6. Zapomniany Ojciec

publikacja 07.05.2005 21:08


Egzegeci i kaznodzieje coraz częściej nazywają kolejny tekst przypowieścią o "Ojcu miłosiernym" lub "Ojcu syna marnotrawnego". Ponownie na pierwszy plan powraca główna postać opowiadania – "Zapomniany Ojciec". Od razu trzeba dodać, że dotyczy to zarówno "młodszego" jak i "starszego" syna. Pierwszy okazał brak szacunku dla swojego ojca w sposób bezpośredni i wręcz uwłaczający, prosząc za życia o spadek, a drugi pośrednio, zapominając o wielkiej obietnicy ojca: "Moje dziecko (...) wszystko, co moje do ciebie należy". Synowie nie okazują więc należnego szacunku i czci kochającemu ojcu.

Czytaj!
Łk 15, 11-32

[Jezus] powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada". Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: "Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z twoich najemników"". Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem". Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się". I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego". Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę". Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się".

Rozważ!

Ta jedna z najpiękniejszych przypowieści, nazywana też "Ewangelią w Ewangelii" (A. Jülicher), ukazuje – niezwykle wyraźnie – zapomniane oblicze Boga. Wielu malarzy, muzyków, poetów próbowało oddać tę scenę, nikt jednak nie uczynił tego tak, jak niesiony natchnieniem Bożym ewangelista. To prawdziwe arcydzieło! Gdyby zatem ktokolwiek pytał: "jaki jest Bóg?", to trzeba mu koniecznie opowiedzieć tę przypowieść.
"Zapomnianego Ojca" rozpoznajemy przede wszystkim w Jego postawach, gestach i słowach ujawnianych w relacjach ze swoimi dziećmi.
Młodszy syn, żądaniem przejęcia "części [połowy] majątku", ujawnił wspaniałomyślność i cierpliwość ojca. Z kolei czas oczekiwania i sam powrót marnotrawnego syna uwypuklił jeszcze inne cechy ojca, np. gorącą tęsknotę za dzieckiem, co możemy pośrednio odczytać z tego, że ojciec musiał wciąż wyglądać młodszego syna, skoro ujrzał go, "gdy ten był jeszcze daleko" (15,20). "Nietrudno sobie to tak wyobrazić: pewnie każdego dnia po pracy, pod wieczór, wychodził ojciec na drogę i patrzył, czy też w dali nie ukaże się niezapomniana sylwetka młodszego syna... Aż jednego dnia zauważył go z daleka. Co więcej, mimo wychudzenia i łachmanów rozpoznał go od razu" (A. Jankowski). Kolejne cechy są pochodną spontanicznej reakcji na to wydarzenie: wrażliwość i czułość – "wzruszył się głęboko" (por. Łk 10,33); spontaniczność i radość – "wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go" (15,20), a wreszcie gotowość do przebaczenia i okazane miłosierdzie wyrażone w słowach: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się" (15,22-24).



W tym momencie ojcu niejako "rozwiązał się język". Dotąd milczący, teraz w jednym zdaniu zawarł wszystko, co pozwoliło skruszonemu grzesznikowi odzyskać utraconą godność: "najlepszą szatę" (oczyszczenie), "pierścień na rękę" (dziedzictwo), "sandały" (wolność) oraz "zaproszenie na ucztę" (powrót do domu). Wyjątkowo wystawna uczta jest tutaj symbolem radości wiecznej "w domu Ojca".
Postawa starszego syna ponownie uwypukli rysy "Zapomnianego ojca". Upór, małostkowość i zazdrość drugiego syna sprawią, że ojciec ponownie wyjdzie naprzeciw swojego dziecka, bo "[On] sam pierwszy nas umiłował" (1 J 4,19). Kolejny raz okaże też wyrozumiałość, cierpliwość i delikatność, niejako tłumacząc się ze swojej dobroci i miłosierdzia. Czy starszy syn zrozumiał w końcu słowa ojca, nawrócił się i przyłączył do "wesela i radości" z nowego życia w jego domu?
Wielki flamandzki malarz Rembrandt w swym dziele przedstawiającym ewangeliczną scenę Zapomnianego ojca umieścił go w samym centrum, w pełnym blasku światła; "młodszy" syn jest tam odwrócony tyłem, w obdartych szatach, wtulony w łono ojca, a "starszy" prawie niewidoczny w cieniu, wśród innych służących. Wszystkich oglądających ten obraz intrygują jednak przede wszystkim ręce spoczywające na ramionach marnotrawnego syna. Artysta w dwóch różniących się wielkością i kształtem dłoniach chciał oddać całą gamę ojcowskich i macierzyńskich cech Boga.
Znowu warto postawić kilka pytań:
• Czy potrafimy odkryć w biblijnych opisach również macierzyńskie rysy Boga (por. Wj 19,4; Pwt 32,10-11; Iz 66,13; Mt 23,37)?
• Czy pozwalamy, aby słowo Boże mnie napominało i zmusiło do zastanowienia (Łk 15,17)? Czy przyjmuję słowo Boże nie tylko jako pouczenie czy pocieszenie, ale również jako napomnienie, które staje się punktem wyjścia w drodze do sakramentu pokuty?
• We wspólnotach pierwotnego Kościoła powszechna była praktyka napomnienia braterskiego: "Jeśli twój brat ma coś przeciw tobie, uczynił coś złego, to idź i napomnij go sam w cztery oczy, a pozyskasz twojego brata" (por. Mt 18,15). Czy umiemy napomnieć, ale również i przyjąć napomnienie (spowiednika, kierownika duchowego, przyjaciela)? "Tak więc w imieniu Chrystusa – przekonywał Paweł uczniów w Koryncie – spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!" (2 Kor 5,20).

Przyślij swój komentarz

Módl się!

Lecz Ty, Panie, mój Panie,
ujmij się za mną przez wzgląd na Twoje imię;
wybaw mnie, bo łaskawa jest Twoja dobroć.
Bo jestem nędzny i nieszczęśliwy,
a serce jest we mnie zranione.
I niknę jak cień, co się wydłuża,
Strząsają mnie jak szarańczę.
Kolana mi się chwieją od postu
i ciało moje schnie bez tłuszczu.
Dla tamtych stałem się urągowiskiem;
na mój widok potrząsają głowami.
Dopomóż mi, Panie, mój Boże;
ocal mnie w swej łaskawości,
aby poznali, że to Twoja ręka,
żeś Ty, o Panie, tego dokonał.
Niech oni złorzeczą, ale Ty błogosław! (...)

Ps 109, 21-28a

Dodaj modlitwę

Żyj Słowem!

Praktyka pierwotnego Kościoła uczy trzystopniowej drogi napomnienia braterskiego: 1) najpierw "w cztery oczy", 2) później w obecności świadków, 3) aż wreszcie wobec wspólnoty Kościoła (Mt 18,15-19). Ewangelia przypomina jednak, że tej praktyce musi towarzyszyć intensywna modlitwa. Jak odnowić praktykę napomnienia braterskiego – z zachowaniem ewangelicznej zasady – we współczesnym Kościele?

BANK DOBRYCH NOWIN: Przyślij dobrą nowinę

Strona Główna Materiałów Szkoły Słowa Bożego :.