Odkrywając tajemnicę Kościoła w Starym Testamencie

ks. Mirosław Łanoszka

publikacja 23.10.2017 10:39

Zgromadzenie liturgiczne Kościoła – kontynuacją wspólnoty religijnej biblijnego Izraela, zgromadzonej wokół "Namiotu Spotkania".

Namiot spotkania - rycina AUTOR / CC 3.0 Namiot spotkania - rycina

Podczas ostatniego wykładu dowiedzieliśmy się, że powszechne zgromadzenie Izraela na pustyni stanowi starotestamentową figurę Kościoła. Już wtedy zwróciliśmy uwagę, że Izraelici tworzyli zgromadzenie o charakterze liturgicznym, które uczestniczyło w ceremonii wprowadzania w urząd kapłański Aarona oraz jego synów, stojąc u wejścia do Namiotu Spotkania. Czy zatem Stary Testament pomaga nam również lepiej zrozumieć rzeczywistość liturgii, która ma przecież fundamentalne znaczenie w życiu Kościoła?

Bez wątpienia można powiedzieć, że podstawowe pojęcia liturgii Nowego Testamentu swymi korzeniami sięgają starotestamentowych tradycji. Jedną z takich biblijnych instytucji Starego Testamentu jest Namiot Spotkania, którego wypełnienie stanowi tabernakulum (łac. tabernâculum – „namiot”), będące miejscem przechowywania Najświętszego Sakramentu. Zwrot „Namiot Spotkania” jest charakterystyczny dla tekstów tworzących perykopę synajską (Wj 25,1–Lb 10,10). Ten obszerny materiał opowiada o Izraelu, który w swojej wędrówce do ziemi obiecanej zatrzymał się pod Synajem, a więc w najważniejszym miejscu w całym okresie swojego pobytu na pustyni, gdzie Bóg obrał sobie mieszkanie, by być z wybranym narodem: „Zamieszkam pośród Izraelitów i będę ich Bogiem. Będą wiedzieli, że to Ja jestem PAN, ich Bóg, który wyprowadził ich z ziemi egipskiej, aby zamieszkać pośród nich. Ja jestem PAN, ich Bóg” (Wj 29,46). Namiot Spotkania był jedynym legalnym miejscem sprawowania kultu Boga Izraela podczas wędrówki narodu wybranego do ziemi obiecanej aż do czasu zbudowania świątyni w Jerozolimie. Namiot Spotkania jest miejscem wybranym przez Boga Izraela na spotkanie ze wspólnotą (hebr. ʽēdā(h)) ludu Bożego. Dzięki sprawowanym na dziedzińcu Namiotu Spotkania rytualnym czynnościom możliwym stawał się kontakt pomiędzy świętym Bogiem a grzeszną społecznością Izraela. Bóg bowiem sam zatroszczył się, by stworzyć wspólnotę z ludźmi, urzeczywistniającą się w pełni w Jego Kościele. Namiot Spotkania będący znakiem Bożej obecności pośród narodu wybranego to miejsce, z którego Bóg nauczał Izraelitów na pustyni, formując z nich poprzez wypowiadane słowo wspólnotę ludzi wierzących.

A zatem wiemy już, że sama nazwa Namiot Spotkania nawiązuje do szczególnego spotkania, jakie dokonuje się między Bogiem i człowiekiem. Czy hebrajska terminologia służąca określeniu Namiotu Spotkania pozwala nam lepiej zrozumieć rzeczywistość tego pustynnego sanktuarium Izraela?

Zwrot „Namiot Spotkania” charakterystyczny dla perykopy synajskiej (Wj 25,1-Lb 10,10) należy do tradycji kapłańskiej (P), która opisując ten „namiot” odwołuje się do trzech różnych hebrajskich określeń. Pierwsze z nich to miqdāš: słowo utworzone na bazie hebrajskiego rdzenia qdš, służącego opisaniu tego, co „święte”, w znaczeniu oddzielone, wręcz „inne”, odseparowane od sfery tego, co „świeckie”. Jest to najbardziej ogólna nazwa pierwszej świątyni w dziejach Izraela, o której wspomina w dwudziestym piątym rozdziale Księga Wyjścia: „Wybudują dla Mnie świątynię (hebr. miqdāš), abym mógł zamieszkać pośród nich” (Wj 25,8). Hebrajski termin miqdāš odpowiada używanemu współcześnie łacińskiemu pojęciu sanctuarium, które pojawia się w tym miejscu w przekładzie Wulgaty. Drugie określenie to miškān: słowo utworzone na bazie hebrajskiego rdzenia škn, którego forma czasownikowa šākan oznacza „mieszkać”. Hebrajski termin opisujący miejsce zamieszkania – miškān – Wulgata przekłada jako „Tabernâculum”, natomiast polskie tłumaczenie brzmi „Przybytek” lub po prostu „mieszkanie”, pamiętając jednak, że chodzi o miejsce, które Bóg wybrał sobie na mieszkanie pośród ludu Izraela: „Oddzielajcie więc synów Izraela od nieczystości, aby nie pomarli z jej powodu, i nie bezcześcili mojego Przybytku (hebr. miškānî), który jest wśród nich” (Kpł 15,31). Warto w tym miejscu zauważyć pewne przesunięcie akcentu: pierwszy z wymienionych terminów – miqdāš – uwydatnia Bożą transcendencję i świętość, natomiast drugi – miškān – kładzie akcent na immanencję Boga, wyrażającą się w Bożym zamieszkiwaniu pośród ludzkiej wspólnoty. Trzecie, najbardziej znane określenie to ʼōhel môʽēd – „Namiot Spotkania”: „Obłok okrył Namiot Spotkania (hebr. ʼōhel môʽēd), a chwała PANA napełniła Przybytek (hebr. miškān)” (Wj 40,34). Pierwszy rzeczownik - ʼōhel – oznacza „namiot”, natomiast drugi môʽēd został utworzony, podobnie jak słowo ʽēdā(h) („zgromadzenie”) od hebrajskiego rdzenia jʽd, którego podstawowa forma czasownikowa - jāʽad – znaczy „określić”, natomiast w koniugacji nifal oznacza „spotkać się”, „zgromadzić się”. Warto w tym miejscu uzupełnić, że Septuaginta (LXX) słowo ʽēdā(h), a więc „zgromadzenie”, przekłada ἡ συναγωγή (hē synagōgē), natomiast zwrot ʼōhel môʽēd tłumaczy ἡ σκηνή τοῦ μαρτυρίου (hē skēnē tou martyriou), a więc „Namiot Świadectwa”, gdyż miał w sobie przechowywać Arkę Przymierza, czyli „Świadectwa” (hebr. ʽēdût), którym były kamienne tablice z dziesięcioma przykazaniami (Wj 25,16). Sam zwrot „Namiot Spotkania” oznacza przede wszystkim miejsce, w którym Bóg „spotyka się” z własnego wyboru z Mojżeszem, czy też z całym ludem Izraela: „U wejścia do Namiotu Spotkania, przed obliczem PANA, będziecie składali nieustanne całopalenie przez wszystkie pokolenia. Tam się wam objawię, aby stamtąd do was przemawiać” (Wj 29,42).

A czy starotestamentowe teksty przekazują informacje dotyczące budowy tego sanktuarium, które miało przecież służyć Bogu za godne mieszkanie? Jak w ogóle rozumieć czasownik „mieszkać” w odniesieniu do Boga?

Znaczna część Księgi Wyjścia dotyczy tematyki budowy pierwszej świątyni w dziejach Izraela: najpierw Bóg udzielił odpowiednich instrukcji Mojżeszowi (Wj 25-31), a następnie biblijny narrator wyakcentował fakt dokładnego wykonania wszystkiego zgodnie ze wskazówkami, jakie Bóg przekazał Mojżeszowi (Wj 35-40). Mojżesz oglądał na pustyni model (hebr. tabnît) Przybytku (hebr. miškān), który miał posłużyć do budowy sanktuarium na czas wędrówki do ziemi obiecanej: „Wybudują dla mnie świątynię, abym mógł zamieszkać pośród nich. Przybytek ma być zbudowany i wszystkie jego sprzęty wykonane dokładnie według planów, które ci pokażę” (Wj 25,8-9). Przytoczony fragment podkreśla Boże pochodzenie zarówno samej koncepcji, jak i wyposażenia przyszłego sanktuarium. Plan lub model całej konstrukcji Przybytku został ukazany Mojżeszowi przez Boga na górze Synaj, gdyż tylko sam Bóg może decydować o sposobie swojej obecności wśród ludzi. Król Salomon modląc się na uroczystość poświęcenia świątyni, którą wzniósł w późniejszym czasie w Jerozolimie pytał: „Czy jednak naprawdę Bóg zamieszka na ziemi? Przecież niebo nieogarnione nie może Ciebie objąć, a cóż dopiero ten dom, który zbudowałem” (1Krl 8,27). Świadomość niewidzialnej obecności najwyższego Boga sprawiała, że świątynia była uważana za mieszkanie imienia Boga, co potwierdza dalsza część modlitwy Salomona: „Niech Twoje oczy będą zwrócone w nocy i w dzień ku temu domowi. Przyrzekłeś bowiem: ‹W tym miejscu będzie obecne moje imię›. Wysłuchaj więc modlitwy, którą Twój sługa wznosi w tym miejscu” (1Krl 8,29). W świetle przytoczonych tekstów z Pierwszej Księgi Królewskiej można powiedzieć, że jeśli niebiosa nie są w stanie objąć Boga, to tym bardziej nie uczyni tego żadna świątynia. Stąd też przez czasownik „mieszkać” w odniesieniu do Boga należy rozumieć szczególny sposób Jego obecności pośród ludzi, czego symboliczną reprezentacją jest „sanktuarium”. W ten sposób „Namiot Spotkania” czy też „Przybytek” stał się pierwowzorem świątyni zbudowanej na górze Syjon w Jerozolimie. Myśl o zamieszkiwaniu Boga pośród swego ludu i pośród całego stworzenia została wyrażona w tradycji kapłańskiej (P) właśnie w koncepcji świątyni, wyrażającej Bożą obecność.

W jaki zatem sposób kapłańska tradycja mówi o tym „zamieszkaniu” Boga w „Namiocie Spotkania”?

W zakończeniu Księgi Wyjścia znajduje się fragment opisujący objęcie zbudowanego już Namiotu Spotkania przez Bożą chwałę: „Obłok okrył Namiot Spotkania, a chwała PANA napełniła Przybytek. Mojżesz nie mógł wejść do Namiotu Spotkania, gdyż obłok spoczywał na Nim, a chwała PANA wypełniała Przybytek. Gdy obłok wznosił się, odsłaniając Przybytek, Izraelici wyruszali w drogę, a gdy pozostawał, oni również zostawali aż do dnia, w którym wzniósł się ponownie. Gdy wędrowali, za dnia obłok PANA unosił się nad Przybytkiem, nocą natomiast jaśniał przed oczami Izraelitów blaskiem ognia” (Wj 40,34-38). Przytoczony fragment jest paralelny do opisu objawienia się Boga ludowi na Synaju. Zgodnie z teofanią synajską szczyt góry, z którego Bóg przemawiał wprost do Mojżesza (Wj 19,20) miałby odpowiadać „miejscu najświętszemu” w Przybytku (Kpł 16,2). Podobnie jak Mojżesz miał prawo, by wejść na szczyt góry, tak później jedynie arcykapłan będzie miał wstęp poza zasłonę oddzielającą „miejsce najświętsze” Namiotu Spotkania, czy potem jerozolimskiej świątyni. Obłok spowijający górne strefy Synaju wyznaczał kolejne miejsce, do którego Mojżesz mógł już wprowadzić pozostałych kapłanów (Wj 24,1). Wreszcie „podnóże góry”, gdzie znajdowali się wszyscy Izraelici (Wj 19,17) byłoby odpowiednikiem dziedzińca sanktuarium, do którego miało dostęp całe liturgiczne zgromadzenie Izraela. Transcendentny Bóg zajmuje miejsce w świecie Izraela, co jednak nie ogranicza w żaden sposób możliwości doświadczania Jego obecności gdziekolwiek. Według tradycji kapłańskiej „chwała PANA” wypełniająca Namiot Spotkania oznaczała obecność Boga w konkretnym miejscu pośród Jego ludu, któremu towarzyszył i prowadził go.

Można więc powiedzieć, że objawienie się Boga Izraelowi na Synaju jest w pewien sposób kontynuowane w Namiocie Spotkania, którego pojedyncze przestrzenie odpowiadają poszczególnym strefom góry Synaj. A czy wiemy, jak sam Namiot Spotkania wyglądał i gdzie był ustawiony?

Szczegółowe przepisy dotyczące budowy Namiotu Spotkania zostały przekazane przez Boga Mojżeszowi (Wj 25-31). Dwudziesty szósty rozdział Księgi Wyjścia zawiera opis konstrukcji Przybytku wraz z jego najbliższym otoczeniem oraz najdrobniejsze detale odnoszące się do wykończenia tego wyjątkowego miejsca kultu (Wj 26,1-37). Pomimo jednak drobiazgowego opisu, większość użytych w nim pojęć ma charakter ściśle techniczny, co nie pozostaje bez wpływu na dokładność samego przekładu tych fragmentów. Stąd też, nie wchodząc w szczegóły, można powiedzieć, że Namiot Spotkania był niewielką budowlą mającą kształt prostokąta, podzielonego na dwie części. Jedna z nich to „miejsce najświętsze”, gdzie przechowywano „Arkę Przymierza”. To małe, kwadratowe pomieszczenie, oddzielała od dalszej części namiotu wewnętrzna „zasłona (hebr. parōket) świętego mieszkania”: „Sporządzisz zasłonę z fioletowej i czerwonej purpury, z karmazynu i bisioru, a na niej wyhaftujesz cheruby. Zasłonę zawiesisz na czterech słupach z drewna akacjowego, pokrytych złotem, zaopatrzonych w złote haki i opartych na czterech srebrnych podstawkach. Na hakach umocujesz zasłonę, a za nią umieścisz Arkę Świadectwa. Zasłona oddzielać będzie miejsce święte od miejsca najświętszego” (Wj 26,31-33). Dzięki zawieszeniu w Namiocie Spotkania wewnętrznej zasłony zostały stworzone dwa pomieszczenia – „miejsce święte” i „najświętsze” – symbolizujące w pewien sposób dwa światy: jeden obejmował największą świętość, a drugi zawierał wszystko to, co pomagało zbliżyć się do tej pierwszej rzeczywistości. Zgodnie z przywołanym fragmentem dalsza część Przybytku, oddzielona kurtyną od „miejsca najświętszego”, nazywała się „miejscem świętym”. W tej usytuowanej na wschód od „miejsca najświętszego” auli był umieszczony „złoty ołtarz” (hebr. mizbēaḥ hazzāhāb), „czysty świecznik” (hebr. hammenōrā(h) haṭṭehōrā(h)) oraz „stół” (hebr. hašulḥān) na chleby pokładne (Kpł 24,2-9). Stół i świecznik były ustawione naprzeciw siebie, odpowiednio po północnej i południowej stronie Przybytku (Wj 26,35). U wejścia do Przybytku była zawieszona druga zasłona, oddzielająca całą konstrukcję Namiotu Spotkania od dziedzińca zewnętrznego, gdzie znajdował się „ołtarz całopalenia” (hebr. mizbēaḥ hāʽôlā(h)), a obok niego wielki „zbiornik na wodę” (hebr. hakkîjjôr): „Ustawisz ołtarz całopalenia przed wejściem do przybytku w Namiocie Spotkania. Kadź umieścisz pomiędzy Namiotem Spotkania a ołtarzem i napełnisz ją wodą. Ustawisz też dziedziniec dookoła i zawiesisz zasłonę u wejścia na dziedziniec” (Wj 40,6-8). Struktura architektoniczna całego kompleksu świątynnego jest bardzo logiczna: w centrum „miejsce najświętsze”, w którym znajdowała się „Arka Przymierza”, symbolizująca Bożą obecność, a dalej zewnętrzne elementy sanktuarium, umożliwiające wybranemu narodowi spotkanie z Bogiem. Namiot Spotkania, o którym mówi tradycja kapłańska (P) znajdował się zawsze w centrum obozu Izraelitów (Lb 2,1-31), a więc w miejscu, gdzie sprawowano kult. Namiot Spotkania (hebr. ʼōhel môʽēd) oraz święta liturgiczne (hebr. môʽǎdîm) oznaczają więc „miejsce” i „czasy”, które wybiera Bóg, by spotkać się ze wspólnotą (hebr. ʽēdā(h)) Izraela. Można zatem powiedzieć, że Namiot Spotkania staje się w pewien sposób „Namiotem Zgromadzenia” o charakterze świątecznym. W określonym bowiem czasie i miejscu, przy Namiocie Spotkania, wykonywane są czynności rytualne umożliwiające kontakt pomiędzy świętym Bogiem a grzeszną społecznością Izraela.

Które z czynności rytualnych sprawowanych podczas liturgii przy Namiocie Spotkania ukazują pełniej sens struktury architektonicznej tego sakralnego obiektu?

Podczas obrzędów odprawianych w świętym Dniu Przebłagania (hebr. jôm hakkippurîm) arcykapłan w imieniu wszystkich Izraelitów wchodził do „miejsca najświętszego” Namiotu Spotkania, za wewnętrzną zasłonę (hebr. parōket), by skropić krwią złotą płytę, nazywaną „przebłagalnią” (hebr. kappōret), która służyła jako wieko przykrywające Arkę Przymierza. W ten sposób, w „miejscu najświętszym”, w uroczystej liturgii arcykapłan błagał Boga o uwolnienie całej społeczności wiernych od grzechów. Wypełnieniem rytuału Dnia Przebłagania stała się przebłagalna ofiara Chrystusa złożona za grzechy wszystkich ludzi (1J 2,1). Podczas zbawczej śmierci Chrystusa wewnętrzna zasłona, oddzielająca „miejsce święte” od „najświętszego”, rozdarła się na dwoje (Mt 27,51; Mk 15,38; Łk 23,45), wskazując w ten sposób na przebity bok Jezusa: „On nam zapoczątkował drogę nową i żywą przez zasłonę swego ciała” (Hbr 10,20). Apostoł Paweł odnosi również do Chrystusa termin „przebłagalnia”, gdzie ludzki grzech spotyka się z Bożym miłosierdziem: „Bóg uczynił Go ołtarzem przebłagania (gr. hilastērion). Przez wiarę, w Jego krwi objawił swoją sprawiedliwość, aby odpuścić grzechy popełnione uprzednio” (Rz 3,25).

Czy w tekstach Nowego Testamentu znajdziemy odniesienia do Namiotu Spotkania?

Historia budowy Namiotu Spotkania została przypomniana w mowie diakona Szczepana przed Wysoką Radą: „Nasi przodkowie mieli na pustyni Namiot Przymierza. Ten bowiem, który rozmawiał z Mojżeszem, kazał mu go uczynić według ukazanego mu wzoru” (Dz 7,44). Autor Listu do Hebrajczyków mówiąc o niedoskonałości dawnego kultu przypomina, że kapłani mogli wejść tylko do „miejsca świętego” namiotu, natomiast „miejsce najświętsze” było dostępne wyłącznie dla najwyższego kapłana raz w roku, podczas składania ofiar w ramach liturgii Dnia Pojednania (Hbr 8-9). Liturgia ta jednak nie była w stanie, jak objaśnia sam natchniony autor, „udoskonalić w sumieniu” nawet pełniącego służbę kapłana (Hbr 9,9). Dopiero jedyna ofiara Jezusa Chrystusa, dzięki której „wszedł raz na zawsze do świątyni” (Hbr 9,12), zastępując tym samym Namiot Spotkania, w którym lud nie miał dostępu do „świętych miejsc” z powodu braku wymaganej świętości. Chrystus wszedł do „namiotu większego i doskonalszego, nie ręką uczynionego, ale „do samego nieba” „przez własną krew”, dając w ten sposób wszystkim ludziom dostęp do Boga (Hbr 9). Bezpośrednie nawiązanie do Namiotu Spotkania można dostrzec w prologu Janowej Ewangelii, w którym wcielenie Słowa Bożego zostało porównane do rozbicia namiotu (gr. skēnoō), gdzie objawia się majestat Boga: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało (gr. eskēnōsen) wśród nas. Oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, którą jako Jednorodzony, pełen łaski i prawdy, ma od Ojca” (J 1,14). Apostoł Paweł naucza, że Bóg poprzez Ducha Świętego mieszka w wierzących (2Kor 3,17-18), natomiast Kościół jest świątynią i mieszkaniem Boga przez Ducha. Wierzący staje się domem, gdzie mieszka Bóg, chodzi więc o wspólnotę z Bogiem, której trwałość zapewnia sam Chrystus: „Jesteście zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, a kamieniem węgielnym jest sam Jezus Chrystus. W Nim złączana cała budowla wzrasta, aby stać się świętą w Panu świątynią. W Nim także wy wspólnie budujecie, aby być mieszkaniem Boga w Duchu” (Ef 2,21-22).