10.02.2017

Lepiej było nie wiedzieć

Poznali zło. Dowiedzieli się, że miłość nie jest oczywistością. Zrozumieli, że są zdolni do zła - i że zdolny do niego jest też ten drugi człowiek. 

To była pierwsza rzecz, którą poznali po grzechu. Wstyd. Dotąd także byli nadzy, lecz nie krępowała ich własna nagość. Byli dla siebie nawzajem, otwarci i czuli się bezpieczni. I oto stało się coś, co ich oddzieliło. 

Pojawiła się świadomość własnej nagości. Świadomość własnej kruchości i bezbronności, którą ten ktoś - bliski, najbliższy, z mojej kości i mojego ciała - może wykorzystać przeciw mnie. Może mnie skrzywdzić. Stąd przepaski. By za nimi schować swoją bezradność i strach.

Poznali zło. Dowiedzieli się, że miłość nie jest oczywistością. Zrozumieli, że są zdolni do zła - i że zdolny do niego jest też ten drugi człowiek. Ten, który miał być pomocą. Ten, bez którego żyć nie sposób...

Relacja została złamana. Relacja między nimi - i relacja z Bogiem, przed którym się kryją. Bo może i On jest - jak my - do zła zdolny?

Lepiej było nie wiedzieć. Nie podejrzewać. Dziś już nic nie jest, jak dawniej...