Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Kohelet jeszcze nie wierzył w życie wieczne. Dopiero przeczuwał, że ono rozwiązałoby wszystkie jego problemy. Nie wierząc, musi się jakoś pocieszyć.
Było po Wielkiej Nocy. Korzystając z paru dni przerwy na uczelni ruszyłem na nieznane mi szlaki Beskidu Niskiego. Pusto. Zapomniałem zegarka, więc czasem, z powodu chmur cały czas szczelnie zakrywających niebo, nie byłem pewien, jaka jest pora dnia. Nie wiedziałem, czy powinienem się śpieszyć, czy raczej zwolnić kroku. W atmosferze wiosennej samotności i zagubienia wśród ostrożnie budzącej się do życia przyrody zobaczyłem je pierwszy raz. Żołnierskie cmentarze z czasów pierwszej wojny światowej.
Zarośnięte, zapomniane, wtedy wywołały tylko spowodowane nieznajomością historii tej ziemi zdziwienie. Nie próbowałem nawet na nie wchodzić, nie mówiąc o próbie znalezienia jakiejś tabliczki z imieniem i nazwiskiem. Dopiero po paru latach na Rotundzie, wtedy totalnie jeszcze zarośniętej krzakami, gdy niespodziewanie weszliśmy z Adamem prosto na cmentarz, przyszła myśl: kim byli? O czym marzyli? Mieli pewnie rodziców, dzieci albo dziewczyny. Przyszło im zginąć w bezsensownej wojnie, w której ambicje dowódców liczyły się dużo bardziej niż ich życie. Mądrzy i głupi. Dobrzy i źli. Ten może był życiowym nieudacznikiem, tamten przebojowym organizatorem. Ten uczciwym i pracowitym, a tamten cwaniakiem. Nad ich zapomnianymi grobami jednakowo hula wiatr i jednako pokrywa je wszechobecne zielsko. Jakie więc miało znaczenie, kim i jacy byli?
Postanowiłem przyjrzeć się mądrości,
a także szaleństwu i głupocie.
Bo czegoż jeszcze dokonać może człowiek,
który nastąpi po królu,
nad to, czego on już dokonał?
I zobaczyłem,
że mądrość tak przewyższa głupotę,
jak światło przewyższa ciemności.
Mędrzec ma w głowie swojej oczy,
a głupiec chodzi w ciemności.
Ale poznałem tak samo,
że ten sam los spotyka wszystkich.
Więc powiedziałem sobie:
«Jaki los głupca, taki i mój będzie.
I po cóż więc nabyłem tyle mądrości?»
Rzekłem przeto w sercu, że i to jest marność.
Bo nie ma wiecznej pamięci po mędrcu
tak samo, jak i po głupcu,
gdyż już w najbliższych dniach
w niepamięć idzie wszystko;
czyż nie umiera mędrzec tak samo jak i głupiec?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |