16.12.2019
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i zbawco, w Tobie mam nadzieję. Ps 25
Nie przyszli, by słuchać Jezusa, przyszli z żądaniem, by się przed nimi wytłumaczył, jakim prawem i czyją mocą naucza. Każda odpowiedź Jezusa działałaby w ich oczach na Jego niekorzyść. Jezus dokładnie przejrzał ich knowania, dlatego warunkuje ją odpowiedzią arcykapłanów na Jego pytanie. Nie udzielają jej, bo każda obnażyłaby ich przewrotność.
Jezus w ten sposób piętnuje ich zakłamanie, nieszczerość i podwójną moralność, której i w dzisiejszym świecie nie brakuje. Zakładamy maski twardzieli, niemających nic wspólnego z Bogiem, choć uważamy się za wierzących. Udajemy luzaków i ludzi wyzwolonych, choć całkowicie nie negujemy Dekalogu. Wydaje się nam, że mamy prawo, jak starsi ludu, żądać od Boga, by się tłumaczył przed nami z naszych niepowodzeń i porażek. Wierzący ateiści, chciałoby się rzec, choć to się wzajemnie wyklucza. Kiedy nam jest wygodnie, jesteśmy „wierzący”, a gdy nie, manifestujemy swoją „niewiarę”. Kiedy jesteśmy prawdziwi?
Myśl dnia
Kościół otrzymał Eucharystię od Chrystusa, swojego Pana, nie jako jeden z wielu cennych darów, ale jako dar największy, ponieważ jest to dar z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, jak też dar Jego dzieła zbawienia (Ecclesia de Eucharistia, 11).
Jezu, Tyś jest światłością + tekst
Tomasz Gołąbek