Refleksja na dziś

Sobota 5 czerwca 2010

Czytania » Wobec codzienności

„W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem.” 2 Tm 4,7

Czy to nie zbytnia pewność św. Pawła? Pewność właściwie obranej drogi, wierności Bogu i dobrze spełnionego życia? Kończąc każdy dzień usiłuję przed Bogiem zdać z niego sprawę. Bywa, że z radością i zadowoleniem mogę Mu podziękować, że udało się go lepiej przeżyć, ale nigdy nie zdarzyło się, bym nie miała sobie czegoś do zarzucenia. Brak pewności co do wyboru woli Bożej, upadki, grzechy, ranienie Boga i drugiego człowieka zdarzają się każdego dnia. A móc uznać, że dobrze przeżyło się całe życie? Do jakiej miłości i zażyłości z Bogiem trzeba dojść, by nabyć takiej pewności?

Czasem może jednak pojawić się pokusa fałszywej pewności bycia blisko Boga, bycia dobrym człowiekiem. Można chcieć uchodzić za świętego wobec ludzi, a tak naprawdę być od Boga bardzo daleko. Można modlić się, chodzić na Mszę, dawać ofiarę, nawet pomagać innym ludziom tylko na pokaz, tylko po to, by zapracować na dobrą opinię w środowisku. Można lubować się w pochwałach i pokazywaniu na zewnątrz, a w środku być próżnym i wyrachowanym. A ja? O co tak naprawdę w tym życiu zabiegam? Czy zależy mi na prawdziwej relacji z Bogiem, czy też na względach ludzkich?

„Usta moje były pełne Twojej chwały, przez cały dzień - Twojej sławy.” Ps 71,8

Przeczytaj komentarze | 2 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 Dorota 13.06.2010 10:03
Tak zgadzam się z Tobą , nie jest łatwo być sobą , ale warto tak żyć , [piękne słowa na koniec , cóż mi może się stać jeżeli mam obrońcę BOGA ....
To piękne i wspaniałe ,że BÓG zna i przenika nasze serca , ale ludzie określają po tym co na zewnątrz.
Słuchaj bardziej BOGA niż ludzi, Woloność jest w nas......
4 marienka 05.06.2010 08:02
Tak, to bardzo trudne... ale i proste zarazem. Na wszystko można spojrzeć z innej perspektywy. Mówi się, że "jak Cię widzą, tak cię piszą". Ale...ale... czy nie jesteśmy zbyt pochopni w szufladkowaniu naszych bliźnich? W kościele czuję się najlepiej, Pan Bóg jest przy mnie bardzo blisko. Rozpiera mnie radość, gdy przyjmuję Go do swego serca. Jednak w życiu codziennym niewiele jest takich ludzi, którzy wlewają pokój w moją duszę. Raczej spotykam się z zarzutami, oskarżeniami i niezrozumieniem. Jednak, skoro Bóg ze mną, któż przeciwko mnie???

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg