NIEDZIELA ŚWIĘTEJ RODZINY - ROK C

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 16.01.2009 12:07

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych wg starego lekcjonarza. W lekcjonarzu z roku 2015 zmieniono pierwsze i drugie czytanie.

NIEDZIELA ŚWIĘTEJ RODZINY - ROK C Tethart Philipp Christian Haag (PD) Sercami waszymi niech rządzi Chrystusowy pokój, słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem.

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

ŚWIĘTEJ RODZINY – JEZUSA, MARYI i JÓZEFA – Rok C

Czytania mszalne


PIERWSZE CZYTANIE
Kto jest posłuszny Bogu, czci swoich rodziców

Czytanie z Księgi Syracydesa

Pan uczcił ojca przez dzieci,
a prawa matki nad synami utwierdził.
Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów,
a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził.
Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci,
a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany.
Kto szanuje ojca, długo żyć będzie,
a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce.
Synu, wspomagaj swego ojca w starości,
nie zasmucaj go w jego życiu.
A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość,
nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił.
Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie,
w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.
Syr 3,2-6.12-14

Cześć należna rodzicom (3,1-16).

Prawdziwa religijność, tzn. bojaźń Pańska wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami (1,11-30), po­ciąga za sobą obowiązki względem innych, w pierwszym rzędzie wobec rodziców.


1-6. Sza­cunek dla ojca i matki, węgielny kamień biblijnej etyki (Wj 20,12; Pwt 5,16), przynosi długie życie (por. 1,12), odpuszczenie grzechów i inne błogo­sławieństwa, por. Wj 21,17; Tb 4,3-4; Prz 1,8; Mt 15,3-6. 9. Rodzice będą błogosławili dziecko, które otacza ich szacunkiem i służy im; w konse­kwencji będzie ono miało „mocny korzeń". Dziec­ko, które nie okazuje czci rodzicom, zostanie wy­rwane jak roślina; por. Prz 20,20.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Błogosławiony, kto się boi Pana.

Błogosławiony każdy, kto się boi Pana,
kto chodzi Jego drogami.
Bo z pracy rąk swoich będziesz pożywał,
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.
Refren.
Małżonka twoja jak płodny szczep winny
we wnętrzu twojego domu.
Synowie twoi jak sadzonki oliwki
dokoła twojego stołu.
Refren.
Oto takie błogosławieństwo dla męża,
który boi się Pana.
Niechaj cię Pan błogosławi z Syjonu,
oglądaj pomyślność Jeruzalem przez całe swe życie.
Refren.
Ps 128,1-2,3,4-5

Psalm mądrościowy, łączący Ps 127, z którym dzieli wspólne słownictwo i tematy mądrościowe: formuła „szczęśliwy” (127,5; 128,1-2), błogosławieństwo wielu synów (127,3-5; 128,3.6), "dom" (127,2; 128,3), refleksja nad ludzkim wysiłkiem (127,4; 128,2) oraz porównania obu psalmów (127,4; 128,3). Tematami mądrościowymi w Ps 128 są bojaźń wobec Jahwe i Jego droga.

Struktura:

ww. 1-3 (bojaźń przed Jahwe i nagroda w postaci synów);
ww. 4-6 (Boże błogosławieństwo dla tego, który boi się Jahwe)


2. Ludzki wysiłek, niezbędny do zdobycia pożywienia ukazany jest tutaj w bardziej pozytywnym świetle niż w Ps 127,2. W Ps 127 temat pracy wprowadza słowo "na próżno", tutaj oddaje go słowo "szczęśliwy".

5. Por. paralelę w Ps 134,3

6. ”Pokój nad Izraelem”: To błogosławieństwo kończy również Ps 125. Odnośnie podobnej modlitwy końcowej por. Ps 29,11

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.


DRUGIE CZYTANIE
Chrześcijańskie zasady życia domowego

Czytanie z Pierwszego listu świętego Pawła Apostoła do Kolosan

Bracia:
Jako wybrańcy Boży, święci i umiłowani, obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy.
Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani, w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni.
Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.
Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha.
Kol 3,12-21

Cnoty (3,11-17).
Zachęta, by dążyć do cnót, rozpoczyna się zwrotem, który W.A. Meeks nazywa „formułą ponownego zjedno­czenia przez chrzest" (por. Ga 3,28; 1 Kor 12,13; Ga 6,15; zob. Meeks, HR 13 [ 1974] 180-183) i pro­wadzi do ogłoszenia, że „wszystkim we wszyst­kich [jest] Chrystus".

Zasady życia domowego (3,18-4,1).
Podobnie jak lista grzechów i cnót, zasady życia domowego są ogólnym napomnieniem i po­uczeniem, którego przykłady znaleźć można w popularnej gr. filozofii. Tego rodzaju poucze­nia znajdują się w kilku miejscach NT (Ef 5,22-6,9; 1 P 2,13-3,7; Tt 2,1-10; 1 Tm 2,8-15; 6,1-2; zob. też 1 Clem. 21,6-9;), w których, podobnie jak tutaj, nadano im chrze­ścijańską perspektywę etyczną. Zasady życia do­mowego odzwierciedlają ówczesne poglądy spo­łeczne i nie odnoszą się do konkretnej sytuacji w Kolosach. Autor zwraca się do trzech par adre­satów: żon i mężów, dzieci i rodziców oraz nie­wolników i panów. Podporządkowany drugiemu członek każdej pary zostaje wezwany cło „bycia posłusznym" (poddanym), następnie zaś druga osoba zostaje wezwana cło spełniania swojego obowiązku. Wszystkie zasady współżycia powin­ny być stosowane „jak przystało w Panu" (3,18), jako „miłe Panu" (3,20), w postawie „służcie Chry­stusowi jako Panu" (3,24). W.A. Meeks traktuje po­jawianie się takich zasad w późnych pismach NT jako dowód tego, że deutero-Pawłowa pareneza miała na względzie charakter chrześcijańskiej wspólnoty, istniejącej w ceniącym porządek spo­łeczeństwie, z rodziną jako podstawową komór­ką Pawłowej misji.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

12-17 - Zasady wspólnoty chrześcijańskiej
Paralele z Listem do Efezjan są tutaj tak ewidentne, że wielu komentatorów sądzi, iż List do Efezjan po­wtarza i rozwija przesłanie Listu do Kolosan. Gdy jakiś list uważany za list Pawłowy różni się znacznie od innego listu apostoła, niektórzy badacze przypi­sują go innemu autorowi. Gdy zaś list, w którym odnaleziono owe różnice, zdradza też pewne podo­bieństwo do innego listu Pawła, powiadają, iż jeden autor naśladował drugiego. Faktycznie żadna z po­wyższych argumentacji nie jest wystarczająca, o ile nie zostaną podane istotne dowody przemawiające za nie-Pawłowym autorstwem. Paweł mógł posłać w tym okresie swojego życia podobne instrukcje różnym 'Kościołom lub nawet pozwolić swojemu pomocnikowi, by dostosował pewne podstawowe zalecenia do potrzeb różnych wspólnot (zob. ko­mentarz do Kol 4,16).


12-13. „Wybrani", „świeci" i „umiłowani" to okreś­lenia używane w 'Starym Testamencie w odniesie­niu do Izraela. Na temat wyrażenia „oblec się", zob. komentarz do Kol 3,10. Paweł sporządza katalog cnót, również tradycyjną formę literacką stosowa­ną w ówczesnych czasach.

14-15. Miłość pojawia się często jako ważna cnota w starożytności (czasami jako główna cnota w juda­izmie), lecz w literaturze wczesnochrześcijańskiej jest zwykle przedstawiana jako cnota najwyższa, i to w sposób, który nie ma odpowiednika w innych utworach starożytnych. „Pokój" (w. 15) oznacza przy­puszczalnie „pokój miedzy sobą", życie w jedności (w. 14). Cnota ta była wysoko ceniona zarówno w li­teraturze judaistycznej, jak i grecko-rzymskiej.

16. O ile Ef 5,18-19 podkreśla role odgrywaną przez 'Ducha w kulcie, w Liście do Kolosan Paweł kieruje swą uwagę ku błędnowiercom, którzy nie uważali, że wystarczy tylko Chrystus, podkreśla wiec tutaj „Słowo Chrystusa". Na temat kultu, zob. komen­tarz do Ef 5,19.

