XIX NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 05.08.2012 20:16

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

XIX NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B Dieric Bouts (PD) „Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga!” Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie mocą tego pożywienia szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aż do Bożej góry Horeb

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

XIX NIEDZIELA ZWYKŁA – Rok B

Czytania mszalne

PIERWSZE CZYTANIE
Cudowny pokarm przywraca siły Eliaszowi

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej

Eliasz poszedł na pustynię na odległość jednego dnia drogi. Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć, rzekł: „Wielki już czas, o Panie! Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków!” Po czym położył się tam i zasnął.
A oto anioł, trącając go, powiedział mu: „Wstań i jedz!” Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą. Podniósł się więc, zjadł i wypił, i znowu się położył.
Powtórnie anioł Pana wrócił i trącając go, powiedział: „Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga!” Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie mocą tego pożywienia szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aż do Bożej góry Horeb.
1 Krl 19,4-8

UCIECZKA ELIASZA PRZED NIEBEZPIECZEŃSTWEM (19,1-21).
Rozdział 19 maluje żywy obraz relacji proroka do jego Boga, chociaż motyw przeciwstawienia jahwizmu kultowi Baala nadal jest obecny. Eliasz podejmuje pielgrzymkę na Horeb, górę teofanii Mojżesza (Wj 3-4; 33,18-34,8), żeby poskarżyć się Jahwe; tam, w odpowiedzi, doświadcza objawienia i otrzymuje zlecenie.


1-8. Rozdział 18 nie rozstrzygnął sprawy lojalności Achaba. Teraz wszystko staje się jasne: pozostaje on po stronie Baala, którego czci żona. Pośpieszna ucieczka Eliasza i jego późniejsza skarga na Izraela sugeruje zresztą, że nawet nawrócenie ludu do Jahwe było niestałe. Ucieka więc na południową pustynię, by ratować życie. Jednak przybywszy tam, paradoksalnie modli się o śmierć. Jego niezdecydowanie nadaje ton narracji. Jego ucieczka szybko staje się podróżą poza zwyczajny świat, co symbolizuje pozostawienie za sobą towarzyszy i pokarmu oraz pielgrzymka na miejsce święte.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

19,4. Podróż na pustynię na odległość jednego dnia drogi. Eliasz zmierzał najwyraźniej na po­łudniowy zachód, w stronę Półwyspu Synajskiego. W ciągu jednego dnia drogi prorok pokonałby jed­ną trzecią odległości do Kadesz-Barnea.

19,4. Drzewo janowca. Krzew janowca jasnego (retama raetami) powszechnie występuje na tym obszarze, osiągając 1,5-3 m wysokości. Jest jedyną rośliną, która dostarcza cienia w suchym, półpustynnym rejonie.

19,5-7. Pokarm dostarczany przez anioła. Nie ma niczego uderzającego w opisie pożywienia dostar­czanego Eliaszowi przez anioła. Jest to podobna strawa, którą na prośbę proroka przygotowała wdowa (zob. komentarz do l Krl 17,13). Być może najbardziej znaczące jest to, że na pustyni Izraelici piekli podobne podpłomyki z manny (Lb 11,8).

19,8. Podróż do góry Horeb. Horeb to inna nazwa góry Synaj. Jeśli góra Synaj znajdowała się w połu­dniowej części półwyspu, na co wydaje się wskazy­wać tekst biblijny (zob. komentarz do Wj 19,1-2), Eliasz musiał przebyć kolejnych 320 km, a to z łat­wością mogło zająć mu czterdzieści dni. Karawa­ny często pokonywały w ciągu dnia około km, lecz Eliasz nie był przyzwyczajony do tego ro­dzaju podróży, a w dodatku poruszał się samot­nie. W takich warunkach i w pustynnym klimacie niczym niezwykłym byłoby pokonywanie 8 km dziennie.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry.

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Refren.
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Refren.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Refren.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
Refren.
Ps 34,2-3.4-5.6-7.8-9

Pieśń dziękczynna jednostki. Psalmista w utworze w formie akrostychu zwraca się do sprawiedliwych z zachętą do przyłączenia się do jego wielbienia Boga, który wybawia pokładających w nim ufność. Nauczanie należy do typowej doktryny mądrości, według której prawi żyją w pomyślności (por. Ps 37), a „żadnego dobra" im nie brakuje (w. 11).

8. ”Anioł Pana”: Por. Wj 14,19; 23,20. Odwrotna rola „anioła Pańskiego" w następnym psalmie (35,5-6).

10. ”Bójcie się Pana”: Pierwsza połowa psalmu kończy się uwagą na temat „bojaźni" przed Bogiem, podobnie zaczyna się druga część (w. 12). Ten podstawowy temat literatury mądrościowej oznacza uznanie panowania Boga nad życiem człowieka, czego wyrazem jest przestrzeganie przykazań i oddawanie Bogu czci.

12. ”synowie”: Jednym z miejsc powstania literatury mądrościowej ST był z pewnością dom, gdzie rodzice uczyli dzieci właściwego zachowania. Zwracanie się do „synów" jest powszechne w literaturze mądrościowej starożytnego Bliskiego Wschodu (por. Prz 4,1; 5,7; 7,24; 8,32; Syr 2,1; 3,12). 20. Zdanie najlepiej tłumaczyć jako przyzwolenie: „Chociaż wiele nieszczęść spada na sprawiedliwego...".

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

DRUGIE CZYTANIE
Naśladować Boga, który objawił swoją miłość w Chrystusie

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Bracia:
Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.
Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie - wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.
Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu.
Ef 4,30-5,2

30. „Zasmucanie" Bożego Ducha stanowi poważną obrazę. W Iz 63,10 (jeden z dwóch fragmentów Starego Testamentu, w których użyto określenia „Duch Święty") odnosi się ono do buntu Izraelitów na pustyni, który doprowadził do ich odrzucenia przez Boga. Podobnie, bunt Izraelitów przeciwko Duchowi Bożemu spowodował, że Mojżesz zgrzeszył swoimi ustami, według Ps 106,33 (por. Lb 20,10; Pwt 3,26). Na temat „zapieczętowania" jako znaku poświadczającego, że nikt nie naruszył znajdujących się wewnątrz towarów, zob. komentarz do Ef 1,13-14. Efezjanie muszą zachować swój znak potwierdzający na dzień, w którym ich odkupienie stanie się pełne (w Starym Testamencie „dzień Pański", w którym Bóg osądzi świat i wstawi się za swoim ludem).

”nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego”: Skoncentrowana na wspólnocie natura napomnień sugeruje, że każde wykroczenie przeciwko innemu członkowi jest wykroczeniem przeciwko Duchowi Świętemu, bowiem chrześcijanie tworzą razem świątynię żywą, w której mieszka Duch Święty (2,21-22).

”którym zostaliście opieczętowani”: Zob. Ef 1,13. 31.

”wszelka gorycz”: Autor włącza do swojej parenezy elementy tradycyjnej listy grzechów; listy często pojawiają się w gr. traktatach moralnych oraz w innych księgach NT (np. Rz 1,29-31; Ga 5,19-21) i w QL (np. 1QS 4,3-5; CD 4,17-19). Grzechy, które zostały tutaj wymienione, niszczą życie wspólnoty.


31. Katalogi występków były formą literacką często stosowaną w starożytności, szczególnie w dziełach antycznych moralistów. Czasami wszystkie wymienione grzechy należały do jednej kategorii, podobnie jak tutaj (gniew).

4,32-5,2. Inni moraliści, w tym greccy i rzymscy pisarze niechrześcijańscy, jak również Filon. wskazywali na naśladowanie Boga jako główną zasadę etyki. Jednak pisarze niechrześcijańscy z czasów Pawła nie mogli powołać się na przykład Boga, który z miłości złożył samego siebie w ofierze za swój lud (Ef 4,32-5,2). (Niektórzy uczeni powoływali się na przykład Tytana Prometeusza, który cierpiał za zdradzenie ludziom boskich sekretów. Nie jest jednak jasne, czy Prometeusz spodziewał się tak surowej kary, ponadto przykład ten nie odgrywał donioślejszej roli. Zważywszy na karę, która dosięgła Tytanów i rany zadawane nieśmiertelnym w greckiej mitologii [np. zranienie Aresa Iliadzie Homera], Prometeusz nie może być przedchrześcijańską paralelą Jezusa, który będąc Bogiem, dobrowolnie złożył siebie w ofierze za ludzkość. Co więcej, jakościowe różnice pomiędzy greckim i żydowskim wyobrażeniem bóstwa czynią porównanie opowieści o Prometeuszu i Jezusie jeszcze mniej prawdopodobnym.)
Na temat Boga, który przyjmuje kogoś jako „wdzięczną wonność", por. Ez 20,41 (Jego zbawiony lud); w Ef 5,2 wyrażenie to oznacza, że Bóg przyjął ofiarę złożoną przez Jezusa (zob. Rdz 8,21; Wj 29,18).


32. ”Przebaczajcie sobie”: Myśl ta stanowi reminiscencję prośby zawartej w Modlitwie Pańskiej, by Bóg przebaczył tym, którzy przebaczają innym, lecz polecenie i warunek zostały tutaj odwrócone.

5,1. ”Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane”: Por. 1 Kor 11,1; 1 Tes 1,6. Członków Domu Bożego charakteryzuje określony sposób życia (2,19); jedną z cech charakterystycznych, wyróżniających chrześcijan jako członków Bożej rodziny, jest miłość bliźniego, na wzór miłości Syna Bożego wyrażonej w jego ofiarnej śmierci (5,2).

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
J 6,51

EWANGELIA
Chleb żywy, który zstąpił z nieba

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: „Jam jest chleb, który z nieba zstąpił”, i mówili: „Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę znamy? Jakżeż może On teraz mówić: «Z nieba zstąpiłem»?”
Jezus im odpowiedział: «Nie szemrajcie między sobą. Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: «Oni wszyscy będą uczniami Boga». Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.
Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”.
J 6,41-51

Spór o pochodzenie Jezusa (6,41-51a).

Szemranie słuchaczy Jezusa upodabnia ich do Izraelitów na pustyni. „Szemranie" doprowadziło do udzielenia Mojżeszowego daru wody (Wj 15,24) i manny (Wj 16,2.7.12). Było ono wyrazem „niewiary" (Iz 10,12; Ps 106,24-25).


42. Jan sięgnął po jeden z epizodów chrześcijańskiej tradycji, odrzucenia Jezusa z powodu wiedzy o jego pochodzeniu (zob. Łk 4,22; Mk 6,3), by uzasadnić opinię ludu, że Jezus nie może być „z nieba" (w J 7,27-28 odpowiada zarzutowi wysuwanemu pod adresem chrześcijan Janowych),

”którego ojca i matkę”: Nie ma dowodów na to, że Janowi znane były tradycyjne przekazy o poczęciu lub narodzinach Jezusa w Betlejem. W każdym razie tradycja taka byłaby pozbawiona znaczenia, ponieważ główną myślą fragmentu jest, że Jezus zstąpił z nieba.


43-47. Polecenie Jezusa, by zaprzestać szemrania, poprzedza serię wypowiedzi streszczających Janową teologię wiary. Wersety 44-45 powtarzają stwierdzenie, że w Jezusa wierzą jedynie ci, którzy zostali „pociągnięci przez Ojca". W w. 44c ponownie (tak jak w w. 40c) znajdujemy redakcyjne rozwinięcie, czyniące Jezusa sprawcą „wskrzeszenia (umarłych) w dniu ostatecznym".

45. Wydaje się, że Jan opracowuje kolejny cytat biblijny, łącząc być może Iz 54,13 z Jr 31,34, by wykazać, że to Bóg jest odpowiedzialny za wiarę ludzi, którzy przyszli do Jezusa.

46. ”Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca”: Nie istnieje poznanie Boga niezależne od Jezusa (np. J 1,18; 3,33; 5,37). Nie można „nauczyć się" od Boga bez słuchania i wierzenia w słowa Jezusa.

47. Seria wypowiedzi kończy się kolejnym potwierdzeniem faktu, że wierzący ma życie wieczne.

48-51a. Podział mowy w w. 51 jest problematyczny. Wraz z końcowymi słowami w. 51 („Chlebem, który ja dam, jest moje ciało za życie świata") temat przesuwa się z Jezusa jako objawienia Ojca na „chleb", który daje Jezus, w kategoriach eucharystycznych. Ten nowy temat Jan rozwija aż do w. 59. Niektórzy wolą zakończyć tę część księgi w. 50 i łączą w. 51 z następnym fragmentem. Zdecydowaliśmy się podzielić w. 51, ponieważ jest rzeczą możliwą, że ww. 51b-59 nie były częścią pierwotnej mowy, lecz zostały dodane w końcowym etapie redagowania J

48-49. ”Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli”: Powrót do ww. 32-35. Aluzja do Izraelitów „jedzących" mannę na pustyni stanowi dopełnienie wyjaśnienia fragmentu Pisma zacytowanego w w. 31.

50. Życie, będące rezultatem spożywaniem chleba, który zstąpił z nieba, zostało przeciwstawione śmierci pokolenia Izraelitów, które wędrowało po pustyni. W sekwencji tej powtórzono schemat zastosowany w ww. 32-33:
(a) stwierdzenie o charakterze negatywnym dotyczące tradycji związanej z wyjściem Izraelitów z Egiptu: „Nie Mojżesz...", „Ojcowie wasi (...) pomarli..."; po którym następuje (b) definicja: „Albowiem chlebem Bożym...", „chlebem żywym, który zstąpił z nieba...".


51a. Werset ten kończy fragment nawiązując do sekwencji zastosowanej w w. 35: (a) wypowiedź Jam jest"; (b) warunek: „kto (...) przychodzi...", „kto spożywa..."; (c) zbawienie: „...nie będzie łaknął...", „...będzie żył na wieki". Werset 51a czyni jasnym, o co chodzi w obrazach mówiących o uwolnieniu od głodu i pragnienia - o życie wieczne.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:


Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

II CZYTANIE

Nie zasmucajcie Bożego Ruach Ha-Kodesz, bo On was opieczętował jako swą własność aż do dnia ostatecznego odkupienia. Wyzbądźcie się wszelkiej zgorzkniałości, wściekło­ści, gniewu, aroganckiej pewności siebie i oszczerstwa wraz z wszelką złośliwością. Bądź­cie natomiast dla siebie nawzajem uprzejmi, życzliwi; i przebaczajcie jeden drugiemu, tak jak w Mesjaszu przebaczył wam Bóg. Naśladujcie więc Boga jako Jego ukochane dzieci i wiedźcie życie w miłości, tak jak Mesjasz nas zaiste umiłował i złożył siebie za nas na ofiarę, jako ofiara zabita dla Boga, miła woń.

(Ef 4,30-5,2)
 

30. Boży Ruach Ha-Kodesz, w większości prze­kładów tłumaczone jako „Boży Duch Święty". Zwrot ten, pojawiający się w Nowym Testamen­cie tylko tutaj, jednoznacznie utożsamia Ducha Świętego z Duchem Bożym. Zob. też Żm 3.2-4K.
 



EWANGELIA

Na to Judejczycy zaczęli na Niego utyskiwać, bo powiedział: „Ja jestem chlebem, któ­ry zstąpił z nieba". Mówili: „Czy to nie Jeszua Ben-Josef? Znamy jego ojca i matkę! Jakże może on teraz mówić: »Zstąpiłem z nieba«?". Jeszua odrzekł im: „Przestańcie utyskiwać między sobą! Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli Ojciec - Ten, który mnie posłał - nie pociągnie go. A ja go wzbudzę w Dniu Ostatnim. Napisano u Proroków: »Wszyscy oni będą pouczeni przez Adonai«. Każdy, kto słucha Ojca i uczy się od Niego, przychodzi do mnie. Nie znaczy to, że ktokolwiek widział Ojca, wyjąwszy tego, który jest od Boga - on widział Ojca. Tak jest! Mówię wam, kto ufa, ma życie: Ja jestem chlebem, który jest życiem. Wasi ojcowie jedli mannę na pustyni. Umarli. Ale chleb życia, który zstępuje z nieba, jest taki, że ten, kto go spożywa, nie umiera. Ja jestem żywym chlebem, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył wiecznie. A chlebem, który ja dam, jest moje ciało. I dam je za życie świata".

(J 6,41-51)
 

41. Judejczycy w znaczeniu 3c z klasyfikacji Lowe'a (zob. 1,19K); podobnie w w. 52. Dla odmiany sło­wo Ioudaioi oznacza w tych dwóch wersetach ko­goś w rodzaju „niewierzących". Zadawanie pytań zdążyło już przerodzić się w utyskiwanie.

42. Jeszua Ben-Josef [...] Jego ojciec. Zob. 1.45K.

44. Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli Ojciec [...] nie pociągnie go. Kolejne uchylenie rąb­ka prawdy dotyczącej zagadnienia wolnej woli (zob. w. 37zK).

51-66. Chlebem, który ja dam, jest moje ciało. I dam je za życie świata. [... ] Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieli w sobie życia (w. 51.53).
Z powodu tego, co Jeszua powiedział, utyski­wanie (w. 41) przerodziło się z kolei w rozpra­wianie (w. 52), w końcu uznano Jego słowa za trudną mowę, której mało kto jest w stanie słu­chać (w. 60), wreszcie okazało się to barierą nie do przebycia dla wielu Jego talmidim (a zatem nieprzypadkowych słuchaczy), którzy odwróci­li się i już z Nim nie wędrowali (w. 66).
W najbardziej dosłownym rozumieniu tekst ten zaleca kanibalizm, który - gdyby Jeszua fak­tycznie to miał na myśli - bez wątpienia przekre­śliłby sens dalszej wiary w Niego. Jednakże nawet niezachwiane przekonanie o Boskim natchnieniu Biblii nie wymaga wyeliminowania z niej języka metafor i symboli. Choć konkretni słuchacze Je-szui mogli doznać szoku, słysząc Jego słowa, albo też szukać pretekstu do wymówienia się od Jego wezwania do nawrócenia i wierności, to jednak nie każde żydowskie audytorium zareagowałoby w ten sposób. Ten sam bowiem rodzaj metafory został użyty w Midraszu Rabba do Koheleta 2,24 („Nie ma nic dla człowieka lepszego, niż żeby jadł i pił"). Midrasz przytacza słowa rabinów z III i IV wieku n.e.:

Rabbi Tanchuma rzekł w imieniu Rabbiego Nachmana ben-Rabbi Szmu'el ben-Nachman i Rabbi Menachma rzekł (według innej wersji Rabbi Jirmijahu i Rabbi [J'huda ha-'Nasi] rzekli w imieniu Rabbiego Szmu'ela ben-Rabbi Jic'chak): „Wszelkie wzmianki o jedzeniu i piciu w Księdze Koheleta [Eklezjastesa] oznaczają Torę i dobre uczynki". Rabbi Jona rzekł: „Dowodem na to najdobitniejszym jest Eklezjastes 8,15: »Nie ma dla człeka lepszej rzeczy pod słońcem, niż aby jadł, pił i radował się i aby to mu w jego pracy towarzyszyło«. »Jego praca« to tłumaczenie słowa 'amalo, ale powinno się to czytać 'olamo (»jego świat«), »na tym świecie« zatem. Werset ów podaje dalej: »dni jego życia«, a to oznacza grób. Jest li zatem pokarm i napój w grobie, które towarzyszą człekowi do grobu? Oczywista, nie. Przeto »pokarm i napój« muszą oznaczać Torę i dobre uczynki".

Żydowski sposób myślenia pozwala zatem na symboliczną interpretację słów „pokarm i na­pój". Spożywanie ciała Syna Człowieczego ozna­cza przejęcie całości Jego sposobu postępowania i życia. Greckie słowo sarx („ciało") bywa też używane do określania ludzkiej natury w ogólno­ści - fizycznych, emocjonalnych, umysłowych i wolicjonalnych aspektów ludzkiego istnienia. Jeszua chce, abyśmy żyli, czuli, myśleli i postę­powali jak On, i mocą Ruach Ha-Kodesz uzdol­nią nas do tego. Podobnie picie Jego krwi ozna­cza przejęcie Jego motywacji życiowej, polega­jącej na złożeniu siebie na ofiarę, a nawet na przejęciu Jego życia, ponieważ „życie ciała jest we krwi" (Kapłańska 17,11). Żydzi i nie-Żydzi otwarci na prawdę o tym, kim jest Jeszua, uznają taką interpretację za satysfakcjonującą.
Ten fragment Jochanana oraz wypowiedź Jeszui o macy podczas Ostatniej Wiecze­rzy (Mt 26,26): „To jest moje ciało" dały po­czątek wielu spekulacjom teologicznym co do natury tego utożsamienia chleba z cia­łem Jeszui. Nawet rzymskokatolicka doktry­na przeistoczenia chleba, według której staje się on Jego ciałem, nie oznacza przemiany w tym najbardziej dosłownym sensie - jednej fizycz­nej substancji w drugą. Choć prawdą jest, że taki język teologiczny - kiedy np. mówi się o praw­dziwej obecności ciała Jeszui w tym chlebie - jest obcy żydowskiemu uchu, to jednak ogólny kierunek dyskusji nie jest tak odległy od tego, co powiedziano w akapicie przytoczonym z Midra­szu. I choć trwa akademicka debata nad tym, co miałaby oznaczać owa „prawdziwa obecność" nikt nie ośmieli się sugerować „prawdziwej nie­obecności" Jeszui podczas zwykłego posiłku, gdy wierzący jedzą chleb.