Dwudrachma

ks. Tomasz Horak

GN 33/2006 |

publikacja 31.07.2012 19:30

z cyklu "Perełki Słowa"

Dwudrachma Józef Wolny/Agencja GN

Do Piotra przystąpili poborcy dwudrachmy z zapytaniem: Wasz Nauczyciel nie płaci dwudrachmy? Odpowiedział: Owszem. Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: Szymonie, jak ci się zdaje: Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych? (Mt 17,24n).

Dwudrachma, czyli dwie drachmy. Zapłata dwóch dniówek – to podatek na jerozolimską świątynię. Nie pobierano go od ludzi zajmujących się dobroczynnością, od żebraków. Może dlatego padło pytanie, czy Jezus ten podatek płaci? A może dlatego, że pamiętano, jak wypędził przekupniów ze świątyni? A może poborcy zapytali z tego banalnego powodu, iż wędrowny Nauczyciel mógł już uiścić dwudrachmę gdzie indziej. Ale nie to jest najważniejsze. Intryguje to, że Jezus odpowiada Piotrowi, zanim ten zdążył cokolwiek powiedzieć. To jedna z charakterystycznych cech wielu proroków Starego Testamentu. I do tego ten maleńki cud – moneta w pyszczku ryby. Dziś nad Tyberiadą zwą ją rybą św. Piotra. A pielgrzymi i turyści obowiązkowo zamawiają to danie. W pyszczku mojej ryby pieniążka nie było. Ale i to nieważne. Istotny jest komentarz Jezusa: „A zatem synowie są wolni”. Wolni od podatku. I to właśnie On, Jezus, jest tym Synem. Czyim? A czyim domem jest świątynia? Gdy Maryja z Józefem znaleźli Go w świątyni, powiedział: „Nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Tak odpowiedział dwunastoletni Jezus, Boży Syn. To samo potwierdził dorosły Jezus. Od dzieciństwa wie, Kim jest.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.