Pogromczyni węża

ks. Zbigniew Niemirski; GN 49/2013

publikacja 08.12.2013 06:00

W chwili, gdy wąż ubrał zło w szaty dobra i tym sposobem skłonił Ewę, by skosztowała zakazanego owocu, zdradził tajemnicę każdej diabelskiej pokusy.

Pogromczyni węża Henryk Przondziono / Agencja GN W chwili, gdy wąż ubrał zło w szaty dobra i tym sposobem skłonił Ewę, by skosztowała zakazanego owocu, zdradził tajemnicę każdej diabelskiej pokusy.

Ale jego triumf był krótki, choć w skutkach trwały po wszystkie ludzkie pokolenia. On pierwszy usłyszał wyrok: „Bądź przeklęty”. I nie ma gorszej kary, bo przecież tęsknotą każdego stworzenia jest Boże błogosławieństwo. Ale szatański wąż, choć przeklęty, pozostaje. Nadal będzie prowadził walkę na śmierć i życie przeciw Temu, który stworzył i jego.

Będzie godził w potomstwo niewiasty. Owszem, nie podniesie głowy, by zadać śmiertelne ukąszenie, jak czyni to każdy jadowity wąż, ale nawet czołgając się w prochu, zdoła skutecznie ugodzić w piętę. I w tej walce zwycięstwo zapewni nowa niewiasta i jej potomstwo – Mesjasz. Nieprzypadkowo Pan Jezus w Kanie Galilejskiej zwróci się do Maryi „niewiasto”, a nie „mamo”. To On podpowiada, jak odczytać zapowiedź z dzisiejszego czytania: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej”. Przez całe wieki, najpierw ojcowie Kościoła, potem papieże, a obok nich teolodzy wielu stuleci, rozumieli ten tekst jako proroctwo o charakterze maryjno-mesjańskim. I takie właśnie rozumienie sprawiło, że ten biblijny fragment nazwano protoewangelią: pierwszą, najstarszą dobrą nowiną.

Ona została dana przez Boga już w raju, zaraz po grzechu. Bo choć Pan Bóg wygłasza wyrok i na węża, i na niewiastę, i mężczyznę, wyrok ogarniający wszystkie pokolenia, to nie zostawia ludzi samych sobie. Stwórca nie męczy się swym stworzeniem, a przywracając naruszoną sprawiedliwość, jednocześnie mówi o wybawieniu. Warto tu jeszcze zatrzymać się na jednym detalu biblijnego opisu, na potomstwie węża, bo i o nim jest mowa. Kim i czym oni są? To wszelkie siły zła przeciwstawiające się Bogu. To duchy nieczyste. Ale nie tylko. To także ludzie. I tutaj znów zajrzyjmy do Ewangelii. W jednej z mów polemicznych Pan Jezus powiedział do swych przeciwników: „Wy macie diabła za ojca”. Bardzo mocne słowa i zarazem bardzo konkretne ostrzeżenie. 

TAGI: