Tekst pisany i jego znaczenie w hermeneutyce

"Tekst" jest jedną z dwóch podstawo­wych kategorii każdej hermeneutyki tekstu. Drugą kategorię stanowi "wykładnia" lub "interpretacja".

Gatunek i styl w tworzeniu tekstu

Gatunek

Powieść rozpoznajemy na pierwszy rzut oka nie tylko ze względu na jej długość, ale również dzięki jej szczególnej formie narracyjnej. Wiersz rozpoznajemy nie tylko ze względu na specyficzny sposób, w jaki jest on wydrukowany, ale także dzięki określonemu rytmowi, który odróżnia całą lirykę od prozy. List rozpoznajemy nie tylko dlatego, że dostajemy go w kopercie z przyklejonym do niej znaczkiem, ale również ze względu na rozpoczynające go i kończące formuły. Te trzy przykłady ilustrują, jak łatwo rozpoznajemy poszczególne gatunki wypowiedzi tekstowej.

Gdy chcemy wyrazić nasze myśli w mowie lub piśmie, bardzo uważnie dobieramy gatunek wypowiedzi, gdyż duża część wstępnego odbioru tekstu, który zazwyczaj kształtuje proces czytania, zależeć będzie od wyboru gatunku.

Komunikacja werbalna we wszystkich społecznościach ludzkich jest niezwykle złożona i odbywa się zgodnie z określonymi społecznymi normami lub konwencjami, które rozwinęły się na przestrzeni dziejów każdego społeczeństwa. Podstawowym celem takich norm i konwencji jest ułatwienie komunikacji. Podobnie gatunki wskazują czytelnikowi zasadniczą funkcję tekstów i w związku z tym pomagają mu dobrać odpowiedni sposób czytania, tj. odpowiednie „gatunki czytania". W roz­dziale V zajmiemy się tym, do jakiego stopnia nie tylko nasz sposób pisania, ale również sposób naszego czytania kształtuje się stosownie do takich społecznych norm i konwencji.

Kiedy, na przykład, czytelnik otwiera list zaczynający się od słów:

Szanowny Panie, jest Pan wzywany do sądu...

od razu jest dla niego jasne, że tekst ten nie jest ani bajką, ani listem miłosnym, ale tekstem prawniczym, który wymaga poważnego i natych­miastowego przeczytania oraz być może szybkiej reakcji. Kiedy natomiast jakiś list będzie zaczynał się tak:

Drogi przyjacielu, już długo do siebie nie pisaliśmy...

czytelnik szybko zorientuje się, że kolejne cztery strony będą zapewne opisywać okoliczności, jakie przyczyniły się do tego, że piszący, którego czytelnik dobrze zna, długo do niego nie pisał. Czytelnik będzie musiał zdecydować, jak pilnego czytania i reakcji list ten wymaga.

Gatunki tekstu mogą być jednak czasami zwodnicze. Czasem znajduje­my pod swoimi drzwiami prywatny list. Spodziewamy się, że jest to list od przyjaciela, ale po otwarciu dowiadujemy się, że to jakaś firma wprowadziła nas w błąd, aby na kilka cennych chwil zwrócić na siebie naszą uwagę, na co w innym wypadku nie można byłoby liczyć.

Od czasu do czasu pisarze posługują się pozorami wyznaczników gatunkowych wykorzystują zabieg rodzajowego zwodzenia, by w czytelni­kach lub widzach wywołać określoną reakcję. Na przykład, Czekając na Godota Becketta wystawiane jest jako dramat, tak by publiczność mogła spodziewać się dramatu zgodnego z powszechnie znanymi konwencjami dramatu klasycznego: zwyczajowe pięciu aktów, systematycznie rozwijają­ca się akcja sceniczna, itd. Jednak ku swemu wielkiemu zdziwieniu, a nawet szokowi, widzowie stają twarzą w twarz z czterema dziwacznymi postaciami, które biorą udział w pseudokomunikacji, nie tworzą żadnej zwięzłej akcji, ani nie przyczyniają się do żadnego rozwinięcia. Tak więc ten dramat w dwóch aktach nie odpowiada konwencjonalnym oczekiwa­niom. Przeciwnie, te dwa akty są w mniejszym lub większym stopniu takie same, a jeśli chodzi o rozwój wątku lub postaci, na scenie nie dzieje się nic. Widzowie przyjmują z zakłopotaniem zanegowany w ten sposób gatunek ekspresji scenicznej, gdyż nie są w stanie rozwinąć perspektywy umożliwiającej właściwy odbiór tego „dramatu". Ich oczekiwania okazują się absurdem. Eugene Ionesco, Wolfgang Hildesheimer, Thomas Bernhard oraz inni twórcy „Teatru Absurdu" używali podobnych zwodniczych technik, by pokazać czytelnikowi lub widzowi, że jego oczekiwanie, iż sens utworu będzie się rozwijał w sposób uporządkowany, niosąc z sobą określone znaczenie, nie znajduje pokrycia w dzisiejszym świecie. Przeżyte w ten sposób doświadczenie zawodu pozwala zauważyć, że życie może być absurdalne.

Innym przykładem gatunkowego zwodzenia jest posługiwanie się „pseudoepigrafią" powszechną w starożytności, a szczególnie w Nowym Testamencie. Pseudoepigrafią oznacza, że tekst został umyślnie opubliko­wany pod nazwiskiem autora, który nie był jego twórcą. Wiemy, że niektóre listy, których rzekomym autorem jest święty Paweł, w rzeczywi­stości wyszły spod piór innych autorów. Takie odwoływanie się do autorstwa jakiejś znanej postaci było powszechne w kulturze grecko-rzymskiej i rozumiano je jako wskazówki, iż dany tekst należy czytać zgodnie z określoną tradycją lub szkołą pisania[7].

Zazwyczaj ufamy gatunkom funkcjonującym w naszej komunikacji i używamy ich tak, jak uczono nas od wczesnych dni naszego dzieciństwa, aby osiągnąć w komunikacji pewne zamierzone cele. Rezultat umyślnego nadużycia gatunków w sposób przedstawiony powyżej jest sam w sobie oznaką normatywnej skuteczności gatunków pisania. Jak jednak pokazują przykłady gatunkowego zwodzenia, gatunki są na tyle zgodne z normą, na ile my im to umożliwiamy. Są one rezultatem konwencji komunikacyjnych i przez to same nie posiadają żadnej trwałej mocy. Co więcej, zawsze musimy je dostosowywać do naszych określonych potrzeb komunikacyj­nych: oznacza to, że używamy ich zgodnie z naszym własnym stylem.

Styl

Każdy kto pisze, stosuje i przystosowuje gatunki literackie w ramach swojego indywidualnego kontekstu i na swój osobisty sposób. Kiedy piszę list do bliskiego przyjaciela, mój tekst najczęściej zaczynam od bardziej osobistego powitania niż wtedy, gdy piszę do urzędu podatkowego. Tak więc, w obrębie gatunku „list" mam duży wybór co do ogólnego tonu lis­tu. To zjawisko wyboru środków wyrazu zdefiniowaliśmy już jako „styl".

Słowo „styl" wywodzi się z łacińskiego słowa stilus, które odnosi się do narzędzi pisania, takich jak pióro czy ołówek. Tak więc, nawet zgodnie ze swoim pochodzeniem, słowo „styl" wskazuje na indywidualną czynność pisania. Dzisiaj jednak słowo „styl" odnosi się często do upiększania tekstów i dzieł sztuki. W takim użyciu słowo to straciło swoje pierwotne odniesienie do czynności pisania. Dlatego chcę zaproponować, byśmy używali słowa „styl" ponownie w szerszym sensie: styl jest zjawiskiem indywidualnego wyboru dokonywanego w trakcie tworzenia i odbioru tekstu. Odnosi się on do indywidualnego sposobu stosowania takich norm komunikacyjnych jak gatunki pisania, a także do gatunków czytania[8].

Proces tworzenia listu, wiersza, piosenki czy powieści wiąże się faktycznie z dokonaniem wielu wyborów: wyboru słów, składni, długości paragrafów, nagłówków i podtytułów, koloru atramentu, rodzaju papieru, itd. Na przykład tym, co dwie różne powieści mają ze sobą wspólnego, jest gatunek, a tym, co je odróżnia jest styl[9]. Dlatego też bardziej precyzyjnie możemy zdefiniować styl jako „zasadę indywiduacji".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Ostatnio najczęściej czytane