Od świętej Tradycji do Pisma Świetego.

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

publikacja 29.01.2012 17:39

Czym jest święta Tradycja Izraela stanowiąca życiodajny pomost między wydarzeniami a Pismem Świętym? Kiedy i dlaczego doszło do powstania Pisma Świętego? Jak przedstawia się jego stosunek do czcigodnej Tradycji?

Od świętej Tradycji do Pisma Świetego.

Powstawanie pierwszej części Biblii chrześcijańskiej, czyli Starego Testamentu, to długi i skomplikowany proces. Jej najstarsze fragmenty sięgają nawet XII w. przed Chr., lecz księgi, które weszły w skład kanonu ksiąg świętych, zostały opracowane, zredagowane bądź napisane znacznie później. Czasowa rozpiętość pomiędzy wydarzeniami historii zbawienia i epizodami z życia wybitnych osobistości biblijnego Izraela a utrwaleniem relacji na ich temat dokonanym w Piśmie Świętym jest zazwyczaj bardzo duża. W przypadku Abrahama i pozostałych patriarchów oraz Księgi Rodzaju wynosi ponad tysiąc lat. Od epopei Wyjścia i podboju Kanaanu do definitywnego zapisu narracji na ten temat w księgach świętych upłynęło nie mniej niż sześćset lat. Nieco mniejszy, aczkolwiek mimo wszystko też długi dystans dzieli czasy sędziów i okres pierwszych królów od redakcji ksiąg opisujących te burzliwe epoki. Zasadne są więc pytania: czym jest święta Tradycja Izraela stanowiąca życiodajny pomost między wydarzeniami a Pismem Świętym? Kiedy i dlaczego doszło do powstania Pisma Świętego? Jak przedstawia się jego stosunek do czcigodnej Tradycji?

Święta Tradycja i tradycje biblijnego Izraela

Religia biblijnego Izraela wywodzi się z faktów zinterpretowanych w świetle wiary w jedynego Boga jako czytelne znaki Jego obecności i objawiania się ludowi Bożego wybrania. Nadprzyrodzone interwencje rozpoznawano na wszystkich etapach dziejów i to zarówno w kontekście życia jednostki jak i wspólnoty. Towarzyszyło temu przekonanie, że sam proces religijnego objaśniania rozmaitych wydarzeń i przeżyć też jest wspomagany przez Boga. Świadectwa indywidualnego i zbiorowego doświadczenia Boga, stanowiące o duchowej specyfice Izraelitów, przekazywano z pokolenia na pokolenie za pomocą stałych technik jako trzon uświęconej TRADYCJI. Stała się ona fundamentem kultury, zabezpieczała ciągłość dziejów oraz pozwalała jednostce odnaleźć się w ramach wyodrębnionej wspólnoty religijno-narodowej. Wydatnie przyczyniła się do integracji narodu Izraela, tym silniejszej, że dokonywała się przede wszystkim w sferze religijności opartej na rzeczywistym doświadczeniu i przeżywaniu bliskości Boga.

Tradycja objęła różnorodne wspomnienia przeżyć religijnych. Ich zasadę stanowiło wspólne przeświadczenie o faktycznym wyborze praojców Izraela, nazywanych patriarchami (Abraham, Izaal, Jakub) oraz ustawicznej asystencji Boga w dziejach ich potomków stopniowo organizujących się w świadomy swej tożsamości naród. Wraz z upływem czasu wzrastała liczba relacji, w których przywoływano pamięć o najdonioślejszych wydarzeniach i doznaniach religijnych. W ich świetle objaśniano pozostałe dziedziny życia, poszukując nadprzyrodzonego uzasadnienia nawet dla zdarzeń naturalnych i dla zwyczajnych kolei ludzkiego losu. Dopatrywano się w nich znaków Bożego kierownictwa oraz dowodów na trwałe posłuszeństwo narodu wzniosłemu powołaniu i odpowiedzialności. Ta sama wiara umożliwiła projekcję skuteczności dawnych czynów Boga na wymiar przyszłości. Tradycja obejmowała ponadto przyjęte przez wieki zasady postępowania, będące następstwem światopoglądu monoteistycznego, oraz obyczaje i normy praktyczne, w których też nie brakowało odniesień do Boga. Jej żywotność widać w pieczołowitym przekazywaniu przyswojonych opowieści, zasad, obyczajów i norm każdemu następnemu pokoleniu. Jednostki i mniejsze grupy społeczne zostały podporządkowane ogólnonarodowej Tradycji, uznając ją za swoją własność. Za spostrzeżeniem, iż ktoś inny podziela ten sam punkt widzenia, szła pewność o wzajemnym duchowym pokrewieństwie.

W ramach Tradycji, kształtującej się w ogniu nieustannej konfrontacji monoteistycznej wiary z politeistycznymi poglądami ludów ościennych, znalazło miejsce wiele tradycji nawiązujących do wybitnych osobistości, do niezwykłych wydarzeń i czynów, pielęgnujących szczegółowe pouczenia i wskazania religijno-etyczne. Część dotyczyła pojedynczych epizodów z życia poszczególnych bohaterów wiary i ich najbliższego otoczenia. Inne zrodziły się na kanwie tego samego wydarzenia lub życiorysu, lecz poddawane były interpretacyjnej obróbce w zależności od określonych potrzeb środowiska, którego własność stanowił dany przekaz. W każdej tradycji dochodziły do głosu nie tylko wierne wspomnienia tego, co się niegdyś wydarzyło, lecz i doświadczenia potomnych, dla których uświęcony przekaz stawał się pokarmem i drogą życia. Jakkolwiek nie zawsze istniała możliwość wyrażania wprost własnych doświadczeń i przemyśleń religijnych, to przecież ich echa pojawiały się w dołączanych ocenach, aluzjach, etymologiach, regułach postępowania oraz w selekcji i w zestawieniach dawnych przekazów. Dzięki temu zaistniało przeogromne bogactwo i zróżnicowanie Tradycji. Stanowiąc duchową skarbnicę Izraela, była istotnym zabezpieczeniem jego tożsamości i wiary religijnej. Biblijny Izrael tworzył swoją Tradycję, a ona mu to odwzajemniała, tworząc Izrael.
 

Objaśniając stosunek między Tradycją a tradycjami można powiedzieć, że o ile pojęcie Tradycji odnosi się do ustalonej i ogólnie akceptowanej zawartości orędzia religijnego z jego faktami, tematami i motywami, o tyle tradycje stanowią sposób przekazu treści tego orędzia, dopuszczając duże zróżnicowania formalne. Święta Tradycja jest kreatywnym skarbcem wielu tradycji składających się na dynamiczny proces wyznaczający życie ludu Bożego. Do skarbca Tradycji mogły wejść tylko te tradycje, które pozostały w zgodzie z jej zasadniczą orientacją, a dzięki odmienności szczegółów wnosiły nowe i godne uwagi aspekty.

Pojemna rozpiętość Tradycji Izraela była związana z różnorodnością miejsc kultu religijnego oraz bogactwem jego form. Najbardziej gruntowne różnice zależą od tego, czy określona tradycja należy do zasobów Tradycji Północy czy Południa Palestyny. Państwo północne (Izrael) istniało obok państwa południowego (Juda) od śmierci króla Salomona (ok. 930 r. przed Chr.) do upadku Samarii i asyryjskiego podboju Królestwa Izraela (722 r. przed Chr.) Ale zanim nastąpił definitywny podział zjednoczonej monarchii, rozmaite odrębności już dawały silnie znać o sobie. Taki stan rzeczy nie pozostał bez wpływu na kształt tradycji pielęgnowanych w każdym z dwóch rejonów narodu. Jego ślady stwierdzamy w dwóch odmiennych typach Tradycji: elohistycznym (E), pochodzącym z Północy, oraz jahwistycznym (J), ukształtowanym na Południu. Mimo że niesłuszne jest lekceważenie tej charakterystycznej dwubiegunowości, to z drugiej strony nie sposób zgodzić się z ujęciami, które przesadnie ją eksponują. Chociaż zróżnicowania bywają znaczne, Biblia przechowała jeden i drugi typ Tradycji, co najlepiej świadczy, że w różnicach nie widziano powodów do zbytniego niepokoju ani wyłączności jednych kosztem drugich.

Także rozmaitość okoliczności, przy których ludzie wierzący spotykali się i wymieniali religijne doświadczenia przyczyniła się do ilościowej i jakościowej ewolucji Tradycji. Można tu wymienić rozmaite święta religijne, z ich specyficznym zapleczem życia rolniczego i pasterskiego oraz odniesieniami w sferze wydarzeń narodowych i plemiennych, pielgrzymki odbywane do lokalnych sanktuariów posiadających własną historię (niektóre zostały zbudowane na miejscu dawnych praktyk pogańskich), dyskusje i spory podejmowane „w bramie” miejskiej stosownie do wymogów odwiecznej tradycji prawniczej i zgodnie z linią ogólnie akceptowanych norm etyczno-jurydycznych, spotkania rodzinne i plemienne, podczas których dzielono się opowieściami o czynach bohaterów i niezapomnianych przeżyciach religijnych, a wreszcie zwyczajne święta rodzinne przebiegające w atmosferze monoteistycznej religijności, jak narodziny dziecka, zaręczyny, wesele, śmierć kogoś bliskiego, winobranie, strzyżenie owiec, przędzenie wełny itd. Ta popularna część Tradycji była dopełnieniem wysublimowanych i normatywnych nurtów rozwijanych w sferach przywódców religijnych i politycznych narodu. Ustawicznie dokonywała się zatem również ożywiona wzajemna wymiana.

Izraelici byli głęboko przekonani, że żywotność Tradycji oraz jej kształt zależą nie tylko od ludzkich wysiłków, lecz są elementem trwałej troski Boga o Jego naród. Radykalne skażenie Tradycji nie mogło mieć miejsca, ponieważ sam Bóg był gwarantem czystości wiary. W tym znaczeniu Tradycja Izraela była traktowana jako ŚWIĘTA. W postawie pełnego zaufania wobec Boga ujawnia się jednak rola ludzi. Powinność interpretacji wydarzeń z punktu widzenia zgodności z zamysłem Bożym spoczywała głównie na prorokach. W odczuciu wielu współczesnych chrześcijan, którzy dzieło proroków kojarzą z imionami proroków „większych” i „mniejszych”, profetyzm izraelski jest zjawiskiem stosunkowo późnym. Izraelici inaczej podchodzili do tej sprawy, mówiąc o prorokach wcześniejszych (Neviim rišonim) i późniejszych (Neviim acharonim). Nić tradycji prorockiej splata całe dzieje biblijnego Izraela. Tytułem „proroka” uhonorowano nie tylko Mojżesza (Pwt 18,15; 34,10), lecz nawet Abrahama (Rdz 20,7). Takie spojrzenie jest w Biblii zadziwiająco wczesne (zob. Oz 12,14). Jozue, Sędziowie, Samuel – to spójny człon profetyzmu prostującego drogi Izraelitów według przykazań i wskazań jedynego Boga. Natan (2Sm 7 i 12: 1Krl 1), Achasz (1Krl 11 i 14), Eliasz (1Krl 17,1; 2Krl 2,12), Elizeusz (2Krl 2,1-13,21) i grono proroków klasycznych chętnie odwoływało się do swoich poprzedników, tzw. widzących (1Sm 9,9; 2Sm 24; 1Krl 14), włączając się w nurt otaczanych szacunkiem i czcią „mężów Bożych”.
 

Nowe czasy przyniosły nowe potrzeby. Kiedy ustała konieczność walki o fizyczny byt narodu, należało podjąć troskę o skrystalizowanie tożsamości narodowej i pracę nad oczyszczeniem i uformowaniem ducha narodu i jednostki, w czym odzwierciedlałaby się najpełniej wiara w jedynego Boga. Objaśniające słowo proroków zawsze nawiązywało do znanych tradycji. Prorocy podejmowali dawne wątki, przyglądając się im przez pryzmat zgodności z wymogami i potrzebami wiary monoteistycznej. W Izraelu działali prawdziwi i fałszywi prorocy, przy czym ci ostatni skwapliwie pretendowali do miana prawdziwych i niekiedy za takich uchodzili. Bywało, że dopiero z perspektywy czasu potrafiono właściwie ocenić, z kim naprawdę wierni mieli do czynienia. Jakkolwiek fałszywi prorocy doraźnie mogli wprowadzić w błąd poszczególnych ludzi, a nawet pewne grupy społeczne lub przywódców narodu, to w dłuższej perspektywie czasowej Tradycja dysponowała jednak niezawodnym kryterium rozpoznawania prawdziwości proroctwa. Było nim przeciwstawienie krytycznie usposobionej orientacji teocentrycznej nurtom antropocentrycznym, zachowawczym, zmierzającym do przedłużenia niczym nie zamąconego spokoju. Zasadnicza różnica między prawdziwym a fałszywym prorokiem uwidacznia się w tym, jak traktował on święte tradycje Izraela oraz jak się je objaśniał w kontekście wydarzeń swoich czasów. Jedno i drugie jest uwarunkowane określoną koncepcją Boga. Ci, którzy pojmowali Boga jako istotę autonomiczną, absolutnie wolną i Pana wszechświata, potrafili prawidłowo przewartościować losy i nadzieje rodaków, poddając je rewizji w oparciu o postulat czystego monoteizmu. To im Tradycja ostatecznie przyznawała rację, przechowując pamięć o ich wypowiedziach i czynach oraz o cierpieniach życia poświęconego Bogu. Prorok weryfikował poszczególne tradycje i zbudowany na nich sposób postępowania, a jego refleksję włączano do skarbca Tradycji, która dzięki temu uzyskiwała nową żywotność i siłę. Z losu i napomnień proroka czerpało naukę każde nowe pokolenie Izraela, aczkolwiek nie zawsze objaśniano je dostatecznie przejrzyście i dogłębnie. W kontekście nauki prorockiej ustawiano też inne elementy Tradycji.

Kryzys Tradycji biblijnego Izraela: narodziny Pisma

Istniał krąg ludzi stanowiących wysoko cenioną elitę SŁUG TRADYCJI. Rekrutowali się oni z warstw darzonych szczególnym szacunkiem i zaufaniem, zajmując w ówczesnej hierarchii społecznej czołowe pozycje: starsi plemienia, rodu lub miasta, lokalni sędziowie, kapłani i lewici obdarzeni szerokimi uprawnieniami w sprawach moralno-jurydycznych, pisarze i skrybowie świątynni i państwowi, wędrowni kaznodzieje słuchani z uwagą przez lud. Poczesne miejsce przypadło w udziale prorokom i ich uczniom. Dlatego najstarsza Tradycja Izraela istniała zasadniczo w postaci przekazu ustnego. Poszczególne tradycje były przyswajane pamięciowo. Przykładano wielką wagę do tego, aby przekazywać je wiernie.

Od zarania dziejów Izraela jako narodu Tradycja obejmowała jednak także pewne dokumenty spisane. O niektórych wspomina Biblia: Księga Wojen Jahwe (Lb 21,14), Księga Sprawiedliwego (Joz 10,13), Księga Rządów Salomona (1Krl 11,41), Księga Kronik Królów Judy (2Krl 24,5) – to najbardziej znane przykłady zaginionych dokumentów, przeważnie o charakterze kronikarskim. Wnikliwa badania Starego Testamentu pozwalają rozpoznać w nim inne zwarte utwory, np. Pieśń Lamecha (Rdz 4,23-24), Pieśń Mojżesza (Wj 15,1-19), „Pieśń o źródle” (Lb 21,17-18), Pieśń o Cheszbonie (Lb 21,27-30), Błogosławieństwo Mojżesza (Pwt 33,2-29), Pieśń Debory (Sdz 5,1-31) itd. Ich geneza sięga daleko w głąb dziejów Izraela. Teza, że fragmenty te, zanim weszły w skład Biblii, istniały w formie zapisu, jest dyskusyjna. Mimo to nie ulega wątpliwości, że prawie wszystkie zabytki piśmiennicze były poprzedzone krótszą lub dłuższą tradycją ustną.

Wraz postępem badań biblijnych staje się jasne, że pierwsze próby systematycznego uporządkowania przekazów ustnych i zapisów zostały podjęte za panowania królów Dawida i Salomona (X w. przed Chr.), na co wskazują zachowane w 1 i 2 Sm oraz w 1 Krl 1-2 narracje o dojściu Dawida do władzy oraz o sukcesji na jego tronie. Później niemal zawsze nawiązywano do tej wielkiej tradycji epoki Dawida i Salomona i łączyć współczesne zdarzenia z historią całego Izraela, a poprzez nią z dziejami świata i ludzkości”. Mimo wielu nawrotów do zapisu, większość najstarszych relacji utrwalonych później w Pięcioksięgu, Księdze Jozuego, Sędziów oraz w Księgach Samuela i Królewskich ma znamiona typowe dla opowieści ustnych i daleka jest od wyrafinowanej retoryki właściwej literaturze.
 

Dotyczy to również wystąpień prorockich. Tylko sporadycznie prorok od razu zabiegał o pisemne utrwalenie swego orędzia. Pamięć żyjących ludzi była uznawana za pewniejszy sposób zachowania wyroczni aniżeli unikalny i narażony na zniszczenie zapis. Część uczonych, reprezentująca tzw. szkołę skandynawską, sądzi, że literacka aktywność historycznego Izajasza mogła ograniczać się jedynie do kilku słów (zob. Iz 8,1; 30,7), natomiast pozostały dorobek, zgodnie z życzeniem proroka, został spisany przez jego uczniów. W takim podejściu do sprawy autorstwa ksiąg prorockich zakłada się długi proces ich powstawania, w którym czołowa rola przypada tradycji ustnej. Ale jest to nazbyt skrajne stanowisko. Izajasz i inni prorocy byli szczerze zainteresowani spisaniem swoich wypowiedzi. Odwołanie się do pism mogło być podyktowane konkretnymi okolicznościami i potrzebami (zob. Jr 29 i 36), lecz i w tych przypadkach wyrocznie prorockie nie były utrwalane przez samych proroków, którzy z natury byli głosicielami słowa Bożego, lecz przez ich uczniów i następców. Wygłosiwszy orędzie, prorok spełnił swoje posłannictwo, natomiast zadaniem słuchaczy było podjęcie go, przemyślenie, opracowanie, dostosowanie do zmieniających się okoliczności oraz pisemne utrwalenie tego, co uznano za godne ocalenia. Wiele do myślenia daje fakt, że w aktualnych księgach biblijnych przetrwała pamięć o prorokach, których wypowiedzi nie doczekały się odrębnych zbiorów w Starym Testamencie: Achasz z Szilo (1 Krl 11,29-39; 14,1-18), Szemajasz (1 Krl 12,21-24), Micheasz, syn Jimli (1 Krl 22,1-37) i dwaj anonimowi prorocy (1 Krl 13,1-32). Liczne aluzje do proroków-głosicieli, jak też wzgląd na charakter i wzajemne związki przekazów ustnych oraz zapisów, nakazują odciąć się od stwierdzeń, wedle których tradycja ustna w Izraelu miałaby rozwijać się zupełnie niezależnie od zbiorów pisanych.

W ostatnich stuleciach podzielonej monarchii (VIII-VII w. przed Chr.) obserwujemy zauważalny zwrot ku pisemnemu utrwaleniu prorockiego orędzia. Jego powód leży w gwałtowniejszych, aniżeli przedtem, przemianach sytuacji politycznej i społecznej Izraela, za czym poszły zmiany w nastawieniu religijnym. Zewnętrzne zagrożenia oraz wewnętrzna apostazja, która doszła do głosu zwłaszcza w VII w. przed Chr., sprawiły, że należało skuteczniej wyeksponować napomnienia mężów Bożych, tak aby w razie potrzeby mogły być wiernie powtórzone. Tradycja ustna okazywała się w takich przypadkach zbyt zawodna. Dopuszczała możliwość takiej interpretacji ostrzeżeń i nauk, której sens odbiegał od znaczenia zamierzonego przez proroka. Zapis pojedynczych zdań, krótkich przestróg i wezwań, doraźnych analiz sytuacji, a wreszcie najistotniejszych wyroczni, zabezpieczał wypowiedzi prorockie przed przypadkowymi przeinaczeniami oraz celową i wypaczoną modyfikacją. Ta ostatnia pojawiła się na skutek objaśnień dostosowywanych do zmieniających się objaśnień dostosowywanych do zmieniających się okoliczności i zainteresowań poszczególnych grup wiernych, czasami podatnych na rozmaite wpływy pogańskie i synkretyczne.

Bogata i różnorodna Tradycja Izraela przez długie wieki stanowiła wystarczające zabezpieczenia jego tożsamości religijno-narodowej. Lokalne wojny i zamieszki, odejścia i powroty do Boga, kataklizmy i załamania nie niszczyły fundamentalnej stabilności świętej Tradycji, zaznaczając się w niej śladami nowych doświadczeń oraz elementami nowych interpretacji. Pierwsze objawy nowego stanu rzeczy obserwujemy w Królestwie Izraela. W obliczu zagrożenia asyryjskiego, narastającego nieprzerwanie od połowy VIII w. przed Chr., wyraźnie krystalizuje się tendencja zmierzająca ku precyzyjnemu opowiedzeniu się przy najważniejszych przekazach z zamiarem ocalenia tego, co w świętej Tradycji było naprawdę ważne i pierwszoplanowe. Trudno przypuszczać, aby najbardziej oświecone i świadome powagi sytuacji kręgi, nawet gdy zdały sobie sprawę z potrzeby utrwalenia spuścizny religijno-narodowej, zdołały jej zadośćuczynić w czasach dramatycznych wydarzeń drugiej połowy tego burzliwego stulecia. Gwałtowne zmiany sytuacji politycznej nie sprzyjały żmudnemu dziełu ocalania przeszłości. Jakaś część tego wysiłku mogła być zrealizowana w Izraelu jeszcze w stosunkowo spokojnej i dostatniej pierwszej połowie VIII w. przed Chr. Zachętą stał się postulat samookreślenia Izraela wobec głośnych roszczeń Judy z jej centralnym sanktuarium w Jerozolimie, na skutek czego rozdźwięki między Samarią a Jerozolimą znacznie się powiększyły. Prawdopodobnie właśnie w tym okresie szczególnie intensywnie i skrzętnie zbierano elementy duchowego dziedzictwa Północy, a proces ten zakończył się ok. 750 r. przed Chr. wyłonieniem się tradycji elohistycznej (E). Nie jesteśmy w stanie jednoznacznie powiedzieć, czy był to uporządkowany wedle określonego zamysłu nurt tradycji ustnej, czy już dzieło sporządzone na piśmie. Badaniom tych odległych czasów naukowcy poświęcają wiele uwagi i każdy rok przynosi nowe domniemania i hipotezy w tym zakresie.
 

Najazd Sargona II i klęska Królestwa Izraela wywołały bardzo głębokie zmiany w podejściu do tradycji. Stały się one punktem wyjścia nieoczekiwanej konfrontacji wersji elohistycznej z jahwistyczną. Na przełomie VIII i VII w. przed Chr. napłynęły do Jerozolimy tysiące uciekinierów z Samarii zburzonej przez Asyryjczyków. Byli to ludzie z mocnym zapleczem ustalonej spuścizny duchowej, uformowanej na bazie wystąpień takich proroków, jak Eliasz i Elizeusz oraz Ozeasz i Amos. Przybyli do Judy z tradycjami, które przedtem tym kształcie nie były tutaj znane. Zderzenie odmiennego sposobu opowiadania o tych samych wydarzeniach z odległej historii narodu oraz pojawienie się nowych akcentów i motywów musiało wywołać reperkusje w świadomości religijnej wspólnoty jerozolimskiej. O ile w dobie istnienia podzielonej monarchii główny wysiłek w każdym z dwóch rejonów kształtowania się Tradycji biblijnego Izraela był skierowany ku starannemu uwierzytelnieniu własnych roszczeń, skumulowanych w tworzeniu zantagonizowanych ośrodków kultu religijnego (Jerozolima oraz Betel i Dan), o tyle po upadku Samarii trzeba było dokonać teologicznego objaśnienia zagłady Królestwa Izraela.

Na odwieczne obietnice Boże powoływano się zarówno na Południu jak i na Północy. Klęskę Samarii należało więc umiejscowić w kontekście zbawczych zapowiedzi odnoszących się do całego narodu. Przegrana plemion północnych świadczyła na ich niekorzyść, lecz mogła też nasunąć podejrzenie, że bogowie Asyryjczyków są silniejsi niż Jahwe. Mamy prawo się domyślać, że był to jeden z głównych czynników silnego kryzysu religijnego, który nastąpił za panowania króla Manassesa (687-642). Potrzeba było około pół wieku, aby zderzenie dwóch sposobów mówienia o Bogu zostało zintegrowane w spójny system zdolny skutecznie przeciwstawić się sugestywnym tendencjom politeizującym i synkretycznym. Prawdziwym sukcesem prężności wiary monoteistycznej oraz owocem przeświadczenia o jedności rozdartego narodu było zsynchronizowanie świętej Tradycji (E+J). Zrealizowane przez jakiegoś anonimowego autora, stało się węzłowym punktem wielkiej historyczno-teologicznej syntezy dziejów Izraela. Ta z kolei była silnym impulsem do odnowy duchowo-religijnej podjętej z początkiem panowania króla Jozjasza (640-609). Rezultatem reinterpretacji dawnych tradycji stała się reforma deuteronomiczna podjęta w latach dwudziestych VII w. przed Chr. Jej klimat i przebieg związany jest z odnalezieniem Dokumentu Przymierza, tzw. pra-Deuteronomium (zob. 2 Krl 22,3-23,25). Doświadczenia tej reformy i jej linie przewodnie rozpoznajemy w tzw. deuteronomicznym dziele historycznym (D).

Jednak najbardziej radykalne i brzemienne w skutki przeorientowanie Tradycji związane jest z upadkiem Królestwa Judy, zagładą Jerozolimy, zburzeniem pierwszej Świątyni oraz deportacją części Judejczyków do Babilonii w pierwszych dekadach VI w. przed Chr. Wyłoniła się pilna potrzeba pisemnego utrwalenia zasadniczych elementów Tradycji, której tożsamość została poważnie zagrożona. W wyniku wyniszczającej wojny i oblężenia Jerozolimy, na skutek zaciekłej wrogości Babilończyków i korzystających z nieoczekiwanej okazji lokalnych wrogów Izraela, liczni słudzy Tradycji ponieśli śmierć, a mnóstwo świadectw bezpowrotnie przepadło. Wobec raptownych przemian i przymusowego przesiedlenia elity intelektualnej oraz splądrowania archiwów świątynnych i królewskich nie sposób było dłużej polegać na pamięci. Z całą mocą należy również podkreślić inny, bodaj najważniejszy skutek: katastrofa Judy i Jerozolimy nakazywała zweryfikować od podstaw sam sens Tradycji Izraela. Była dramatycznym wyzwaniem rzuconym nadziei człowieka wierzącego w Boga i przekonanego dotąd niezłomnie o Jego odwiecznej przychylności wobec narodu wybranego, przejawiającej się m.in. w pewności zachowania nietykalnej świątyni jerozolimskiej.

Wprawdzie w dziejach Izraela nie brakowało wcześniej porażek i przegranych, lecz wszystkie okazywały się jedynie krótkim i efemerycznym ogniwem w trakcie pochodu naznaczonego licznymi zwycięstwami. Tym razem zagłada Izraela była tak całkowita, iż wydawała się zupełnie przekreślać wszystkie przyjęte w wierze obietnice Boże. Nastąpił silny i nigdy przedtem na taką skalę nie znany KRYZYS TRADYCJI we wszystkich jej dziedzinach, groźny dla wiary religijnej i egzystencji narodu. Utraciwszy w 587 r. przed Chr. niezawisły byt państwowy, Izrael aby przetrwać, musiał zorganizować się na nowo. Mogło się to dokonać tylko drogą gruntownej reinterpretacji Tradycji, podjętej z uwzględnieniem wszystkiego, co tak mocno zatrzęsło posadami narodu. Zapis najważniejszych komponentów wiary w jedynego Boga jawił się jako wymóg wierności wobec samych fundamentów duchowego dziedzictwa narodu. Tradycja stała się źródłem i kolebką ksiąg świętych. Miały one zapewnić jej ciągłość i przetrwanie. Dlatego zapisy były koniecznością, a decyzja o utrwaleniu elementów świętej Tradycji na piśmie stanowiła odpowiedź na wieloraką złożoność jej głębokiego kryzysu.
 

Wygnanie babilońskie, chociaż zwłaszcza w początkach było odbierane jako przejaw definitywnego końca, stało się czasem introspekcji i nadziei. Izrael medytował nad przeszłymi czynami Boga. Podjął lekturę i relekturę tego, co pozostało z tradycji Mojżesza i wielkich proroków. Trudne położenie wyzwoliło niepospolitą energię, zdolną jaśniej widzieć blaski i cienie przeszłości, wnikliwiej oceniać wydarzenia historyczne i zespoły tych wydarzeń oraz ustalić przyczyny takiego, a nie innego położenia. Stopniowo kształtowała się nie jakaś bezdusznie zobiektywizowana historiografia, lecz całościowa teologia dziejów, w której, zgodnie z nauczaniem proroków, rozstrzygający głos przyznano Bogu. Katastrofa Izraela została ukazana nie jako nieoczekiwana i niezrozumiała zagłada, lecz jako skierowane ku przyszłości oczyszczenie narodu i jednostki. Refleksję prowadzącą do tych wniosków uznano za wynik niezachwianej troski Boga o duchowy i religijny stan swego narodu. Odczytano ją jako kolejny znak przychylności Bożej względem Izraela, nadając jej trwałe religijne znaczenie. Samo zjawisko reinterpretacji nie było nowością. Nowe jednak były jego rozmiary oraz wiele treści składowych.

Izrael podjął pradawne tradycje, przepuszczając je przez filtr doświadczeń wygnania. W ucisku i upokorzeniach dopatrzył się bliskich analogii do minionych nieszczęść, a stawiając pytania o przyczyny doznanej klęski, nie zatrzymał się na zwodniczej powierzchowności, lecz sięgnął do samych korzeni tragicznych niepowodzeń i zepsucia. Zadanie reinterpretacji podjęli kolejni prorocy. Siła napędową wielkich narodowych rekolekcji stało się dzieło odnowy rozpoczęte w Jerozolimie i Judzie przez proroka Jeremiasza, a kontynuowane na wygnaniu babilońskim przez proroka Ezechiela. Obaj karmili się obficie tradycjami swego narodu. Nieznany z imienia prorok albo krąg prorocki, pielęgnujący nauki Izajasza, dopełnił w drugiej połowie VI w. przed Chr. dzieła monumentalnej odnowy.

W tym klimacie pojawiły się KSIĘGI, które z czasem złozyły się na kanon pierwszej części Biblii chrześcijańskiej. Nastąpiło definitywne opracowanie połączonych tradycji typu elohistycznego i jahwistycznego. Zamierzchłe przekazy zostały ubogacone o elementy odnowy deuteronomicznej (D), z których część istniała w postaci spisanej, a inne tętniły życiem w przekazie ustnym. Trud tej gruntownej reorientacji i ocalenia Tradycji zawdzięczamy przede wszystkim kapłanom i ludziom blisko z nimi związanym. Wykorzystując stare tradycje kapłańskie (P), poddali w ich świetle starannej obróbce wszelkie inne znane sobie przekazy. Chociaż naukowe badania nad wzajemnymi związkami źródeł J, E, D i P trwają, przynosząc wciąż nowe efekty, nie ulega wątpliwości, że obróbka kapłańska wpłynęła decydująco na pozostałe formy świętej Tradycji Izraela.

W tym samym czasie sprostano też potrzebie definitywnego utrwalenia spuścizny wielkich proroków okresu klasycznego. Ich dorobek został opracowany i zebrany w księgi, które przetrwały w kanonie Starego Testamentu. Zainteresowanie interpretacją dotychczasowych dziejów narodu oraz odwołanie się do ciągle aktualnych ostrzeżeń i nauk prorockich nie wyczerpało wszystkiego, czym dysponowała Tradycja. Sięgnięto do innych nurtów jej tworzywa: chodzi o różnego rodzaju modlitwy, poezję stworzoną na kanwie zmieniających się sytuacji życiowych, przysłowia, aforyzmy, sentencje mądrościowe, krótko mówiąc, o całą gamę dorobku nagromadzonego przez stulecia, dzięki refleksji nad ludzkim losem, światem i jego problemami. Także w tym przypadku spora część pracy została wykonana jeszcze przed wygnaniem babilońskim. Biblia utrzymuje, że król judzki Ezechiasz (728-699) darzył wielkim zainteresowaniem istniejące w jego czasach zbiory sentencji mądrościowych. Ale i w tym względzie dopiero wygnanie babilońskie (VI w. przed Chr.) zapoczątkowało radykalne przyspieszenie uwieńczone w następnych stuleciach opracowaniem zbioru Pism.

 

Tradycja biblijnego Izraela
a jego księgi święte

Przejście od Tradycji biblijnego Izraela do tekstu utrwalonego w księgach świętych pociągnęło za sobą szereg doniosłych konsekwencji:

1. Powstające zbiory pisemne natych- miast znajdowały się w centrum uwagi określonych środowisk, najpierw tych, w których się pojawiły. Stopniowo jednak oddziaływały na coraz szersze kręgi. Ich sukces, widoczny w powodzeniu popartym przyjęciem i rozpowszechnia- niem, nie zależał od wartości artystycznej, aczkolwiek i ta nie mogła być bez znaczenia, lecz pochodził ze skonstatowania, iż w danym zapisie wiara narodu i jednostki oraz pamięć o przeszłych wydarzeniach znalazły najpełniejszy i wierny wyraz. W przyjęciu pism zawierał się ogromny respekt wobec rzeczywistości świętej Tradycji. Odbiorca łatwo identyfikował się z tym, co zawierały spisane dzieła. Przyznawał im status „świętych”, ponieważ wyrażały istotę świętej Tradycji. Narodziny Pisma żadną miarą nie były przeciwstawianiem się Tradycji. Stanowiły raczej zwieńczenie jej długiego biegu, koronując wielowiekowe wysiłki pokoleń stojących na straży czystości monoteistycznej wiary.

2. W Tradycji Izraela przed wygnaniem babilońskim istniała dowolność rdzennych tradycji, wywodzących się z realnych faktów, zdarzeń, przeżyć, oraz przekazów wtórnych, na które składały się przemyślenia i spekulacje, nieraz luźno związane z realiami, a także przekazy narosłe wobec zasad etycznych, zwyczajowych norm prawnych, podające różnego typu objaśnienia, dopowiedzenia itp. Pierwszy rodzaj tradycji był stabilny i obejmował również pewną liczbę dokumentów na piśmie. Drugi ciągle podlegał większym lub mniejszym fluktuacjom i istniał prawie wyłącznie w postaci ustnej. Podejmując wysiłek definitywnego zapisu materiału Tradycji, należało uwzględnić obydwa nurty. Ale nie sposób było trzymać się jakichś z góry ustalonych i sztywnych proporcji, albowiem wybór zależał raczej od teologicznej interpretacji autorów oraz od potrzeb ich środowiska. Wybranym elementom Tradycji przyznawano priorytet nad innymi. Końcowy efekt tego zakrojonego na wielką skalę przedsięwzięcia miał ten skutek, iż tradycje dotąd autonomiczne i traktowane z różnym stopniem szacunku, skoro zostały zestawione obok siebie i utrwalone na piśmie, zyskały tę samą rangę. To, co przedtem było otoczką faktów i nie wszędzie oraz nie przez wszystkich mogło być traktowane w taki sam sposób, z chwilą zapisu zostało postawione na równi z pozostałym tworzywem całej świętej Tradycji. Mając do dyspozycji uporządkowany zapis, wyznawca jedynego Boga nie zawsze był w stanie rozpoznać rozmaite niuanse znaczeniowe, które w nowym kontekście zostały podporządkowane wspólnemu zamysłowi charakterystycznemu dla całego zbioru.

3. Mimo znacznego ujednolicenia treści wcielonych w ramy dzieł utrwalonych na piśmie, nie utracono świadomości fundamentalnego zróżnicowania tworzywa świętej Tradycji. Znalazło to wyraz w przekonaniu, że istnieje hierarchia zbiorów, które składają się na Biblię. Izraelici darzyli największym respektem Torę, czyli Pięcioksiąg Mojżesza, który dla Samarytan na zawsze pozostał jedynym Pismem Świętym. Torę uznano za samo serce świętej literatury. Na drugim miejscu umieszczono Proroków Wcześniejszych (Joz, Sdz, 1-2Sm i 1-2Krl) i Późniejszych (Iż, Jr, Ez i Księga Dwunastu [Proroków Mniejszych]), a w dalszej kolejności tzw. Pisma, pośród których szczególna pozycja przypadła w udziale Księdze Daniela. Takie uszeregowanie jest reminiscencją sposobu patrzenia właściwego dla całej Tradycji biblijnego Izraela. Redakcja Pięcioksięgu stanowiła sedno odnowy podjętej podczas wygnania babilońskiego w odpowiedzi na kryzys Tradycji. W nawiązaniu do odległej przeszłości własnego narodu, objętej wyborem i posłannictwem Abrahama oraz życiem i dziełem Mojżesza, Izrael upatrzył najskuteczniejszy środek określenia własnej tożsamości w dobie dramatycznego zagrożenia bytu narodowo-religijnego.

 

4. Przekaz ustny odznacza się w zasadzie nieograniczoną pojemnością. W trakcie powtarzania i rozpamiętywania każda tradycja może być dalej rozwijana i rozbudowywana. Jakkolwiek istnieją pewne wskazówki dojrzałości tradycji ustnych, takie jak jedność, spójność, harmonia, przemyślany układ kompozycyjny itp., jednak mogą one podlegać wielorakim modyfikacjom i przeróbkom. Wyłonienie się Pisma Świętego przyniosło zmianę w tej dziedzinie. Nie można było zapisać wszystkiego. Należało przeprowadzić selekcję, wyznaczyć granice poszczególnych narracji, opracować i uporządkować wskazówki chronologiczne, zebrać normy postępowania, powiązać je z materiałem doktrynalnym, dodać objaśnienia i zdania wiążące, a w końcu wskazać na normatywny charakter wyłożonego nauczania. Sporą część tego zadania wykonano znacznie wcześniej, tzn. gdy formowały się główne nurty Tradycji, które miały posłużyć jako źródła gruntownej reinterpretacji, oraz w połowie VII w. przed Chr., gdy dokonano połączenia tradycji jahwistycznych z elohistycznymi. Także reforma deuteronomiczna wniosła wiele trwałych rozwiązań. Mimo to w czasach finalnej redakcji Biblii nadal obserwujemy znamienny pluralizm interpretacyjnej obróbki materiałów Tradycji, widoczny do dzisiaj np. w różnicach między masoreckim tekstem Księgi Jeremiasza oraz Księgi Przysłów a ich odmienną wersją w Biblii Greckiej. Wkład redaktorów kapłańskich, którym zawdzięczamy powstanie aktualnych ksiąg biblijnych, jest imponujący. Nikt też lepiej niż oni nie zdawał sobie sprawy z tego, jak wiele tworzywa świętej Tradycji pozostało poza obrębem zredagowanych pism.

5. Wydaje się, że systematyczne utrwalenie na piśmie najistotniejszych elementów Tradycji oznaczało zakończenie procesu jej ciągłego rozwoju. W pewnym sensie tak właśnie było. Ale teza, że pisemne utrwalenie oznacza koniec ewolucji Tradycji, nie jest bezwzględnie ani w całej rozciągłości prawdziwa. Redakcja aktualnych ksiąg biblijnych nie była przedsięwzięciem jednorazowym ani nie dokonywała się nagle. Okres wygnania babilońskiego to decydujący impuls do wszechstronnej relektury Tradycji i początek potężnego dzieła odnowy. Po powrocie z wygnania do Jerozolimy i Judy w wielu punktach musiano zmodyfikować przyjęte wcześniej rozwiązania i dostosować je do nowych okoliczności związanych z odbudową Miasta Świętego, świątyni oraz wieloaspektową reformą życia religijnego i etyczno-jurydycznych podstaw judaizmu. Właśnie wtedy stało się oczywiste, że nawet tekst jest podatny na reinterpretację, która zyskuje taką rangę, iż została włączona do tegoż tekstu. Witalność Tradycji jeszcze raz wzięła górę nad skłonnością do stabilności i jednolitości. Często modyfikacje dokonywały się zupełnie nieświadomie, a mimo to znalazły drogę do utrwalenia w dziełach przyjętych przez ówczesne wspólnoty wierzących. Proces redakcji hebrajskich ksiąg świętych z różnym nasileniem trwał do ok. III/II w. przed Chr., kiedy zakończyło się zbieranie dorobku proroków oraz zamknięto zbiór Pism. Koncepcja kanoniczności ksiąg położyła kres ich dalszej obróbce, eksponując aspekt niezmienności tekstu świętego i jego prymat nad ustnymi tradycjami.

6. Uważna analiza procesu, w trakcie którego wyłonił się tekst biblijny, wskazuje, że święta Tradycja Izraela zawsze była poddawana adaptacji i aktualizacji. Należy z tego wnosić, że zjawisko reinterpretacji przynależy do natury objawienia Bożego. Przekaz świętego orędzia to żywy proces. Modyfikacja i adaptacja są obowiązkowe. Zakres przeprowadzanych modyfikacji bywał tak rozległy, iż mocno zabarwiał treść dawnych przekazów. Zapis nie był bowiem niewolniczym powtórzeniem pojedynczych przekazów, lecz stanowił owoc profetycznej reinterpretacji całej świętej Tradycji Izraela.

7. Narodziny Starego Testamentu to rezultat żmudnego wielowiekowego opracowywania Tradycji, podjętego w długim czasie oraz zmieniających się miejscach i okolicznościach. Gdyby Biblia powstawała w innych warunkach geograficzno-czasowych nie ulega wątpliwości, że miałby inną postać. Można przypuszczać, że w niektórych kręgach Izraelitów nowe pisma przyjmowały się powoli i stopniowo. W niejednym punkcie dostrzegano napięcie między nimi a uświęconą Tradycją. Ale wbrew wszelkim trudnościom, o których zresztą niewiele pewnego potrafimy powiedzieć, księgi weszły do powszechnego użycia i zyskały autorytet ksiąg świętych. Biblia, jeszcze jaśniej aniżeli czyniła to Tradycja, uświadomiła rozmaitym grupom wyznawców jedynego Boga elementy konstytuujące i normatywne dla wiary Izraela. Zwłaszcza w tych ośrodkach, których związek z Jerozolimą był przedtem luźny, skoro przyznano Biblii najwyższy religijny autorytet, trzeba było konsekwentnie przeprowadzić weryfikację lokalnych tradycji oraz dostosować sposób postępowania do wymogów i wskazań Pisma Świętego. Dzięki temu przyczyniło się ono do dalszej integracji Izraela i jego religii, wyznaczając ramy spójnej jedności i wewnętrznej zwartości oraz niestrudzenie przetwarzając go od wewnątrz.

 

Sylwetka Wykładowcy