Biblia jest bardzo życiowa

Krzysztof Król

publikacja 08.12.2010 12:49

Z biblistą dr. Mieczysławem Guzewiczem o lekturze Pisma Świętego rozmawia Krzysztof Król.

Mieczysław Guzewicz Krzysztof Król/Agencja GN Mieczysław Guzewicz
od 30 lat żyje w związku małżeńskim, ma trójkę dzieci

Krzysztof Król: – Jak często czyta Pan Pismo Święte?
Mieczysław Guzewicz: – Codziennie dwie strony ze Starego Testamentu i jeden rozdział z Nowego Testamentu. Jak skończę to zaczynam od nowa. Tak już 25 lat.

Niektórzy mówią, że zaczęli czytać, ale szybko się zniechęcili, bo nie za wiele rozumieli. Co im poradzić?
– Na spotkaniach zachęcających do lektury słowa Bożego wyświetlam cytat św. Ambrożego, który mówi: „Czytaj i nie rozpaczaj, że nie rozumiesz. Co nie rozumie? Twój umysł! Lecz Słowa te wnikają do twojego serca i nawet nie wiesz, w jaki sposób zaczynasz nimi żyć”. Trzeba pamiętać o jednym: Pismo Święte jest tekstem natchnionym. Duch Święty towarzyszył osobom, które pisały te teksty, ale towarzyszy także czytającym Pismo Święte! Zrozumienie przyjdzie z czasem.

Od czego zacząć?
– Osobiście polecam regularne czytanie kolejnych ksiąg. Warto zacząć od jednego rozdziału Nowego Testamentu co dnia. Wtedy przeczytamy całość w ok. 10 miesięcy, po ok. 5 minut dziennie. Po zakończeniu zaczynamy od nowa i rozpoczynamy równoległą lekturę Starego Testamentu. Czytając po dwie strony, przeczytamy całe Stare Przymierze w ok. 2 lata, przeznaczając każdego dnia ok. 15–20 minut na lekturę. Warto też sięgać do przypisów, słowników biblijnych i komentarzy. Najważniejsza przy czytaniu Pisma Świętego jest systematyczność. Jeśli zrobi się rzetelny bilans dnia, to na pewno uda się wygospodarować kilka czy kilkanaście minut na taką modlitwę.

Czytanie Pisma Świętego jest więc rozmową z Bogiem?
– Jeśli ktoś klęka tylko na kolana i mówi: „Panie Boże, mów do mnie, a nie sięga po Biblię, to całe życie może nic nie usłyszeć. Najprostszym sposobem dawania Bogu możliwości, żeby do nas mówił jest Pismo Święte. Lektura Biblii to spotkanie z Bogiem obecnym w słowie. Na początku zawsze robię znak krzyża i odmawiam krótką modlitwę do Ducha Świętego. Po zakończeniu czytania także robię znak krzyża. Takt potwierdzam, że to nie jest zwykła lektura książki, ale moja osobista rozmowa z Bogiem.

Co Panu daje regularne czytanie słowa Bożego?
– Nie potrafię już myśleć niebiblijnie, podchodząc do każdego problemu i każdej płaszczyzny. Począwszy od wydarzeń gospodarczych, politycznych, a skończywszy na codziennych obowiązkach. Biblia wbrew stereotypom jest bardzo życiowa. Zawiera aktualne przesłanie do każdej ludzkiej sytuacji w każdym czasie.