19.04.2011

Próżny wysiłek

Ileż razy wydaje się, że cały wysiłek poszedł na marne, że nie udało się ocalić jakiegoś dobra, że zło po raz kolejny zwyciężyło.

„Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły.” – ileż razy nachodzą takie myśli. Ileż razy wydaje się, że cały wysiłek poszedł na marne, że nie udało się ocalić jakiegoś dobra, że zło po raz kolejny zwyciężyło.

I rzekł mi: „Tyś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię”. Ja zaś mówiłem: „Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego”. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą.

Nie na nic. Dla Boga. On tak poprowadził sprawy. Jeśli ziarno wrzucone w ziemię nie obumrze… Czasem trzeba długo czekać na pierwsze kiełki. Czasem widział je będzie kto inny. I Bóg.

Ledwo Judasz wyszedł, by go zdradzić, Jezus powiedział: „Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim chwałą otoczony, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.”

Ta chwała zajaśnieje, gdy umrze między łotrami, a setnik zawoła: zaprawdę, ten był Synem Bożym. Zajaśnieje w pełni, gdy powstanie z martwych.

Próżny wysiłek? Nie. Pełny kosz owoców.

 

Pytania do rachunku sumienia:

1. Każdy lubi być doceniony. Czyjej chwały szukam: Bożej czy ludzkiej?
2. Czy łatwo się zniechęcam, nie widząc owoców swojej pracy?

 

Drogowskazy Jana Pawła II

Chodzi o to, by — pod działaniem Ducha-Parakleta — urzeczywistniał się w naszym ludzkim świecie ów proces prawdziwego dojrzewania w człowieczeństwie w życiu osobowym i wspólnotowym, co do którego sam Pan Jezus, kiedy „modli się do Ojca, aby «wszyscy byli jedno (...) jako i My jedno jesteśmy» (...) daje znać o pewnym podobieństwie między jednością Osób Boskich a jednością synów Bożych zespolonych w prawdzie i miłości”. […] Jeśli bowiem człowiek jest drogą Kościoła, to droga ta prowadzi poprzez całą tajemnicę Chrystusa jako Boskiego Pierwowzoru człowieka. Na tej właśnie drodze Duch Święty, umacniając w każdym z nas „człowieka wewnętrznego”, sprawia, że człowiek coraz lepiej „odnajduje siebie poprzez bezinteresowny dar z siebie”. [Dominum et Vivificantem, 59]