Vox Dei

czyli słów kilka o powołaniu Jeremiasza

Natura powołania proroka

Początek misji prorockiej Jeremiasza zakotwiczony jest więc w wolnej decyzji Jahwe. Powołanie ma miejsce w określonym momencie życia, przygotowanym i naznaczonym przez Boga. Osoba powoływana wezwana jest bezpośrednim apelem. Fakt, że moment powołania przez Boga jest przezeń przygotowany, nie oznacza jednak, że osoba, do której skierowane jest wezwanie, spodziewa się go lub oczekuje. Wezwanie to przychodzi zawsze jako zaskakujące. Pomiędzy stanem proroka przed i po powołaniu nie istnieje żaden stopniowo rozwijający się proces; człowiek nie może przygotować się na ten moment. Moment ten zmienia całkowicie bieg życia osoby powołanej. Powołanie często staje jako przeszkoda w życiowych planach i przeszłościowych projektach. W swoim nowym stanie prorok jawi się jako osoba zależna całkowicie i tylko od woli Jahwe; jej dotychczasowy status społeczny zostaje anulowany. Nie istnieje odpowiedź na pytanie „dlaczego?”. Nie wiadomo, dlaczego Bóg kieruje swe wezwanie do jednej osoby, pomijając inne, z ludzkiego punktu widzenia może bardziej predysponowane do wypełnienia wyznaczonej misji. Ani ludzkie cechy charakteru, ani temperament, ani typ osobowości, ani nawet głębia wiary i zaufania do Boga nie stanowią tu kryterium. Uważna lektura rozdziałów 16-20 Księgi Jeremiasza (zwłaszcza rozdział 16) kreślą osobowość proroka jako człowieka lubiącego życie rodzinne, nastawionego pokojowo wobec wszystkich, unikającego konfliktów i sporów. Wbrew tym cechom prorok musi kierować do ludu nagany i zapowiadać kary. Powołanie pozbawia proroka ludzkich zabezpieczeń i gwarancji powodzenia jego misji. Zdany jest tylko na Jahwe. Każda próba asekuracji pozbawia głoszone orędzie jego charyzmatycznej mocy. Scena powołania jest momentem powierzenia misji. Jej naturę objawiają słowa Boże: daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, abyś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził (Jr 1,10). Innymi słowy, jest to misja zapowiadania sądu i zbawienia.

Obiekcje proroka

Wobec otrzymanego powołania prorok czuje się zmieszany i niezdolny do wypełnienia misji powierzonej mu przez Boga: Ach, Panie, mój Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem (w. 6). U podstaw obiekcji przeciw podjęciu wezwania leży najczęściej lęk w różnych jego odcieniach: lęk przed nieumiejętnością przeprowadzenia pomyślnie wyznaczonego posłannictwa, lęk przed prześladowaniami ze strony słuchaczy słowa bądź lęk przed majestatem Powołującego, wobec którego powołany czuje się niegodny. Z długości życia proroka wnioskować można, że w chwili powołania miał około dwudziestu lat. Wybór Boży jawi się jako zaskakujący: zostaje wybrana i powołana osoba, która wydaje się nie mieć odpowiednich dyspozycji do wypełnienia powołania. W ten sposób zostaje wyeliminowany każdy motyw próżnej chwały: człowiek nie może się szczycić, że spełnia swe posłannictwo dzięki swym zdolnościom, lecz cała chwała należy się Bogu.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg