Księgi Królewskie

ks. Tomasz Jelonek

katalog.wydawnictwowam.pl/ |

publikacja 26.04.2010 11:10

Jest to fragment książki "Księgi Historyczne Starego Testamentu", który publikujemy za zgodą Wydawnictwa WAM

Księgi Królewskie

Księgi Kró­lewskie są ostatnim fragmentem dzieła deuteronomistycznego.

Nazwa i treść

W hebrajskim oryginale Księgi Królewskie stanowiły jedną całość i nosiły nazwę sefer melakim, to znaczy Księga Królów. Tłumacze Septuaginty rozdzielili ją na dwie części i oznaczyli jako Trzecią i Czwartą Księgę Królów, gdyż podobnie została podzie­lona na dwie części Księga Samuela i nazwana Pierwszą i Drugą Księgą Królów.
Księga Królewska stanowi zakończenie nurtu deuteronomi­stycznego, ukazującego dzieje od śmierci Mojżesza do niewoli babilońskiej. Na Księgi Królewskie przypada długi okres dziejów od ostatnich wydarzeń z życia Dawida poprzez panowanie Salo­mona, rozłam królestwa i dzieje obu państw do kolejnych ich upad­ków: w roku 722 nastąpił upadek państwa północnego (izraelskie­go), a w roku 586 upadek państwa południowego (judzkiego). Relacja księgi kończy się opisem tego, co działo się bezpośrednio po upadku Jerozolimy i wzmianką o uwolnieniu króla judzkiego Jojakina (Jechoniasza). Było to w roku 561. Historia Ksiąg Kró­lewskich obejmuje wiec okres od roku 972 przed Chrystusem (po­czątek panowania Salomona) do 561, czyli około 410 lat.

Źródła

Materiał odnoszący się do tak długiego czasu musiał być czer­pany z jakichś źródeł. Księga Królewska o nich wspomina, wy­mieniając Księgę rządów Salomona, Księgę kronik królów Judy i Księgę kronik królów Izraela. Prawdopodobnie były także inne źródła, na które jednak Księga Królewska wyraźnie się nie powo­łuje. Kroniki były spisywane na dworach królewskich i zajmowa­li się tym specjalni ludzie noszący nazwę mazkirim. Mieli oni do dyspozycji dokumenty i archiwa. Specjalne źródło musiało do­starczyć informacji o prorokach: Eliaszu i Elizeuszu.
Pisana później i należąca do innego nurtu Księga Kronik wy­mienia większą ilość źródeł. Wzmianki o źródłach podkreślają historyczny charakter Księgi, chociaż nie była ona pisana jako dzieło historyczne. Autor pisał księgę religijną i jako taka otoczo­na była ona szczególnym pietyzmem. Dzięki tej trosce przetrwała w ramach zestawu ksiąg świętych, podczas gdy wszystkie jej źró­dła zaginęły. Powołując się jednak na źródła, autor dostarcza nam oprócz pouczenia religijnego także bogaty materiał historyczny dotyczący tych z górą czterystu lat. Religijna zaś koncepcja re­daktora zapewnia Księdze jedność i spójność.

Historia dwu królestw

Księga Królewska po przedstawieniu rządów Salomona zaj­muje się dziejami dwu królestw, na które rozpadło się państwo stworzone przez Dawida. Były to odrębne królestwa, a dzieliło je wiele. Rozłam jedności był nie tylko rozłamem politycznym, ale także schizmą religijną.
Autor Księgi Królewskiej stara się synchronizować dzieje kró­lów judzkich i izraelskich, pragnie przedstawić je równolegle. Przedstawia on historię w sposób schematyczny, streszczając rzą­dy poszczególnych królów. Podaje on czas trwania rządów, na­stępnie rządy te oceniane są według stosunku do religii. Są one dobre lub złe w oczach Jahwe. Królowie postępują albo drogą Da­wida, albo drogą Jeroboama. Droga Dawida jest synonimem dro­gi sprawiedliwej, słusznej. Droga Jeroboama, pierwszego króla izraelskiego, jest drogą grzeszną. Największą zbrodnią Jeroboama, w oczach autorów Księgi Królewskiej, było to, że tworząc odręb­ne państwo oderwał dziesięć pokoleń od jedności religijnej, od centrum kultu religijnego, którym była Jerozolima. Sprowadził on ludzi na drogę schizmy. Aby jego podwładni nie udawali się do Jerozolimy, na terytorium drugiego państwa założył dwa sank­tuaria, w Dan i w Betel, które były sanktuariami Jahwe, ale niele­galnymi, schizmatyckimi. Złe postępowanie królów nazywa się także drogą Achaba, króla izraelskiego szczególnie popierające­go bałwochwalstwo. Na tronie judzkim zasiadali członkowie dy­nastii Dawida, na tronie zaś izraelskim dynastie zmieniały się czę­sto, Księga Królewska wymienia ich siedem.
Biorąc razem, Księga wymienia wiele imion. Oprócz podania czasu trwania rządów i ich oceny ze względu na stosunek do reli­gii autor umieszcza wzmiankę o śmierci króla, jego panowaniu i imieniu następcy. Czasem podana jest liczba lat następcy oraz imię jego matki. Zastosowanie takiego jednolitego schematu świadczy o jedności redakcji i wyraźnym planie redakcyjnym.

Sprawa redakcji

Dziś przyjmuje się, że Księga była redagowana dwukrotnie, jeżeli nie trzykrotnie. Jedna redakcja nastąpiła za panowania kró­la judzkiego Jozjasza w związku z jego reformą religijną. Odna­lezienie Księgi Prawa w czasie prac budowlanych na terenie świą­tyni spowodowało ożywienie religijne. Redakcja ta z lat 621-609 zebrała w jedną całość wiele materiałów. Z niej pochodzą te wzmianki rozsiane w Księgach Królewskich, które wskazują na istnienie świątyni czy Arki Przymierza, o istniejącym nadal roz­łamie Izraela, panującej dynastii Dawida. To wszystko odzwier­ciedla sytuację poprzedzającą zburzenie Jerozolimy i niewolę ba­bilońską. Następna redakcja nie zmieniła już tych wypowiedzi.

W Księgach Królewskich odnajdujemy także nurt podkreśla­jący wyjątkową rolę proroków. Może on być śladem jeszcze jed­nej redakcji.
Ostateczna redakcja dokonana została w ramach omawianego już nurtu deuteronomistycznego. Redaktor należący do tego nur­tu przerobił po roku 561 (uwolnienie Jojakina) zastane źródła, opracowując materiał według właściwych sobie i swemu prądo­wi założeń. On to ocenił rządy poszczególnych królów ze wzglę­du na ich wierność w stosunku do Boga. Nie wspomina natomiast o wielu faktach historycznych, które miały miejsce w tamtych cza­sach, są ważne dla znajomości historii i w literaturze pozabiblijnej zachowały się świadectwa o nich. Dla redaktora nie przedsta­wiały większej wagi, gdyż nie odpowiadały religijnemu obrazowi świata. I tak, bardzo mało dowiadujemy się o inwazji faraona Szeszonka. Pominięta jest wielka bitwa pod Karkar za panowania Achaba, mimo że wystąpił on z tysiącem rydwanów i dziesięcio­ma tysiącami wojowników. Mało miejsca poświecono Omriemu, który był sławnym na Wschodzie królem. Natomiast sprawy reli­gijne, wszystko co związane ze świątynią, schizmą religijną, nie­prawymi kultami - to wszystko potraktowane jest bardzo szero­ko. Wiele uwagi poświęca redaktor reformatorom religijnym: Eliaszowi, Elizeuszowi, Ezechiaszowi i Jozjaszowi. Wcześniej bardzo szeroko omówiono rządy Salomona ze względu na budowę i poświęcenie świątyni. Mowa, którą z tej okazji wygłasza Salomon, wyraża poglądy właściwe redaktorowi, a została włożona w usta wielkiego budowniczego. Odgrywające wielką rolę pojęcie grze­chu zostało bowiem przywołane i spopularyzowane przez proro­ków w czasach królestw, a sytuacja modlących się w obcej ziemi i zwracających w stronę świątyni odpowiada czasom niewoli. Całość Księgi ma charakter religijny, a o wydarzeniach politycz­nych wspomina ona wtedy, gdy mają one związek ze stosunkiem narodu i jego przedstawicieli do Boga.

Wartość historyczna

Powstaje zatem pytanie o wartość historyczną Księgi Królew­skiej. Z pewnością nie jest ona historią w pełnym tego słowa zna­czeniu i nie jako taka była pisana. Dobór materiału pod kątem przedstawienia wizji teologicznej nie przekreśla jednak faktu, że nawiązując do wydarzeń historycznych Księga ta stanowi warto­ściowy dokument historii. Pomijając niektóre fakty, o innych po­daje nam dokładnie informacje. Archeologia zweryfikowała wie­le z nich, i to nawet takich, które były poprzednio poddawane w wątpliwość. Odkryto więc w Megiddo stajnie Salomona, o któ­rych mówi Pierwsza Księga Królewska (9,19), fundamenty pała­cu w stolicy państwa północnego, Samarii, i stwierdzono, że był to pałac bardzo okazały. Znaleziono fragmenty akweduktu budo­wanego za Ezechiasza (2 Krl 20,20). Stela Meszy, króla Moabu, potwierdza zależność tego króla od króla izraelskiego, którą za Omriego zrzucono.
Tych kilka przykładów wystarcza nam do potwierdzenia tego, że Księgi Królewskie podają wiele faktów z dużą ścisłością histo­ryczną. Skomponowane jednak z wielu fragmentów, pisane jako księga religijna i kilkakrotnie przeredagowywane, muszą zawie­rać również pewne nieścisłości.

Problem chronologii

Zasługą autora jest próba synchronizacji dziejów obu królestw. Podaje on lata panowania królów, zamieszcza też wzmianki o fak­tach, które pozwalają znaleźć punkty styczne obu linii królew­skich. To zestawienie jednak zawiera nieścisłość.
Według chronologii królów judzkich od Roboama do Ochozjasza upłynęło 95 lat, według lat królów izraelskich ten sam okres wynosi 98 lat. Porównanie zaś z chronologią asyryjską daje tu tyl­ko 87 lat. Dla okresu od Ochozjasza do niewoli babilońskiej mamy odpowiednio 165, 143, 120 lat. W związku z tym problemem mu­simy pamiętać, że liczby w Biblii nie zawsze podawane są w spo­sób ścisły. Ponadto bardzo często następowały współrządy ojca z sy­nem i te lata liczono obu. Także rok śmierci króla zaliczano albo jemu, albo następcy i pod tym względem zwyczaje obu królestw różniły się między sobą. Nieścisłość rodzi się także z powodu od­miennego rozpoczynania roku w obu królestwach. Rozpoczynał się on w królestwie południowym na przełomie września i paździer­nika, natomiast w królestwie północnym na przełomie marca i kwietnia. Pół roku różnicy powodowało zaliczenie lub niezaliczenie całego roku w rachubie. Różny sposób pisania liczb, cza­sem niezbyt wyraźny, także przyczynić się mógł do pomyłek.
Tej zatem trudności chronologicznej także nie należy uważać za przeszkodę w uznaniu historycznej wartości księgi. Staraliśmy się zobaczyć ją od strony literackiej, pozostaje nam zapoznanie się z jej treścią teologiczną.

Teologia Ksiąg Królewskich

Księga Królewska nawiązuje do historii królestwa judzkiego i izraelskiego. W jej bardziej historyczny wątek wplecione są dzieje proroków Eliasza i Elizeusza, bardzo ciekawe jako gatunek lite­racki. Są one bogate w elementy legendarne, które mają podkre­ślić wielkość proroka i przekazać właściwą treść religijną. Obec­nie właśnie treść teologiczna całej Księgi jest przedmiotem na­szego zainteresowania. Księga ta bowiem, jak każda księga Pisma Świętego, została napisana dla naszego pouczenia, dla pouczenia wszystkich ludzi.

Zasadnicze problemy

Zasadniczą myśl teologiczną Księgi Królewskiej można stre­ścić w następującym haśle: jeden Bóg, jedna świątynia i jeden kult. Te trzy sprawy przedstawione są na kanwie historii. Historia i po­szczególne jednostki w niej występujące osądzone są w świetle tego hasła. Dlatego okrzyk Eliasza na Karmelu: Naprawdę Jahwe jest Bogiem (1 Krl 18,39) jest jakby centralnym punktem całej Księgi, którą można traktować jako komentarz do tego zawoła­nia. Na Karmelu dokonał się sąd Boży, na który Eliasz wezwał czterystu pięćdziesięciu proroków Baala. Wołali oni do swego bożka, ale on nie dał odpowiedzi. Jahwe zaś odpowiedział ogniem z nieba na prośbę Eliasza i spalił przygotowaną ofiarę. Wtedy cały lud przekonał się, że Jahwe jest Bogiem.

Jeden jest Bóg

Księga Królewska przedstawia Boga. Jest On prawdziwym twórcą natury, On panuje, jest przyczyną suszy i deszczu, pomna­ża mąkę i oliwę, wskrzesza umarłych, rozdziela wodę rzeki, a rzeki wyprowadza ze źródeł. Te stwierdzenia podsuwa nam historia pro­roków Eliasza i Elizeusza. W innych częściach Księgi pierwszoplanowa rola Boga również jest pokazana. To On uwalnia od Sanheryba i gromi wojska asyryjskie (2 Krl 19,20-23), zawsze kieru­je dziejami. Księga wspomina o bożkach, ale są oni tylko tworami ludzkimi, nie mają żadnej mocy, podczas gdy moc Jahwe jest nieograniczona.
Bóg panuje nad królami, którzy sami siebie uważali za nie­ograniczonych w kompetencjach. Przykładem może być historia króla izraelskiego, Achaba (1 Krl 21). Zapragnął on posiadać win­nicę Nabota, ale ten nie chciał oddać królowi swojej ojcowizny. Wtedy królowa Izabel - zły duch Achaba - nakazała dokonać fik­cyjnego sądu, który miał okazać Nabota na śmierć za rzekome bluźnierstwa przeciw Bogu i królowi. Ogłoszono więc post, zwo­łano zebranie ludu, wystąpili fałszywi świadkowie i za bluźnierstwo Nabot został ukamienowany. Pozornie wszystko było legal­ne, winnica Nabota staje się własnością Achaba, ale kiedy wszedł on do upragnionej winnicy, aby objąć ją w posiadanie, zjawił się prorok Eliasz. Już znalazłeś mnie, mój wrogu? - pyta król i słyszy odpowiedź: Znalazłem, bo zaprzedałeś się, żeby czynić to, co jest źle w oczach Jahwe. Oto ja sprowadzę na ciebie nieszczęście [...] za to, że Mnie do gniewu pobudziłeś i ponadto doprowadziłeś do grzechu Izraela (1 Krl 21,20-22). Prorok ogłasza też karę. Tam, gdzie psy lizały krew Nabota, będą lizały krew Achaba.
Historia ta pokazuje, że Bóg panuje, przewyższa królów, któ­rzy sobie przywłaszczali władzę. Bóg zna ludzkie zamiary, oce­nia ludzkie sumienia i On może karać. W imię jedności Boga Księ­ga Królewska przedstawia walkę proroków z kultami obcych bóstw, a za ponawianie ich kultu spada kara, o której Księga mówi na końcu - niewola.

Osoby bliskie Bogu

Księga, zajmująca się Bogiem i Jego jedynością, przedstawia również osoby pozostające w bliskim kontakcie z Bogiem. Są to przede wszystkim prorocy. Czytamy o Eliaszu, Elizeuszu, Natanie, Achiaszu, Micheaszu, Izajaszu i prorokini Huldzie. O niektórych z nich jest powiedziane bardzo wyraźnie, że zostali powołani i na­maszczeni, działają cuda potwierdzające ich prawdomówność. Ich działalność pochodzi od Boga i jest wyrazem Jego woli. Księga wspomina też szkoły prorockie, zrzeszenia współpracujące zwłasz­cza z Elizeuszem. Oprócz proroków Jahwe występują prorocy fał­szywi na służbie bożków. We wspomnianej scenie na Karmelu prze­grywają oni z prawdziwym prorokiem Jahwe, którego zadaniem jest przemawianie w imieniu Boga. Ciekawy epizod został opisany w trzynastym rozdziale Pierwszej Księgi Królewskiej.

Gdy Jeroboam, król izraelski, który oderwał pomocne pokolenia od berła Dawida, wprowadzał nielegalny kult, Jahwe posłał męża Bożego, czyli specjalnego swego posłannika, aby wypowiedział złowiesz­cze słowo przeciw ołtarzowi w Betel. Mąż Boży otrzymał nakaz, aby po drodze nigdzie się nie zatrzymywał, do nikogo nie wstępo­wał i niczego nie spożywał. Mąż Boży wykonał swe zadanie, a gdy wracał, został zatrzymany przez proroka Jahwe, który oszukał go i kłamliwie powołując się na słowa Boga namówił do spożycia po­siłku. Sprowadziło to karę Bożą. Męża Bożego rozszarpał lew, a je­go ciało leżało nie pochowane. Dla Izraelitów była to kara jeszcze haniebniejsza od samej śmierci. Ostatecznie prorok pochował ciało męża Bożego, ale spoczął on daleko od grobów swych praojców.
Historia ta jest teologicznym rozważaniem o roli wybranych przez Boga ludzi, ujętym w formę swoistego dramatu. Prorok, który pobłądził, skłamał, później wypowiada prawdziwe proroc­two o upadku fałszywego kultu. Mimo więc ułomności ludzkiej działa Boży charyzmat, a nieposłuszeństwo wobec Boga jest su­rowo karane. Zajmując się osobami bliskimi Bogu Księga Kró­lewska dużo miejsca poświęca także kapłanom.

Obraz kapłaństwa

Księga Królewska ukazuje pewien stopień rozwoju kapłaństwa w Izraelu. Mówi o kapłanach i lewitach, kapłana w Jerozolimie nazywa wielkim kapłanem, co jest zalążkiem funkcji arcykapła­na. Księga gani Jeroboama za powoływanie do funkcji kapłań­skich osób nie należących do pokolenia Lewiego, równocześnie spełniania funkcji kapłańskich przez królów nie przedstawia jako czegoś złego, chociaż, jak wiemy, było to jednym z powodów odrzucenia Saula. Według Ksiąg Królewskich Salomon składał ofiary w Gibeonie i Jerozolimie, udzielił także błogosławieństwa. Ofia­ry składali również inni królowie. Przekazany więc został obraz tego etapu rozwoju kapłaństwa, w którym nie wykrystalizował się jeszcze ostateczny monopol kapłanów w dziedzinie ofiarnictwa.

Jedna świątynia i jeden kult

W Księdze Królewskiej znajdujemy wiele przykładów ukazu­jących, że kult sprawowany był także poza Jerozolimą. Nie stała się ona jeszcze centrum religijnym. Idąc jednak po myśli zawartej w Księdze Powtórzonego Prawa podkreśla nasza Księga znacze­nie jednego kultu i jednej świątyni, której budowa i poświecenie opisane jest na jej początku. Opis ten zajmuje sporo miejsca, dla­tego wydarzenia związane ze świątynią stają się podstawowymi faktami historii w ujęciu Księgi Królewskiej. Sam nawet Salo­mon składał ofiary na wyżynach, ale Księga usprawiedliwia to, stwierdzając, że nie było wówczas jeszcze świątyni. Po jej zbudo­waniu wyżyny jako miejsca kultu zostały napiętnowane, tak samo napiętnowane zostały sanktuaria w Betel i Dan, które zbudował Jeroboam dla swych obywateli, aby nie udawali się do Jerozoli­my. Były to zatem nielegalne, schizmatyckie miejsca kultu i przedstawione zostały jako obrzydliwość w oczach Boga. Ich utrzymywanie stało się powodem klęski. Księga celowo dąży do przedstawienia jedynego kultu w jedynej świątyni, choć w rozwoju historycznym nie nastąpiło to od zaraz. Właściwie Jerozoli­ma stała się centrum religijnym dopiero w bardzo okrojonym pań­stwie, kiedy dokonała się reforma religijna za Jozjasza. Praktycz­nie więc jedność kultu i świątyni jest w przedstawionym okresie historycznym bardziej zasadą teologiczną niż stanem faktycznym.

Modlitwa

Mówiąc o Bogu i o osobach pozostających z Nim w bliskim kontakcie, Księga Królewska ukazuje przykłady modlitwy. Przede wszystkim mamy tu przepiękne modlitwy Salomona. Są to oczy­wiście modlitwy włożone raczej w usta króla niż wypowiedziane autentycznie przez niego. Przedstawiają jednak głębokie myśli teologiczne. Pierwsza modlitwa wygłoszona została we śnie, gdy Salomon, po złożeniu ofiar na początku swego panowania, miał widzenie. Bóg odpowiada na gest Salomona przez sen. Dla Izra­elitów sny były głosem Boga, zwłaszcza w okresie, gdy profetyzm nie był jeszcze rozwinięty. We śnie Bóg mówi do Salomona: Proś o to, co mam ci dać. Salomon powołując się na dobroć Boga, który dał wielką łaskę Dawidowi, a jego uczynił po ojcu władcą mnogiego ludu, prosi o serce pełne rozsądku do sądzenia ludu i roz­różniania dobra i zła (1 Krl 3,6-9). Modlitwa króla spodobała się Bogu, gdyż Salomon nie prosił o długie życie, bogactwo lub po­niżenie wrogów, obdarował go zatem Bóg mądrością. Księga Królewska ukazuje tę mądrość, chociaż nie pomija informacji o głupocie króla na starość. Trzeba pamiętać, że mądrość i głupo­ta w Piśmie Świętym zawsze wiąże się nie tyle z zasobem wiedzy intelektualnej, ile z moralnością. Mądrość to umiejętność moral­nego życia, głupota to życie złe, grzeszne. Powodem głupoty Sa­lomona, jego zboczenia z dróg prawości, były liczne żony. Księ­ga Królewska wymienia 700 żon i 300 nałożnic. Jest to liczba ce­lowo przesadzona, wielkość bowiem władcy mierzona była wówczas także liczebnością haremu. Salomon zaś przeszedł do tradycji jako władca wielki. Liczne żony poganki skłaniały zaś Salomona do wprowadzania obcych kultów. Odstępstwo od Boga zawsze jest największą głupotą.
Więcej jednak Pismo Święte mówi o godności króla, którego drugą długą modlitwę, związaną z poświęceniem świątyni, znaj­dujemy w rozdziale ósmym Pierwszej Księgi Królewskiej. Ta modlitwa szczególnie podkreśla sprawy przymierza i wierności względem niego. Salomon modli się o odwrócenie nieszczęść, jakie sprowadza niewierność wobec przymierza. Modli się za wszyst­kich, którzy będą, przybywali do tej świątyni, a nawet zwracali się tylko z daleka w jej kierunku. Modlitwa Salomona jest przy­kładem wielkiego zaufania pokładanego w Bogu.
Księga Królewska jest więc podręcznikiem modlitwy, ukazu­jącym wspaniałe przykłady modlitwy.

Przymierze

W modlitwie Salomona pojawia się kwestia przymierza, je­den z istotnych problemów Księgi Królewskiej. Centralną zasadą jest zasada wzajemnej wierności Boga i ludu. Przymierze z Bo­giem nie miało służyć narodowym ambicjom monarchów. To jego nadużywanie, a przede wszystkim niewierność doprowadzają do klęski. Niewola jest tym nieszczęsnym kresem, do którego zmie­rza historia odstępstw i niewierności wobec przymierza.

Ocena monarchii

Do tej klęski prowadzi okres monarchii. Księga Królewska ukazuje duchowy dramat narodu w epoce królewskiej, jest rów­nocześnie surowym osądem historii o monarchach i samej insty­tucji monarchii. Wbrew założeniom doczesna monarchia w Izra­elu nie była pomocą dla rozszerzenia się Bożego panowania nad narodem, ale prawdziwą przeszkodą.
Taka ocena monarchii jest wynikiem religijnej, prorockiej in­terpretacji historii, której poświęcona została Księga Królewska. Oceniając surowo przeszłość, Księga ta wskazuje jednak drogi wyjścia z nieszczęścia. Nie trzeba tracić nadziei, wierność Bogu prowadzi zawsze do pomyślnej przyszłości. Już w usta Salomona włożone zostały słowa, które mają być pociechą dla uprowadzo­nych do niewoli:
Jeśliby grzeszyli przeciw Tobie - bo nie ma człowieka, który by nie grzeszył - a Ty za to będziesz na nich zagniewany i dlate­go oddasz ich w moc wroga, wskutek czego zaborcy uprowadzą ich do ziemi nieprzyjaciół dalekiej czy bliskiej, oni zaś w kraju, do którego zostali uprowadzeni, będą żałować, nawrócą się w kraju zaborców i będą Cię błagać o litość wołając: „Zgrzeszyliśmy, zbłą­dziliśmy, bezbożnie postąpiliśmy": jeśli więc nawrócą się do Cie­bie z całego swego serca, z całej swej duszy w kraju ich nieprzyjaciół, którzy ich uprowadzili, i będą się modlić do Ciebie ku kra­jowi, który dałeś ich przodkom, i miastu, któreś wybrał, i domo­wi, który zbudowałem dla Twego imienia, to wtedy racz wysłu­chać w niebie, miejscu Twego przebywania, ich modlitwę oraz błagania i wymierz im sprawiedliwość. Przebacz łaskawie ludo­wi Twojemu to, czym zgrzeszył przeciw Tobie, oraz wszystkie jego występki, przez które odstąpił od Ciebie, i skłoń ich zabor­ców do miłosierdzia, aby zmiłowali się nad nimi (1 Krl 8,46-50).

Bóg, który rządzi losami, jest Bogiem miłosiernym, który od­puszcza pokutującym. On jest nadzieją, i naszą także.