2. Miłosierny Król

publikacja 07.05.2005 21:04


Różne nazwy przydawano kolejnej przypowieści ewangelicznej, np. "okrutny sługa", "nielitościwy dłużnik", bądź "zawrotny dług". Podane tytuły wskazują na przyczyny surowej oceny złego postępowania jednego z bohaterów przypowieści. Koncentrowanie uwagi na tej osobie sprawia, że niejako w cieniu pozostaje główna postać dramatu, tzn. Król troszczący się o "porządek w [swoim] królestwie". Ta wyłącznie Mateuszowa przypowieść – tak jak cały 18 rozdział pierwszej Ewangelii – podejmuje jeden wspólny temat: "życie nowej, mesjańskiej wspólnoty" (A. Jankowski). Prawem obowiązującym w tej wspólnocie jest przebaczenie i miłość.

Czytaj!
Mt 18, 21-35

Piotr podszedł do [Jezusa] i zapytał Go: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?". Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy". Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy się zaczął rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: "Panie, okaż mi swą cierpliwość, a wszystko ci oddam". Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: "Oddaj, coś winien!". Jego współsługa padł przed nim i prosił go: "Okaż mi swą cierpliwość, a oddam tobie". On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwawszy go, rzekł mu: "Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?". I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.

Rozważ!

W pierwszym obrazie ewangelicznym wprawia w zdumienie hojność i bezinteresowność Gospodarza "wielkiej uczty". Tym razem zdumienie budzi wielkość darowanego długu. Suma zadłużenia jest właściwie tak wieka, że wydaje się być przesadzona: 10 000 talentów, czyli 100 milionów denarów albo co najmniej 270 ton złota. Ktoś, kto zaciągnął taki ogromny dług był po prostu "niewypłacalny" i obietnica oddania jest tutaj bez pokrycia. Wobec tej sumy dług współsługi jest banalnie mały: 100 denarów, czyli sto dniówek niewykwalifikowanego robotnika (Mt 20, 2. 13).
Gest darowania pierwszego długu jest zatem iście królewski. Wielki dłużnik prosi właściwie tylko o cierpliwość, bo ma zamiar – mimo wszystko – jakoś oddać zaciągnięty dług. Jego Pan idzie znacznie dalej: "ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i [cały] dług mu darował". Trzeba dodać, że przebaczenie objęło nie tylko samego dłużnika, ale także całą jego rodzinę.
Negatywny kontrast drugiej sceny jest tak wyraźny i ostry, że budzi powszechne oburzenie i gniew. Przypomina on reakcję Dawida po wysłuchaniu opowieści proroka Natana o bogatym człowieku, który zabrał biednemu słudze jedyną owieczkę i przygotował z niej posiłek dla swojego gościa (por. 2 Sm 12,1-7). Oburzony król Dawid wydał (właściwie na samego siebie) surowy wyrok: "Na życie Pana, człowiek, który tego dokonał, jest winien śmierci (...), gdyż dopuścił się tego czynu, a nie miał miłosierdzia" (12,6). Brak miłosierdzia jest źródłem grzesznego czynu. Człowiek, który sam doświadcza królewskiego miłosierdzia, a nie potrafi zdobyć się na gest miłosierdzia wobec współsługi, zasługuje na potępienie i karę. Epilog przypowieści jest więc konsekwencją dokonanego wyboru: "I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu" (Mt 18,34-35).



