Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu. Ps 72
O czym myślał, gdy zaczął podejrzewać, że jego ukochana oczekuje nie jego dziecka? Dlaczego nie próbował wyjaśnić sytuacji? Dlaczego Maryja nie podzieliła się z nim Bożą Tajemnicą? Tak bardzo się szanowali i ufali sobie? Milczeli, bo cisza była dla nich przestrzenią zarezerwowaną wyłącznie dla Boga, od którego czerpali siłę w tej niełatwej sytuacji?
Nie było w nich krzyku i hałasu. Józef nie robi Maryi wyrzutów. Chce ją oddalić potajemnie, ale nie robi tego z pretensją. Może było w nim rozgoryczenie i smutek, ale nie było złości. Mimo, że miał prawo pierwszy rzucić kamień, nie robi tego. Raczej usiłuje ją ochronić. Gdy anioł odkrywa przed nim tajemnicę Maryi, bez zbędnych tłumaczeń i pytań bierze Ją do siebie.
Czego uczy mnie dziś Józef? Patrzenia z miłością na wszystkich ludzi, nawet tych, przez których czuję się raniona. Spokoju i opanowania, gdy doświadczam przeciwności. I szukania w niezrozumiałych sytuacjach, zamysłów Boga.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
aShi JustLetMeFly
NIC Nie Musisz Mówić, nic. Pozwól Kochać Się. Miłość Pragnie Ciebie.
Garść uwag do czytań na IV niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Czuli, że to Duch Święty chce, by stanęli pośrodku miasta i głośno czytali słowo Boże.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.