z pełnym przekonaniem” (1 Tes 1,5); a „skoro Bóg uznał nas za godnych powierzenia nam Ewangelii, to głosimy ją tak, aby podobać się nie ludziom, lecz Bogu, który przenika nasze serca” (2,4). Apostoł wzywa też umiłowanych braci – właśnie przez Ewangelię – „do udziału w chwale naszego Pana, Jezusa Chrystusa” (2 Tes 2,14).

Wierność Ewangelii i Tradycji jest gwarantem nadziei życia wiecznego (por. 1 Tes 4,13). Taka wierność cechowała Sylasa. Była to wierność zgodna z jego wewnętrznym przekonaniem, z obietnicami danymi swemu nauczycielowi Pawłowi, jak i Jezusowi Chrystusowi. O taką wierność warto ciągle zabiegać:

* Jak przyjmować zapewnienie: „Jeśli jesteśmy niewierni, On pozostaje wierny, gdyż nie może wyprzeć się samego siebie” (2 Tm 2,13; por. Rz 3,3)?
* Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina o wierności Urzędu Nauczycielskiego, który „nie jest ponad słowem Bożym, lecz jemu służy, nauczając tylko tego, co zostało przekazane. Z rozkazu Bożego i przy pomocy Ducha Świętego słucha on pobożnie słowa Bożego, święcie go strzeże i wiernie wyjaśnia. I wszystko, co podaje do wierzenia jako objawione przez Boga, czerpie z tego jednego depozytu wiary” (KKK 86). Czy wszyscy głoszący słowo Boże są tego w pełni świadomi?
* Kard. Martini przekonuje, że „nie powinniśmy się lękać dogłębnego poznania podstaw naszej wierności, wyrażającej się nawet w instynktownych i powtarzających się gestach, ponieważ w ten sposób będą one zawsze prawdziwe u swych korzeni. Możemy i powinniśmy np. ożywić ową postawę poprzez modlitwę, łaskę, uciekanie się do miłosierdzia Bożego i rozważania Słowa” (por. Słownik duchowy, s. 172). Czy zatem wierność jest dla nas nadal trwałą wartością?
* Co oznacza dziś wyzwanie Chrystusa: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyprze samego siebie, niech codziennie bierze swój krzyż i niech Mnie naśladuje”?

Dodaj :.własne pytania do refleksji dla innych uczestników.


MÓDL SIĘ!

Panie Jezu, ty wiesz, jak bardzo pragniemy Ci służyć i jak bardzo czujemy się pobudzani przez Ducha Świętego w naszym zaangażowaniu apostolskim. Wiesz, że często w tej służbie nachodzą nas wątpliwości, lęki i pytamy się, czy to, co robimy, jest naprawdę rzeczą ważną, czy robimy to w sposób naprawdę najlepszy z możliwych. Prosimy Cię, Panie Jezu, najwyższy Pasterzu owczarni Kościoła, […] oświeć nas, byśmy naśladowali Ciebie, i byśmy naśladowali Pawła […]. Ulecz nasze serce z tego, co mu przeszkadza, i z tego, co mu nie pozwala zrozumieć słów Apostoła. Spraw, byśmy wyzbyli się naszej ociężałości, byśmy mogli pojąć duchem wolnym te słowa i prawdę zbawienia, która jest w nich zawarta. Widzisz, że nie jesteśmy w stanie wyrazić tej rzeczywistości i nie potrafimy jej zrozumieć, jeśli nie oświecisz naszego ducha, umysłu i nie natchniesz słów. Prosimy Cię o to, Jezu Chryste, który z Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

kard. C. M. Martini


Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.


ŻYJ SŁOWEM!

„Wziąć do ręki Ewangelię, dziś przeczytać jedną stronę, jutro następną, i tak każdego dnia - czytać i «modlić się na temat»”. Takiej rady słuchaczom Radia Watykańskiego udzielił kard. Carlo Maria Martini, zapytany o to, co zrobić, by wejść w zażyłość ze Słowem Bożym. Emerytowany arcybiskup Mediolanu komentował przed mikrofonami papieskiej rozgłośni dokument przygotowawczy Synodu Biskupów na temat Pisma Świętego. Przypomniał, że przed niebezpieczeństwem „ideologicznej” czy czysto „ludzkiej” lektury, o którym mówią Lineamenta, materiały przygotowujące do Synodu, (jak) ostrzegał już dokument Komisji Biblijnej z 1993 roku, m.in. w związku z lekturą „fundamentalistyczną”, która „jest być może najpoważniejszym niebezpieczeństwem”, polega zaś na czytaniu Pisma „nie licząc się z historycznym charakterem biblijnego Objawienia, a więc nie akceptując prawdy Wcielenia”. „Fundamentalizm ten niesłusznie kładzie nacisk na nieomylność detali w tekstach biblijnych, a jeśli chodzi o Ewangelie nie bierze pod uwagę wzrostu tradycji ewangelicznej” - powiedział kard. Martini. Hierarcha przyznał, że najlepszym sposobem aktualizacji Pisma Świętego jest lectio divina, na której tak zależy Benedyktowi XVI. Jest to traktowanie Pisma Świętego jako tekstu, w którym „Bóg przemawia do mnie lub mówi o mnie, wzywa mnie do modlitwy i do udzielenia Mu odpowiedzi”. Kardynał przyznał, że ryzykowna jest ewangelizacja w oderwaniu od Słowa, gdyż w rzeczywistości polega ona przede wszystkim na wiernej lekturze Ewangelii.

Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg