Fikcja literacka w Biblii

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 31.08.2011 11:10

Niektóre fragmenty Pisma Świętego mogą wywołać wrażenie zafałszowania, zakłamania rzeczywistości.

Fikcja literacka w Biblii


Fragment książki "Biblia w nauczaniu Kościoła", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa WAM


Biblia - księga, która bez konieczności bliższego precyzowania nazywa się Księgą, Księgą par excellence, od dawna była Księgą kontrowersji. Jedni widzieli w niej „list Boga skierowany do ludzi"[1] i przyjmowali dosłownie każde jej sformułowanie, inni oskarżali o kompilacyjny charakter i uważali za zbiór błędnych i poznawczo bezwartościowych wypowiedzi o charakterze mitycznym w pejora­tywnym tego pojęcia znaczeniu[2]. Powstało więc i do dziś zachowuje swoją aktualność pytanie o prawdę biblijnego przekazu i sposób wy­rażenia tej prawdy.

Podejmując to zagadnienie w ramach rozważań „o kłamstwie w literaturze"[3], chcemy przyglądnąć się przede wszystkim tym wy­powiedziom Biblii, które w sposób zdecydowany korzystają z fik­cji literackiej, a więc w odbiorze czytelnika o małym wyrobieniu w dziedzinie odróżniania gatunków literackich wywołują wrażenie zafałszowania, zakłamania rzeczywistości. Czy w Biblii mamy takie zakłamanie?

Spory o prawdę Biblii

Z zakresu naszych obecnych zainteresowań wyłączymy spory, które o Biblię i jej zawartość toczono w starożytności, gdy rozstrzygał się problem kanoniczności poszczególnych ksiąg, a więc ich przyna­leżności do całości przyjmowanej przez chrześcijaństwo. Te kontro­wersje zasadniczo ustały w czwartym wieku po Chrystusie i pojawiły się ponownie dopiero na początku czasów nowożytnych w związku z wystąpieniem Reformacji. Wtedy jednak obok problemu zawartości kanonu ksiąg świętych, który między innymi podzielił chrześcijan, pojawia się inne zagadnienie, którego ostrze dotyka błędności lub bezbłędności Biblii. Jest to problem, który zrodził się, jak wspomi­nano w poprzednich rozdziałach, na styku Biblii i rozwijających się nauk przyrodniczych.

Nauki te bowiem zakwestionowały panujący uprzednio obraz świata, który znalazł również odbicie w przekazie biblijnym. Przez długie wieki przyjmowane powszechnie poglądy na budowę świata zgadzały się z wiadomościami na ten temat zapisanymi na kartach Biblii. Nowy obraz, jaki został zaproponowany przez rozwijające się badania przyrodnicze, miał za sobą eksperymentalne doświadczenie i matematyczny rachunek, mógł więc skutecznie konkurować z obra­zem, za którym - według pojęć pewnych środowisk - stał autorytet przemawiającego w Biblii Boga.

Jeżeli zatem nauki przyrodnicze mają rację, Biblia zawiera błęd­ny opis świata, a więc jej przekaz jest fałszywy. Taki wniosek był jednak nie do przyjęcia ze strony oficjalnych czynników kościelnych i doprowadził do głośnej sprawy Galileusza, która na przeszło trzy wieki zatruła wzajemne zaufanie pomiędzy naukami przyrodniczymi a Biblią. Warto dodać, że dalszą eskalacją takiego stanu rzeczy były spory, które wybuchły w związku z poglądami ewolucyjnymi, roz­ciągniętymi także na problem pochodzenia człowieka. To zagadnie­nie zazwyczaj łączymy z nazwiskiem Karola Darwina.

Do tych oskarżeń Biblii o zafałszowany obraz świata w dziewięt­nastym i na początku dwudziestego wieku doszły zarzuty formowane ze strony nauk historycznych, które w relacjach Biblii, odnoszących się do historii, słusznie lub niesłusznie, dopatrywały się nieścisłości. Niektóre zarzuty okazały się o tyle słuszne, gdyż autorzy biblijni rze­czywiście nie stosowali tej miary ścisłości, jaką wypracowała meto­dologia nauk historycznych. Były jednak zarzuty zupełnie niesłuszne, gdy jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego wieku, przed odkryciem pod piaskami Międzyrzecza pozostałości wspaniałej kultury sumeryjsko-akadyjskiej oraz miast Asyrii i Babilonii, historycy wszystkie biblijne opisy, dotyczące tego bogatego świata, uważali za wytwór mitycznie ukształtowanej fantazji. Przykładów takiej krótkowzrocz­ności i zadufania jedynie we własne osiągnięcia było więcej. Zbyt łatwo rzucano pod adresem Biblii oskarżenia o fałszowanie rzeczy­wistości historycznej, gdy jej opowiadania odnosiły się do faktów skądinąd nieznanych. Okazywało się jednak, że to nie Biblia fałszo­wała historię, ale adepci historii hołdowali zakłamanej postawie, wy­rażającej się dewizą: czego nie znamy, tego nie było.

-------------------------

[1] Określenie to pochodzi od św. Grzegorza Wielkiego, który w swym Liście (4, 31) pisze: Czymże jest Pismo Święte, jeśli nie listem wszechmogącego Boga do swego stworzenia"? cytowane za: J. Pytel, Księgi biblijne są słowem Bożym, w: „Tak mówi Bóg". Ogólne wiadomości o Piśmie Świętym, praca zbiorowa pod red. M. Petera, Poznań 1981, s. 43.
[2] Por. T. Jelonek, Wprowadzenie w świat Biblii (Biblia dla wszystkich), Kraków 1992,s.58-61.
[3] Niniejsze opracowanie zostało przygotowane i wygłoszone na Sympozjum Kłamstwo w literaturze organizowane przez Zakład Historii Literatury do w. XIX Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Szczecińskiego, które odbyło się w Szcze­cinie w dniach 25-27 maja 1994 roku. Ze względu na ograniczenia finansowe, referat nie znalazł się w drukowanych materiałach tegoż Sympozjum.

Faktem jednak pozostaje, że przez długi okres czasu trwała kon­trowersja wokół rzekomej błędności Biblii, której przedstawiciele nauki kościelnej przyjąć nie mogli. Długo, a według niektórych zbyt długo, poszukiwano drogi wyjścia i starano się obronić bezbłędność biblijnego przekazu. Zaczęło się od najbardziej fatalnej strategii, wy­chodzącej z pozycji siły, czego przykładem był proces Galileusza. Na szczęście to wszystko mamy już za sobą, a 31 października 1993 roku Jan Paweł II, na uroczystej publicznej sesji Papieskiej Akademii Nauk w obecności korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, przyznał publicznie, że w sprawie Galileusza popełnio­no błąd, a równocześnie, uznając wielkość tego uczonego, stwier­dził, że jako człowiek wierzący okazał on większą przenikliwość od współczesnych sobie teologów. To wystąpienie papieża czyni zadość samemu Galileuszowi i kończy definitywnie jego sprawę[4].

Sprawa Galileusza została zakończona. Wcześniej także w Koś­ciele została zakończona sprawa właściwego rozumienia Biblii, które broni jej przekaz od podejrzeń o kłamstwo. Droga do rozwiązania wy­daje się prosta, ale w rzeczywistości była to trudna droga katolickiej nauki o Biblii, której ważnymi etapami były encykliki Providentissimus Deus Leona XIII z roku 1893 i Divino afflante Spiritu Piusa XII z roku 1943, a rozwiązanie ostateczne przekazał II Sobór Watykański w konstytucji dogmatycznej o objawieniu Bożym Dei Verbum.

Jeżeli Biblia - jak przyjmuje to wiara judaizmu i chrześcijaństwa - jest słowem Boga po ludzku i dla ludzi zapisanym, to nie może zawierać fałszu, gdyż Bóg ani się mylić nie może, ani innych wpro­wadzać w błąd. Kiedy więc w konfrontacji z innymi źródłami wiedzy (na przykład naukami przyrodniczymi) wydaje się, że przekaz biblij­ny zawiera nieprawdziwą naukę, wtedy albo mylą się te inne źródła, albo rozumienie przekazu biblijnego nie jest właściwe.

Historycznie biorąc, rozwój nauk przyrodniczych i historycznych, kwestionując zastany sposób rozumienia Biblii, ostatecznie przy­czynił się do lepszego jej zrozumienia. Przede wszystkim w wyniku długiego procesu zmagania się z trudnościami, których kontekstem stał się rozwój nauk, można było określić właściwy przedmiot Biblii. Nie jest nim nauka o otaczającym nas świecie, który jest przedmio­tem nauk przyrodniczych. Właściwym przedmiotem Biblii nie jest też naukowe ujmowanie historii, choć zawiera ona wiele przekazów historycznych. Biblia jest przede wszystkim księgą religijną, której przedmiotem jest swoiście rozumiane zbawienie, jako wychodzenie Boga ku człowiekowi, przez które Bóg pragnie wprowadzić ludzi we wspólnotę z samym sobą i przez to zapewnić im najwyższe dobro. To zaś wychodzenie Boga dokonuje się w historii i poprzez historię, która w przekazie biblijnym otrzymuje teologiczną interpretację. Ta interpretacja - różna od interpretacji właściwej dla metodologii nauk historycznych w konkretnych wydarzeniach historycznych dostrze­ga działającego Boga, który posługuje się tymi wydarzeniami, aby ukazać człowiekowi swoją bliskość, obdarować go swoją pomocą albo karząc, doprowadzić go do nawrócenia, to znaczy do porzuce­nia takiej postawy, przez którą człowiek odwraca się od Boga, zrywa z Nim kontakt, a więc pozbawia się tej wspólnoty, która jest treścią jego szczęścia (zbawienia)[5].

Na ten właściwy przedmiot przekazu biblijnego wskazuje Sobór Watykański II we wspomnianym dokumencie, gdzie czytamy:

Księgi biblijne w sposób pewny, wiernie i bez błędu uczą prawdy, ja­ka z woli Bożej miała być przez Pismo Święte utrwalona dla naszego zbawienia[6].

Ta właściwa dla przekazu biblijnego prawda (o zbawieniu) doty­czy rzeczywistości transcendentnej, a więc bezpośrednio poznawczo dla człowieka niedostępnej. Przedstawienie takiej prawdy wymaga odwołania się do modeli poznawalnych na drodze zmysłowej i inte­lektualnej. Dlatego Biblia dla zilustrowania właściwej sobie prawdy posługuje się obrazami otaczającego nas świata. Mają one jedynie ro­lę ilustrującą, a nie są przedmiotem, o którym Biblia się wypowiada. Zrozumienie tej prawdy czyni wszystkie spory pomiędzy naukami przyrodniczymi a nauką Biblii bezprzedmiotowymi. Były one wiel­kim nieporozumieniem, jakie zaistniało w historii, zepsuło dużo krwi, ale ostatecznie przyczyniło się do lepszego zrozumienia tego, o czym właściwie poucza Biblia.

-------------------------

[4] Por. T. Jelonek, Biblia a nauka, dz. cyt, Kraków 1995, s. 80-93.
[5] Na temat biblijnej koncepcji zbawienia porównaj: T. Jelonek, Biblijna historia zbawienia, dz. cyt., s. 36-45.
[6] Scripturae libri veritatem, quam Deus nostrae salutis causa Litteris Sacris consignari voluit, firmiter, fideliter et sine errore docere profitendi sunt. Konstytu­cja Dei Verbum, 11, w: Sobór Watykański II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje. Tekst łacińsko-polski, Poznań 19862, s. 546-7.
 

Biblia rozumiana w świetle nauki o gatunkach literackich

Ażeby to właściwe pouczenie można było wydobyć z tekstów biblijnych, trzeba - podobnie jak to ma miejsce w odniesieniu do wszystkich tekstów literackich - na samym początku określić gatu­nek literacki odnośnego tekstu.

Każda bowiem wypowiedź literacka odznacza się pewną swoistą formą wyrazu. Jest to konwencja przyjęta przez autora, a odkrywana przez czytelnika, który potrafi wtedy zastosować właściwe klucze in­terpretacyjne i odczytać myśl autora.

Stało się to udziałem literatury biblijnej, gdy teksty religijne od­czytywano jako wypowiedzi z dziedziny nauk przyrodniczych i pro­wadzono wspomniane powyżej spory. Na ich marginesie zrozumiano, że i tu wyróżnianie rozmaitych sposobów wyrazu jest konieczne.

Nauka o literaturze od dawna wyróżnia i klasyfikuje tak pojęte sposoby wyrazu. W cywilizacji europejskiej zasadniczym podziałem jest trójczłonowy podział na dramat, epikę i lirykę. Te naczelne spo­soby wyrazu nazywamy rodzajami literackimi. Kolejnym stopniem klasyfikacji na podstawie specjalnych właściwości formalnych i treś­ciowych utworu są gatunki literackie. Tutaj możemy mówić o praw­dziwie bogatej gamie form, zależnych od różnych działów literatury.

Przechodząc na teren literatury biblijnej, trzeba stwierdzić, że po­dział rodzajowy właściwie nie jest dla niej adekwatny, gdyż odpowia­da on cywilizacji wyrosłej na wzorach literatury greckiej. Natomiast wyodrębnienie gatunków literackich, niezwykle konieczne, także nie będzie pokrywało się z tymi gatunkami, jakie zwykle uwzględnia się w nauce o literaturze. Biblia posiada specyficzne gatunki, częściowo zakorzenione w literaturze starożytnego Bliskiego Wschodu, a częś­ciowo zupełnie oryginalne.

Nie miejsce tu zajmować się klasyfikacją biblijnych gatunków li­terackich. Można jedynie zaznaczyć, że klasyfikacja taka nie jest pro­sta i pomiędzy biblistami nie ma zgody w odniesieniu do kryteriów tej klasyfikacji i jej szczegółowej egzemplifikacji.

Z bogatego zestawu biblijnych sposobów przekazu treści pragnie­my przypatrzyć się niektórym gatunkom literackim, które posługują się fikcją literacką. W odczuciu nieprzygotowanego czytelnika mogą one bowiem wywołać wrażenie mowy zakłamanej, nieprawdziwej. Właściwe natomiast ich odczytanie pozwoli pokazać, że także te spo­soby wyrazu mogą być i są wykorzystane dla pouczenia o tej praw­dzie, która jest przedmiotem biblijnego orędzia.

Zastosowanie fikcji literackiej w Biblii

Określenie fikcja literacka pochodzi od łacińskiego terminu fictio, który oznacza zmyślenie, domniemanie, kształtowanie. Fikcja litera­cka jest właściwością świata przedstawionego w dziele literackim i polega na tym, że świat ten został zmyślony przez autora niezależ­nie od tego, czy jest on realistyczny czy fantastyczny. W dziele sta­nowiącym fikcję literacką występują także elementy, które bezpo­średnio lub pośrednio odnoszą się do wiedzy czytelnika o świecie rzeczywistym. Są to realia historyczne, topograficzne, obyczajowe, a także zasady kompozycyjne utworu, odpowiadające jego gatunko­wi literackiemu[7].

Fikcja literacka jest takim sposobem przedstawiania, w którym zmyślenie, dokonane przez autora, służy przekazowi zamierzonej przez niego treści. Prawdziwość natomiast dzieła, czyli zgodność je­go z rzeczywistością, odnosi się nie do sposobu przedstawienia, ale do treści utworu. Dlatego utwór fikcyjny może również być środkiem przekazu prawdy. Trzeba ją jednak, zgodnie z gatunkiem literackim utworu, umieć odczytać przez zastosowanie odpowiednich kluczy interpretacyjnych.

W dalszym ciągu naszych rozważań przejdziemy do konkretnych przykładów biblijnych gatunków literackich, które posługują się fikcją literacką.

a) Przypowieść

Ten gatunek literacki[8] jest prawdopodobnie najlepiej znanym przykładem zastosowania fikcji w przekazie biblijnym. Przypowie­ści, w których Jezus poucza o tajemnicach królestwa Bożego, zaj­mują pokaźną część Ewangelii, występując także w innych księgach, zwłaszcza w pouczeniach prorockich i mądrościowych Starego Te­stamentu. Termin przypowieść jest odpowiednikiem greckiego termi­nu parabole, znaczącego dosłownie: to, co się stawia obok, a stąd oznaczającego porównanie lub podobieństwo.

-------------------------

[7] Por. M. Głowiński, T. Kostkiewiczowa, A. Okopień-Sławińska, J. Sławiński, Podręczny słownik terminów literackich, dz. cyt., s. 72.
[8] Na temat przypowieści biblijnych porównaj: A. Jankowski OSB, Królestwo Boże w przypowieściach, Poznań 1981; T. Jelonek, Jak czytać Pismo Święte? (Biblia dla wszystkich), Kraków 1994, s. 51-53.

Przypowieść jest rozszerzonym porównaniem. Jest to opowiadanie zmyślone, ale zgodne ze zwyczajami i prawami życia codziennego. Jego celem jest przedstawienie pewnej prawdy należącej do innego porządku. Temu przedstawieniu służy jedynie główna idea opowiada­nia (puenta), stanowiąca tertium comparationis pomiędzy dwoma po­rządkami, płaszczyzną opowiadania i płaszczyzną objaśnianej prawdy. Wszystkie inne elementy opowiadania stanowiąjedynie dekorację.

Jeżeli natomiast wszystkie człony opowiadania mają charakter metaforyczny, mamy do czynienia z alegorią czyli rozbudowanym porównaniem. Alegoria jest znacznie bogatsza od przypowieści. W Ewangeliach mamy często opowiadania, stanowiące ogniwo po­średnie pomiędzy przypowieścią a alegorią, nazywamy je przypo­wieściami alegoryzującymi.

Przypowieści wyrażają prawdy nie przez pojęcia, lecz przez obra­zy. W Ewangeliach, dokładniej mówiąc, jest to wyrażenie prawdy ponadzmysłowej przez obraz lub porównanie zaczerpnięte z natury lub życia ludzkiego. Między obrazem a prawdą istnieje właściwa odpowiedniość, którą interpretacja powinna wyjaśnić. Warto dodać, że przypowieść jest często jedyną możliwą formą przekazania tajemnicy dotyczącej rzeczywistości ponadzmysłowej, religijnej, o jakiej poucza Jezus w Ewangeliach.

Przez fikcję literacką wyrażoną w przypowieści, przekazywana jest głęboka prawda, którą dzięki odpowiedniej interpretacji można wydobyć. Przypowieść wydaje się bardzo przystępnym środkiem komunikacji, a w Ewangeliach nabiera swoistej głębi. Rozumie ją dziecko, a zagłębiają się w jej treści egzegeci, stosując cały arsenał swoich metod naukowych.

b) Bajka

Przypowieść jest opowiadaniem zmyślonym, ale realistycznym, bajka natomiast jest zmyśleniem dotyczącym życia przyrody lub świata zwierzęcego, które zawiera elementy nieprawdopodobne lub niemożliwe.

W Biblii ten gatunek literacki jest także reprezentowany, choć nie jest w niej częstym sposobem przekazu. Najlepiej znaną jest bajka umieszczona w Księdze Sędziów (9, 7-15)[9]. Gdy Abimelek wymor­dował swych przyrodnich braci, synów Gedeona, uratowany z rzezi Jotam wygłasza bajkę o drzewach, które chciały wybrać swego króla. Oliwka, drzewo figowe i krzew winny, znając swoją wartość, odmówiły, natomiast krzew cierniowy[10], gdy mu zaproponowano, chętnie się zgodził i zapraszał drzewa, aby spoczęły w jego cieniu.

Bajka ta, jak każda bajka[11], odnosi się do charakterów i postaw moralnych, a jej celem w tym wypadku jest pouczenie o szkodliwości zachowania się Abimeleka. Jego ojciec nie czuł się godny, aby sięgać po koronę królewską, a ten syn, zrodzony z jednej z drugorzędnych żon Gedeona, zgładziwszy swych braci z wyjątkiem Jotama, rości sobie prawo do panowania. Tę sytuację przedstawia i ocenia przyto­czona bajka.

Moralna ocena postępowania dokonana jest w zgodzie z ogól­nymi zasadami etycznego postępowania. Fabuła bajki jest fikcyjna i nierealna (drzewa nie mogą mówić, nie postępują według ludzkich wzorów), jednak jej pouczenie jest pouczeniem prawdziwym. Praw­da bajki polega nie na zgodności obrazu z rzeczywistością, ale na zgodności dokonanej oceny z obiektywną normą moralną, która dla pouczenia biblijnego jest wyrazem prawa Bożego. Oceniając nega­tywnie postępowanie Abimeleka, rozważana bajka ukazuje drogę moralnego postępowania, które ma prowadzić człowieka do Boga, a zatem, zgodnie z podstawowym przedmiotem biblijnego pouczenia, przekazuje prawdę o zbawieniu.

-------------------------

[9] Sdz 9, 7-15: Doniesiono o tym Jotamowi, którzy poszedłszy, stanął na szczy­cie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: Króluj nad nami! Odpowiedziała im oliwka: Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego: Chodź ty i króluj nad nami! Od­powiedziało im drzewo figowe: Czyż mamy się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: Chodź ty i króluj nad nami! Krzew winny im odpowiedział: Czyż mam się wyrzec mojego soku, rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: Chodź ty i króluj nad nami! Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: Jeśli naprawdę chce­cie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie.
[10] Roślina ta została nazwana krzewem cierniowym w polskim tłumaczeniu Pis­ma Świętego. W hebrajskim oryginale nazywa się atad. Jest to roślina u nas niezna­na. Ma takie rozmiary, że może rzucać cień, ale w jej cieniu nie może rosnąć żadna inna roślina, gdyż atad ma tak silnie rozwinięte korzenie, że spijają one wszystką wodę , a inne rośliny nie mają żadnych szans na rozwój. Tak więc cień rzucany przez atad chroni jedynie jej własne korzenie.
[11] Por. M. Głowiński, T. Kostkiewiczowa, A. Okopień-Sławińska, J. Sławiński, Słownik terminów literackich, dz. cyt., s. 52.
 

c) Nowele historyczne

Innym przykładem biblijnego zastosowania fikcji literackiej są nowele historyczne, przede wszystkim Księga Judyty i Księga Estery. Obie te księgi nawiązują do realiów historycznych, ale traktują je bardzo swobodnie.

Księga Judyty wymienia imiona osób, które znane są z historii, ale zmienia ich historyczne uwarunkowania. Nabuchodonozor nie był królem asyryjskim, jak podaje Księga, ale babilońskim. Holofernes znany jest z imienia, ale nie był wodzem Nabuchodonozora. Nie zna­na jest miejscowość związana z akcją opowiadania, Betulia, a akcja ta ma miejsce po niewoli, choć wspomniane jest państwo asyryjskie, wówczas już nieistniejące.

Podobną sytuację spotykamy w Księdze Estery. Akcja toczy się w państwie perskim, ale żaden król perski nie nosił imienia, jakie ma występujący w opowiadaniu król Aswerus.

Obie nowele wprowadzają więc czytelnika w fikcyjny świat, ko­rzystający jedynie z pewnych elementów historycznych, ale ich za­sadniczym pouczeniem nie ma być historia, lecz ukazanie bohater­skich postaci, które w pewnych określonych warunkach miały być wzorem postępowania. Takich przykładów naród potrzebował w cza­sach machabejskich, czasach prześladowań i walk.

Judyta i Estera dzięki ufności pokładanej w Bogu i wierności wo­bec Prawa, opierając się na modlitwie i poście, zdolne są do wielkich dzieł przynoszących wyzwolenia narodowi. Judyta ścina głowę Holofernesowi, a Estera zyskuje łaskę Aswerusa i uwalnia naród od jego prześladowcy, Amana.

Fikcja literacka w dziedzinie historii służy wezwaniu do bohater­stwa i ukazuje właściwe postawy moralne. Na marginesie można za­uważyć, że ukazana jest w nich moralność właściwa dla Starego Te­stamentu, przede wszystkim z działaniem prawa odwetu, które Jezus w Kazaniu na Górze zastąpił nowym przykazaniem miłości. Biblijne ukazanie prawdy ma charakter dynamiczny, rozwija się, w miarę po­stępu objawienia nabiera pełni i wyraźnie ulega pogłębieniu.

d) Księga Jonasza

Wśród ksiąg prorockich Starego Testamentu znajduje się bardzo oryginalna Księga Jonasza. Nie zawiera ona żadnych mów prorockich ani przepowiedni, a jest opowiadaniem o burzliwych losach proroka, który pragnął uciec przed wypełnieniem misji zleconej mu przez Bo­ga, ale został przez bieg wypadków zmuszony do podjęcia swej roli i skutecznego jej wykonania, wbrew wewnętrznemu przekonaniu.

Księga ma charakter dydaktyczny, a przygody Jonasza sankcją li­teracką, mistrzowsko skonstruowaną dla przedstawienia pouczeń re­ligijnych. Nie jest to relacja historyczna, o czym świadczy nagroma­dzenie elementów cudownych i fantastycznych (ryba, nagły wzrost krzewu). Historia nie mówi nam również o nawróceniu Niniwy, choć niektóre informacje związane są z faktycznym stanem rzeczy. Niniwa była miastem wielkim, ale nie aż na trzy dni drogi, w Asyrii i Persji znane były przypadki rozciągania postu także na zwierzęta. Istnieje zatem jakiś związek z historią, ale jest on luźny.

Najczęściej przyjmuje się, że Księga Jonasza jest midraszem, czy­li utworem o charakterze budującym, który w jakiś sposób nawiązuje do historii. Tu midrasz jest wykładem nauki teologicznej na przykła­dzie fikcyjnych losów proroka, którego zaledwie samo imię zaczerp­nięto z wcześniejszej tradycji biblijnej (2 Krl 14, 25)[12].

Księga Jonasza nie jest naiwnym zbiorem nieprawdopodobnych cudów, lecz jednym z arcydzieł literackich, niepozbawionych ele­mentów satyry, która uwypukla ciasnotę ludzkich poglądów. Księga ta uczy o miłosierdziu Bożym, które dąży do powszechnego zbawie­nia wszystkich narodów. Stwierdza również, że nawrócenie jest wa­runkiem uzyskania Bożego zbawienia[13].

-------------------------

[12] 2 Krl 14, 25: To on przywrócił granice Izraela od Wejścia do Chamat aż do morza Araby - zgodnie ze słowem Pana, Boga Izraela, które wypowiedział przez słu­gę swego Jonasza, syna Amittaja, proroka pochodzącego z Gat-ha-Chefer.
[13] Por. T. Jelonek, Prorocy Starego Testamentu, dz. cyt., s. 165-168.
 

e) Pseudonimia

Szczególnym przypadkiem fikcji literackiej jest pseudonimia, czyli przypisanie utworu osobie, która nie jest jego autorem. W literaturze biblijnej jest to zjawisko dość rozpowszechnione, podobnie jak w literaturze jej współczesnej. Chodzi nam przede wszystkim o te przypadki, gdzie w treści utworu umieszczono informacje o rzekomym autorze. Wyraźnie występuje to w Księdze Koheleta, w której mamy liczne aluzje do Salomona, jako tego, który wiele miał doświadczyć i dzieli się swym doświadczeniem. Podobnie Księga Barucha przedstawia się jako napisana przez tegoż sekretarza Jeremiaszowego, choć jest utworem o wiele późniejszym.

Pseudonimia służyła przede wszystkim nadaniu utworowi więk­szej powagi, podkreślała przynależność do pewnego kręgu ideowego. W tym zatem znaczeniu nie można jej uważać za zakłamanie, ale za pewien, w tamtych czasach uważany za normalny, zabieg literacki, któremu towarzyszyła troska o wyrażenie określonych treści.

f) Apokaliptyka

Ten gatunek literacki, który stanowi coś specyficznego na terenie literatury judaizmu i Biblii, niepozbawiony jest licznych elementów fikcji literackiej. Takimi elementami są przede wszystkim opisy wizji, w których dużą rolę odgrywa symbolika.

Kiedy w rozwoju religijnej myśli Izraela prorocy zaczęli już zani­kać, pojawił się nowy sposób przemawiania Boga do ludzi poprzez natchnione słowo. Prorocy przede wszystkim mieli objaśniać ludo­wi znaki czasu, czyli w wydarzeniach historycznych ukazywać Boże działanie i wskazywać na zadania, jakie Bóg stawia w danej chwili poprzez dokonujące się wydarzenia. Pojawiali się więc prorocy za­zwyczaj w chwilach przełomowych, brzemiennych niecodziennymi zdarzeniami. Po powrocie z niewoli babilońskiej orędzie prorockie dochodzi jeszcze do głosu wypowiedziami Trito Izajasza, Aggeusza, Zachariasza, Joela i Malachiasza, ale stopniowo głos ten milknie. Pojawiają się z jednej strony mędrcy, którzy będą nauczycielami wiary, uczącymi życia zgodnego z Bożymi normami, niezależnymi od takich czy innych wydarzeń historycznych i pojawiają się pisma apo­kaliptyczne, które mają podnosić na duchu i wzywać do wytrwania w czasach prześladowań.

Apokaliptyka generalnie biorąc jest gatunkiem stosowanym w czasie prześladowań. Prorocy zajmowali się chwilą obecną, tłu­maczyli jej sens i najczęściej w konkretnych sytuacjach wzywali do nawrócenia. W ich nauczaniu przyszłość pojawia się jakby na mar­ginesie właściwych pouczeń, pojawia się wtedy, gdy odwołanie do przyszłości pomaga zrozumieć teraźniejszość. W apokaliptyce jest przeciwnie. Sięga ona ku przyszłości, w niej ukazuje zwycięstwo Bo­ga, które dla prześladowanych ma być pociechą, umocnieniem, za­chętą do wytrwania. Przyszłe zwycięstwo jest wezwaniem na teraz.

To ukierunkowanie ku przyszłości sprawia, że w apokaliptyce istotną rolę odgrywają wizje. Dzięki nim bowiem można sięgnąć w przyszłość, aby j ą przedstawić i z jej obrazu czerpać odpowiednie pouczenie. Perspektywie więc sięgającej końca czasów odpowiada środek wyrazu, jakim są wizje. Odmalowane są one w apokaliptyce z właściwą temu gatunkowi emfazą, czyli przesadą. Wynika ona z te­go, że przedstawiane przez apokaliptykę przyszłe, końcowe zwycię­stwo Boga, jest zwycięstwem bezapelacyjnym, ostatecznym i wspa­niałym. Przedstawione w wymiarach kosmicznych i z całym boga­ctwem elementów, podkreślających wielkość, może stać się rękojmią dla prześladowanego i napełnić go ufnością, że Bóg tak wspaniale zwyciężający nie pozwoli mu zginąć i da udział w tym zwycięstwie.

Zwycięstwo jednak, o którym mówi apokaliptyka, jest zwycię­stwem transcendentnym, przekraczającym kategorie doczesności, należy do sfery rzeczywistości Bożej i dlatego dla jego przedstawie­nia trzeba sięgnąć do symboliki. Stosowane tak powszechnie w apo­kaliptyce symbole mają podkreślić fakt transcendencji, mają jakby przestrzec czytelnika, aby zbyt dosłownie nie brał przedstawionego mu opisu, gdyż on dotyczy Boga i Jego spraw, które dla człowie­ka nie są bezpośrednio dostępne w jego poznaniu. Poznaje je przez analogię, poznaje poprzez symbol, który daje do myślenia, otwiera niezmierzone horyzonty prawdy, ale nie pozwala jej ująć w definicje. Mowa symboli pozwala dotrzeć do rzeczywistości transcendentnej, ale z pewnością nie jest łatwa do interpretacji.

Interpretacja ta wydobywa właściwe pouczenie. Podobnie, jak w innych gatunkach stosujących fikcję literacką, apokaliptyka ze swoimi wizjami i symbolami wyraża istotne prawdy religijne.

Dokonany przegląd niektórych zastosowań fikcji literackiej w li­teraturze biblijnej przekonuje nas, że celem, któremu ma ona służyć, zawsze jest przekaz właściwej dla Biblii prawdy. Dlatego zmyślenia, które stanowi istotę fikcji literackiej, na terenie literatury biblijnej w żadnym wypadku nie można nazwać kłamstwem.
 

Spis treści

WPROWADZENIE

LIST OD BOGA

PISMO ŚWIĘTE W LITURGII KOŚCIOŁA

DOKUMENTY KOŚCIOŁA DOTYCZĄCE PISMA ŚWIĘTEGO

ENCYKLIKA PROVIDENTISSIMUS DEUS NA TLE SPORU NAUK PRZYRODNICZYCH Z BIBLIĄ

DOKUMENTY KOŚCIOŁA NA TEMAT BIBLII

UJĘCIE PROBLEMU PRAWDZIWOŚCI BIBLII WEDŁUG KONSTYTUCJI DEI VERBUM

PRÓBA KLASYFIKACJI BIBLIJNYCH GATUNKÓW LITERACKICH

STAROTESTAMENTALNY FUNDAMENT DOBREJ NOWINY

ŻYDOWSKA LEKTURA BIBLII

WARTOŚĆ TRADYCJI ŻYDOWSKIEJ DLA INTERPRETACJI BIBLII

TRADYCJA W PIŚMIE ŚWIĘTYM

ZASTOSOWANIE FIKCJI LITERACKIEJ DLA WYRAŻENIA WŁAŚCIWEJ PRAWDY NA PŁASZCZYŹNIE LITERATURY BIBLIJNEJ

BIBLIA PAUPERUM KATECHEZĄ ŚREDNIOWIECZA