Postępujcie według Ducha

publikacja 21.05.2005 08:43



Szkoła Słowa Bożego (I)


I-1. Opanowanie :.
I-2. Cichość :.
I-3. Wierność :.
I-4. Dobroć :.
I-5. Łagodność :.
I-6. Cierpliwość :.
I-7. Pokój :.
I-8. Radość :.
I-9. Miłość :.



Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel

Punktem wyjścia pierwszych rozważań będą słowa z Listu do Galatów: "Postępujcie według Ducha" (Ga 5,16). Katalog dziewięciu "owoców Ducha" oparł św. Paweł na bazie cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości. Każdą z tych cnót rozważa Apostoł w trzech wymiarach jej owocowania w życiu chrześcijańskim. Stworzył w ten sposób oryginalną syntezę moralności nowego człowieka. Współczesny św. Pawłowi filozof rzymski L. A. Seneka wywarł wielki wpływ na etykę chrześcijańską jako przedstawiciel myśli stoickiej, według której szczęście polega na życiu zgodnym z naturą. Mądrość to świadomy wybór cnoty, a zarazem wyrzeczenie się wszystkiego, co zaprzecza cnocie, zwłaszcza nierozumnych namiętności. Głosząc pochwałę opanowania i beznamiętności wobec pozornych dóbr, stoicyzm podkreślał jednak obowiązki człowieka względem drugich. Ludzie bowiem wraz z całym światem stanowią harmonijną jedność na wzór żywego organizmu. Pojęcia przejęte z etyki pogańskiej nabrały głębszej treści w pismach Nowego Testamentu. Dla św. Pawła "nowy człowiek" jest kimś znacznie więcej niż jednością duszy i ciała. Od chwili chrztu św. jesteśmy "przyobleczeni w Ducha".
Najstarszy z listów św. Pawła jest zarazem pierwszym traktatem o Duchu Świętym i o Jego roli w życiu wierzących. List kończy się charakterystyczną formułą trynitarną: "sam Bóg pokoju nich was całkowicie uświęca, aby nienaruszony Duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjęcie Pana naszego Jezusa Chrystusa" (1 Tes 5,23). Wynika stąd, że Duch Święty należy do istoty osobowości "nowego człowieka". Chrześcijanin to człowiek, w którym dusza i ciało zostały przyobleczone w Ducha i włączone w życie Trójcy Przenajświętszej. Późniejszy o kilka lat List do Galatów zawiera już próbę połączenia chrześcijańskiej nauki o Duchu Świętym (pneumatologii) z tradycyjną nauką o człowieku (antropologii).
Przyjrzymy się więc dokładniej owym dziewięciu "owocom Ducha", rozważając je w kolejności odwrotnej niż w sławnym wyliczeniu Apostoła. Wychodząc od cnoty "opanowania" dojdziemy stopniowo do pojęcia miłości chrześcijańskiej, która jest "więzią doskonałości". Chrystus Pan powiedział, że drzewo poznaje się po owocach (por. Mt 6,16). Podobnie chcemy poznawać "Wielkiego Nieznajomego" jakim jest Duch Święty poprzez obserwację owoców Jego działania w sercach wierzących i we własnym życiu duchowym. Pamiętamy z jaką troską Jezus szuka owocu na nieurodzajnym drzewie figowym (por. Mt 21,18nn). Jego symboliczny gest prorocki jest nawiązaniem do słów Jana Chrzciciela: "każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu będzie wycięte i w ogień wrzucone. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną (...) chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem" (Mt 3,10n). W naszych rozważaniach chcemy przyjrzeć się owocom Ducha Świętego jakie otrzymaliśmy przez chrzest w imię Jezusa.
Ufam, że pozwolą nam lepiej poznać i umiłować Dawcę Miłości. To przecież Duch Jezusa uczy nas wołać "Abba, Ojcze" (Ga 4,6).


OPANOWANIE

Szkoła Słowa Bożego (I-1)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Zaczynamy od cnoty opanowania, która umieszczona jest u św. Pawła na końcu "katalogu" cnót. Czynimy tak dlatego, gdyż w systemie stoickim włączonym przez Apostoła w swą naukę o "nowym człowieku", ta właśnie cnota była punktem wyjścia w pracy nad sobą. Seneka, podobnie jak ówcześni filozofowie rzymscy, rozumieli pod tym pojęciem (continentia), zdolność do panowania nad namiętnościami ciała.

Czytaj!
Ps 37,2-20; J 14,15-20

[Jezus powiedział uczniom]: Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was (J 14,15-20).

Rozważ!
Św. Paweł podjął definicję cnoty, uzupełnił ją jednak o nowy element. Chrześcijanin to nowy człowiek w Chrystusie prowadzony przez Ducha Świętego. Nie wystarczy więc "samoopanowanie"; chrześcijanin, bardziej niż na sobie, liczy na moc Ducha, którego otrzymał na chrzcie świętym.
Alfabetyczny Psalm 37 jest późnym utworem, wyrażającym w sposób bardzo uproszczony tradycyjną mądrość Izraela, wręcz w barwach czarno-białych. Główny jego temat to odmienność ostatecznego losu sprawiedliwych i grzeszników. Obserwacja życia skłania ludzi pobożnych do gorzkiego wniosku, że "nie warto być uczciwym" skoro grzesznikom lepiej się powodzi. Mędrzec odpowiada na tę skargę z punktu widzenia Bożego objawienia. W świetle wiary rzeczy mają się odmiennie. Istnieje odpłata pozagrobowa. Sprawiedliwość, tak trudna do osiągnięcia na ziemi, jest jednak istotnym przymiotem Boga, bo "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy", ale żeby to dostrzec, potrzeba opanowania. Wymierzanie sprawiedliwości "na własną rękę" prowadzi tylko do pomnożenia zła w świecie. Człowiek prawy umie powściągnąć swój gniew, zostawiając Bogu osąd własnych i cudzych czynów.
W Ewangelii słyszymy pożegnalną mowę Pana Jezusa oraz zapowiedź "innego Pocieszyciela". Jezus, który sam był Pocieszycielem swych uczniów, "Rzecznikiem wobec Ojca" (1 J 2,1), teraz prosi Ojca w imieniu swych wiernych o dar nowego "Parakleta". Słowo to oznacza Dawcę pociechy i pokrzepienia na chwile trudne. Kiedy wątpliwości i zniechęcenie będą się wkradać do serc wierzących, wtedy Duch Święty przyniesie im umocnienie wiary i opanowanie chęci odpłaty prześladowcom. Jezusowa obietnica jest pierwszym objawieniem wielkiej tajemnicy Trójcy Przenajświętszej. Ojciec, na prośbę Jednorodzonego Syna, udziela Kościołowi Ducha Prawdy. Duch Święty wprowadza wierzących we wspólnotę życia Bożego. Pozwala im być "synami w Synu" i wspólnie z Nim wołać: Abba - Ojcze! Dzięki tajemnej obecności Pocieszyciela wspólnota Kościoła nie będzie nigdy osierocona, pomimo śmierci Jezusa. "Ochrzczeni Duchem Świętym" staną się świadkami Zmartwychwstałego w świecie (por. Dz 1,5nn).
Ta wspaniała obietnica będzie ustawicznie towarzyszyła dzieciom Kościoła w ziemskich zmaganiach z sobą i z przeciwnościami losu. Zapytajmy dziś własnego sumienia o ten podstawowy "owoc" obecności Ducha Świętego w naszym życiu:
• Czy potrafimy panować nad namiętnościami (siedem grzechów głównych)?
• Czy szukamy ich przyczyn i staramy się im zaradzić (właściwy odpoczynek, dobór lektur, kaset, filmów, towarzystwa)?
• Czy wzywamy pomocy Ducha Świętego, prosząc o dar opanowania?
• Czy czytamy Pismo Święte "w tym Duchu, w jakim zostało napisane" (KO)?

Módl się!
"Duchu Prawdy, który przenikasz głębokości Boże, żywa pamięci i proroctwo Kościoła, prowadź ludzkość do uznania w Jezusie z Nazaretu Pana chwały, Zbawiciela świata, najwyższe spełnienie dziejów.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


CICHOŚĆ

Szkoła Słowa Bożego (I-2)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


W pogańskiej filozofii życia ideałem było opanowanie własnych pragnień i namiętności. Natomiast cichość (mansuetudo) nie znajdowała u Rzymian zrozumienia jako cecha słabych i poddanych. Tę skalę wartości zmienił dopiero Jezus, zapowiedziany u proroków Sługa Pański. To o Nim mówi Bóg w Księdze Izajasza: "Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił krzyku..." (Iz 42,1n).

Czytaj!
Ps 37, 21-40; Mt 11,25-30

[W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami]: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie" (Mt 11,25-30).

Rozważ!
Po niewoli babilońskiej prorocy coraz wyraźniej malują obraz przyszłego Mesjasza, zwycięskiego dzięki swej pokorze (por. Za 9,9). W psalmach powstałych u schyłku epoki Starego Przymierza wyrażona została tęsknota za tym ideałem: Bóg ma upodobanie w cichości serca.
Przykładem tej żarliwej tęsknoty może być Psalm 37, który rozważaliśmy poprzednio. Przeciwieństwem krwawych pyszałków są tam ludzie cisi i pokorni. Oni posiądą Ziemię Obiecaną, która na razie jest pod władaniem butnych najeźdźców z Babilonii. Bóg przecież pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Los wygnańców ulegnie więc odmianie. Wrócą do kraju obiecanego ojcom, a "potomstwo występnych wyginie". Wśród licznych określeń ludzi sprawiedliwych, psalmista akcentuje ich cichość i pokorę. O takich ludziach powie Jezus w Kazaniu na Górze: "Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię" (Mt 5,5). Motyw Ziemi obietnic przewija się przez cały Psalm 37, a w Ewangelii Jezus nada mu nowe znaczenie: nagrodą dla cichych jest Królestwo niebieskie, udział w wiecznym szczęściu samego Boga.
Usłyszana przed chwilą Ewangelia przytacza Jezusową modlitwę w Duchu Świętym (por. Łk 10,21). Objawienie Bożych tajemnic otrzymują ludzie cisi i prości, gdyż ich serca nie są zamknięte przed Łaską. Rozumiemy teraz, dlaczego te właśnie wartości, pogardzane w świecie, dla chrześcijan mają najwyższą cenie. Nowy Testament wylicza je pośród katalogu cnót, które winny odróżniać uczniów Chrystusa od pogańskiego otoczenia (por. Ef 4,2; Kol 3,12n; 1 Tm 6,11). Sam Jezus swoim przykładem dokonał przewartościowania w systemach etycznych. Jak dobry nauczyciel nie przekazuje On abstrakcyjnych prawd, lecz sam staje się wzorem postępowania dla wiernych. W świecie ceniącym hałaśliwą siłę, Jezus proponuje w swej szkole dwie podstawowe wartości: "uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem". Oto dewiza Jego szkoły, zapewniająca prawdziwy odpoczynek. Cała treść Ewangelii jest komentarzem do tych słów Mistrza. Od chwili, gdy spoczął na Nim Duch Pański podczas chrztu w Jordanie, Jezus uczy słowem i przykładem tej trudnej cnoty cichości i pokory. Uczy jej najpełniej w chwilach konania w Ogrójcu i na krzyżu, wyrzekając się wszelkiej formy odwetu. Jego przykład owocuje w Kościele prowadzonym przez Ducha Świętego. Szczepan jako pierwszy świadek Jezusa, modli się "pełen Ducha Świętego" (Dz 7,55), za swych zabójców pod ciosami kamieni (Dz 7,60).
Pomyślmy zatem:
• Czy w chwilach krytycznych pozwalamy się prowadzić Duchowi Świętemu?
• Czy opanowanie i cichość jest wówczas świadectwem o Jezusie?
• Czy nie boimy się ciszy, w której przemawia Bóg?
• Czy uczymy się słuchać ciszy (w liturgii, w przyrodzie...)?

