Jaka miłość?


ks. Artur Malina


GN 48/2015 |

Apel św. Pawła może wydawać się powtórzeniem podobnych wezwań do wzajemnej miłości, które występują w pismach judaizmu bliskiego Nowemu Testamentowi.


Jaka miłość?


Autor jednego z nich zachęca: „Nie pamiętajcie zła, dzieci moje, miłujcie się nawzajem i nie zamierzajcie zła przeciw bratu swemu”. W Ewangelii św. Jana czytamy, że Jezus naucza uczestników ostatniej wieczerzy: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie”. Na czym polega oryginalność tego przykazania? Prawo Mojżeszowe nakazywało miłować bliźniego jak siebie samego. Niejednoznaczne wyrażenie „jak siebie samego” Jezus zastępuje porównaniem „jak Ja was umiłowałem”. Miarą jest Jego miłość do uczniów. Jakie są jej granice? Na początku opowiadania o ostatniej wieczerzy czytamy, że On do końca ich umiłował. Koniec nie oznacza kresu miłowania, lecz odnosi się do jego wypełnienia w ofierze na krzyżu. Nieskończoność miary „jak Ja was umiłowałem” pochodzi jednak nie z samej ofiary krzyża. Źródłem takiej miłości jest Bóg Ojciec. Na to pochodzenie Jezus wskazuje swoim uczniom: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem”.



Zawarte w dzisiejszym czytaniu wezwanie do miłości ma jeszcze szerszy zakres. To rozszerzenie jej granic jest bardzo dobrze oddane przez tłumaczenie w najnowszym polskim komentarzu do czytanego dziś listu: „Niech Pan sprawi, abyście wzrastali i napełniali się miłością wzajemną i ku wszystkim, podobną do naszej ku wam”. Św. Pawłowi nie chodzi tylko o więź braterską, która była znana już w judaizmie. Chrześcijańska miłość bliźniego ma bowiem dwa stopnie: najpierw jest ona wzajemna, a następnie obejmuje wszystkich. Oryginalna jest też jej miara. Apostoł nie pisze: „jak Ojciec umiłował Jezusa” ani: „jak Jezus nas umiłował”. Wzorem dla okazywanej wszystkim miłości jest postawa względem Tesaloniczan, którą przyjęli św. Paweł i jego współpracownicy: „Jaką i my mamy dla was”. Zestawienie to nie wskazuje na źródło miłości, ponieważ może być nim tylko Bóg. Porównanie przypomina chrześcijanom, że byli oni umiłowani już jako niewierzący – zarówno przez Boga, jak i przez Jego apostołów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.