XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 10.09.2012 20:53

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B Pietro Perugino (PD) On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem”

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA – Rok B

Czytania mszalne


PIERWSZE CZYTANIE
Bóg wspiera swego sługę w prześladowaniach

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.
Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie! Oto Pan Bóg mnie wspomaga! Któż mnie potępi?
Iz 50,5-9a

4-9. Słowo „sługa” słyszymy tylko we fragmentarycznej odpowiedzi zawartej w w. 10. W swej pieśni autor utożsamia się z „uczniem”; w Iz 8,16 i 30,8-14 termin ten oznacza bezpośrednich naśladowców, w których sercach zapieczętowane zostało słowo prorocze. Iz 30,8-14 i 50,4-11 łączą jeszcze inne punkty wspólne (Clifford, Fair Spoken 161-162). Uczniowie tworzą niejako pomost łączący poszczególne części Księgi Izajasza. Hebrajskie „pouczać” jest formą bierną od czasownika „uczyć" (lāmad): należy najpierw samemu doświadczyć tego, co chce się przekazać innym.

4-5. Tekst skażony, rozmaicie tłumaczony. Proponujemy: ,.Pan Bóg obdarzył mnie językiem ucznia, bym wiedział jak podtrzymywać strudzonych. Słowo budzi mnie co rano, o poranku pobudza moje ucho, bym słuchał jak uczeń” (por. Scullion, Isaiah 40-66 106). „Strudzony" pełni rolę jednego z kluczowych słów Księgi Deutero-Izajasza (Iz 40,29-31; 43,23-24).

6. Podobnie jak dawni prorocy, Sługa jest ignorowany, a nawet źle traktowany przez ludzi (por. Iz 49,4).

”uczyniłem twarz moją jak głaz”: zwrot, który często pojawia się w prorockim zwiastowaniu (Iz 48,4; Jr 1,18; Ez 3,8-9; Łk 9-51); tym razem w opisie oplutej twarzy.


8. Prorok powraca do terminologii sali sądowej (rozdział 41).

 

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.


PSALM RESPONSORYJNY

Refren: W krainie życia będę widział Boga.

Miłuję Pana, albowiem usłyszał
głos mego błagania,
bo skłonił ku mnie swe ucho
w dniu, w którym wołałem.
Refren.
Oplotły mnie więzy śmierci,
dosięgły mnie pęta otchłani,
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana:
„O Panie, ratuj me życie!”
Refren.
Pan jest łaskawy i sprawiedliwy,
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca:
byłem w niedoli, a On mnie wybawił.
Refren.
Uchronił bowiem moją duszę od śmierci,
oczy moje od łez, nogi od upadku.
Będę chodził w obecności Pana
w krainie żyjących.
Refren.
Ps 116A,1-2.3-4.5-6.8-9

Ps 116 - Indywidualny psalm dziękczynny. Liczne cechy aram. (ww. 7.12.16) wskazują na jego późne powstanie. LXX dzieli psalm na dwa utwory (ww. 1-9 = LXX Ps 114; ww. 10-19 = LXX Ps 115), które odpowiadają głównym częściom.
Struktura: Część I (ww. 1-9): ww.1-4 (udręka psalmisty); ww. 5-9 (ocalenie przez Jahwe); Część II (ww. 10-19): ww. 10-14 (wiara psalmisty i jego śluby); ww. 15-19 (jego lojalność i śluby).

1-4. Fragment przypomina Ps 18,2-7a.

1. ”Miłuję Pana”: Por. Ps 18,2. Dosłownie: „Miłuję, ponieważ [kî] Jahwe wysłuchał”. Kolejny czasownik z domyśłnym dopełnieniem rozpoczyna Część II (w. 10): „Ufałem (Jahwe), ponieważ [kî]…”.

7. „Wróć, moja duszo”: Gdy ktoś zasłabł (z powodu głodu czy strachu), myślano, że jego dusza/duch „odeszła” od niego. Gdy osoba dochodziła do siebie, dusza „wracała’. Psalmista zapewnia swą duszę, że może bezpiecznie wrócić po przerażającym doświadczeniu (ww. 3-4). Por. Rdz 35,18; 1 Sm 30,12; Ps 23,3; Dn 10,17.

