Początki kultu

KATOWICKI GOŚĆ NIEDZIELNY

publikacja 09.08.2013 06:30

Księga Rodzaju – szkołą modlitwy.

Bóg wystawił Abrahama na próbę Neithan90 / CC 1.0 Bóg wystawił Abrahama na próbę
Weź twojego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze

Noe, po wyjściu z arki, składa Bogu dziękczynną ofiarę całopalną. To jedyny typ ofiary, znany w Księdze Rodzaju. Polega na całkowitym spalaniu żertwy ofiarnej na znak pełnego oddania się Bogu.

W dziejach Abrahama wielokrotnie mowa jest o tym, że patriarcha „wzywał imienia Jahwe” i budował ołtarze w różnych miejscach. Nigdy jednak nie składał na nich ofiar. Po raz pierwszy zrobi to na górze w kraju Moria.

Noe i Henoch to dwaj patriarchowie z czasów przed potopem, o których czytamy, że „chodzili z Bogiem”. Współczesne tłumaczenia często oddają to stwierdzenie słowami „żyć w przyjaźni z Bogiem”. O Abrahamie mówi się w podobny sposób. Bóg wzywa go, aby „chodził przed Nim” (Rdz 17,1; por. Pwt 13,5: o Izraelu), co tłumaczy się „służ Mi”. W przypadku postaci sprzed potopu, należy myśleć o ściślejszych, niemal mistycznych relacjach ze Stwórcą. U Abrahama chodzi bardziej o styl życia, chodzenie drogami wyznaczonymi przez Boga.

Modlitwa to umiejętność słuchania Boga, dziękowania mu za życie i zaufania. Nie trzeba w niej wielu słów. „Bóg bowiem wie, czego wam potrzeba, zanim Go o to poprosicie” – mówi Jezus w Kazaniu na Górze. Potrzeba natomiast „czynić wszystko to, co mówi nam Bóg”, „chodzić przed Nim” drogami, którymi chce nas prowadzić i ufać, że prowadzą do ostatecznego dobra. Modlitwa to także oddanie całego siebie Bogu.

Modlitwa wstawiennicza
Dialog Abrahama z Bogiem w obronie Sodomy to przykład modlitwy wstawienniczej. Jej wzorem był Mojżesz wstawiający się u podnóża góry Synaj za grzeszny naród, który czcił złotego cielca. Abraham wstawia się za sprawiedliwymi mieszkańcami miasta i prosi Boga o ocalenie tego miejsca ze względu na nich.

Bóg zgadza się na to, mimo że grzeszna większość w tym miejscu zasługuje na karę. Wstawiający się za grzesznym miastem Abraham staje się pierwowzorem sprawiedliwego, który swoją modlitwą pragnie ocalić grzeszne miasto.

Ocalenie nie przekreśla odpowiedzialności jego mieszkańców za popełnione grzechy. Uwaga koncentruje się przede wszystkim na losie sprawiedliwych, którzy żyją pośród grzeszników. Abraham zatrzymuje się na dziesięciu sprawiedliwych, których i tak zabraknie, aby ocalić grzeszne miasto. Bóg jednak nie pozwoli, aby zginął choćby jeden sprawiedliwy, dlatego ocali Lota i jego rodzinę. Linię sprawiedliwych, którzy mogą ocalić „wielu”, wieńczy Jezus Chrystus (Mk 10,45), zwycięzca śmierci (Rz 6,9; 1 Kor 15,54-55). Bóg, który oszczędził Izaaka przed złożeniem w ofierze, „swego syna nie oszczędził...” (por. Rz 8,32; por. Rdz 22,12b.16b.18b), składając go na ofiarę za nasze grzechy.

Postawa Abrahama jest zachętą do wytrwałej modlitwy za grzeszników, a dzieło zbawienia dokonane przez Jezusa Chrystusa powinno budzić w nas potrzebę modlitwy nie tylko o ocalenie sprawiedliwych, ale i o nawrócenie tych, „którzy się źle mają”.

Modlitwa o zrozumienie woli Bożej

„Bóg wystawił Abrahama na próbę... Weź twojego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze...” (Rdz 22). Każde słowo i każdy gest patriarchy wzmagają napięcie, bo próba, w świetle dotychczasowych doświadczeń Abrahama, wydaje się absurdalna i nielogiczna.

Wcześniej zmagał się z tym, aby zrozumieć, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Teraz, kiedy wszystko wydaje się być na dobrej drodze, Bóg nakazuje złożyć mu w ofierze syna. W dramatycznej rozmowie z Izaakiem patriarcha wyrazi nadzieję, że „Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie...”, sługom zaś powie: „Zostańcie tu..., a my potem wrócimy do was”.

Abraham ostatecznie podoła próbie, a Bóg powtórzy mu wszystkie obietnice. Ten tekst pozwala uzmysłowić sobie, jak wiele razy w naszym życiu nie wiemy, że „Bóg wystawił nas na próbę”. Zachęca nas do modlitwy o zrozumienie woli Bożej, o wytrwałość i zaufanie w chwilach takich doświadczeń.

Modlitwa o prowadzenie przez Boga (Rdz 24)
Abraham ufa, że Jahwe spełni wszystko, co obiecał jemu i jego potomstwu. Sługa, którego posyła z misją znalezienia żony dla swego syna Izaaka, ma jednak wiele wątpliwości (Rdz 24,5). Zwierza się Bogu (Rdz 24,13–14), prosi o znak i go otrzymuje. Umie też za to dziękować i dawać świadectwo przed innymi (Rdz 24,35–49). Abraham wie już, że dla Boga „nie ma nic niemożliwego”, a sprawy nie zawsze toczą się według ludzkiej logiki.

Modlitwa doświadczenia Bożej obecności (Rdz 28,20–21)
Jakub nie rozmawia z Bogiem tak często, jak Abraham. Trzy razy doświadcza szczególnego spotkania z Nim (Rdz 28,10–22; 32,25–33; 35,9–13). Podczas pierwszego z nich mówi: „Jeśli Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu mego ojca, to Jahwe będzie moim Bogiem...” . Niewątpliwie jest to modlitwa o doświadczenie opieki ze strony Boga. By zrozumieć jej sens, trzeba spojrzeć na nią z perspektywy całego życia patriarchy.

Wyrusza on z domu rodzinnego w atmosferze konfliktu ze swoim bratem Ezawem. Zatrzyma się na wiele lat w domu swojego przyszłego teścia Labana, gdzie również wejdzie w konflikt z gospodarzem. Nie zawsze cała wina jest po jego stronie, ale niewątpliwie Jakub ma krnąbrny charakter. Będzie musiał uczynić wiele, aby go złagodzić i nade wszystko zdobyć się na wiele wyrzeczeń, by umieć przebaczyć i prosić o przebaczenie.

Nie wiemy, czy i o czym rozmawiał przez te wszystkie lata z Bogiem. Wiemy, że jego drugie spotkanie z Nim pokazało, iż nie jest łatwym rozmówcą również dla Boga. Stąd jego nowe imię: „Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i ludźmi i zwyciężyłeś” (Rdz 32,29).

Nie był to triumf silniejszego nad słabszymi, lecz doświadczenie człowieka, który nie zawsze umiał chodzić drogami Bożymi, ale zawsze umiał uczyć się na swoich błędach. Jego zmaganie się z Bogiem zakończy się ostatecznie błogosławieństwem i powtórzeniem obietnic złożonych niegdyś Abrahamowi (Rdz 35,9–12).