O objawieniu

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 21.07.2011 15:15

Sobór Watykański I, fragment Konstytucji dogmatycznej Dei Filius (Sesja 3, 24.04.1870)

O objawieniu


Fragment Dokumentów Soborów Powszechnych t. IV/2
który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa WAM


[20] Ta sama święta Matka Kościół utrzymuje i naucza, że Boga, począ­tek i cel wszystkich rzeczy, na pewno można poznać z rzeczy stworzonych naturalnym światłem rozumu ludzkiego, „albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzie­ła"[1]. [21] Jednakże spodobało się Jego mądrości i dobroci inną, nadprzy­rodzoną drogą objawić rodzajowi ludzkiemu siebie i odwieczne postano­wienia swej woli, zgodnie ze słowami Apostoła: „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych osta­tecznych dniach przemówił do nas przez Syna"[2].
[22] Temu objawieniu Bożemu należy wprawdzie przyznać, że to, co w sprawach Bożych samo przez się nie jest niedostępne dla rozumu ludz­kiego, także w obecnym położeniu rodzaju ludzkiego może być poznane przez wszystkich bez trudności, z niezachwianą pewnością i bez domieszki jakiegolwiek błędu[3]. [23] Nie z tego powodu jednak należy uznawać obja­wienie Boże za absolutnie konieczne, ale dlatego, że Bóg z nieskończonej swej dobroci skierował człowieka do celu nadprzyrodzonego, czyli do udzia­łu w Bożych dobrach, które zupełnie wykraczają poza zdolność pojmowa­nia ludzkiego umysłu, bowiem „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują"[4].
[24] Następnie to nadprzyrodzone objawienie, zgodnie z wiarą Kościo­ła powszechnego wyjaśnione przez święty Sobór Trydencki, zawiera się w księgach spisanych i w tradycjach niepisanych, „które - przyjęte przez apostołów z ust samego Chrystusa, albo przez nich samych przekazane jak­by z ręki do ręki dzięki podpowiedzi Ducha Świętego - dotarły aż do nas"[5]. [25] Mianowicie księgi Starego i Nowego Testamentu należy przyjąć jako święte i kanoniczne w całości i wraz ze wszystkimi ich częściami, tak jak zostały wyliczone w dekrecie tegoż soboru i jak zostały przejęte przez dawne wydanie łacińskie Wulgaty[6]. [26] Kościół uważa te księgi za święte i ka­noniczne, ale nie dlatego, jakoby zostały ułożone tylko przez ludzi, a na­stępnie jego autorytetem zaakceptowane, i również nie dlatego, że zawiera­ją objawienie wolne od błędu, lecz przede wszystkim dlatego, że jako spisane pod natchnieniem Ducha Świętego, Boga mają za autora i jako takie zosta­ły przekazane Kościołowi.
[27] Skoro zaś to, co święty Sobór Trydencki o wyjaśnianiu Bożych pism zbawiennie postanowił dla poskromienia zuchwałych temperamentów, jest przewrotnie przedstawiane przez pewnych ludzi, my, odnawiając tenże de­kret, wyjaśniamy, że jego zamysłem jest, aby w sprawach wiary i moralno­ści, należących do gmachu nauki chrześcijańskiej, za prawdziwy sens Pisma Świętego należy przyjmować taki, jaki utrzymywała i utrzymuje święta Mat­ka Kościół, do której należy osądzanie o prawdziwym sensie i o wyjaśnianiu świętych pism. Nikomu zatem nie wolno wyjaśniać Pisma Świętego przeciw temu sensowi, albo też przeciw jednomyślnej zgodzie ojców[7].

---------------------------------

[1] Rz 1,20
[2] Hbr 1,1-2
[3] Por. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna 1,q. 1,a. 1.
[4] 1 Kor 2, 9.
[5] Zob. powyżej Sobór Trydencki, sesja 4:1, 2.
[6] Zob. powyżej Sobór Trydencki, sesja 4:1, 3-4; słowa «cum omnibus suis par­tibus, prout in» oraz «et in veteri vulgata latina editione habentur, pro sacris et canonicis» zostały dosłownie przytoczone z Soboru Trydenckiego (zob. powyżej s. 212 w. 10-12).
[7] Zob. powyżej Sobór Trydencki, sesja 4: II, 2; słowa «in rebus fidei et morum, ad aedificationem doctrinae christianae pertmentium» zostały dosłownie przytoczone z Soboru Trydenckiego (zob. powyżej s. 212 w. 29-30).