Módl się!
"Duchu Stworzycielu, tajemniczy twórco królestwa Bożego, mocą Twoich świętych darów wspomagaj Kościół, aby odważnie przekroczył próg nowego Tysiąclecia i niósł przyszłym pokoleniom światło zbawczego Słowa.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


WIERNOŚĆ

Szkoła Słowa Bożego (I-3)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Cnotą obejmującą swym zasięgiem tak opanowanie, jak i cichość jest biblijnie rozumiana cnota wierności. Zarówno jej grecka nazwa (pistis), jak i łaciński odpowiednik (fides) kryją w sobie ideę więzi. Chodzi o więź pomiędzy Bogiem wiernym przymierzu a narodem i jednostką złączoną z Bogiem wzajemną wiernością. Kiedy Mojżesz na Synaju pyta Boga przymierza o Jego imię, słyszy w odpowiedzi: "Jahwe, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność..." (Wj 34,6).

Czytaj!
Ps 40, 2-12; Mt 25,14-30

Podobne też [jest królestwo niebieskie do pewnego człowieka], który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana. Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana. Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność. Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów (Mt 25,14-30).

Rozważ!
Wierność należy więc do istoty Boga przymierza, człowiek natomiast winien odzwierciedlać wierność we własnych relacjach z Bogiem i bliźnimi. Starochrześcijańskim symbolem wiary jest krzyż, na nim bowiem Chrystus objawił do końca swą wierność Ojcu i solidarność z ludźmi.
Psalmy często odwołują się do tej podstawowej wartości przymierza, sławiąc ją w poetyckim credo Izraela. Psalm 40 w swej pierwszej części, którą dziś słyszymy, jest hymnem dziękczynienia za dobra otrzymane od Boga. Nowy Testament wkłada ten psalm w usta Chrystusa, który przyszedł na świat objawić wierność Boga (por. Hbr 10,5n). Chrześcijanin razem ze swym Mistrzem może wyznawać słowami tego psalmu zarówno wierność Boga, jak i własną wierność przymierzom chrzcielnym: "Nie taiłem Twej łaski, ani Twej wierności przed wielkim zgromadzeniem. A Ty nie odmawiaj mi, Panie, swego miłosierdzia, niech łaska Twoja i wierność zawsze mnie strzegą!" (40,11n). Tak więc Boża wierność, objawiona w sposób szczególny na Chrystusowym krzyżu, stanowi źródło chrześcijańskiej cnoty wierności. I tak jak Chrystus objawił ją mocą Ducha Świętego, tak i wszyscy wierni potrzebują uprzedzającej łaski tego samego Ducha. Wyznanie wiary składane podczas chrztu św. uświadamia z mocą, że sakrament ten stanowi konieczne źródło naszej ludzkiej wierności.
Przypowieść O sądzie ostatecznym (Mt 25,14-30) ilustruje tę prawdę w sposób szczególnie jaskrawy. Otrzymane talenty to duchowe dary (charyzmaty), za których rozwój jesteśmy odpowiedzialni. Powrót Pana to paruzja Chrystusa. Przyjdzie On na końcu czasów, aby odebrać owoce Ducha Świętego, których zarodek otrzymaliśmy przy chrzcie św. Chrystus wierny do końca swojemu Ojcu pochwala wierność sługi: "byłeś wierny w rzeczach niewielu nad wieloma cię postawię...". Natomiast smutny koniec sługi niewiernego jest przestrogą przed zlekceważeniem darów Ducha Świętego.
Jezusowa przypowieść musi rodzić pytania w sumieniach wiernych:
• Jak troszczę się o ustawiczny rozwój swojej wiary (życie sakramentalne, modlitwa, lektura Pisma Świętego...)?
• Czy na wzór wiernego Boga potrafimy dochować wierności przymierzu (obietnicom złożonym na chrzcie św. i podczas bierzmowania, przysiędze małżeńskiej...)?
• Czy jesteśmy wierni w relacjach przyjacielskich, koleżeńskich, zawodowych?
• Czy nasze gesty i postawy nie przeczą wyznawanej wierze (uczestnictwo w liturgii, znak krzyża w miejscach publicznych...)?

Módl się!
"Duchu świętości, Boskie tchnienie, które porusza wszechświat, przyjdź i odnów oblicze ziemi. Wzbudź w sercach chrześcijan pragnienie pełnej jedności, aby byli dla świat skutecznym znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


DOBROĆ

Szkoła Słowa Bożego (I-4)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Przypowieść O słudze dobrym i wiernym ukazuje powiązanie pomiędzy cnotą wierności, rozważaną poprzednio, a dobrocią. Pawłowe pojęcie dobroci wprowadza nas w drugą "triadę": dobroć, łagodność, cierpliwość.

Czytaj!
Ps 23,1-6; Łk 11,9-13

[Jezus powiedział uczniom]: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11,9-13).

Rozważ!
Biblijnym symbolem nadziei jest kotwica (por. Hbr 6,19), która przenika niebiosa. To obraz zakotwiczenia cnoty dobroci w samym Bogu: "nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg" (Mk 10,18).
Psalm ufności ukazuje Boga jako Pasterza, który swoją dobrocią ogarnia całą trzodę. Można w Psalmie 23 wyróżnić dwa obrazy. Wiersze 1-4 to obraz szczególnie drogi ikonografii starochrześcijańskiej (por. ilustracja Dobrego Pasterza na okładce Katechizmu Kościoła Katolickiego). Ta część psalmu kończy się wyznaniem ufności: "kij Twój i laska są moją pociechą". Kościół widział zawsze w tym obrazie zapowiedź krzyża Chrystusowego. W drugiej części (w. 5-6) obraz się zmienia. Bóg jak gospodarz domu zaprasza swego wiernego do stołu komunii. Olejek namaszczenia i kielich napełniony winem to symbole sakramentów świętych, które dają wierzącym zaczątek życia Bożego. Psalm kończy się wyznaniem ufności w przedłużenie tej komunii na wieczność: "dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia. I zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy". Naśladowanie Bożej dobroci jest więc najpewniejszą drogą do życia wiecznego.
W Ewangelii św. Łukasza Jezus ilustruje potrzebę wytrwałej modlitwy przypowieścią O natrętnym przyjacielu (11,5-8). W nawiązaniu do tego obrazu wypowiada znamienną naukę, nad którą mamy dzisiaj rozważać. Spośród wszystkich darów o jakie winniśmy prosić Ojca w niebie, Darem najważniejszym jest Duch Święty. Jego obecność w życiu chrześcijanina to konieczny warunek by czyny nasze mogły być prawdziwie dobrymi ("O dobre czyny ludzkich rąk - modlę się, Panie"). Jeśli dobroć wobec dzieci wrodzona jest rodzicom niezależnie od ich wiary, to "o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy go proszą". Teologia na podstawie tekstów Nowego Testamentu mówi o uczynkach martwych, jeśli nie są ożywione Duchem Świętym.
Każde działanie chrześcijanina ma wartość zasługującą przed Bogiem dopiero wtedy, gdy zakorzenione jest w Bogu. Stąd rodzą się pytania:
• Czy pamiętamy o tym w rachunku sumienia?
• Czy umiemy nie tylko prosić i przepraszać, ale i dziękować Bogu "za dobre czyny moich ludzkich rąk"?
• Czy pamiętamy, że każda relacja (do dziecka, ucznia, małżonka, podwładnego...) winna odzwierciedlać dobroć Boga (por. Mt 5,16)?
• Czy nie lękamy się okazywać dobroci? ("Nie trzeba nigdy bać się dobrze czynić!" - mawiał św. Jan Maria Vianney).

Módl się!
"Duchu komunii, duszo i podporo Kościoła, spraw, aby bogactwo charyzmatów i posług umacniało jedność Ciała Chrystusowego; spraw, aby wierni świeccy, osoby konsekrowane i wyświęceni szafarze sakramentów wspólnie dążyli do budowania królestwa Bożego.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


ŁAGODNOŚC

Szkoła Słowa Bożego (I-5)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Rzymscy historycy podają, że imię Chrystusa kojarzyło się ich współczesnym z greckim przymiotnikiem chrestos, co znaczy "łagodny". Faktycznie, łagodność Zbawiciela stanowi szczególną cechę Dobrej Nowiny.

Czytaj!
Ps 103,1-12; Łk 6,31-36

[Jezus powiedział swoim uczniom]: Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.

Rozważ!
Katalogi cnót, jakie przekazał nam św. Paweł, często zachęcają do naśladowania tej cechy naszego Mistrza (por. Ef 4,2; Kol 3,12; 2 Kor 6,6). Zarówno w greckich jak i łacińskich imionach (benignus, benigna) chrześcijanie wyrażali pragnienie, aby ich dzieci odznaczały się łagodnością (benignitas).
Psalmy są najlepszym zwierciadłem teologii biblijnej. Wielokrotnie przedstawiają Boga objawienia jako łagodnego Pana. Tym właśnie różni się Bóg Izraela od bóstw pogańskich. Psalm 103 zawiera dziękczynienie za łaskawość Boga doznaną w życiu: "miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny". Słychać w tym wyznaniu echo słów samego Jahwe, który przedstawił się Mojżeszowi jako "miłosierny i litościwy". Dalsza część psalmu obrazuje ogrom Bożej dobroci, porównując ją z bezkresem stworzonego świata. Cała historia Izraela jest wielką lekcją łagodności Boga w obliczu ludzkich grzechów. Jego łagodność nie jest jednak pobłażliwością. Bóg zwleka z wykonaniem kary, gdyż chce nawrócenia grzesznika: "nie chce śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenia".
Łagodność Boga opiewana w psalmach staje się wzorem do naśladowania dla ludu Nowego Przymierza. W dzisiejszej Ewangelii Jezus stawia Ojca niebieskiego za wzór wszystkich Jego ziemskich dzieci: "będziecie synami Najwyższego, ponieważ On jest łagodny (chrestos), nawet dla niewdzięcznych i złych". Cała Ewangelia św. Łukasza ukazuje Chrystusa jako wzór łagodności. Dante słusznie nazywa Łukasza "piewcą łagodności Chrystusa". Wystarczy przypomnieć przepiękne przypowieści O dobrym samarytaninie (Łk 10,30-37) czy O miłosiernym ojcu marnotrawnego syna (Łk 15,11-32). Znamy również z Łukaszowej Ewangelii pełną łagodności postawę Jezusa wobec grzeszników i cierpiących (por. Łk 7,36-50; 8,40-48; 13,10-13; 19,1-10 itd.). Te wszystkie sceny ewangeliczne ukazują wzruszający wzór Jezusowej czułości i delikatności względem najbardziej potrzebujących. W ten sposób przedstawia nam Jezus prawdziwy obraz Ojca i zachęca do Jego naśladowania: "bądźcie miłosierni jak Ojciec wasz jest miłosierny". Łukasz też najpiękniej ukazuje Maryję jako wzór kobiecej łagodności (por. Łk 1-2).
W dzisiejszym świecie czułość, delikatność, łagodność zdają się ustępować przed nawałem gwałtu i agresji. Potrzeba wielkiej czujności, aby nie ulec propagowanej przez media "eksplozji siły":
• Czy umiemy zachować dystans wobec tej "antyewangelii" (TV, heavy metal, video...)?
• Czy nie wstydzimy się okazywania swej czułości (narzeczeństwo, dom rodzinny...)?
• Czy w naszej pobożności jest miejsce dla Matki Bożej?

Módl się!
"Duchu Pocieszycielu, niewyczerpane źródło radości i pokoju, pobudzaj do solidarności wobec potrzebujących, dodaj chorym otuchy, wystawionych na próbę obdarz ufnością i nadzieją, ożyw we wszystkich chęć czynnego zaangażowania w budowanie lepszej przyszłości.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


Cierpliwość

Szkoła Słowa Bożego (I-6)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Bardzo trudno oddać dokładne znacznie greckiego terminu makrothymia. Teologia moralna posługuje się pojęciem "długomyślność" (longanimitas). Jest ono dość wiernym odwzorowaniem oryginału złożonego z dwóch elementów: makros znaczy "długi, wielki", a thymos to po grecku "gniew, pasja". Aby dobrze odczytać sens tego słowa w odniesieniu do Boga, trzeba jeszcze raz wrócić do biblijnej sceny objawienia na Synaju. Pragnąc odnowić przymierze ze swym niewiernym ludem, Jahwe nakazał Mojżeszowi ponownie wstąpić na świętą górę, i tam wyjaśnił mu treść swego tajemniczego imienia: "Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz nie zostawiający go bez ukarania, ale zsyłający kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego, czwartego pokolenia" (Wj 34,6n).

Czytaj!
Ps 86,1-17; Mt 18,21-35

[Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał]: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu (Mt 18,21-35).

Rozważ!
Tajemnica Boga objawiona w Biblii kryje więc w sobie dwa pozornie sprzeczne wymiary. Bóg jest oczywiście "Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Z drugiej strony jednak Boża sprawiedliwość nie wyładowuje się natychmiast na grzeszniku, lecz oczekuje jego nawrócenia. Skutki czyjegoś grzechu mogą odbić się dopiero w starości, dotykając dzieci i wnuków. Przysłowie mówi: "Boże młyny mielą powoli, ale dokładnie". To właśnie wyraża słowo przetłumaczone jako "cierpliwość". Nie można więc przedstawiać Boga jako "dobrotliwego starca", który z pobłażaniem patrzy na wybryki wnuków, bo "młodość musi się wyszumieć". On naprawdę "cierpi" z powodu naszych grzechów! Nie dlatego jednak, że Jemu mogłyby zaszkodzić nasze winy, lecz dlatego, że każde odwrócenie się od Boga uderza w samego grzesznika i w jego bliskich. Bóg szanuje jednak wolność człowieka i daje mu sposobność, "aby się nawrócił i miał życie".
Tę wspaniałą długomyślność Boga wielokrotnie sławią psalmiści, nawiązując do słów objawienia na Synaju. Psalm 86 jest lamentacją w przeciwnościach życia. Człowiek, który doświadczył śmiertelnego zagrożenia, powołuje się na odwieczną łaskawość Boga, prosząc o cud ocalenia: "Ty, Panie, jesteś Bogiem miłosiernym i łaskawym, nieskorym do gniewu, bardzo łagodnym i wiernym".
Ale Boża cierpliwość i długomyślność w stosunku do grzeszników każe nam samym naśladować Go w przebaczeniu. Jezus - Nauczyciel w Ewangelii św. Mateusza wskazuje Kościołowi wzór Ojca niebieskiego. Rozdział 18, którego fragment rozważamy, podaje podstawowe reguły życia wspólnotowego. W tym najstarszym "kodeksie prawa kościelnego" mieści się również pouczenie o obowiązku przebaczenia. Pytanie postawione przez Piotra posłużyło Jezusowi do wyrażenia ważnej zasady, zilustrowanej następnie przypowieścią O nielitościwym dłużniku. Prosząc o cierpliwość nad sobą otrzymał ten człowiek od swego pana darowanie całego długu. Sam jednak nie umiał okazać podobnej cierpliwości wobec własnego dłużnika, choć tamten był mu winien niepomiernie mniej. "Pan nieskory do gniewu" wybucha straszliwym gniewem, każąc mu spłacić cały dług, warunkowo już darowany. Zakończenie przypowieści wyjaśnia, że owym Panem jest "Ojciec niebieski", który uczy swe ziemskie dzieci postawy długomyślności, jaką sam objawiał podczas historii zbawienia. Jego cierpliwości nie można jednak wystawiać na próbę, gdyż może się to skończyć dla pyszałka tragicznie.
Stąd nasuwają się pytania:
• Jak rozumiemy odmawiane codziennie słowa modlitwy Pańskiej "odpuść nas nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"? (por. obraz "dewotki" w bajce Krasickiego).
• Jak wygląda nasza "długomyślna cierpliwość" w relacjach rodzinnych, sąsiedzkich, zawodowych?
• Czy rzeczywiście nasza cierpliwość, często nadużywana przez innych, stanowi zarzuconą w niebo "kotwicę nadziei"?


POKÓJ

Szkoła Słowa Bożego (I-7)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Ostatnia i najważniejsza triada "owoców Ducha" to: miłość, radość, pokój. Wszystkie one wyrażają różne aspekty teologalnej cnoty miłości, której symbolem jest serce. W litanii przywołujemy Boskie Serce Jezusa: "pokoju i pojednanie nasze!". Z przebitego na krzyżu boku Chrystusa wypłynęły bowiem krew i woda (por. J 19,34) na znak przebłagania Boga za grzechy świata.

Czytaj!
Ps 85,1-14; J 14,25-31

[Na Ostatniej Wieczerzy Jezus mówił uczniom]: To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał (J 14,25-31).

Rozważ!
"Pokój" w języku biblijnym oznacza dar Boży przywracający w świecie pierwotną harmonię zniszczoną przez grzech. Prorocy Starego Testamentu często zapowiadali, że w czasach ostatecznych pokój zapanuje ponownie w świecie, a jego dawcą będzie Mesjasz, "Książę Pokoju" (Iz 9,5n).
Także w psalmach powraca motyw mesjańskiego pokoju, który odnowi oblicze ziemi mocą Ducha Pańskiego. Psalm 85 składa się z dwóch części: pierwsza to liturgiczne wyznanie ufności ludu (w. 2-8), a druga jest odpowiedzią Boga udzieloną przez proroka (w. 9-14). Zbawienie obiecane Izraelowi to nie tylko powrót z niewoli babilońskiej, ale także wewnętrzne nawrócenie i odpuszczenie grzechów. To wszystko wyraża prorok kultowy w pięknym obrazie pocałunku pokoju, jakiego niebo udzieli ziemi. "Łaska i wierność spotkają się ze sobą, ucałują się sprawiedliwość i pokój". Łaska Boża znajdzie odpowiedź na ziemi w postaci ludzkiej wierności. Podobnie niebiański dar sprawiedliwości zaowocuje wśród ludzi trwałym pokojem.
Spełnieniem tego proroctwa jest przyjście na świat Chrystusa. "On będzie pokojem" - mówił kiedyś prorok o przyszłym Mesjaszu z Betlejem (Mi 5,4). Po wiekach Aniołowie nad stajenką betlejemską potwierdzą spełnienie się Bożej obietnicy, głosząc "pokój ludziom dobrej woli" (Łk 2,14). Faktycznie, cała ziemska misja Chrystusa streszcza się w słowach św. Pawła: "On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur wrogości" (Ef 2,14).
Pożegnalna mowa Jezusa w Wieczerniku to nie tylko obietnica przyszłego Pocieszyciela - Ducha Świętego. To także stwierdzenie, że wielki dar pokoju już teraz staje się udziałem uczniów. Po Zmartwychwstaniu Pana okaże się, że owym Darem jest właśnie Duch Święty. Jego mocą Apostołowie będą odpuszczać grzechy dla pojednania świata z Bogiem. To właśnie znaczy Chrystusowe pozdrowienie "Pokój wam", które na stałe weszło do liturgii Kościoła (por. J 20,19-23).
Z refleksji nad Ewangelią św. Jana płyną konkretne pytania:
• Czy odczuwamy działanie Bożego pokoju w naszym życiu?
• Czy sami nie zagłuszamy tego pokoju, karmiąc swe serce z niewłaściwych źródeł? ("Niech się twe serce jak dolina położy, a wtedy popłynie przez nie Duch Boży" - radził Mickiewicz).
• Czy brak pokoju w sercu nie każe nam zwrócić się o pomoc Ducha Świętego? ("Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu" - wyznaje św. Augustyn).

Módl się!
"Duchu Mądrości, który nawiedzasz umysły i serca, spraw aby postęp wiedzy i techniki służył życiu, sprawiedliwości i pokojowi. Wspieraj dialog z wyznawcami innych religii, pomóż różnym kulturom otworzyć się na wartości Ewangelii.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


RADOŚĆ

Szkoła Słowa Bożego (I-8)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


Z darem Bożego pokoju ściśle łączy się radość, tryskająca z serc obdarowanych. Świadectwem tej radości są pisma Nowego Testamentu, pisane z perspektywy Zmartwychwstania.

Czytaj!
Ps 32; Łk 1,46-56

[Maryja rzekła]: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię - a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia /zachowuje/ dla tych, co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza /ludzi/ pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje - jak przyobiecał naszym ojcom - na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki. Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu (Łk 1,46-56).

Rozważ!
Najpiękniejszym przykładem radości jako owocu Ducha Świętego jest postawa Matki Najświętszej i Jej hymn uwielbienia wyśpiewany po Nawiedzeniu. Wcześniej prorocy i psalmiści Starego Przymierza zapowiadali ten eschatologiczny dar radości, jaką w sercach ludzi wierzących potrafi wzbudzić Duch Boży. W sławnej pieśni pokutnej Dawida obie rzeczywistości są ściśle związane ze sobą: "przywróć mi radość z Twojego zbawienia i wzmocnij mnie Duchem ofiarnym" (Ps 51,14).
Inny z psalmów poucza o szczęściu płynącym z odpuszczenia win. Chodzi o rozważany Psalm 32, który tradycja Kościoła wlicza do zbioru siedmiu psalmów pokutnych. W formie mądrościowego pouczenia wyraża on "radość ocalenia", jaka rodzi się w sercu skruszonym pokutą. Milczenie grzesznika powiększało tylko jego ból. Dopiero szczere wyznanie winy prowadzi do głębszego pokoju, a ten wytryska wewnętrzną radością. Wyznanie win przeradza się w ufne wyznanie radości: "liczne są boleści grzeszników, ale łaska ogarnia ufających Pana. Cieszcie się sprawiedliwi i weselcie w Panu, wszyscy o prawym sercu, wznoście radosne okrzyki!".
Łukaszowa "Ewangelia dzieciństwa" przedstawia Maryję jako wzór Kościoła. Dar Ducha Świętego, którego przyjęła Maryja przy Zwiastowaniu, rodzi w Niej profetyczną radość i wdzięczność za zbawcze dzieło Boga. Dzieło to dopełnia się teraz z Jej udziałem: "Wielbi ducha moja Pan i raduje się duch mój w Bogu zbawicielu moim". Dusza Maryi napełniona Duchem Świętym może wyśpiewać hymn radości w imieniu całego Kościoła. Najpierw jednak Maryja zaniesie radosną nowinę do swej krewnej Elżbiety, wzbudzając wszędzie duchową radość (por. Łk 1,39-45). Tę samą atmosferę radości odtwarza św. Łukasz w Dziejach Apostolskich. Po Zesłaniu Ducha Świętego Apostołowie idą z Radosną Nowiną o dokonanym już dziele zbawienia. Co więcej, nawet w obliczu prześladowań, promienieją radością (por. Dz 5,41n). Najpiękniejszym wyrazem radości jako daru Ducha Świętego jest w Kościele Eucharystia. To greckie słowo, typowo chrześcijańskie, kryje w sobie rdzeń oznaczający zarazem radość (chara) i łaskę (charis). Prawdziwa radość jest łaską, darem Ducha Świętego. Trzeba o ten dar prosić Ojca w imię Jezusa: "Proście a otrzymacie, aby radość wasza była pełna" (J 16,24).
List do Kolosan zawiera katalog cnót chrześcijańskich podobny do tego, który przedstawił Paweł w Liście do Galatów. Tutaj jednak Apostoł dodaje, że źródłem duchowych darów jest Eucharystia: "na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni (eucharistoi)!" (Kol 3,14n). Nowe życie w Chrystusie opiera się więc na postawie eucharystycznej. Udział w Najświętszym Sakramencie, w liturgii Słowa i Ofiary, jest koniecznym warunkiem rozwoju życia duchowego zarówno wspólnoty, jak i jednostki w Kościele.
Stąd pytania:
• Jak często uczestniczymy we Mszy św.?
• Czy faktycznie przemienia ona nasze życie osobiste i rodzinne?
• Czy radość nasza nie jest płytka, narażona na zgaszenie "lada podmuchem przeciwności"?
• Czy nasza modlitwa wzoruje się na Maryjnym Magnificat (uwielbienie), czy raczej na lamentacjach Starego Testamentu?

Módl się!
"Duchu życia, za Twoją sprawą Słowo stało się Ciałem w łonie Dziewicy, Niewiasty, która milczy i słucha. Uczy nas wrażliwości na natchnienia Twojej miłości i gotowości do odczytania zawsze znaków czasu, które stawiasz na drogach historii.
Przyjdź, Duchu miłości i pokoju!"
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego


MIŁOŚĆ

Szkoła Słowa Bożego (I-9)

Szkołę Słowa Bożego prowadzi ks. Jan Kochel


"Serce Jezusa dobroci i miłości pełne" objawia nam tajemnicę Bożej miłości. Rozumiemy teraz decyzję św. Pawła, który właśnie miłość duchową (agape, caritas), nieznaną w świecie pogańskim, umieścił na szczycie katalogu cnót.

Czytaj!
1 Kor 13,1-8.13; J 15,1-16

[Jezus powiedział do swoich uczniów]: Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje (J 15,1-16).

Rozważ!
Boży Syn po to przyszedł na świat, aby objawić miłość Boga (por. 2 Kor 13,13), objawić ją w swoim życiu, dopełnionym zbawczą ofiarą krzyża. Ale nie wystarczy przyjąć umysłem i sercem objawienie Bożej miłości.
Apostoł, mówiąc o charyzmatach Kościoła, zatrzymuje się dłużej nad największą tajemnicą miłości. Wobec ogromnego rozkwitu darów duchowych w gminie Koryntu, Paweł dokonuje ich uporządkowania wokół trzech podstawowych cnót teologalnych, odnoszących się wprost do Boga. "Tak więc trwają te trzy: wiara, nadzieja, miłość, a miłość jest z nich największa". Obca kulturze klasycznej cnota miłości znajdzie naczelne miejsce w systemie wartości chrześcijańskich. Nazwano ją nawet syntezą chrześcijaństwa. Taka niezwykła "kariera" cnoty miłości wynika po prostu z objawienia Nowego Testamentu: "Bóg jest Miłością, kto trwa w miłości, trwa w Bogu, Bóg trwa w nim" (1 J 4,16).
Św. Jan Apostoł zachował w swej Ewangelii cudowną alegorię O krzewie winnym. Obraz winnicy był rozpowszechniony w Starym Testamencie, a sam Chrystus posłużył są nim dla zilustrowania swej więzi z Kościołem. Winorośl nie wydaje dojrzałych owoców, jeśli brak ożywczych promieni słońca. Podobnie nasze ludzkie czyny są bez wartości, jeśli brak nam realnej więzi z Bogiem. Symbol owoców Ducha użyty w Liście do Galatów wyraża tę samą prawdę: o ile uczynki ciała prowadzą do samozagłady, to "owoc Ducha" jest znakiem pełni życia. W symbolice chrześcijańskiej tajemnicę Eucharystii przedstawiamy często w obrazie kiści winogron. Oznacza to, że nasze ludzkie wysiłki są owocne wobec Boga jedynie pod warunkiem sakramentalnej z Nim więzi. Można w przytoczonej perykopie wyróżnić dwie części: Jezus najpierw mówi o relacji miłości, jaka łączy Go z Ojcem i o potrzebie naszego "trwania" w tej miłości. Słowo "trwać" przewija się ustawicznie i wyraża konieczny warunek owocowania naszej wiary (J 15, 1-11). Druga część pouczenia (w. 12-17) wyjaśnia przykazanie wzajemnej miłości. Szczytem miłości jest "oddać życie za przyjaciół". Jezusowa ofiara na krzyżu nie tylko włącza nas w grono Jego przyjaciół, ale zobowiązuje do "przynoszenia owoców". Wiara bez uczynków jest martwa. Natomiast wiara, współdziałając z łaską, przynosi "trwały owoc". Widzimy w tym pouczeniu podobny układ, jak w Pawłowych katalogach cnót: od wiary - poprzez wytrwałą cierpliwość - do pełnej miłości, jednoczącej z Bogiem. Zrozumiałe, że owocowanie cnót chrześcijańskich zależy od przyjęcia darów Ducha Świętego. W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus kilkakrotnie ponawia obietnicę zesłania Parakleta, Ducha Prawdy (J 14,16n. 26; 15,26; 16,7-13). Jego przyjście umocni w Kościele Chrystusową naukę i zapewni owocność wszelkich dzieł miłości. Do tego jednak potrzebne jest oczyszczające działanie sakramentów. Duch Święty to "Zdrój żywy, Miłość, Ognia żar". Od chwili chrztu św. aż po ostatnie namaszczenie umacnia w nas i pielęgnuje to dobro, do które własnym wysiłkiem nie bylibyśmy zdolni. Jego działanie w sumieniach ludzkich pozwala łasce owocować.
Trzeba więc znów zajrzeć we własne sumienie:
• Czy zdajemy sobie sprawę jak istotna jest w naszym życiu sakramentalnym więź z Chrystusem? (regularna spowiedź św., częsta Komunia św.).
• Czy modlitwa jest dla nas żywym dialogiem?
• Czy hymn o miłości nie jest dla nas tylko poezją (1 Kor 13)?
• Czy nie ulegamy wypaczonym wzorcom miłości propagowanym w środkach przekazu?

Módl się!
"Tobie, Duchu miłości, wraz z Ojcem Wszechmogącym i Synem Jednorodzonym, wszelka cześć i chwała po wszystkie wieki wieków. Amen".
fragm. Modlitwy Jana Pawła II na rok Ducha Świętego