Jedyny taki Władca


ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 06.04.2014 06:00

Jakoś tak się utarło, że dyktatorów i tyranów, którzy mają na sumieniu śmierć tysięcy, a nawet milionów ludzi i eksterminację całych narodów czy społeczności, niejednokrotnie zwykło nazywać się panami życia i śmierci.


Jedyny taki Władca
 Werkstatt Lucas Cranachs; Lutherbibel 1534: Ez 37 "Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam."

Hitler, Stalin, Pol Pot, a dawno temu Kaligula, Neron, Domicjan czy dziesiątki innych - to owi panowie. - Tylko pogroził, a przecież mógł zabić - powtarzano w czasach komunizmu o jednym z nich. A przecież tak naprawdę każdy z nich, choć bywał postrzegany niczym bóg i niejednokrotnie chciał być bogiem, potrafił tylko odebrać życie, a nie potrafił go przywrócić. 
Wydobywam was z grobów - tego nie jest w stanie zrobić żaden człowiek, choćby był władcą nad władcami i imperatorem nad imperatorami. To prerogatywa przypisana jedynie Bogu. I to właśnie stwierdzenie sprawiło, że ojcowie Kościoła w tym orędziu Ezechiela widzieli jasną i konkretną zapowiedź zmartwychwstania umarłych.

Sam prorok jeszcze nie miał o tym pojęcia. W jego czasach prawda zmartwychwstania dopiero pokazywała swe pierwsze przebłyski. On, wierny swej misji, wieścił to, co usłyszał od Boga. Dopiero kontekst całego Objawienia – Starego i Nowego Testamentu – pokazał ostateczny sens orędzia. Życie ludzkie nie kończy się śmiercią, ono ma swój dalszy ciąg. Co więcej, ono ma swój pełniejszy wymiar. Pokazuje to zmartwychwstanie Chrystusa.


W wizji Ezechiela pojęcie grobu ma jeszcze jeden sens, mocno wpisany w jego czasy. I on sam, i jego rodacy żyli na wygnaniu w Babilonie. Swe położenie, z daleka od ojczyzny, a było to pierwsze pokolenie uprowadzonych, łączyli ze wspomnieniem wolności. Jej utrata owocowała apatią i zniechęceniem. I w tym kontekście Ezechiel przypominał im, że jest Ten, który potrafi wydobyć ich z grobu niewoli i poprowadzić do ojczyzny. W tym dziele ważną rolę odegra duch Pana.

Jest tutaj ważne nawiązanie do biblijnego opisu stworzenia. Oto ulepiony z prochu ziemi człowiek staje się istotą żywą dopiero wtedy, gdy w jego nozdrza Bóg tchnie swego ducha. Bo człowiek to nie tylko wymiar cielesny. On go przekracza – nie sam, ale z pomocą Boga, który jest jedynym Władcą obdarzającym życiem.