17. Kultura antyczna była przeniknięta religią, jednak większość pogańskich praktyk religijnych sprowadza­ła się do rytualnych obrzędów, które nie wywierały moralnego wpływu na codzienne życie i etykę wyzna­waną przez ludzi. Dla Pawła, przeciwnie, każdy aspekt życia musiał zostać poddany panowaniu Chrystusa.

3,18-4,1 - Zasady życia domowego
Arystoteles opracował „zasady życia domowego", radząc mężczyznom, jak powinni właściwie postę­pować z żonami, dziećmi i niewolnikami. W cza­sach Pawła ludzie prześladowani lub członkowie religijnych mniejszości, podejrzewani o działalność społecznie wywrotową, posługiwali się podobny­mi kodeksami, by wykazać, że popierają tradycyj­ne rzymskie wartości rodzinne. Paweł przejmuje te zasady, przekształca je jednak w dużym stopniu. Zob. bardziej szczegółową analizę w Ef 5,22-6,9.


18. Wszyscy starożytni moraliści podkreślali, że żony powinny być „poddane" swoim mężom, niewie­lu wahałoby się użyć terminu „posłuszne", jak to czy­ni Paweł (por. Kol 3,20.22; zob. komentarz do Ef 5,33).

19. Chociaż starożytne pouczenia skierowane do mężów kładły zwykle nacisk na to, w jaki sposób powinni sprawować władze nad żonami, Paweł podkreśla, iż winni je miłować.

20. W całym świecie antycznym (także w prawie Starego Testamentu, zob. Pwt 21,18-21) wymaga­no, by młodsze dzieci były posłuszne rodzicom. Chociaż prawo rzymskie pozwalało ojcu domagać się posłuszeństwa nawet od dorosłych dzieci, do­rośli, którzy nie mieszkali już z rodzicami, winni im zwykle okazywać jedynie szacunek.

21. Większość starożytnych ojców i nauczycieli stosowało wobec dzieci kary fizyczne. Podobnie jak nieliczni starożytni moraliści, Paweł opowiada się za bardziej łagodnym wychowywaniem dzieci.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Sercami waszymi niech rządzi Chrystusowy pokój,
słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Kol 3,15a.16a

EWANGELIA
Rodzice znajdują Jezusa w świątyni

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”.
Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.
Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Łk 2,41-52

41-52 Źródłem tego fragmentu wydaje się być przed-Łukaszowe opowiadanie o zwiastowaniu, w którym nie było wzmianki o poczęciu Jezusa z dziewicy i którego central­nym punktem był związek Jezusa z Ojcem przed­stawiony w w. 49. Centrum opowiadania stano­wiłby zatem fragment 2,41-43.45-46.48-50. Mody­fikacja tego tematu znajduje się w ww. 44.47.51-52 oraz w temacie „powinienem" w w. 49. Zob. MNT, 157-62. Źródła opowiadania można upatry­wać w skłonności do szukania w chłopcu cech przyszłego dorosłego mężczyzny. Cennym dowo­dem jest tekst z Józefa Flawiusza, Dawne dzieje Izraela 5.10.4 § 348, w którym czytamy, że Samu­el, syn Elkany i Anny, zaczął prorokować w wie­ku 12 lat, chociaż w 1 Sm 3 nie ma żadnej wzmian­ki o wieku chłopca. Łukasz wykorzystał to opo­wiadanie, ponieważ dzięki niemu nawiązał do te­matu krzyża., wiary, ojcostwa, konieczności, świą­tyni i drogi/podróży.

41. Chociaż Prawo wymagało odbycia raz do roku pielgrzymki do Jerozolimy na Święto Paschy (Pwt 16,6), większość Żydów żyjących z dala od stolicy nie mogła pojawiać się tam co roku. Mimo że ży­dowscy nauczyciele nie zawsze wymagali, by ko­biety przybywały do miasta na święto, wiele brało udział w pielgrzymkach. Werset ten może być jesz­cze jedną aluzją do Anny z 1 Sm 1,7 i 2,19.

”Święto Paschy”: Regulacje dotyczące Paschy znajdują się w Wj 23,17; 34,23; Kpł 23,4-14. Tekst może też być aluzją do odbywanej raz w roku pielgrzymki Elkany i Anny (zob. 1 Sm 1,3.21; 2,19).


42. Dwunastoletniemu Jezusowi brakowało jesz­cze roku do czasu, gdy stanie się dorosłym Izraeli­tą i będzie odpowiedzialny za wypełnianie Prawa. (Chociaż w czasach Jezusa oficjalna uroczystość żydowska bar mitzvah mogła jeszcze nie istnieć, analogia tego święta do rzymskich rytuałów zwią­zanych z osiągnięciem pełnoletniości wspiera inne dowody potwierdzające oficjalne wejście w wiek dorosły w tym właśnie okresie życie.)

”udali się tam zwyczajem świątecznym”: Łukasz kładzie nacisk na rodzinę - środowisko, w którym dorastał Jezus - i jej oddanie przestrze­ganiu Prawa; opowiadanie to stanowi zapowiedź późniejszej podróży Jezusa do Jerozolimy (9,51-19,28), którą odbył wraz z uczniami, słowami i czynami objawiając swój związek z Ojcem.


43-45. Karawany, które dostarczały ochrony przed zbójcami, były częste w okresie świątecznych piel­grzymek do Jerozolimy. Podróżując w karawanie, w której sąsiedzi z ich miasteczka mogli pilnować dzieci innych członków wspólnoty, Maryja i Józef mogli przypuszczać, że prawie już dorosły Jezus przebywa w towarzystwie rówieśników. Jeśli zało­żymy, że karawana przebywała 30 km (chociaż mo­gła poruszać się wolniej, zależnie od posiadanych środków transportu i liczby dzieci), Nazaret był od­dalony niewiele ponad trzy dni drogi od Jerozoli­my (jeśli wędrowcy podążali najkrótszą drogą).

44. ”w świątyni”: Łukasz roz­poczyna swoją uwerturę w świątyni w Jerozoli­mie (1,5-25). Tam też ją kończy. Owa obszerna inkluzja przygotowuje zakończenie Ewangelii, w którym Łukasz opisuje uczniów wielbiących Boga w świątyni.

46-47. Niektórzy żydowscy nauczyciele z tego okresu prowadzili zajęcia na dziedzińcach świąty­ni. Mogli być nimi sławni nauczyciele Hillel i Szammaj. Zadawanie pytań było metodą stosowaną za­równo w nauczaniu, jak i uczeniu się, ważne było jednak, by uczniowie zadawali inteligentne pyta­nia, w przypadku Jezusa zaś również odpowiedzi były inteligentne.

47. Opowiadanie osiąga punkt kulminacyjny w momencie, w którym Łukasz cytuje pierwsze słowa Jezusa. Dowiadujemy się, kim on jest, nie od Gabriela, Marii, Zachariasza, aniołów czy Symeona, lecz z ust samego Jezusa.

”powinienem”: Greckie słowo dei zawiera w sobie element konieczności, często pojawia się w Łk (18 razy) oraz Dz (22 razy) i „oddaje poczucie bo­skiego przymusu, zwykle wyrażającego się posłu­szeństwem nakazom Pisma, słowom proroctwa czy też wskazuje na dostosowanie wydarzeń do woli Bożej. W tym fragmencie konieczność wy­pływa z naturalnego związku Jezusa z Bogiem, który domaga się posłuszeństwa" (Marshall, Gospel 129). Zob. też C.H. Cosgroye, NovT 26 (1984), 168-190.

”w tym, co należy do mego Ojca”: Taki wy­daje się być sens trudnej gr. frazy en tois tou patros mou, która może także oznaczać „(zaangażo­wany) w sprawy mojego Ojca" lub „w dom moje­go Ojca" (zob. FGL, 443-444). Jezus nie podkre­ślił znaczenia swoich słów z w. 49 przez dokona­nie cudu, o czym czytamy w ewangeliach apokry­ficznych, szczególnie w Ewangelii dzieciństwa Je­zusa św. Tomasza. Wyjaśnia raczej ich sens przez pozostawanie w ukryciu i uczestniczenie w co­dziennym życiu swojej rodziny „w niemal niewy­obrażalnym dla nas, wąskim i prymitywnym śro­dowisku małego miasteczka Bliskiego Wschodu" (Schweizer, Good News 64).


48-51. Przykazanie, by czcić ojca i matkę, było uwa­żane za jedno za najważniejszych w Prawie. Dzieci, które nie osiągnęły jeszcze wieku dorosłego, miały okazywać tę cześć także przez posłuszeństwo. Na temat serca Maryi zob. komentarz do Łk 2,19.

50.”nie zrozumieli”: Rodzice Jezusa nie rozumieli znaczenia jego związku z Bogiem; a był on ważniejszy od jego związku z nimi. Jednak miecz, o którym mówił Symeon w 2,35, nadal działa.

50.”był im podda­ny”: Syn Boży dobrowolnie wypełniał rolę posłusz­nego. Opowiadanie to „stanowi zapowiedź krzy­ża, akcentując fakt, że Jezus zachował swoją toż­samość pełniąc rolę sługi" (R.E. Brown, Worship 51 [1977] 485). Maria, wzór wierzącego, konty­nuuje swoją wędrówkę wiary, rozmyślając nad rolą i przeznaczeniem swojego Syna (zob. 2,19). 52. Zob. refren w 2,40.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

II CZYTANIE

Dlatego jako Boży lud wybrany, święty i gorąco umiłowany, przyobleczcie się we współczucie i uprzejmość, pokorę, łagodność i cierpliwość. Bądźcie wyrozumiali dla siebie nawzajem; jeśli ktoś ma do kogoś pretensje, niech mu przebaczy. W istocie, tak jak Pan wam przebaczył, tak i wy macie przebaczać.
Nade wszystko zaś przyobleczcie się w miłość, która doskonale wszystko spaja, i niech szalom, który pochodzi od Mesjasza, decyduje o postanowieniach waszego ser­ca, bo dlatego właśnie zostaliście powołani, by być częścią jednego Ciała.
I bądźcie wdzięczni - niech mieszka w was Słowo Mesjasza z całym swym bogactwem, gdy nauczacie i doradzacie sobie wzajemnie, gdy śpiewacie psalmy, hymny i ducho­we pieśni, wdzięczni Bogu w swoich sercach. Wszystko zatem, co robicie czy mówicie, czyńcie w imię Pana Jeszui, składając przez Niego dzięki Bogu Ojcu.
Żony, bądźcie uległe mężom, jak to przystoi w Panu.
Mężowie, kochajcie swoje żony i nie traktujcie ich surowo.
Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to się podoba Panu.
Ojcowie, nie drażnijcie swoich dzieci i nie wywołujcie w nich rozgoryczenia, żeby nie traciły ducha.

(Kol 3,12-21)

12. Boży lud wybrany. Wyrażenie to znajdujemy w Rz 8,33 i Tt 1,1; zob. też Mt 24,31; Mk 13,27. Jak jasno wynika z w. 10-11, nie-Żydzi, którzy powierzyli siebie Bogu i żydowskiemu Mesja­szowi Jeszui, zostali wszczepieni w Israela (Rz 11,17-24zKK) i wraz z Żydami, którzy uczynili to samo, są współuczestnikami tego, co obiecał Bóg (zob. też Ef 2,11-3,11). Nie oznacza to jed­nak - jak chciałby pewien skądinąd pożyteczny komentarz - że „Izrael był wybranym ludem Bo­żym, ale w nowym zrządzeniu Opatrzności rolę tę przejął Kościół". Więcej na ten temat - zob. Rz 11,16-26zKK i Ga 6,16zK; inne uwagi obala­jące teologię zastąpienia - zob. Mt 5,5K.

15. Szalom oznacza w tym miejscu raczej coś w rodzaju pełni, zupełności niż pokoju (zob. Mt 10,12zK). Pełnia czy też jedyność Mesjasza, Jego rola, polega na dokonywaniu sądu, decydowa­niu, panowaniu i rządzeniu w sercu wierzącego (por. Flp 2,1-13).

16-17. Por. podobny nakaz w Ef 5,18-20, gdzie w miejscu określenia „Słowo Mesjasza” wid­nieje słowo „Duch".


EWANGELIA

Co roku rodzice Jeszui szli do Jeruszalaim na święto Pesach. Kiedy miał On dwa­naście lat, wyruszyli w górę na święto, jak zwyczaj wymagał. Ale po zakończeniu święta, kiedy Jego rodzice ruszyli w drogę powrotną, Jeszua pozostał w Jeruszalaim. Nie zdawali sobie z tego sprawy, przypuszczając, że jest gdzieś w grupie pielgrzymów. Spędzili cały dzień w drodze, zanim zaczęli Go szukać wśród krewnych i znajomych. Kiedy Go nie znaleźli, wrócili Go szukać do Jeruszalaim. Znaleźli Go trzeciego dnia - siedział na dzie­dzińcu Świątyni wśród rabbich, nie tylko słuchając ich, ale i dyskutując z tym, co mówili, a każdy, kto Go słuchał, zdumiewał się Jego przenikliwością i odpowiedziami. Kiedy Jego rodzice spostrzegli Go, nie posiadali się ze zdumienia, a Jego matka powiedziała do Niego: „Synu! Czemu nam to zrobiłeś? Twój ojciec i ja ogromnie martwiliśmy się, szukając Ciebie!". Powiedział im: „Po co mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem się zajmować sprawami mojego Ojca?". Ale nie zrozumieli, co miał na myśli. Poszedł więc z nimi do Naceret i był im posłuszny. Ale Jego matka chowała to wszyst­ko w swoim sercu.
A Jeszua wzrastał zarówno w mądrości, jak i pod względem fizycznym, zyskując życzliwość tak wśród ludzi, jak i u Boga.

(Łk 2,41-52)

41. Co roku rodzice Jeszui szli do Jeruszala­im na święto Pesach. W kalendarzu żydow­skim były trzy święta pielgrzymek, kiedy to ca­ły Israel powinien się stawić w „miejscu, które Adonai wybierze sobie, aby utrwalić swoje imię" (Powtórzonego Prawa 16,2) - były to Pesach (Pascha; zob. Mt 26.2K), Szawuot (Święto Tygodni, Pięćdziesiątnica, Zielone Święta; zob. Dz 2,1 K) oraz Sukkot (Namioty, Szałasy, Kuczki; zob. J 7,2K). Nie wszyscy Żydzi przestrzegali tego wymogu, zwłaszcza jeśli do Jeruszalaim mieli tak daleko, jak mieszkańcy Naceret. Nie­mniej jednak jako praktykujący i religijni Ży­dzi Miriam i Josef chodzili na nie co roku.

42. Kiedy miał On dwanaście lat. Ten jedy­ny opisany incydent z okresu „milczących lat" (zob. w. 52K) Jeszui wydarzył się mniej więcej w czasie, kiedy Jeszua był w wieku, w którym dzisiejszy młody Żyd odbywa obrzęd bar-micwy i staje się synem przykazania, osobiście odpowie­dzialnym za przestrzeganie Tory danej przez Boga na górze Synaj. Wówczas po raz pierwszy oficjalnie zakłada t'fillin (zob. Mt 23,5K), po raz pierwszy słyszy też aliję (wezwanie), aby podejść do bimy (pulpitu) i czytać z sefer-Tora (zwo­ju Tory) podczas nabożeństwa w synagodze. Z w. 46-47 wynika, że Jeszua wypadł zadowa­lająco, jednakże na tym paralela się kończy. Ceremonia bar-micwy dopiero w średniowieczu stała się istotnym elementem w życiu Żyda, a dopiero od niedawna obchodzi się ją wielce uroczyście. Poza tym bar-micwę obchodzi się w wieku lat trzynastu, a nie dwunastu.

46-47. Dyskutując z tym, co mówili, [... ] od­powiedziami. Jego zadawanie pytań (sz'ejlot) - zob. Mt 22.23K - nie polegało tylko na otrzy­mywaniu odpowiedzi na nie, ale na dialogu, Jeszua bowiem odpowiadał na odpowiedzi udzielone przez rabinów. Miała zatem miejsce prawdziwa wymiana myśli, a słuchacze zdu­miewali się, że dwunastolatek nie ustępował im pola.

48. Czemu nam to zrobiłeś? Pytanie Miriam było nie na miejscu. Choć podobnie jak Josef mogła być zdenerwowana, od paru dni szuka­jąc dziecka, to jednak według odpowiedzi Jeszui odnotowanej w następnym wersecie powinni oni byli wiedzieć, gdzie Go szukać, zwłaszcza w świetle tego, co już wcześniej objawiono im o ich synu (Mateusz 1-2; Łukasz 1-2). Z relacji ewangelicznej nie wynika, jakoby „zgubienie się" Jeszui było przejawem Jego złego zachowa­nia. Natomiast Miriam, jak wiele troskliwych matek, zareagowała przesadnie.

52. Z tego wersetu oraz z w. 40 dowiadujemy się wszystkiego, co Nowy Testament ma do powiedzenia o życiu Jeszui pomiędzy mniej więcej drugim (Mt 2,16) a trzydziestym (zob. 3,23) rokiem życia, jeśli nie liczyć pojedyncze­go incydentu w wieku 12 lat (w. 41-51) oraz te­go, że był On znany w Naceret jako cieśla (Mk 6,1-4). Z ludzkiego punktu widzenia wzrastał w mądrości, mimo że z Boskiego punktu wi­dzenia On sam jest Mądrością. Bóg okazał na tyle łaskawości i względu na nas, że nie obarczył nas pokaźną porcją nieistotnych szczegółów, bo przecież „pisaniu wielu ksiąg nie ma końca, a wiele nauki to znużenie ciała" (Kohelet/Eklezjastes 12,12). Poza tym „Jeszua uczynił rów­nież wiele innych rzeczy, a gdyby wszystkie je spisać, nie sądzę, aby cały świat zdołał pomie­ścić księgi, które by trzeba napisać!" (J 21,25). Biograf powiedziałby nam więcej, ale ponieważ autorzy Ewangelii byli przede wszystkim nie biografami, ale zwiastunami Dobrej Nowiny, pisali tylko tyle, ile jest potrzebne do ducho­wego zbudowania.
To jednak nie zaspokoiło ludzkiej ciekawo­ści co do osoby tego najsłynniejszego człowie­ka wszech czasów. Już w starożytności napisano sporo fałszywych ewangelii, usiłując przedstawić życie Jeszui w tych „milczących latach". Wiele z nich zebrano w książce Apokryfy Nowego Te­stamentu. Ewangelie apokryficzne, pod red. ks. Marka Starowieyskiego, TNKUL, Lublin 1980. Również współcześnie nowe religie usiłowały podważać prawdę Nowego Testamentu, wpisu­jąc Chrystusa w swe własne systemy wartości. Niczym duchowy ekwiwalent plotkarskich ko­lumn prasowych, powymyślano historie o tym, jak Jeszua podróżował do Indii, zgłębiał jogę pod okiem dalekowschodnich mistrzów, doznawał nawiedzeń przez istoty pozaziemskie czy doko­nywał rozmaitych cudów i sztuk magicznych.
Wszystko to łechce uszy tych, którzy „zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do pełnego po­znania prawdy" (2 Tm 4,3; 3,7). Nie istnieje naj­mniejszy dowód na to, że pomiędzy dwunastym a trzydziestym rokiem życia Jeszua robił cokol­wiek, co odbiegałoby od życia, jakie mógł wieść syn żydowskiego cieśli z Galii (Mt 13,55; Mk 6,3). Wprost przeciwnie, gdyby przez te 18 lat nie było Go w Galii, Jego współcześni nie spoufaliliby się z Nim tak, jak to widać w J 6,42. Celem tych fanta­stycznych wymysłów jest, z jednej strony, karmie­nie ludzkiej pychy rzekomym wtajemniczeniem w wiedzę dla wybranych, z drugiej zaś strony, od­ciągnięcie uwagi od centralnego tematu Nowego Testamentu - od „złej nowiny" o tym, że czło­wiek jest oddzielony od Boga przez swoje grze­chy i potrzeba mu odkupienia, oraz od Dobrej Nowiny o tym, że Mesjasz Jeszua dokonał raz na zawsze przebłagania i ofiaruje je każdemu, kto ufa Jemu i Jego słowu.