Powrót do źródeł

ks. Zbigniew Niemirski

GN 07/2016 |

Zbyt łatwo myślimy o Abrahamie jako o Izraelicie.

Powrót do źródeł

Owszem, był nim, ale tylko jako protoplasta narodu, niczym w naszej historii książę Mieszko jako Polak, ale nie więcej. W świetle danych archeologicznych Abram, bo tak brzmiało jego pierwotne imię, wywędrował z Mezopotamii jako jeden z „Aramejczyków błądzących”. A stało się to, gdy u końca III tysiąclecia przed Chrystusem – co potwierdza archeologia – doszło do gwałtownego osuszenia się klimatu. Wtedy tamci rolnicy nie mieli możliwości, by być osiadłymi gospodarzami swych dóbr, przez co stawali się wędrownymi pasterzami. To o tamtym stanie opowiada i do tamtego okresu dziejów narodu wybranego wraca narrator Księgi Powtórzonego Prawa. Autor powraca do końca tamtego okresu i wspomina, że przodkowie jego narodu znaleźli się w Egipcie.

O gospodarzach tego kraju pisze: „...źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. Tamte czasy dla biblijnego autora były dawną przeszłością, ale ich nie można było zapomnieć, bo tylko na tym, co było ważne kiedyś, można było budować przyszłość. Stąd kapłan, który przewodniczył liturgii, nie tylko dokonywał określonych czynności, ale też wypowiadał słowa odwołujące się do początków swego narodu: „Ojciec mój, Aramejczyk błądzący, zstąpił do Egiptu, przybył tam w niewielkiej liczbie ludzi i tam się rozrósł w naród ogromny, silny i liczny”. Tamte nabożeństwa organizowane w Izraelu przed przyjściem Jezusa Chrystusa zakorzeniały się w historii narodu wybranego. Mówiły o dumnym „wczoraj”, ale też otwierały się na „jutro”. To był czas oczekiwania na Mesjasza.

On w końcu przyszedł. Zanim rozpoczął swą publiczną działalność, stanął nad Jordanem. Przyjął chrzest od Jana. Na pustyni zmagał się z szatanem, który chciał Go odwieść od misji. „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego” – usłyszał kusiciel. Pan Bóg zdał egzamin z próby. Doprowadził swój lud do czasu, gdy przyszedł Zbawiciel. Ludzie Starego Testamentu zostali zaproszeni do tego, by stare zapowiedzi odczytać jako te, które się spełniły. Poganie, którzy usłyszeli o zbawczym dziele Chrystusa, zostali zaproszeni, by ten fakt w dziejach świata odczytywać jako spełnienie się starotestamentalnych zapowiedzi. U ich początku stał ów „Aramejczyk błądzący”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.