13. ”Wezwę imienia Pańskiego”: W w. 2 psalmista wzywa imię Pańskie z lęku; w ww. 13 i 17 ta sama fraza oznacza wielbienie Jahwe w świątyni.

15. ”Drogocenną jest w oczach Pana śmierć Jego czcicieli”: Tekst niejasny. Trudno zrozumieć, dlaczego ich śmierć ma być „drogocenna dla Jahwe.

19. Podobnie jak końcowy werset Części I (w. 9) mówi o „krainie żyjących” (tj. świątyni), ostatni werset Części II wyraźnie wymienia „dom Pański” [świątynię].

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

13. Kielich zbawienia. Związek tego wersetu z wypełnieniem ślubów w świątyni wskazuje, że ofiary z płynów (libacje) miały stanowić świadec­two Bożej dobroci i opieki. W świecie starożytnym libacja była powszechną formą dziękczynienia, czę­sto przedstawianą na egipskich, fenickich i mezo-potamskich reliefach. Ofiara z płynów symbolizuje wybawienie (zbawienie) udzielone przez bóstwo, często też stanowi wybawienie od złożonego ślu­bu.

14. Wypełnienie ślubów. W większości kultur Bliskiego Wschodu śluby miały charakter dobro­wolny i warunkowy (m.in. w państwie Chetytów, Ugarit, Mezopotamii oraz, rzadziej, w Egipcie). W świecie starożytnym śluby najczęściej składano w kontekście prośby zanoszonej do bóstwa. Wa­runkiem spełnienia ślubu było zwykle uzyskanie czegoś od bóstwa lub otrzymanie jego ochrony. Przedmiotem ślubu był najczęściej dar, który miał zostać złożony bogom. Dar ten przyjmował zwykle formę ofiary, zdarzały się też jednak dary na rzecz sanktuarium lub kapłanów. Śluby spełniano zwykle w sanktuarium, zaś sama uroczystość miała charak­ter publiczny. W literaturze ugaryckiej król Keret składa ślub, prosząc bóstwo o żonę, która urodzi mu potomka. W zamian przyrzeka złożyć bogu zło­to i srebro w ilości odpowiadającej wadze oblubie­nicy.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.


DRUGIE CZYTANIE
Wiara nie połączona z uczynkami jest martwa

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: „Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta”, a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała, to na co się to przyda?
Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz, lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
Jk 2,14-18

14-16. Bóg nakazał swojemu ludowi wspomagać biednych (Pwt 15,7-8); zaniedbanie tego oznaczało brak posłuszeństwa Jego Prawu. „Idźcie w pokoju” to żydowskie pozdrowienie, błogosławieństwo pożegnalne. Żydzi mieli okazywać gościnność swym rodakom znajdującym się w potrzebie. Słowa „ogrzejecie się” nawiązują do chłodu, jaki cierpieli zimą bezdomni, szczególnie w miejscach wyżej położonych, takich jak Jerozolima. Moraliści często posługiwali się w swojej argumentacji hipotetycznymi przykładami („skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy”). Czytelnik jest zmuszony do uznania logicznej absurdalności wniosku, do jakiego wiedzie dane rozumowanie i zgodzi się z argumentami autora. Żydzi utrzymywali, że Abraham był najwyższym przykładem gościnności (por. Jk 2,21-23 i komentarz do 13,2).

14. ”ktoś będzie utrzymywał, że wierzy”: Jakub nie zaprzecza tutaj możliwości prawdziwej wiary bez uczynków, kwestionuje jedynie założenia tego twierdzenia. Na podstawie tego fragmentu i 1,3.6; 2,1.5; 5,15 Jakub przez wiarę rozumie dobrowolne zaakceptowanie Bożego zbawczego objawienia,

”a nie będzie spełniał uczynków”: Przez „uczynki” należy rozumieć posłuszne wypełnienie objawionej Bożej woli w każdym aspekcie życia, co zostało w liście dobrze zilustrowane przez liczne praktyczne pouczenia,

”czy [sama] wiara zdoła go zbawić”: Tj. czy tego rodzaju wiara zdoła ocalić go przed sądem (zob. 2,13 i komentarz do 5,15).


17. Epiktet posługiwał się słowem „martwy” w podobnym znaczeniu jak tutaj. Jest to obrazowa forma powiedzenia „bezużyteczny” (zob. komentarz do Jk 2,26).

”tak też”: Punkt poprzedniej analogii zostaje tu sprecyzowany.

”Wiara(...) sama w sobie”: Bez towarzyszących jej uczynków - czyli przeciwstawiona „wierze, która działa przez miłość" (Ga 5,6).

”martwa jest”: To znaczy nie jest zdolna zbawić go na wieki (zob. 2,14). Należy zauważyć, że Jakub nie przeciwstawia wiary uczynkom, ale żywą wiarę - martwej.


18. Zwrot „może ktoś powiedzieć” był powszechnie stosowany jako wprowadzenie do wypowiedzi hipotetycznego przeciwnika - odpowiedź na jego zarzuty posuwała dalej argumentację autora. Znaczenie zarzutu jest następujące: „Ktoś może powiedzieć, że ma wiarę, zaś drugi, że ma uczynki”. Odpowiedź brzmi: „Wiarę można udowodnić jedynie przez uczynki”. „Pokaż mi” - naturalne żądanie przedstawienia dowodów - pojawia się też u innych moralistów, zwłaszcza u Epikteta.

”ale może ktoś powiedzieć”: Na temat właściwego tłumaczenia tego wersetu toczą się dyskusje. Najsłuszniej uznać go za sprzeciwienie się. Słów „Ty" i „ja" nie należy rozumieć jako Jakub i oponent, ale że jedni doskonalą się w wierze, a drudzy w spełnianiu uczynków. Kolejne wyrażenie „pokaż mi wiarę swoją...” jest odpowiedzią Jakuba skierowaną do oponenta i wezwaniem go do udowodnienia istnienia wiary bez uczynków. Jego następne twierdzenie „ja... ze swoich uczynków" dowodzi, że kiedy uczynki zdają się istnieć bez wiary, to jednak bliższe ich poznanie powinno wykazać, że wiara jest ich źródłem.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego,
jak tylko z Krzyża Chrystusa,
dzięki któremu świat stal się ukrzyżowany dla mnie,
a ja dla świata.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Ga 6,14

EWANGELIA
Zapowiedź męki Chrystusa

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?”
Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”.
On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?”
Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa”.
Mk 8,27-35

27-30. Wyznanie Piotra, że Jezus jest Mesjaszem/Chrystusem, jest centralnym punktem Ewangelii Marka. Z tekstu wynika, że określenie to jest właściwe (w przeciwieństwie do uznawania go za Jana Chrzciciela, Eliasza lub jednego z proroków), wymaga jednak wyjaśnienia w trzech kolejnych pouczeniach określających sens tytułu Mesjasz/Chrystus w odniesieniu do osoby Jezusa. Uczniowie (i czytelnicy Ewangelii Marka) muszą zrozumieć, w jaki sposób męka i śmierć Jezusa łączą się z jego wizerunkiem jako Mesjasza.

27. Cezarea Filipowa była pogańskim miastem znanym z pieczary poświęconej greckiemu bogu przyrody, Panowi. Moglibyśmy więc sądzić, że miejsce to niezbyt dobrze nadaje się na tło pierwszego rozpoznania przez uczniów mesjaństwa Jezusa. Słowa „do wiosek pod Cezareą Filipowa” dobrze opisują cały ten obszar. W świecie hellenistycznym wioski były zależne od miasta, na którego terytorium się znajdowały.

”do wiosek pod Cezareą Filipową”: Miasto to zostało zbudowane przez Filipa i nazwane Cezareą Filipową, by odróżnić ją od Cezarei Nadmorskiej. Słowo „wioski” oznacza osady położone wokół miasta.

”Za kogo uważają Mnie ludzie”: Ogólne pytanie Jezusa przygotowuje do bardziej szczegółowej kwestii poruszonej w 8,29, wprowadzając jednocześnie główny temat nauczania - chrystologię (i jej implikacje dla uczniostwa).


28. Ponieważ wielu Żydów mieszkających w Palestynie wierzyło, że instytucja proroków Starego Testamentu przestała istnieć, zaliczenie Jezusa w poczet proroków mogło być odważna opinią - nie dość jednak radykalną, by uchwycić Jego prawdziwą tożsamość.

”Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”: Te same domysły pojawiają się we fragmencie opisującym stracenie Jana Chrzciciela przez Heroda Antypasa (6,14-16). Mesjasz nie był raczej z nim utożsamiany.


29-30. „Mesjasz” lub „Chrystus” znaczy dosłownie „Pomazaniec”. Nie chodzi o człowieka, który został jedynie namaszczony, lecz tego, który został namaszczony na króla, potomka Dawida, który przywróci suwerenność Izraela (Iz 9,6-7; 11,1-10; Ps 2). W czasach Jezusa istniało wiele różnych wyobrażeń postaci Mesjasza (lub mesjaszów), wszystkie jednak skupiały się wokół ziemskiego wyzwolenia i doczesnego królestwa. Piotr ma słuszność nazywając Jezusa Mesjaszem, lecz rozumie to słowo całkowicie inaczej niż Jezus (zob. Mk 8,31-32). Chociaż przyszłe królestwo Jezusa nieuchronnie zmieni kształt tego świata, obecnym celem Jego misji mesjańskiej (opisanym w Ewangeliach) jest przemiana ludzkich serc, by wprowadzali oni w życie wartości królestwa mimo przeciwności tego wieku.

29. ”Ty jesteś Mesjasz”: Na konkretne pytanie Jezusa skierowane do uczniów, Piotr, występując jako rzecznik Dwunastu, wyznaje Jezusa jako Mesjasza. Hebrajskiemu słowu mech odpowiada greckie christos; obydwa wyrazy oznaczają „namaszczony”. Chociaż w ST różne postacie określano jako namaszczone, termin stosowano głównie w odniesieniu do królów. Niektóre pisma pochodzące z czasów Jezusa (szczególnie Ps. Sal. 17) posługiwały się nim na określenie przyszłego wodza Izraela w okresie poprzedzającym eschaton lub w jego trakcie; miał on spełnić nadzieje Izraela oparte na Bożych obietnicach. Zob. PNT, 64-69.

30. ”żeby nikomu o Nim nie mówili”: Nakazując uczniom milczenie, Jezus zapobiega fałszywemu interpretowaniu jego mesjańskości i przygotowuje do trzech pouczeń, które nastąpią za chwilę.

Po pełniącym rolę łącznika opowiadaniu o uzdrowieniu niewidomego (8,22-26) i określeniu Jezusa mianem Mesjasza/Chrystusa (8,27-30) Marek wyjaśnia, co to znaczy nazywać Jezusa Chrystusem i jakie ma to konsekwencje w życiu uczniów.

PIERWSZA ZAPOWIKPŻ MĘKI i JEJ KONSEKWENCJI w ŻYCIU UCZNIÓW (8,31-38).
W 8,31-33, za pomocą pierwszej zapowiedzi swojej męki, Jezus wyjaśnia, co to znaczy, że jest Mesjaszem/Chrystusem. Gwałtowny sprzeciw Piotra wobec zapowiedzi cierpień Mesjasza posłużył Jezusowi do podkreślenia znaczenia jego cierpienia, śmierci i zmartwychwstania. Fragment 8,34-38 jest zbiorem wypowiedzi na temat uczniostwa, w którym dominuje temat cierpienia: potrzeby zaparcia się samego siebie (8,34), poświęcenia swego życia dla Ewangelii (8,35), wartości autentycznego „ja” (8,36-37) i niewstydzenia się Syna Człowieczego (8,38). Połączenie tych dwóch wydarzeń wyjaśnia znaczenie chrystologii zawartej w pierwszym fragmencie i jej implikacje dla uczniostwa, przedstawione w czterech wypowiedziach zawartych w opisie drugiego wydarzenia: tam, gdzie jest mistrz, muszą też być jego uczniowie.


31. Starożytni Grecy i Rzymianie powszechnie wierzyli, że ludzie bliscy śmierci mogą wygłaszać przepowiednie dotyczące przyszłości; wielu wierzyło też, że święci mężowie potrafią przepowiedzieć własną śmierć. To tło historyczne może być tutaj jednak pozbawione większego znaczenia. Niektórzy proponowali inne wyjaśnienie wszechwiedzy, jaką okazuje tutaj Jezus. Znając postawę przywódców religijnych i władz świątynnych oraz ich przypuszczalną reakcję na Jego działania w Świątyni (Mk 11,15-18) Jezus mógł przewidzieć swoją śmierć. Jego postępowanie w pewnym sensie ją sprowokowało. Czytelnicy Ewangelii Marka mogli w różny sposób rozumieć ten fragment, jednak następująca interpretacja wydaje się szczególnie uzasadniona: słowa, które Jezus tutaj wypowiada, wynikały przede wszystkim z charakteru Jego misji, co zgadza się z proroctwami Starego Testamentu (Iz 52,13-53,12).

”Syn Człowieczy musi wiele cierpieć”: Zamiast określenia Mesjasz/Chrystus w odniesieniu do własnej osoby Jezus posługuje się zwrotem Syn Człowieczy (zob. 2,10.28). Czasownik dei („musi") wskazuje na imperatyw, który wynika z wypełnienia Bożego planu. Stopień, w jakim trzy przepowiednie męki (8,31; 9,31; 10,33-34) wiążą się z wydarzeniami, które faktycznie miały potem miejsce (vaticinia ex eventu), jest trudny do ustalenia. Na pewno odnaleźć w nich można pewne podobieństwa słowne (szczególnie w 10,33-34), lecz fakt ten nie oznacza, iż Jezus nie miał przeczucia co do losu, jaki czeka go w Jerozolimie,

”przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie”: Tekst nie zawiera wzmianki na temat faryzeuszów; w Markowym opisie męki, procesu i stracenia Jezusa faryzeusze nie odgrywają istotnej roli.

”po trzech dniach zmartwychwstanie”: Na temat trzeciego dnia jako punktu zwrotnego zob. Oz 6,2; Jon 2,1. To starotestamentowe tło sugeruje, że Jezus mówił o swoim przyszłym wywyższeniu, chociaż prawdopodobnie nie tak jednoznacznie, jak o tym czytamy w obecnej formie tekstu.


32. Pisarze Nowego Testamentu interpretowali niektóre teksty Starego Testamentu jako odnoszące się do cierpień Mesjasza, lecz większość ludzi w I w. po Chr. sądziła, że nie dotyczą one Mesjasza, który będzie panował jako król. Większość Żydów wierzyła w zmartwychwstanie wszystkich sprawiedliwych w czasach ostatecznych i w nadejście królestwa wraz z wyznaczonym przez Boga władcą, które później nastąpi. Jezusowe wyjaśnienie Jego misji w Mk 8,31 wydaje się Piotrowi sprzeczne z jego wyznaniem o mesjaństwie Jezusa (Mk 8,29).

”mówił zupełnie otwarcie”: Wcześniej Jezus ucinał nakazem milczenia wszelkie domysły na swój temat.


33. Słowo „szatan” oznaczało pierwotnie „przeciwnika” i mogło być używane w liczbie mnogiej (chociaż forma ta jest niezwykle rzadko spotykana). Jednak we wczesnych pismach chrześcijańskich i wczesnej literaturze żydowskiej odnosi się ono do diabła. W określony sposób można nazwać kogoś, kto zachowuje się podobnie (np. Jan Chrzciciel działa „w duchu i mocy Eliasza” - Łk 1,17). Jezus używa więc tutaj przypuszczalnie hiperboli, by przekazać swoją myśl: Piotr postępuje jak szatan przedkładając to, co ziemskie ponad to, co boskie (por. Mt 4,8-10). Nazwanie Piotra imieniem głównego kusiciela i oskarżyciela ma na celu podkreślenie poważnego charakteru jego porażki jako ucznia w tym momencie.
Właściwe miejsce ucznia znajdowało się z tyłu jego mistrza, jego obowiązkiem było „podążanie” za nim; słowa „zejdź mi z oczu” mogą więc wzywać Piotra, by zajął właściwe miejsce w szeregu. W kręgu myśli greckiej człowiek mógł zostać zganiony za to, że myśli raczej w kategoriach ludzkich, niż boskich.

”zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie": Impulsywne postępowanie Piotra jest zgodne z jego charakterem przekazanym przez ewangelijną tradycję; trudno sobie wyobrazić, by pierwsi chrześcijanie wymyślili opowieść, w której Piotr został nazwany „szatanem”. Piotr niewłaściwie zrozumiał mesjańską rolę Jezusa, wypowiadając pogląd, który Marek chciał sprostować. Każdy, kto zaprzecza konieczności męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, staje po stronie szatana (zob. Mt 4,10). Nazywając Piotra „szatanem”, Jezus wskazuje, że wszelkie fałszywe poglądy dotyczące jego mesjańskiej roli są kuszeniem ze strony szatana (zob. Hi 1-2; Za 3,1-2) [Inne wyjaśnienie: słowo „szatan" należy rozumieć etymologicznie: „wróg, przeciwnik" ]


34. ”tłum razem ze swoimi uczniami”: Redakcyjne ramy, w których Marek umieścił wypowiedzi Jezusa na temat uczniostwa, ukazują je jako część jego publicznego nauczania; zawierają aluzje do męki, które zostaną później bezpośrednio omówione w gronie uczniów w 8,31-33.

”niech weźmie krzyż swój”: Ukrzyżowanie było znane Żydom jako najcięższa kara wymierzana przez Rzymian. Skazany niósł na barkach górną część krzyża (poprzeczną belkę; zob. Mk 15,21). Obraz ten (zob. Mt 10,38; 16,24; Łk 9,23; 14,27) może oznaczać podporządkowanie Bożej woli na zasadzie analogii do podporządkowania przestępcy rzymskiej władzy. Nie ma pewności, czy Jezus posłużył się tym obrazem jako aluzją do czekającego go losu, chociaż pierwsi chrześcijanie, czytając te słowa, myśleli o jego śmierci.


35. ”kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je”: Relację Ewangelii Marka odróżnia od innych zwrot „i Ewangelii" (por. Mt 16,25; Łk 9,24); słowo „Ewangelia” nie odnosi się do jakiejś księgi czy gatunku literackiego, lecz do Dobrej Nowiny o Jezusie lub też do niego samego.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

II CZYTANIE

Jaki z tego pożytek, moi bracia, jeśli ktoś twierdzi, że ma wiarę, ale nie ma na dowód tego uczynków? Czy taka „wiara" jest w stanie go zbawić? Przypuśćmy, że brat lub sio­stra nie mają ubrań i codziennego pokarmu, a ktoś powie im: „Szalami Ogrzejcie się i pojedzcie dobrze!", a nie da im tego, czego potrzebują. Jaki z tego pożytek? Wiara za­tem sama w sobie, bez towarzyszących jej czynów, jest martwa. Lecz powie ktoś, że ty masz wiarę, a ja mam czyny. Pokaż mi tę swoją wiarę bez czy­nów, a ja ci pokażę moją wiarę poprzez moje czyny!

(Jk 2,14-18)

14-26. Przeciwnicy wiary nowotestamentowej twierdzą, że głosi ona tanią łaskę - zbawienie osiągane tylko dzięki uznaniu w myślach pew­nych faktów czy idei związanych z Jeszuą, a nawet dzięki po prostu uczuciu w głębi serca, że między nami a Bogiem jest wszystko w porządku, bez konieczności czynienia dobrze. Ten fragment to klasyczne obalenie takich zarzutów.
Jego kontekst stanowią w. 1-13. Temat wiary („wiara naszego Pana Jeszui") zostaje zainicjo­wany w w. 1 i powraca w w. 5. Pierwszych dzie­więć wersetów pokazuje, że wiara nie da się po­godzić z faworyzowaniem kogokolwiek, nato­miast w. 12-13 wskazują, że wiara musi owoco­wać miłosierdziem. Niniejszy fragment rozwija te myśli, czyniąc z nich ogólną zasadę, że auten­tyczna wiara dowodzi swej prawdziwości przez dobre uczynki. Stąd też sama wiara (w. 17.24) tylko umysłem czy uczuciami, bez towarzyszą­cych jej czynów, jest martwa (w. 17.26), jałowa (w. 20), i nie lepsza niż wiara demonów (w. 19), które znają rzeczywistość świata duchowego. Bo tylko przez czyny wiara staje się doskonała (w. 22) i zdolna dać Bogu podstawy, aby ogłosić człowieka sprawiedliwym (w. 24).
Greckie słowo tłumaczone w tym fragmen­cie jako „wiara" to pistis, zwykle w NTPŻ odda­wanie słowem „ufność", z powodów, które omó­wiłem w Dz 3,16K i Ga 2,16cK. W tym miejscu użyłem słowa „wiara", ponieważ Ja'akow mówi de facto nie o ufności w sensie ogólnym, ale tyl­ko o pewnym jej aspekcie - wyznaniu i inte­lektualnym przekonaniu. Ja'akow podkreśla to, używając modyfikatorów ograniczających, np. taka wiara (w. 14, w oryginale użyto tu rodzajnika - „ta określona"), wiara sama w so­bie (w. 17), wiara bez czynów (w. 26) czy sama wiara (w. 24); ponadto konkretnie wskazuje na to, że aby wiara stała się doskonała (w. 22; zob. 1,23-25K), do tego jej aspektu muszą być dodane czyny.
Czasami błędnie uważa się, że Ja'akow za­przecza Sza'ulowi, zwłaszcza Ef 2,8-9 i Rz 3,28. Dlatego Marcin Luter uważał List Ja'akowa za „dość słomiany list". Nic dalszego od prawdy. Ja'akow w pełni zgadza się z Sza'ulem, trzeba je­dynie zrozumieć, że „sama wiara", którą Ja'akow deprecjonuje jako jałową i martwą, to tylko pe­wien aspekt autentycznej wiary, ufności, która według deklaracji Sza'ula jest wystarczająca.
Szaul, napisawszy do Efezjan: „Bo zostaliście wyzwoleni łaską poprzez ufanie, [... ] nie [... ] za sprawą własnych czynów" (Ef 2,8-9), potwier­dza wagę dobrych uczynków, dodając: „Jesteśmy bowiem Bożym dziełem, stworzeni w jedności z Mesjaszem Jeszuą do życia dobrych czynów, już przygotowanych przez Boga dla nas do wy­konania" (Ef 2,10).
W Liście do Rzymian problem sprowadza się głównie do przekładu. KJV tłumaczy Rz 3,28 w sposób nader typowy: „Dlatego dochodzimy do wniosku, że człowiek jest usprawiedliwiany przez wiarę, bez uczynków prawa" [tak podaje polska BG, w nowszych przekładach polskich jest to zwykle „niezależnie od uczynków Prawa" - przyp. tłum.]. Z takiego przekładu wyciąga się często dwa mylne wnioski: (1) dobre uczyn­ki człowieka nie mają znaczenia i nie wpływają na decyzję Boga o uznaniu go za sprawiedliwego oraz (2) sama wiara - rozumiana albo jako umysłowa wiara w pewne credo, albo w pewien wewnętrzny stan uczuciowy dotyczący Boga - to wszystko, co potrzebne do zbawienia. NTPŻ, wydobywając prawdziwy sens Rz 3,28, nie po­zwala na żaden z takich wniosków: „Stoimy za­tem na stanowisku, że człowiek zostaje uznany przez Boga za sprawiedliwego na podstawie ufa­nia, co nie ma nic wspólnego z legalistycznym przestrzeganiem nakazów Tory".
Nie bez znaczenia jest to, że Ja'akow, stara­jąc się wykazać, iż prawdziwa wiara musi owo­cować dobrymi uczynkami, odwołuje się do tego samego wersetu o Abrahamie (Rodzaju 15,6, cyt. w w. 23), na który w Rz 4,3 powo­łuje się Sza'ul, aby dowieść całkowitej wystar­czalności wiary niezależnie od legalistycznego przestrzegania przepisów.
Jaakow i Szaul są w pełnej wzajemnej zgod­ności; obaj rozumieją, że autentyczna wiara to takie wewnętrzne uznanie prawdy Bożej, które znajduje wyraz na zewnątrz w postaci dobrych uczynków. Ja'akow stara się wykazać, że jeśli pozbawimy autentyczną wiarę dobrych uczyn­ków, pozostanie nam coś, co jest jałowe i mar­twe. Szaul natomiast stara się wyjaśnić, że jeśli legalizm w przestrzeganiu przepisów prawa do­dać do autentycznej wiary albo zastąpić ją nim, to rezultat będzie równie jałowy i martwy.
Ani w Liście do Rzymian, ani w Liście do Efezjan, ani nigdzie indziej nie umniejsza Szaul wagi czynów w życiu wiary. Przeciwnie, takie werse­ty jak Ga 5,6; 1 Tm 5,8 i Tt 3,2 wskazują na wa­gę wyrażania wiary przez dobre uczynki. Moż­na nawet powiedzieć, że na wybitnie żydowską modłę listy Sza'ula zawierają całe rozdziały peł­ne rad co do rodzaju dobrych uczynków i tego, kiedy i jak je wykonywać.
W w. 14-20 Ja'akow pisze z mocną ironią. Po­dawszy przykład płytkiej intelektualnej wiary, która zamyka oczy na oczywiste potrzeby ludz­kie (w. 14-17), wykazuje on niezdolność tego rodzaju wiary do dowiedzenia swego istnienia (w. 18), charakteryzuje ją jako nie lepszą niż wiara demonów (w. 19) i wytyka głupotę czło­wiekowi, który taką wiarę wyznaje (w. 20). Zara­zem jednak zapytuje, czy taki ktoś byłby skłonny nauczyć się czegoś (w. 20), i licząc na pozytyw­ną odpowiedź, rezygnuje z ironii i podaje dwa przykłady z Pisma - Awrahama (w. 21-24) i Rachaw (w. 25-26) - wykazując, że prawdzi­wej wierze muszą towarzyszyć czyny.

18. Lecz powie ktoś, że ty masz wiarę, a ja mam czyny. Ja'akow wprowadza tu fikcyjną trzecią osobę, jakiegoś „kogoś", kto przychodzi na po­moc domyślnemu rozmówcy, który na pytania w w. 14 odpowiedział twierdząco, w przekonaniu, że intelektualna wiara bez dobrych uczynków może go zbawić: powie ktoś, że ty właśnie je­steś osobą, która ma prawdziwą wiarę, a ja, Ja'akow, mam tylko czyny, bez wiary, i usiłuję zbawić się uczynkami (co istotnie zaprzeczało­by Sza'ulowi w Rz 3,28). Moja odpowiedź dana „tobie" (a pośrednio i temu „komuś") brzmi: Pokaż mi tę swoją wiarę bez czynów! Nie bę­dziesz w stanie, bo autentyczna wiara przejawia się nie przez gadanie, ale przez czyny, które z niej wynikają. Jeśli zaś idzie o mnie, Ja'akowa, to ja ci pokażę moją wiarę poprzez moje czyny, i będziesz musiał dojść do wniosku, że wcale nie usiłuję zbawić się przez uczynki, tylko że moje uczynki wyrastają z mojej wiary i dowodzą, iż jest ona autentyczna.
Wprowadzanie postaci fikcyjnych adwersa­rzy to znana metoda w żydowskiej pedagogice, widoczna co krok w Talmudzie. Obszerniej­szy jej przykład w pismach Pawła - zob. Rz 10,14-11,11 i Rz 10,14-15K.
 


EWANGELIA

Jeszua i Jego talmidim udali się do miast Cezarei Filipowej. Po drodze zapytał talmidim: „Za kogo mnie ludzie uważają?". „Niektórzy mówią, że jesteś Jochananem Zanurzycielem - powiedzieli Mu - inni, że Elijahu, a jeszcze inni, że jednym z proroków". „A wy? -zapytał. - Za kogo mnie uważacie?". Kefa odrzekł: „Ty jesteś Masziachem". Wtedy Jeszua przestrzegł ich, aby nikomu o Nim nie mówili. Zaczął ich nauczać, że Syn Człowieczy musi doznać wiele cierpienia i zostać odrzucony przez starszych, głównych kohanim i na­uczycieli Tory, i że musi zostać zgładzony, ale że po trzech dniach znów powstanie. Mówił o tym bardzo jasno. Kefa wziął Go na stronę i zaczął Go strofować. Ale Jeszua, obróciw­szy się i spojrzawszy na swych talmidim, zganił Kefę. „Precz ode mnie, satanie! - powie­dział. - Bo myślisz według ludzkiego, a nie Bożego punktu widzenia!".
Potem Jeszua przywołał do siebie tłum i talmidim i powiedział im: „Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech powie »nie« samemu sobie, niech weźmie swój pal egzekucyjny i niech idzie za mną. Bo kto chce ocalić swoje życie, zniszczy je, lecz kto niszczy swoje życie ze względu na mnie i ze względu na Dobrą Nowinę, ocali je.

(Mk 7,1-8.14-15.21-23)

Brak komentarzy do tego fragmentu