Ofiarowanie w świątyni

ks. prof. Mariusz Rosik

publikacja 28.05.2010 11:53

Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Rodzice musieli go wykupić w świątyni.

Ofiarowanie w świątyni   Kaznodzieja pędzla :. - Świat malarstwa Fra Giovanniego da Fiesole jest światem idealnym, którego atmosfera emanuje pokojem, świętością, harmonią i weselem, i którego realność materializuje się w przyszłości, kiedy na Nowej Ziemi i w Nowych Niebiosach zatriumfuje ostateczna sprawiedliwość – tak mówił o artyście z Florencji papież Pius XII.

Odkupiciel wykupiony :. Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Rodzice musieli go wykupić w świątyni.

WARTO WIEDZIEĆ
Architektura świątyni jerozolimskiej :.
Zasadniczym przekonaniem pobożnych Żydów, dotyczącym świątyni, było przeświadczenie, że jest ona miejscem Bożej obecności, którą określano mianem Szekina.

CYTAT Z BIBLII
Ofiarowanie w świątyni * Starzec Symeon * Proroctwo Symeona * Prorokini Anna * Powrót do Nazaretu
Z Ewangelii wg św. Łukasza :. Łk 2,22–40

 

Ofiarowanie w świątyni  

Kaznodzieja pędzla

Świat malarstwa Fra Giovanniego da Fiesole jest światem idealnym, którego atmosfera emanuje pokojem, świętością, harmonią i weselem, i którego realność materializuje się w przyszłości, kiedy na Nowej Ziemi i w Nowych Niebiosach zatriumfuje ostateczna sprawiedliwość – tak mówił o artyście z Florencji papież Pius XII.

Kiedy Guidolino di Pietro – bo tak brzmi prawdziwe imię Beato Angelico – już jako uznany artysta wstępował do klasztoru dominikanów w Fiesole, oczekiwał na niego jako bezpośredni mistrz i nauczyciel ojciec Antonino Pierozzi, człowiek niezwykłej wiary i szerokich horyzontów, który na kartach historii Kościoła zapisał się jako św. Antonino. Były to czasy, kiedy wśród dominikanów ścierały się dwie tendencje: jedni ciążyli bardziej ku studiowaniu i poszerzaniu wiedzy uniwersyteckiej, inni większy nacisk kładli na przepowiadanie słowa Bożego.

Aby wyjść naprzeciw obydwu nurtom, rezolutny biskup Florencji postanowił przebudować konwent, dzięki czemu zwolennicy obydwu opcji będą mogli zamieszkać osobno; jedni oddadzą się studiom, drudzy przepowiadaniu. W ten sposób został rozbudowany pod patronatem Cosimo de Medici klasztor św. Marka, zaprojektowany przez wybitnego wówczas architekta Michelozzo. Prace nad ozdobieniem ścian freskami powierzono Fra Giovanniemu, znanemu właśnie jako Beato Angelico.

Cela oznaczona numerem 10 wspomnianego klasztoru przeznaczona była dla przeora. Artysta nie miał wątpliwości, jaki fresk powinien ją zdobić; wybrał ewangelijną scenę ofiarowania Jezusa w świątyni. Dlaczego? Jego myśl biegła następująco: gdy Maryja i Józef zgodnie z żydowskim zwyczajem przynieśli swego Pierworodnego do świątyni, Symeon natychmiast rozpoznał w Nim Mesjasza. Przeor klasztoru również winien rozpoznawać w młodych adeptach mnisiego życia powołanie, dlatego właśnie Symeon powinien mu patronować.

W malowidle Beato Angelico spotkanie Świętej Rodziny z Symeonem odbywa się w obecności świadków; są nimi św. Piotr Męczennik i Anna, córka Fanuela. Punkt centralny fresku wyznaczają dłonie Maryi – dłonie, które ofiarowują i przyjmują zarazem. Z twarzy Matki Chrystusa emanuje niezmącony spokój, jednak kolorystyka Jej szat wskazuje na późniejszą realizację proroctwa o duszy, którą przeniknie miecz. Fiolet płaszcza symbolizuje cierpienie, czerwień sukni mękę. W taką symbolikę wpisują się igrające płomienie ognia, wydobywające się z ołtarza i niemal smagające dłonie młodziutkiej Matki Zbawiciela.

Najbardziej niezwykły moment malowidła to jednak spotkanie oczu: wzrok małego Jezusa napotyka oczy starca Symeona. Na linii spojrzeń niemal iskrzy. Nić pełnego zrozumienia mówi wszystko: starzec uświadamia sobie, Kogo trzyma w dłoniach, Jezus zdaje się czytać w myślach pobożnego Izraelity. Ten bezsłowny dialog sprawia, że niemal statyczna scena nabiera dynamizmu. Spoglądający na fresk staje się uczestnikiem akcji. Przenosi się w miejscu i czasie.

Nagle znajduje się w świątyni jerozolimskiej, stoi obok córki Fanuela i Piotra Męczennika i niemal słyszy wyśpiewany kantyk starca. Anna lewą dłonią zdaje się wskazywać Niemowlę. Pozostałe trzy postacie skupiają wzrok na Symeonie i Jezusie. Na twarzy Symeona pojawia się niemal uśmiech, jakby powodowany czystą niewinnością Dziecka, jednak w oczach widać cień przyszłych wydarzeń: starzec zdaje się rozpoznawać tajemnicę śmierci Chrystusa. Krzyż zresztą wpisany jest w krąg aureoli, która otacza główkę Dziecka. A czy szaty, którymi oplecione zostało Niemowlę, nie przypominają już całunu?

Piękno postaci zostaje wydobyte przez złote światło, które dominuje we fresku. To właśnie ono wyodrębnia postacie z otaczającego je tła, odcina i uwyraźnia. Zieleń płaszcza proroka dorzuca klimat nadziei do tego światła, tak że cień zapowiadanej śmierci zostaje jakby złagodzony. W ten właśnie sposób głosił Ewangelię mnich Zakonu Kaznodziejskiego, Beato Angelico.

 

Ofiarowanie w świątyni  

Odkupiciel wykupiony

Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Rodzice musieli go wykupić w świątyni.

Psalmista zapisał powszechne w Izraelu przekonanie, że narodziny dziecka są znakiem błogosławieństwa Pana: „oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą” (Ps 127,3). Rabini ukuli nawet powiedzenie, że człowieka bezdzietnego uważać można za zmarłego. Gdy oznajmiano ojcu narodziny jego dziecka, ten przychodził, by wziąć je na kolana. Gest ten był znakiem potwierdzenia jego prawego pochodzenia. Oczywiście największą radość budziły narodziny chłopca, zwłaszcza, gdy był on bachor – pierworodnym. Przyjęciu na świat nowo narodzonego towarzyszyły w starożytnym Izraelu okolicznościowe rytuały. Do najistotniejszych należały wybór i nadanie imienia, obrzezanie i wykup pierworodnych. Łukasz Ewangelista opisuje, w jaki sposób zastosowali się do nich Józef i Maryja po narodzeniu Jezusa.

Jakie imię?
Imię nadawano dziecku w pierwszych tygodniach życia. Jego dobór był niezwykle istotny. Wierzono, że imię wpływa na los człowieka, w pewien sposób determinuje jego przeznaczenie. Przez etymologię imienia próbowano niekiedy odgadnąć przyszłość nowo narodzonego. Łukasz stwierdza lapidarnie: „nadano Mu imię Jezus, którym je nazwał anioł, zanim poczęło się w łonie Matki” (Łk 2,21). Imię „Jeszua” oznacza „Bóg zbawia”. Było to imię hebrajskie, choć w Palestynie I wieku wiele imion hebrajskich zastąpiono imionami aramejskimi i greckimi. W przypadku chłopców ceremonię nadania imienia, którą w pierwotnym Izraelu stosowano zazwyczaj zaraz po urodzeniu, z biegiem czasu złączono z obrzezaniem.

Dlaczego obrzezanie?
W osiem dni po narodzinach każde pierworodne dziecko płci męskiej poddawano obrzezaniu. Tak też postąpiono w przypadku Jezusa: „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus” (Łk 2,21). Praktyka ta ma za podstawę nakaz Boży skierowany do Abrahama: „Wszyscy wasi mężczyźni mają być obrzezani; będziecie obrzezywali ciało napletka na znak przymierza waszego ze Mną” (Rdz 17,10).

Dokładny dzień rytuału wyznaczało Prawo: „Ósmego dnia [chłopiec] zostanie obrzezany” (Kpł 12,3). Nakazu tego przestrzegano tak skrzętnie, że nie stawał mu na przeszkodzie nawet odpoczynek szabatu. Jezus, odpierając zarzuty swych adwersarzy, że uzdrawia w szabat, zarzuca im: „Oto Mojżesz dał wam obrzezanie – ale nie pochodzi ono od Mojżesza, lecz od przodków – a wy i w szabat obrzezujecie człowieka” (J 7,22). W każdej miejscowości był przynajmniej jeden mohel, który trudnił się dokonywaniem delikatnego zabiegu.

Obrzezanie miało potrójne znaczenie: było znakiem przymierza, oczyszczenia i włączenia do ludu wybranego przez Boga. Do tego znaku wybraństwa przywiązywano ogromną wagę. O obowiązku obrzezania przypomina apokryficzna Księga Jubileuszów: „Każdy nowo narodzony, który nie zostanie obrzezany ósmego dnia, nie należy do synów przymierza, które Pan zawarł z Abrahamem; należy on do dzieci zatracenia. Skoro nie ma na sobie znaku przynależności do Pana, będzie zniszczony i unicestwiony. Zostanie usunięty z ziemi, ponieważ zerwał przymierze naszego Pana i Boga” (Jub 14,26).

Wykupić własne dziecko?
Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Opierali je na fragmencie Księgi Wyjścia: „Poświęćcie mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do mnie należeć będą pierwociny łona matczynego, zarówno człowiek, jak zwierzę” (Wj 13,1–2).

Pierworodnym synom przysługiwały specjalne przywileje: specjalne błogosławieństwo ojca, podwójna część dziedzictwa i przywództwo w rodzie. Pierworództwo mogło być utracone, gdy pierworodny syn popełniał ciężkie przestępstwo. Podczas gdy pierworodne ze zwierząt oraz pierwociny płodów roli należało złożyć w ofierze, synowie podlegali prawu wykupu.

Praktyka ta regulowana była przez konkretny przepis prawny: „I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana i wszelki pierwszy płód bydła, jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego, należy do Pana. Lecz pierworodny płód osła wykupisz jagnięciem, a jeślibyś nie chciał wykupić, to musisz mu złamać kark.

Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz” (Wj 13,12–13). Praktyka wykupu nie obowiązywała jedynie w przypadku pierworodnych tych małżeństw, w których żony były wdowami posiadającymi dzieci z poprzedniego związku.

Cykl świątynny
Ofiarowanie Jezusa dokonuje się w centralnej instytucji judaizmu biblijnego – w świątyni jerozolimskiej. Tak zwany „cykl świątynny” w Łukaszowej Ewangelii Dziecięctwa obejmuje, oprócz ofiarowania, złączonego z narracją o spotkaniu z Symeonem i Anną, opowiadanie o odnalezieniu dwunastoletniego Jezusa w świątyni. Zgodnie z przepisem Prawa, pierworodnego syna należało ofiarować Bogu na służbę w świątyni. Od kiedy służbę tę zaczęli pełnić lewici, dziecko należało wykupić. Przy okazji przedstawienia niemowlęcia w świątyni, składano ofiary. Najubożsi ofiarować winni parę synogarlic lub gołębi.

Starzec Symeon i prorokini Anna, którzy pojawiają się na ewangelicznej scenie ofiarowania Jezusa, reprezentują oczekujących na Mesjasza Izraelitów. Obydwoje wypowiadają prorocze słowa, zapowiadające przyszłą misję Jezusa. Oprócz kantyku Nunc dimittis, Symeon zapowiada także sprzeciw, jaki powstanie wobec Jezusa, oraz cierpienia Maryi. Z chwilą przyjścia na świat Zbawiciel staje się „znakiem sprzeciwu”, znakiem, który może być przyjęty lub odrzucony.

Kantyk Symeona
Ewangelia Dziecięctwa według Łukasza zawiera trzy hymny o charakterze modlitewnym: hymn Maryi, kantyk Zachariasza i kantyk Symeona. Wszystkie one mają bardziej bezpośrednie lub pośrednie analogie na kartach Starego Testamentu. Krótka pieśń Symeona (znana jako Nunc dimittis) jest ostatnim hymnem zapisanym w Ewangelii Dziecięctwa. Przepełnia ją motyw radości z powodu realizacji Bożych zapowiedzi. To, co dawniej pozostawało jedynie obietnicą, teraz staje się rzeczywistością. Dlatego śmierć staje się dla Symeona, w którego usta Łukasz wkłada słowa hymnu, wędrówką ku pokojowi i szczęściu: „Teraz pozwól, o Panie, odejść słudze Twojemu w pokoju” (Łk 2,29).

Centralnym tematem kantyku jest zbawienie uobecnione w przedstawionym Bogu w świątyni Jezusie. Pojawiają się tu także motywy typowe dla Łukasza: uniwersalizm zbawienia, światło i chwała. Chwała, o jakiej mówi Symeon, nie jest już świetlanym obłokiem, który prowadził naród wybrany przez pustynię ku Ziemi Obiecanej; jest nią osoba Zbawiciela, którego pojawienie się rozpoczyna ostatni etap zbawczej historii.

 

Ofiarowanie w świątyni  

Architektura świątyni jerozolimskiej

Zasadniczym przekonaniem pobożnych Żydów, dotyczącym świątyni, było przeświadczenie, że jest ona miejscem Bożej obecności, którą określano mianem Szekina.

Świątynia posiadała w przekonaniu Żydów swój niebiański model, na wzór którego wybudowano ziemski przybytek. Idea ta pozwalała na utrzymanie przeświadczenia, że Bóg jest zarazem wzniosły i zamieszkujący niebiosa, jak i bliski swego ludu.

Dążność człowieka religijnego do rozpoznawania znaków obecności Boga pośród wydarzeń historycznych złączyła się w Izraelu z oczekiwaniem Emmanuela. Oczekiwaniu temu towarzyszyła myśl o przebywaniu Boga pośród ludu. Rdzeniem teologii świątyni stała się prawda o zamieszkaniu Jahwe na Syjonie.

Obecność ta, wciąż budząca pytania o sposób zamieszkiwania Boga w sanktuarium, była dla Izraelitów powodem dumy i fundamentem ufności w czasach kryzysów narodowych i osobistych. Odniesienie do świątyni utożsamiane było z odniesieniem do samego Boga. Jest bowiem świątynia znakiem wybrania Bożego: sam Bóg wybrał ją sobie na mieszkanie na miejscu, które od tego czasu uznane zostało przez czcicieli Jahwe za centrum wszechświata.

Przyjmując za podstawę przekonanie o obecności Boga w miejscu najświętszym, wyróżniano w świątyni koncentryczne sfery ustopniowanej świętości. Poszczególne stopnie przedstawiają się następująco: Święte Świętych, czyli Debir, Miejsce Święte – Hekal, dziedziniec kapłański, dziedziniec mężczyzn (Izraelitów), dziedziniec kobiet, dziedziniec pogan, wzgórze świątynne, Jerozolima jako miasto święte, pozostałe miasta warowne i cała ziemia obiecana. Świątynia posiadała dwie zasłony: zewnętrzną, oddzielającą Miejsce Święte od dziedzińca kapłańskiego, i wewnętrzną, pomiędzy Miejscem Świętym i Najświętszym.

 

Ofiarowanie w świątyni  

Z Ewangelii wg św. Łukasza

Ofiarowanie w świątyni * Starzec Symeon * Proroctwo Symeona * Prorokini Anna * Powrót do Nazaretu

Ofiarowanie w świątyni
Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

Starzec Symeon
A żył w Jerozolimie człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela.

Proroctwo Symeona
A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.

Prorokini Anna
Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.

Powrót do Nazaretu
A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Łk 2,22–40