05.03.2011

Pytanie

Jedno tylko pytanie. Wydawałoby się, że nietrudne. A jednak okazało się problemem. Tyle, że nie prawda w tej kwestii była skomplikowana, a przewidywane konsekwencje jej wypowiedzenia.

- Jakim prawem to czynisz? – pytali Jezusa. – Kto Ci dał tę władzę?

Jezus stawia warunek odpowiedzi. Jedno tylko pytanie. Wydawałoby się, że nietrudne. A jednak okazało się problemem. Tyle, że nie prawda w tej kwestii była skomplikowana, a przewidywane konsekwencje jej wypowiedzenia. Jeden wariant odpowiedzi odebrałby im wszelką siłę w sporze z Jezusem. Sami by się podłożyli. Drugi był nie do wypowiedzenia w obecności tłumu.

Niewiedza polityczna. „Nie wiem”, które znaczy „nie chcę odpowiedzieć”. A tak naprawdę pewnie także „nie chcę wiedzieć”. Nie chcę o tym myśleć, nie chcę rozważać, nie chcę być uczciwym. Ty mi powiedz! Wtedy będę mógł to odrzucić, zakwestionować, podważyć… W końcu zwyczajnie nie przyjąć.

Po cóż odpowiadać komuś, kto nie chce usłyszeć odpowiedzi?

Zadaję Bogu pytania. Różne. Jeśli milczy… może warto zapytać siebie, po co mi ta odpowiedź? A może ją już znam?