Zwroty "dopóki nie odda całego długu" i "jeżeli nie przebaczy z serca swemu bratu" jest napomnieniem i ostrzeżeniem dla wszystkich słuchających przypowieści. Każdy może mieć kolejną szansę, aby przebaczyć, ulitować się, okazać miłosierdzie. Jezus uczy bowiem "zawsze przebaczać" (Mt 18,22) tym, którzy "przeciw nam zawinili" (Mt 6,12). Szczęśliwi – błogosławieni są ci, którzy okazują innym miłosierdzie, "albowiem [oni] miłosierdzia dostąpią" (Mt 5,7).
Miłosierny Król znów okazał ogromną hojność, ale dłużnik nie chciał naśladować swego Pana. Świat współczesny potrzebuje orędzia o Bożym Miłosierdziu i samych czynów miłosierdzia.
W drugim "szkicu" ewangelicznym – jak w znanym obrazie "Jezu, ufam Tobie!" – z ciemności wyłania się postać Syna Bożego, który przynosi zlęknionym uczniom orędzie pokoju, przebaczenia i miłosierdzia "dla świata całego": "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20,22-23). Zanim podejmiemy wielkie wyzwanie Zmartwychwstałego Pana, chciejmy w sumieniu zbadać nasze postawy i sprawdzić własne sposoby praktykowania miłosierdzia.
• Czy zawsze odpłacamy tą samą "monetą"? Czy na ton łagodny reaguję łagodnie, na ton ostry odpowiadam ostro, na ton agresywny w sposób agresywny? A może jestem zdolny do zmiany tonu, może umiem być miłosierny?
• Czy ranimy innych, nie tyle odpowiedzią, gestem, czynem, ale np. milczeniem? Ranić można lodowatym milczeniem, które jest równoznaczne z negatywną odpowiedzią i świadczy, że nie ma w nas miłosierdzia.
• Czy modlimy się za tych, którzy wyrządzają mi krzywdę? W nauczaniu Jezusa taka postawa ukazywana jest jako typowa dla człowieka miłosiernego. Być może powinniśmy rozpocząć właśnie od modlitwy, gdyż uspokaja ona serce zgorzkniałe, zagniewane, zranione i pozwala nam wejść w tajemnicę Bożego miłosierdzia.
• Czy potrafimy przedłużyć pierwszy gest miłosierdzia, naśladując w ten sposób wierność Boga bogatego w miłosierdzie? Ileż to razy po geście hojności nie stać już nas na więcej! Łatwo się zniechęcamy i żałujemy, że okazaliśmy proszącym o pomoc gościnność, dar materialny i odrobinę miłości.

Przyślij swój komentarz


Módl się!

Zmiłuj się nade mną, Boże, w swej łaskawości,
w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość!
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego!
Uznaję bowiem moją nieprawość,
a grzech mój jest zawsze przed sobą.
Tylko przeciw Tobie grzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest w Twych oczach,
tak że się okazujesz sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim osądzie (...).
Odwróć oblicze swe od moich grzechów
i wymaż wszystkie moje przewinienia!
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego!
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ochoczym!

Ps 51, 3-6. 11-14

Dodaj modlitwę

Żyj Słowem!

Św. Cezary z Arles w homilii Miłosierdzie Boże a miłosierdzie ludzkie (LG, t. 3,456-457) poucza: "kto pragnie dostąpić miłosierdzia w niebie, powinien wyświadczać je na ziemi". Miłosierdzie Boże wiąże się przede wszystkim z darowaniem win, a miłosierdzie ludzkie to pamięć o ludziach potrzebujących konkretnej pomocy. W przypowieści o Sądzie Ostatecznym Jezus wymienia kilka sytuacji, w których uczeń może realizować "miłosierdzie na ziemi": głodnych nakarmić, spragnionych napoić, przybyszów przyjąć (pod swój dach), nagich przyodziać, chorych i więźniów odwiedzić i pocieszyć (Mt 25, 31-46). Znamy zatem sześć ewangelicznych uczynków miłosierdzia i jeden przejęty z tradycji Kościoła pierwotnego: umarłych pogrzebać. Nie jest to jednak zamknięta lista. Papież Jan Paweł II w Krakowie-Łagiewnikach mówił bowiem o stałym rozwijaniu "wyobraźni miłosierdzia".

BANK DOBRYCH NOWIN: Przyślij dobrą nowinę

Strona Główna Materiałów Szkoły Słowa Bożego :.