To jest ten tajemniczy moment, kiedy w odpowiedzi na Słowo, które się słyszy („Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz”), ze strony człowieka pada odpowiedź („Co mam czynić, Panie?”).
Nie ma wymówek, powątpiewań, dociekań, rozważań. Jest krótka i wyraźna deklaracja, że oto Bóg prawdziwie jest Panem, a człowiek jest tym, który ma wypełniać Jego wolę.
Tajemnica powołania.
Każdy człowiek jej doświadcza, ale nie każdy udziela właściwej odpowiedzi. Z różnych powodów.
Ten brak odpowiedzi jest ogromnym dramatem człowieka, bo nie może on doświadczyć w swoim życiu potęgi łaskawości Pana, przejawiającej się w znakach i cudach.
Życie człowieka nie przynosi takiego owocu, jakie mogłoby przynieść, gdyby zdecydował się na tę jedną, najlepszą odpowiedź: „Co mam czynić, Panie?”
Garść uwag do czytań na IV niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Czuli, że to Duch Święty chce, by stanęli pośrodku miasta i głośno czytali słowo Boże.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.