Kultura Mezopotamska, a Biblia

Ks. Tomasz Jelonek

publikacja 02.03.2009 22:01

Prezentujemy fragmenty tej książki :. dzięki uprzejmości Wydawnictwa PETRUS :.

Kultura Mezopotamska, a Biblia


Zarys historii Mezopotamii :.

Odbicie historii Mezopotamii na kartach Biblii :.

ZARYS HISTORII MEZOPOTAMII

Pierwszym rozdziałem naszych rozważań będzie zapoznanie się z historią Mezopotamii od początków, do jakich możemy dotrzeć aż do włączenia jej do imperium perskiego w szóstym wieku przed Chrystusem. W części tego przedziału czasowego historia Mezopotamii połączy się z historia Izraela.

Odkrycie starożytnej Mezopotamii

Kiedy Egipt stał się już dawno miejscem poszukiwań archeologicznych i wiedziano, że nad Nilem znajdowała się starożytna kolebka kultury, między Eufratem a Tygrysem, na ziemiach pustynnych zajętych przez wyznawców Allacha i jego Proroka, unosiły się tylko tu i tam tajemnicze wzgórza, nad którymi szumiały wichry i przy których Beduini zatrzymywali w drodze swoje karawany.
Wzgórza te intrygowały podróżników, ale przez długi czas nikt nie podjął decyzji, aby je rozkopać. Wprawdzie Biblia mówiła o wielkich potęgach, które wyrosły na tych terenach i swymi wpływami sięgały aż do Kraju Izraela, a nawet do Egiptu, ale w dziewiętnastym wieku Biblia była uważana jedynie za zbiór podań i legend, którym nikt, uważający się za uczonego, nie chciał wierzyć. Powszechnie uważano, że Egipt jest kolebką ludzkości i nie przypuszczano, aby gdzie indziej dzieje ludzkości mogły sięgać bardziej w przeszłość.
Tymczasem lekarz z zawodu, Paul Emil Botta, urzędnik konsulatu francuskiego w Mossulu, zainteresował się szczególnie tajemniczymi wzgórzami. Rozpoczął poszukiwania i po nieudanych próbach natrafił na ruiny pałacu Sargona II, które omyłkowo wziął za ruiny Niniwy. Był to rok 1843. Odkrycie to oznaczało całkowitą zmianę poglądów na świat starożytny. Starożytna Mezopotamia została ponownie odkryta dla nauki. Uczeni ruszyli na podbój nowego im świata, a tak starego, świata niezwykle bogatego i złożonego, bowiem okaże się dalej, że kultury ściśnięte na tak wąskim obszarze, wzajem się zazębiając i wzajemnie zapładniając, ale zarazem od siebie niezależne, wypełniły burzliwą treścią pięć tysiącleci historii - pięć tysiącleci częstokroć strasznych, ale często też wzniosłych dziejów ludzkości. Wobec tego bogactwa dziejów ludzkich, przed którym stanął archeolog w dolinie Eufratu i Tygrysu, dziewięć warstw kulturowych, na które natknął się Schliemann odkopując Troję, było zaprawdę prostym problemem. Zawierały one tylko jedną jedyną warstwę kulturową o prawdziwie wielkim znaczeniu historycznym. W Mezopotamii warstw kulturowych bez znaczenia wprost niepodobna zliczyć. Dość powiedzieć, że jedno tylko miasto z okresu akadyjskiego, z trzeciego tysiąclecia przed Chrystusem, wznosiło się już na pięciu warstwach takiego gruzu kulturowego - w okresie gdy Babilon jeszcze się nie narodził![1].

Nad tą bogatą w archeologiczne skarby ziemią pochylali się w badaniach liczni uczeni. Już przed pierwszymi odkryciami w Mezopotamii umiano odczytywać starożytne pismo mezopotamskie. Klucz znaleziono na podstawie tekstów odkrytych poza Mezopotamią, w Persepolis i pochodzących z czasów perskich. Do Europy pismo to przywiózł Karsten Niebuhr w sześćdziesiątych latach osiemnastego wieku, a odczytał nauczyciel gimnazjalny Georg Friedrich Grotefend (1775-1883), gdyż założył się z przyjaciółmi, że to odczyta. Czasem lekkomyślność i upór też prowadzą do wynalazków.
W roku 1846 major angielski Henry Creswicke Rawlinson, szukając nowych inskrypcji, spuścił się w Bagistanie na linie i wisząc pięćdziesiąt metrów nad ziemią odrysował napisy na płaskorzeźbie umieszczonej przez króla Dariusza na wysokiej skale[2].
Rok wcześniej już Austen Henry Layard rozpoczął poszukiwania rozkopując wzgórze Nimrud, gdzie odkrył pałac Asurnasyrpala II. W roku 1849 odkopał zaś pałac Sancheriba, jednego z najpotężniejszych i najbardziej krwawych władców asyryjskich. Ten to władca oblegał Jerozolimę, ale od niej musiał odstąpić z powodu zarazy, która wybuchła w armii[3]. Ostatnim sukcesem Layarda było odkrycie biblioteki Asurbanipala. Następcą tego badacza został jego pomocnik, Christian Rassam, który między innymi odnalazł tabliczki z eposem Gilgamesza.
Odkopanie Babilonu było dziełem Roberta Koldeweya. Był to koniec dziewiętnastego wieku. W wieku dwudziestym wśród wielu badaczy trzeba wymienić Charlesa Leonarda Woolleya, którego badania przyczyniły się do poznania Sumerów. Wymienienie wszystkich byłoby zbyt uciążliwe[4]. Pasjonującą historię odkryć archeologicznych w Mezopotamii, które odsłoniły dzieje poprzednich tysiącleci, można dokładniej prześledzić w cytowanej już książce Bogowie, groby i uczeni, którą napisał C. W. (właściwie: Kurt Wilhelm Marek) Ceram, a której część trzecia[5] opowiada o archeologii mezopotamskiej.
Dzięki wielu odkryciom dziś możemy mówić o starożytnej Mezopotamii i jej historii, możemy także uznać Mezopotamię obok Egiptu za kolebkę naszej cywilizacji.

Historia świata wkroczyła w decydujący etap ok. roku 3200 przed Chr., w wielkich dolinach aluwialnych Bliskiego Wschodu – dolinie Nilu w Egipcie oraz Tygrysu i Eufratu w Mezopotamii. To właśnie w mule tego żyznego półksiężyca rodziły się pierwsze miejskie cywilizacje, powstawały imperia, wzrastały miasta imponujące rozmiarami, planem i architekturą, przede wszystkim został stworzony system znaków służących pierwotnie do rachowania w związku z postępującą wymianą towarów, później zaś do tłumaczenia i przekazywania ludzkich myśli i uczuć. Narodziło się pismo, a wraz z nim Historia[6].

Mezopotamia

Nazwa pochodzi od greckich terminów mesos - między i potamos - rzeka i oznacza kraj między rzekami, Międzyrzecze. Grecki geograf Polibiusz w drugim wieku przed Chrystusem krajem między dwoma rzekami (Mezopotamią) nazwał rozległą dolinę wciśniętą między góry Kaukazu, Zatokę Perską, płaskowyż irański i Pustynię Syryjską. Sama dolina powstała dzięki działaniu wód Tygrysu i Eufratu i wylewom tych rzek zawdzięczała swoją niezwykłą urodzajność, która jednak jedynie na skutek ludzkiej pracy mogła wydać obfite plony.
Nazwa właściwie odnosi się do ziem położonych między Eufratem a Tygrysem, które w starożytności nie łączyły się, ale każda z osobna wpadała do Zatoki Perskiej. W rozważaniach historycznych przez Mezopotamię rozumie się często obszar rozleglejszy, w którym uwydatniły się wpływy wydarzeń i kultur powstałych między Eufratem a Tygrysem. Obie te rzeki początek biorą w górach Armenii. Mezopotamia zaś w tym szerszym znaczeniu to obszar Azji Zachodniej między górami Zagros i Kurdystańskimi, Zatoką Perską i Pustynią Syryjsko - Arabską. Obecnie obszar ten należy do Iraku i Syrii, a częściowo Iranu i Turcji.

Pradzieje

Dzieje Mezopotamii są połączeniem zmienności i stałości. Na rozważanym obszarze zmieniali się jego zdobywcy. Wiele ludów i języków tu przybywało, ale osiedliwszy się asymilowali to, co zastali, uzupełniali tym, co przynieśli i rozwijając kulturę, jak poszczególni biegacze sztafety oddawali sobie pałeczki, stanowiąc ostatecznie jeden team prący stale do przodu i wykorzystujący przewagę osiągniętą przez poprzedników.

O pierwszych mieszkańcach Mezopotamii prawie nic nie wiemy, możemy jedynie stwierdzić, że teren ten zaludniał się stopniowo od północy ku południowi. W górskich grotach północnego Szanidaru osadnictwo pojawiło się między 50 a 10 tysięcy lat przed Chrystusem, nad Zatokę Perską dotarło około roku 5000 przed Chrystusem. Teren ten został zasiedlony przez ludność napływającą z zewnątrz. Była ona prawdopodobnie spokrewniona z plemionami irańskimi. Ażeby żyć, musieli oni zastosować intensywne sztuczne nawadnianie ziemi.
Mieszkańcy Południa wytworzyli kulturę Eridu (5250 - 5000) i Hadżi Muhammad (5000 - 4300)[7]. Rozszerzając swe wpływy ku północy, mieszkańcy obszarów południowych zetknęli się tam z istniejącymi już kulturami. Doprowadziło to do wytworzenia się wspólnej jednolitej kultury całej Mezopotamii, która trwała od drugiej połowy piątego tysiąclecia do około roku 3300. Nazywa się ją kulturą Obeid[8] (Ubajd).
Utworzyły się wówczas społeczeństwa rolnicze, żyjące w osiedlach z suszonej cegły. Pojawiły się budowle sakralne. Osiedla kultury Ubajd dały początek najważniejszym miastom starożytnej Mezopotamii: Eridu, Uruk, Ur, Lagasz, Szurupak, Nippur.
Natomiast w połowie czwartego tysiąclecia nastąpiły decydujące zmiany, gdy na teren Mezopotamii od północnego zachodu przybyli Semici, których nazwa została utworzona od imienia Sema, syna Noego. Uprawiana i nawadniana Mezopotamia stała się już żyzna i przyciągała nomadów. Ich przenikanie trwało przez tysiąclecia. W omawianym okresie przybyli więc Semici, nazwani Akadami, a na południu kraju osiedlili się Sumerowie, których pochodzenie i droga przybycia stanowią dla nauki tajemnicę[9].

Sumerowie

Bardzo znamienne jest odkrycie Sumerów. Nie dokonali tego ani archeologowie, ani historycy, lecz lingwiści. 17 stycznia 1869 roku Jules Oppert, lingwista francuski, na posiedzeniu Francuskiego Towarzystwa Numizmatyki i Archeologii wystąpił z twierdzeniem, że na wielu tabliczkach pochodzących z Mezopotamii utrwalony jest język nieznanego ludu[10], który nie jest ani językiem asyryjskim, ani babilońskim. Język ten nazwał sumeryjskim, a przymiotnik ten pochodzi od starożytnej nazwy części południowej Mezopotamii, zwanej Sumer[11] lub dokładniej Szumer[12]. Jeżeli istniał język, musiał istnieć lud, który nim się posługiwał. Ten nieznany lud nazwano Sumerami i dopiero później potwierdzono archeologicznie jego istnienie, choć w związku z Sumerami nadal istnieje wiele nierozwiązalnych trudności. Nie wiemy, kim byli i skąd przybyli. Badania zdają się wskazywać, że analogii do ich języka i kultury materialnej należy szukać w Tybecie i w północnych Indiach. Ale także być może, że żyli oni w Mezopotamii od zawsze. Jak napisał Henri Frankfort, jeden z najlepszych specjalistów od Starożytnego Wschodu: „Bardzo dyskutowany problem pochodzenia Sumerów może w końcu okazać się pogonią za chimerą”[13].

Trudno się dziwić, że to nie archeologowie, wydzierający piaskom mezopotamskich pustyń tajemnice minionych wieków, powiedzieli światu: tu oto znajdował się Sumer. Ani że nie uczynili tego historycy. Pamięć o Sumerze i Sumerach wymarła przed tysiącami lat — nie wspominają o nich greccy dziejopisarze, głucho było na ten temat w dostępnych materiałach, pochodzących z Mezopotamii, którymi dysponowano przed erą wielkiego odkrycia. Nawet Biblia, owo źródło natchnienia pierwszych poszukiwaczy kolebki Abrahama, mówi o Ur Chaldejczyków[14] i nie wymienia Sumerów. Musiało więc stać się to, co się stało - najpierw trzeba było istnienie tego ludu wykoncypować, dopiero potem zaś udokumentować. Nie uszczupla to więc w niczym zasług podróżników i archeologów, którzy, natrafiając na zabytki sumeryjskie, nie mieli pojęcia, z czym mają do czynienia. Przecież oni nie Sumeru, lecz Babilonii i Asyrii szukali, ale właśnie ich znaleziskom zawdzięczają lingwiści możliwość odkrycia Sumeru[15].

W każdym razie Sumerowie byli, a dzięki swej kulturowej aktywności wywarli olbrzymi wpływ na dalszy rozwój Mezopotamii i wielu innych ośrodków Starożytnego Wschodu. W okresie sumeryjskim wyróżnia się kulturę Uruk (3500-3100) i kulturę Dżemdat Nasr (3200-2800).
Sumerowie mieszkali w miastach - państwach. Były to pierwsze w dziejach ludzkości organizmy państwowe. Pojawiła się władza jednostki, a funkcje kierownicze zajęli kapłani rządzący w imieniu bogów.

Ludzie w Sumerze po raz pierwszy w dziejach ludzkości nie musieli polować ani uprawiać pól, żeby utrzymać się przy życiu. Jeden rolnik mógł wyprodukować więcej niż on sam i jego rodzina potrzebowali, więc nadwyżkę wymieniał na inne towary z sąsiadami, którzy mieli wystarczająco dużo czasu, by poświęcić się rzemiosłom takim jak garncarstwo i obróbka metali, pracy administracyjnej w pierwszych na świecie biurokracjach czy też służbie bogom. Tak narodziła się cywilizacja.
Ale sukces Sumerów krył w sobie jednocześnie zalążek ich upadku. Bogate miasta pełne ruchliwych bazarów i świątyń o schodkowych wieżach, zwanych zikkuratami, działały jak magnes na mieszkańców wsi, co w konsekwencji spowodowało problemy mieszkaniowe i kanalizacyjne. Zażarte współzawodnictwo i walki pomiędzy miastami angażowały ludność i środki, które mogłyby służyć bardziej produktywnym celom. Pola, źródło pożywienia, straciły z biegiem wieków na urodzajności, bo woda rozprowadzana kanałami irygacyjnymi wypłukiwała z gleby sole mineralne, czyniąc ją stopniowo mniej żyzną. Tak więc do długiej listy tego, w czym Sumerowie byli pierwsi, dodać należy również najwcześniejszą w historii ludzkości dewastację środowiska naturalnego
[16].

Na terenie około trzydziestu tysięcy kilometrów kwadratowych (powierzchnia równa powierzchni Belgii) było ponad osiemnaście miast. Każde z nich zajmowało pięćdziesiąt do pieciuset hektarów. Od północy ku południowi były to: Sippar, Akszak, Kisz, Marad, Isin, Nippur, Adab, Zabalam, Szurupak, Umma, Girsu, Lagasz, Nina, Badtibira, Uruk, Larsa, Ur i Eridu[17].
Wielkim osiągnięciem było pismo, które pojawiło się po roku 3400 przed Chrystusem. Kultura sumeryjska na przełomie czwartego i trzeciego tysiąclecia bardzo się rozpowszechniła i jej wpływy sięgały daleko. Teokratyczna władza obejmowała wszystkie sprawy miasta - państwa. Królowie - kapłani organizowali całą społeczność zmuszając poddanych do licznych prac.
Około roku 2800 pismo stało się bardziej zrozumiałe, rozpoczynają się wtedy właściwe czasy historyczne. Pierwszy ich okres to czasy od dwudziestego ósmego stulecia przed Chrystusem do początku panowania Sargona. Okres ten określa się jako wczesnodynastyczny lub starosumeryjski[18]. Wzrost dobrobytu wyzwalał dążenia do hegemonii. Rodziła się chęć zagarnięcia nowych gruntów i prowadziło to do zbrojnych konfliktów. W pamięci potomnych zapisał się w tym czasie król Gilgamesz, legendarny władca Uruk. Inny król Mebaragezi, panujący w Kisz, był prawdopodobnie pierwszym królem - wojownikiem, a nie królem - kapłanem. Kisz zdobyło sobie przewagę nad innymi państwami. Później hegemonia należała do miasta Umma, którego królem był Lugalzagezi.
Największy rozwój miast sumeryjskich przypadł na okres około roku 2500, potem tarcia między władzą świecką i kapłańską osłabiły je. Sumer zjednoczony przez Lugalzageziego stał się łupem Sargona z Agade[19].




Przypisy:

[1] C. W. Ceram, Bogowie, groby i uczeni. Powieść o archeologii, przełożył J. Nowacki, Warszawa6 1987, s. 222.
[2] Szerokie omówienie tego dokonania można znaleźć w: L. Adkins, Runą mury Babilonu (Tajemnice historii), przekład A. Kowalska, K. Kuraszkiewicz, Warszawa 2005.
[3] 2 Krl 19,35-37:
Tejże samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie. A gdy oddawał pokłon w świątyni swego boga, Nisroka, synowie jego, Adramelek i Sareser, zabili go mieczem, a sami zbiegli do kraju Ararat. Syn zaś jego, Asarhaddon, został w jego miejsce królem.
[4] Szczegółowe dane można znaleźć w: P. Garelli, Asyriologia. Odkrywanie Wschodu Starożytnego, przekład M. Korotaj, Warszawa 1998, s. 18-30.
[5] C. W. Ceram, Bogowie, groby i uczeni, dz. cyt., s. 207-304.
[6] Pierwsze cywilizacje ( Historia świata nr 2) Warszawa 1993, s. 21 (ze wstępu).
[7] W archeologii nazwy kultur tworzy się od nazwy stanowiska, w którym dana kulturę opisano po raz pierwszy. Tę nazwę rozciąga się inne przypadki, gdzie spotyka się tę samą kulturę.
[8] Por. J. Śliwa, Archeologia Starożytnego Wschodu (Anatolia - Mezopotamia - Iran), (Uniwersytet Jagielloński. Skrypty uczelniane nr 403), Kraków 1981, s. 147-154.
[9] Por. Starożytna Mezopotamia, w: Pierwsze cywilizacje, dz. cyt., s. 23.
[10] Por. M. Bielicki, Zapomniany świat Sumerów, Warszawa4 1996, s. 29.
[11] Występująca w Starym Testamencie nazwa Szinear między innymi w Rdz 10,10; Iz 11,11; Dn 1,2; Za 5,11) jest innym określeniem Babilonii i nie odnosi się do Sumeru. Por. F. Schmidtke, Sumer, w: Biblisch-historisches Handwöterbuch. Landes kunde. Geschichte. Religion. Kultur. Literatur, herausgegeben von B. Reicke u. L. Rost, Göttingen 1962, kol. 1890.
[12] Por. G. Roux, Mezopotamia (Dzieje Orientu) tłumaczyły B. Kowalska i J. Kozłowska, Warszawa 1998, s. 76.
[13] Por. Tamże, s. 78.
[14] Jest to anachronizm, Chaldejczycy pojawili się o wiele później od Abrahama.
[15] M. Bielicki, Zapomniany świat Sumerów, dz. cyt., s. 30.
[16] Sumer: Miasta Edenu, praca zbiorowa (Zaginione cywilizacje) przekład M. Dors, Warszawa 1997, s. 12n.
[17] Por. G. Roux, Mezopotamia, dz. cyt., s. 115.
[18] Por. A. Mierzejewski, Tablice glinianych tabliczek, Warszawa 1981, s. 17.
[19] Por. Por. A. Mierzejewski, Zapisane na glinie, Warszawa 1979, s. 88-91.

ODBICIE HISTORII MEZOPOTAMII NA KARTACH BIBLII

Ze względu na bliskie sąsiedztwo Ziemi Izraela i Mezopotamii wzajemne odniesienia pomiędzy ludami tych krain są czymś normalnym w ramach historii. Izrael spotkał się ze swoim Bogiem w historii i dlatego historia pozostała dla niego niezwykle ważnym elementem religijności. W historię wkraczał Bóg ze swymi interwencjami i wykorzystywał wydarzenia historyczne jako nośniki swojego działania i objawienia. Ażeby historia mogła w ten sposób przemówić do człowieka, potrzeba było specjalnej jej interpretacji, którą nazywamy interpretacją prorocką i dziejach Izraela Bóg powoływał specjalnie wybranych ludzi, aby spełniali zadanie prorockie polegające przede wszystkim na interpretacji znaków czasu jako odczytywania działania Boga w historii i poprzez historię. Dlatego w Piśmie Świętym tak wiele miejsca zajmuje historia, która zawsze ma służyć dostrzeżeniu Boga, ale równocześnie zawiera potężny ładunek konkretnego dziejopisarstwa.
W księgach biblijnych będziemy starać się odczytać to, co odnosi się nie tylko do historii Izraela, ale także do historii Mezopotamii. W tym wypadku interesują nas przede wszystkim te czasy, w których już wytworzyła się struktura polityczna Izraela, a więc koniec drugiego tysiąclecia i pierwsza połowa pierwszego tysiąclecia przed Chrystusem, gdyż później kończy się rozważana poprzednio historia Mezopotamii, pochłoniętej przez imperium perskie.
Wiemy już, że ostatnie dwa wieki drugiego tysiąclecia było mrocznym okresem w dziejach Mezopotamii, która poddawana była najazdom migrujących wówczas ludów i nie posiadała silnej państwowości. W tym okresie proces formowania się Izraela osiągnął taki stopień organizacji, że mogła pojawić się monarchia. Po nieudanym panowaniu Saula Dawid zjednoczył pod swoim berłem wszystkie pokolenia izraelskie i rozciągnął swoje panowanie aż do Eufratu[1].
W wieku dziesiątym państwo Dawida i Salomona rozpadło się na dwa organizmy państwowe: Państwo Izraelskie i Państwo Judzkie. Te dwa państwa wzajemnie skłócone w następnym wieku musiały stanąć wobec odnowionej przez Asurnasirpala II potęgi asyryjskiej. Już syn Asurnasirpala II, Salmanassar III w czasie swej wyprawy wojennej do Syrii i Libanu w roku 841 odebrał daninę od Tyru, Sydonu i króla izraelskiego Jehu. Głosi to tak zwany Czarny Obelisk z Kalach (Nimrud), na którym Jehu, nieściśle nazwany synem Omriego, przedstawiony jest w postaci klęczącej z głową schyloną do ziemi przed królem asyryjskim[2]. Epizod ten nie został jednak odnotowany na kartach Pisma Świętego.
Natomiast wzmianki o Asyrii występują często w nauczaniu proroka Ozeasza, które dotarło do nas poprzez księgę biblijną, zawierającą mowy tego wielkiego herolda Bożego słowa. Prorok wystąpił w połowie wieku ósmego. W sytuacji częstego deptania prawa Bożego i zawartego przymierza Ozeasz jest przede wszystkim prorokiem wzgardzonej i przebaczającej miłości Bożej. Odmalowuje tę miłość ukazując wszystkie uczucia kochającego i pełnię goryczy zdradzonego Małżonka. Od najczulszych przejawów miłości przechodzi prorok do wygłoszenia najstraszliwszych gróźb, aby na końcu z całą delikatnością ukazać zapowiedź pojednania.
Mieszkańcy Państwa Izraelskiego kierowali swe nadzieje raz ku Asyrii, raz ku Egiptowi. Wobec odzywających się głosów zmierzających w zaistniałych trudnościach do szukania ucieczki u potężnego sąsiada, jakim była Asyria, Ozeasz stanowczo się temu sprzeciwia. Przymierze z Asyrią nie uchroni Efraima (tak Ozeasz określa Państwo Izraelskie), który walczy z Judą.

Wzywanie pomocy ze strony Asyrii jest wyrazem głupoty i naiwności. Asyria nie będzie zbawieniem dla ludu. Prorok zapowiada wygnanie, ale także przyszły powrót. Przytoczymy wypowiedzi Ozeasza dotyczące Asyrii:

Spostrzegł Efraim swoją niemoc, a Juda zobaczył swą ranę. I pospieszył Efraim do Asyrii, zwrócił się Juda do wielkiego króla, lecz on was nie może uleczyć ani uwolnić od rany (Oz 5,13).

Efraim jest jak gołąb naiwny i głupi: wzywają Egipt, idą do Asyrii (Oz 7,11).

Pobiegli do Asyrii jak osioł dziki, samotny: Efraim kupił sobie sprzymierzeńców (Oz 8,9).

Nie będą oni mieszkać dłużej w ziemi Pańskiej, Efraim musi wracać do Egiptu - w Asyrii będą jedli pokarmy nieczyste (Oz 9,3).

Tak, oni muszą wędrować do Asyrii; Egipt ich zbierze, a Memfis pogrzebie, oset pokryje skarby ich ze srebra, a ich namioty porosną cierniami (Oz 9,6).

On sam zostanie zabrany do Asyrii jako danina dla Wielkiego Króla; Efraim okryje się hańbą, Izrael zawstydzi się z powodu swego zamysłu (Oz 10,6).

Jak ptactwo przylecą z Egiptu, i z asyryjskiej ziemi jak gołębie; sprawię, że wrócą do swoich siedzib - wyrocznia Pana (Oz 11,11).

Efraim pasie się wiatrem, za wichrem wschodnim wciąż biega; pomnaża kłamstwa i gwałty, zawiera przymierze z Asyrią, a do Egiptu wywozi oliwę (Oz 12,2).

Asyria nie może nas zbawić - nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić "nasz Boże" do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota (Oz 14,4).

Druga Księga Królewska i Księgi Kronik zawierają liczne informacje na temat stosunków panujących pomiędzy dwoma państwami żydowskimi a Asyrią i Babilonią. Jako pierwsze mamy opisane wtargniecie Tiglat-Pilesara, noszącego tytuł koronacyjny Pul, na tereny Państwa Izraelskiego za panowania króla Menachema (752-742). Król izraelski powstrzymał tę inwazję przez złożenie okupu, na który ściągnął opłaty od swoich obywateli.

Za jego [Menachema] czasu wtargnął do kraju Pul, król asyryjski. Menachem dał Pulowi tysiąc talentów srebra, aby zapewnić sobie jego pomoc i umocnić władzę królewską w swoim własnym ręku. Menachem uzyskał te pieniądze od Izraelitów, od wszystkich ludzi zamożnych - po pięćdziesiąt syklów od głowy - aby je wręczyć królowi asyryjskiemu. Wycofał się więc król asyryjski, nie zatrzymując się tam w kraju (2 Krl 15,18-20).

Niedługo po tym wydarzeniu nastąpił kolejny atak Tiglat-Pilesara na Państwo Izraelskie za panowania tak króla Pekacha (740-731), połączony z częściowa deportacja ludności. O tym najeździe czytamy:

Za czasu Pekacha, króla izraelskiego, wtargnął Tiglat-Pileser, król asyryjski, i zajął Ijjon, Abel-Bet-Maaka, Janoach, Kedesz, Chasor, Gilead, Galileję, cały kraj Neftalego, a pojmanych przesiedlił do Asyrii (2 Krl 15,29).

Do tego uprowadzenia nawiązują dwie wzmianki zamieszczone w Pierwszej Księdze Kronik:

Synowie Joela: jego synem Szemajasz, jego synem Gog, jego synem Szimei, jego synem Mika, jego synem Reajasz, jego synem Baal, jego synem Beera, którego król Asyrii Tiglat-Pileser uprowadził do niewoli; był on naczelnikiem Rubenitów (1 Krn 5,4-6).

Bóg Izraela pobudził ducha Pula, króla asyryjskiego, ducha Tiglat-Pilesera, króla asyryjskiego, i uprowadził do niewoli Rubenitów, Gadytów oraz połowę pokolenia Manassesa. Przyprowadził on ich do Chalach, Chabor, Hara i do rzeki Gozan, gdzie przebywają aż do dnia dzisiejszego (1 Krn 5,26).

Pekach w tej sytuacji zagrożenia sprzymierzył się z królem Damaszku[3] Resinem i stworzyli koalicję antyasyryjską (koalicja syro-efraimska). Do tej koalicji chcieli wciągnąć króla judzkiego, Achaza, który odmówił udziału w tym nie mającym żadnych szans powodzenia przedsięwzięciu, a przez to naraził się na zbrojny atak swych sąsiadów. Obawiając się interwencji Pekacha i Resina, Achaz wbrew upomnieniom proroka Izajasza wezwał na pomoc Asyrię, co miało fatalne skutki. Król musiał drogo zapłacić daniną i zależnością polityczną. Zależność polityczna ułatwiała wpływ asyryjskiego bałwochwalstwa.

Wtedy Achaz wysłał posłów do króla asyryjskiego Tiglat-Pilesera ze słowami: Jestem twoim sługą i twoim synem. Przyjdź i wybaw mnie z ręki króla Aramu i z ręki króla izraelskiego, którzy stanęli przeciwko mnie. Achaz wziął srebro i złoto, które było w świątyni Pańskiej i w skarbcach pałacu królewskiego, i przesłał je królowi asyryjskiemu jako dar hołdowniczy. Król asyryjski wysłuchał go. Wyruszył król asyryjski przeciwko Damaszkowi i zajął go, a mieszkańców zabrał w niewolę do Kir. Resina zaś kazał zabić. Kiedy król Achaz udał się na spotkanie z Tiglat-Pileserem, królem asyryjskim, do Damaszku, ujrzał ołtarz w Damaszku. Wtedy król Achaz przesłał kapłanowi Uriaszowi podobiznę ołtarza i wzorzec całej jego budowy (2 Krl 16,7-10).

Achaz wezwał na pomoc Asyrię i przyjął jej lenne zwierzchnictwo nad państwem judzkim. Uratowało to byt tego państwa, które nie podzieliło losu sąsiadów, podbitych przez Asyrię i włączonych do jej terytorium, ale miało fatalne skutki zwłaszcza w dziedzinie religijnej. Dla świątyni jerozolimskiej nastały czasy upokorzenia.
Najpierw król, zbierając pieniądze na dar hołdowniczy dla władcy asyryjskiego Tiglat-Pilesara, zabrał srebro i złoto świątynne, a następnie przyjmując zwierzchnictwo Asyrii otwarł drogę religii i kultowi pogańskiemu nawet do wnętrza świątyni.
Władcy asyryjscy nie żądali od swych wasali oddawania czci bogom asyryjskim, ale z pewnością było to przez nich mile widziane. Sam król, zapewniając Asyryjczyków o swojej lojalności, udał się do Damaszku i tam musiał złożyć ofiarę na pogańskim ołtarzu, wielu zaś ludzi, widząc powodzenie Asyryjczyków, a słabość wyznawców Jahwe, skłaniało się ku bóstwom, które - wydawało się - bardziej potrafiły sprzyjać swoim czcicielom. To prowadziło do dalszych kroków, o których czytamy w szesnastym rozdziale Drugiej Księgi Królewskiej.
Przede wszystkim Achaza, skłonnego zawsze do synkretyzmu religijnego, zafascynował pogański ołtarz w Damaszku i posłał rozporządzenie kapłanowi Uriaszowi, zawiadującemu świątynią w Jerozolimie, aby zbudował w niej nowy ołtarz na wzór znajdującego się w Damaszku. Kapłan posłuszny królowi wykonał rozkaz, a król po powrocie do Jerozolimy na nowym ołtarzu złożył ofiary, stary zaś nakazał odsunąć na bok. Przy tej okazji dowiadujemy się, że ołtarz w świątyni był wykonany z brązu. Przy opisie natomiast budowy i wyposażenia świątyni w czasach Salomona jest nadmienione, że ołtarz wykonano ze złota.

W zmieniających się kolejach losu, jakim podlegała świątynia, często rabowana, złoty ołtarz musiał paść ofiarą jednego z tych rabunków, a w jego miejsce postawiono brązowy, z pewnością wykonany według tego samego wzoru. W czasach Achaza natomiast zmienił się także wzór ołtarza. Ten nowy ołtarz, wykonany według pogańskiego modelu, miał odtąd służyć całemu kultowi świątyni.
Równocześnie dokonano licznych zmian w urządzeniach świątyni. Pozdejmowano kadzie, przechowujące wodę, a zbiornik wodny, służący kapłanom do obmyć rytualnych, zwany brązowym morzem, zdjęto z podtrzymujących go postaci wołów. Rozebrano kryty krużganek i usunięto prywatne królewskie wejście do świątyni. Stało się to - jak czytamy - ze względu na króla asyryjskiego (2 Krl 16, 18). W ten sposób symboliczna władza nad świątynią została odebrana Achazowi, a tym samym Jahwe już nie dysponował w pełni swym domem[4].

Omówione wydarzenia Druga Księga Kronik streszcza w następujący sposób:

W tym czasie król Achaz wysłał posłów do króla asyryjskiego z prośbą o pomoc. Przybył potem do niego Tiglat-Pileser, król asyryjski, ale przygniótł go raczej, niż wspomógł. Chociaż Achaz obrabował świątynię Pańską, pałac królewski i naczelników, obdarowując tym króla asyryjskiego, i tak nic mu to nie pomogło. (2 Krn 28,16.20-21).

Prorok Izajasz napominał Achaza, aby zaufał w pomoc Boża i nie szukał pomocy w Asyrii. Niedowierzającemu królowi proponował nadzwyczajny znak (por. Iz 7), nic to jednak nie pomogło. Dlatego prorok zapowiedział, że na króla i jego lud przyjdzie kara. Dotknie ona wszystkich, a jej rozmiar porównuje prorok do nieszczęścia, jakim było rozbicie jedności za Roboama.
Kara przedstawiona została w czterech plastycznych obrazach:
- dokuczliwych insektów,
- zgolenia włosów,
- ubóstwa inwentarza domowego
- i upadku kultury rolnej.

Dokuczliwe insekty symbolizują najazdy wrogów. Muchy, żyjące gromadnie w delcie Nilu, przedstawiają Egipt, a pszczoły Asyrię. Achaz sprzymierzając się z Asyrią najął jakby brzytwę dla zgolenia swych wrogów, ale ta brzytwa ogoli głowę, nogi i brodę Judy. Jest to symbol wykpienia i splądrowania kraju. Liczne stada zredukują się do pojedynczych sztuk, a uprawy zarosną głogiem i cierniem.

Tymczasem sytuacja Państwa Izraelskiego stawała się coraz bardziej beznadziejna. Montowanie koalicji przeciw Asyrii stało się ostatecznie powodem całkowitego zniszczenia tego leżącego bliżej Asyrii z dwu państw żydowskich. Zniszczenia dokonali królowie asyryjscy Salmanassar V i Sargon II, a ostatnim królem Izraela był Ozeasz (731-723)[5].

Przeciwko niemu wyruszył Salmanassar, król asyryjski, a Ozeasz poddał się mu i płacił mu daninę. Lecz król asyryjski wykrył spisek Ozeasza. Ozeasz bowiem wysłał posłów do króla egipskiego, So, i nie przysyłał daniny królowi asyryjskiemu, jak każdego roku. Wtedy król asyryjski pojmał go i zamknął w więzieniu. Król asyryjski najechał cały kraj, przyszedł pod Samarię i oblegał ją przez trzy lata. W dziewiątym roku [panowania] Ozeasza król asyryjski zdobył Samarię i zabrał Izraelitów w niewolę do Asyrii, i przesiedlił ich do Chalach, nad Chabor - rzekę Gozanu, i do miast Medów. Stało się tak, bo Izraelici zgrzeszyli przeciwko Panu, Bogu swemu, który ich wyprowadził z Egiptu, spod ręki faraona, króla egipskiego. Czcili oni bogów obcych i naśladowali obyczaje ludów, które Pan wypędził przed Izraelitami, oraz królów izraelskich, których wybrali (2 Krl 17,3-8).

W roku 722 Samaria została zdobyta, a król asyryjski uprowadził znaczniejszych obywateli do Asyrii[6], przesyłając na opustoszałe tereny innych osadników[7]. Dzieje Państwa Izraelskiego dobiegły końca. Państwo Judzkie utrzymało swoją niepodległość, ale konieczność jej obrony wiele je kosztowało. Teraz już Asyria stała się jego bezpośrednim sąsiadem, któremu trzeba było płacić daninę.
Po śmierci Sargona II król Judy, Ezechiasz odmówił płacenia tej daniny i zbierał mieszkańców byłego Państwa Północnego, którym udało się uciec[8], przyjął także delegację Merodak-Baladana, księcia babilońskiego, który próbował uniezależnić się od Asyrii[9]. Było tu częścią zamieszek, jakie wybuchły w Asyrii[10].
W roku 701 król asyryjski Sancherib wyruszył z ekspedycją karną przeciw buntownikom, po spacyfikowaniu Tyru uderzył na Państwo Judzkie, zdobywając wiele miast i dochodząc do Jerozolimy, którą oblegał. Wydarzenia te opisuje Druga Księga Królewska:

W czternastym roku panowania króla Ezechiasza najechał Sennacheryb, król asyryjski, wszystkie warowne miasta judzkie i zdobył je. Wtedy Ezechiasz, król judzki, wysłał poselstwo do króla asyryjskiego do Lakisz ze słowami: Zbłądziłem. Odstąp ode mnie! Cokolwiek [jako karę] mi nałożysz, to poniosę. Król asyryjski wymierzył Ezechiaszowi, królowi Judy, trzysta talentów srebra i trzydzieści talentów złota. I Ezechiasz dostarczył wszystkich pieniędzy, które znajdowały się w świątyni Pańskiej i w skarbcach pałacu królewskiego. W tym samym czasie Ezechiasz kazał oderwać obicia drzwi i futryn świątyni Pańskiej, które król judzki Ozjasz kazał obić metalem - i dał je królowi asyryjskiemu. Z Lakisz król asyryjski posłał naczelnego dowódcę, przełożonego dworzan i rabsaka z licznym wojskiem do Jerozolimy, przeciw królowi Ezechiaszowi. Wyruszyli i przyszli do Jerozolimy, zatrzymali się przy kanale wyższej sadzawki na drodze Pola Folusznika i polecił zawołać króla. Wyszli do nich: zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i pełnomocnik Joach, syn Asafa. Wtedy rabsak odezwał się do nich: Powiedzcie Ezechiaszowi: Tak mówi wielki król, król asyryjski: Cóż to za bezpieczeństwo, któremu zaufałeś? Myślisz może, iż próżne słowa zdołają zastąpić radę i siłę do walki? W kimże pokładasz ufność, że się przeciwko mnie zbuntowałeś? Oto ty się opierasz na Egipcie, na tej nadłamanej lasce trzcinowej, która gdy się kto oprze na niej, wchodzi w dłoń i przebija ją. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają. Jeśli mi powiecie: W Panu, Bogu naszym, położyliśmy ufność, to czyż On nie jest tym, którego wyżyny i ołtarze poznosił Ezechiasz, nakazując Judzie i Jerozolimie: Przed tym tylko ołtarzem w Jerozolimie, będziecie pokłon oddawać [Bogu]? Teraz więc, proszę, zrób zakład z panem moim, królem asyryjskim! Dam ci dwa tysiące koni, jeżeli zdołasz wystawić do nich jeźdźców. Jak zmusisz do odwrotu namiestnika, jednego z najmniejszych sług pana mego? Lecz ty zaufałeś Egiptowi, ze względu na rydwany i jazdę. A teraz czyż to ja wbrew woli Pańskiej wyruszyłem przeciwko temu miejscu, aby je pustoszyć? Pan powiedział do mnie: Wyrusz przeciwko temu krajowi spustosz go! Eliakim, syn Chilkiasza, Szebna i Joach powiedzieli do rabsaka: Mów, prosimy, do sług twoich po aramejsku, gdyż rozumiemy [ten język]; nie mów do nas po hebrajsku wobec słuchającego ludu, który jest na murach. Lecz rabsak im odrzekł: Czy do pana twego i do ciebie posłał mię pan mój, abym mówił te słowa? Czy raczej do ludzi, którzy siedzą na murach [skazani] na jedzenie swego kału i picie swego moczu razem z wami? Stał więc rabsak i wołał donośnym głosem po hebrajsku tymi słowami: Słuchajcie słów wielkiego króla, króla asyryjskiego! Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, ponieważ nie potrafi was ocalić z mojej ręki, i niech was Ezechiasz nie ożywia nadzieją w Panu, zapewniając: Pan wybawi nas na pewno i nie wyda miasta tego w ręce króla asyryjskiego. Nie słuchajcie Ezechiasza, bo tak mówi król asyryjski: Zawrzyjcie ze mną pokój i mnie się poddajcie! A będziecie jedli owoce ze swej winorośli i ze swego drzewa figowego, i będziecie pili wodę każdy ze swej cysterny, aż przyjdę zabrać was do kraju, który jest podobny do waszego - kraju zboża i moszczu, kraju chleba i winnic, kraju oliwy i miodu, abyście żyli, a nie umarli. Nie słuchajcie Ezechiasza, ponieważ oszukuje was, mówiąc: Wybawi nas Pan! Czy naprawdę bogowie narodów zdołali wybawić każdy swój kraj z ręki króla asyryjskiego? Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu, gdzie bogowie Sefarwaim, Heny i Iww? Gdzie są bogowie Samarii? Czy wybawili Samarię z mojej ręki? Którzy spośród wszystkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mojej ręki, żeby miał Pan wybawić z mojej ręki Jerozolimę? Lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, bo taki był rozkaz królewski: Nie odpowiadajcie mu! Z rozdartymi więc szatami przyszli do króla zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i syn Asafa, pełnomocnik Joach, i oznajmili mu wypowiedź rabsaka (Krl 18,13-37).

Sancherib wypowiedział wojnę nie tylko Sedecjaszowi, ale także Bogu. Pismo Święte podkreśla, że Bóg pokonał Sancheriba, posyłając anioła, który pobił wojsko. Możemy tłumaczyć to zarazą, która zniszczyła obóz. Sancherib pozbawiony wojska musiał odejść.
W związku z interwencją Sancheriba zabrał głos prorok Izajasz. Asyria miała być narzędziem kary Bożej względem Izraela, ale Asyryjczycy wpadli w pychę i żądzę panowania.
To sprowadziło ich pod mury Jerozolimy. Jednak:

Czy się pyszni siekiera wobec drwala?
Czy się wynosi piła ponad tracza?
Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go unosi,
i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna
(Iz 10, l5).

Jedynie Bóg jest Panem i dlatego Asyria zostanie ukarana. Prorok zapowiada zarazę, która zdziesiątkowała wojska Sancheryba i zmusiła go do odwrotu.
Następuje potem zapowiedź ocalenia Reszty, stanowiący ją nie będą więcej polegać na tym, który ich bije, ale prawdziwie oprą się na Jahwe, Świętym Izraela. Oparcie się na Asyrii wydało Judę w jej ręce. Lud, mieszkający na Syjonie, nie powinien się lękać, gdyż prorok zapowiada karę, która spadnie na Asyrię:

Dlatego tak mówi Pan, Bóg Zastępów: Ludu mój, co mieszkasz na Syjonie, nie lękaj się Asyrii, która cię rózgą uderza i bicz swój na ciebie podnosi, wzorem Egiptu. Bo chwila jeszcze mała, a skończy się moja zapalczywość i gniew mój się obróci ku ich zagładzie. Pan Zastępów wzbudzi bicz na niego, jak wtedy, gdy poraził Madianitów przy skale Oreba lub gdy wyciągnął laskę swą przeciw morzu i podniósł ją na drogę Egipcjan. W ów dzień spadnie ci z pleców jego brzemię i jego jarzmo z szyi (Iz 10,24-27).

W plastycznym natomiast, pełnym życia i tempa obrazie stanowiącym genialny utwór Izajasza ukazany jest błyskawiczny pochód armii Sancheriba i jego załamanie się u bram Jerozolimy. W chwili największego niebezpieczeństwa wkracza sam Bóg, który obcina korony drzew.

Wróg niesie zagładę od strony Rimmon,
przybywa od Ajjat, przechodzi przez Migron,
w Mikmas zostawia swój tabor.
Przekraczają wąwóz,
w Geba stają na nocleg.
Rama zadrżała,
Gibea Saulowa ucieka.
Bat-Gallim, krzycz na cały głos!
Laisza, posłuchaj!
Anatot, odpowiedz jej!
Madmena umyka,
mieszkańcy ratują się ucieczką.
On dziś jeszcze stanie w Nob na postój,
potrząśnie ręką na górę Córy Syjonu –
na pagórek Jeruzalem.
Oto Pan, Bóg Zastępów, z trzaskiem obcina korony drzew:
najwyższe wierzchołki już ścięte,
najwznioślejsze powalone.
Gęstwiny lasu trzebi się toporem.
Pada Liban ze swą wspaniałością.

(Iz 10,28-34)

Po Sancheribie potęga asyryjska zaczyna blednąć, coraz bardziej na czoło Mezopotamii wysuwa się Babilon, a od północy Asyrii zagrażają Medowie. W Judzie natomiast po Ezechiaszu długo panuje jego syn, Manasses (685-641) i po bardzo krótkim panowaniu Amona rozpoczynają się rządy Króla-reformatora, Jozjasza (639-609).
Tymczasem Asyria już dogorywa, faraon zaś egipski, Necho, udaje się jej na pomoc, woli bowiem słaba Asyrię niż silną Babilonię. Ta jednak interwencja nic już zmienić nie może. Faraon Necho musi przejść przez terytorium Jozjasza, który zastępuje mu drogę w Megiddo.

Za jego czasu faraon Neko, król egipski, wyruszył do króla asyryjskiego nad rzekę Eufrat. Gdy król Jozjasz wyszedł przeciw niemu, Neko spowodował jego śmierć w Megiddo, zaraz przy pierwszym spotkaniu (2 Krl 23,29).

Na pograniczu Dolnej Galilei z Samarią rozciąga się obszerna Równina Ezdrelon, która w czasach biblijnych nosiła nazwę Jizreeli, co znaczy Bóg sieje i może być rozumiane w podwójnym znaczeniu: albo Bóg sieje czyli obdarza plonami, co nawiązuje do wielkiej urodzajności tej Równiny, albo Bóg przesiewa, co oznacza miejsce, na którym dokonały się wielkie bitwy, w których naród zostawał pokonany, jakby przesiany przez Bożą sprawiedliwość.
Przez Równinę Ezdrelon przebiegała jedna z najważniejszych dróg handlowych i wojskowych starożytności, Droga Morska (Via Maris), łącząca Mezopotamię i Syrię z Egiptem. Tej drogi od zachodu broniło Megiddo, a od wschodu Bet Szean. Kto był w posiadaniu tych punktów o kapitalnym znaczeniu strategicznym, panował nad całym okolicznym obszarem i dlatego o te punkty często dochodziło do zmagań militarnych, pociągających liczne ofiary. Stąd też o Megiddo słusznie powiedziano, że zajmuje jedno z czołowych miejsc na wielkiej scenie teatru dziejów.
To złowrogie miejsce licznych bitew i porażek u Deutero Zachariasza jest symbolem klęski narodowej[11], w Apokalipsie św. Jana jest natomiast symbolicznym miejscem światowej klęski wrogów Boga, którzy zostaną zgromadzeni na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon[12].

Upadek Asyrii i zburzenie jej stolicy Niniwy są przewodnim tematem Księgi proroka Nahuma. Prorok wystąpił po roku 663, a przed 612 przed Chrystusem. Daty te, określające czas wystąpienia, to rok zdobycia Teb (No-Amon), stolicy Egiptu zdobytej przez Asurbanipala i rok zburzenia Niniwy. O pierwszym z tych wydarzeń prorok wspomina w swej Księdze, a drugie zapowiada jako zdarzenie przyszłe. Prawdopodobnie jednak trzeba rozważany okres zacieśnić. Po śmierci Asurbanipala (rok 626) Asyria zaczęła chylić się ku upadkowi. Powolny jej rozpad obejmuje lata 625-608, kiedy to ostatnie punkty oporu zostały przełamane przez koalicję Babilończyków i Medów. Stolica państwa upadła już wcześniej, w roku 612 przed Chrystusem. Jej upadek jest przedmiotem proroczej zapowiedzi. Wypowiedziana została, jak należy sądzić, już w okresie schyłkowym państwa asyryjskiego, ale przed rokiem 612, gdyż Księga zawiera proroctwo a nie opis post eventum.




Przypisy:

[1] Por. Y. Aharoni, M. Avi-Yonah, Der Bibel Atlas. Die Geschichte des Heiligen Landes 3000 Jahre vor Christus bis 200 Jahre nach Christus, Jerusalem 1990, s. 68.
[2] Por. Tamże, s. 86.
[3] Damaszek był stolicą Syrii.
[4] Por. J. Bright, Historia Izraela, przeł. J. Radożycki, Warszawa 1994, s. 285.
[5] Nosił on takie same imię jak prorok, o którym mówiliśmy, ale są to dwie odrębne osoby.
[6] 2 Krl 17,23:
Aż wreszcie Pan odrzucił Izraela od swego oblicza, tak jak zapowiedział przez wszystkie sługi swoje, proroków. I przesiedlił Izraelitów z własnego kraju w niewolę do Asyrii, gdzie są aż do dnia dzisiejszego.
[7] 2 Krl 17,24:
Król asyryjski kazał przyjść ludziom z Babilonu, z Kuta, z Awwa, z Chamat i z Sefarwaim, i osiedlił ich w miastach Samarii zamiast Izraelitów. Wzięli więc oni w posiadanie Samarię i osiedlili się w jej miejscowościach.
[8] 2 Krn 30,6:
Rozeszli się więc gońcy z listami od króla i jego przywódców po całej ziemi Izraela i Judy, zgodnie z królewskim rozkazem ogłaszając: Synowie Izraela, powróćcie do Pana, Boga Abrahama, Izaaka i Izraela, aby i On powrócił łaskawie do tych, którzy ocaleli uciekając z ręki królów asyryjskich.
[9] 2 Krl 20,12-18:
W owym czasie Merodak-Baladan, syn Baladana, króla babilońskiego, wysłał przez posłów listy i dar do Ezechiasza, bo dowiedział się, że był chory i wyzdrowiał. Ezechiasz był im rad i pokazał im cały swój skarbiec, srebro i złoto, wonności i cenną oliwę, zbrojownię i wszystko, co się znajdowało w jego składach. Nie było rzeczy, której by nie pokazał im Ezechiasz w swoim pałacu i w całym swym państwie. Wówczas prorok Izajasz przyszedł do króla Ezechiasza i zagadnął go: Co mówili ci mężowie i skąd przybyli do ciebie? Ezechiasz odrzekł: Z dalekiego kraju przybyli, z Babilonu. Znowu zapytał: Co widzieli w twoim pałacu? Odpowiedział Ezechiasz: Widzieli wszystko, cokolwiek jest w moim pałacu. Nie było rzeczy w moich składach, której bym im nie pokazał. Wtedy Izajasz powiedział do Ezechiasza: Posłuchaj słowa Pańskiego: Oto nadejdą dni, gdy to wszystko - co jest w twoim pałacu i co nagromadzili twoi przodkowie aż do dnia dzisiejszego - zostanie zabrane do Babilonu. Nic nie zostanie - mówi Pan. A synów twoich, którzy będą pochodzić od ciebie, którym dasz życie, wybierze się na dworzan do pałacu króla babilońskiego.
(BT)
[10] Por. J. Bright, Historia Izraela, dz. cyt., s. 293.
[11] Za 12,11:
W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo.
[12] Ap 16,16:
I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon.