18.06.2011

Dość biedy

Dosyć ma dzień swojej biedy. Istotnie, aż w nadmiarze jest rzeczy i spraw, które potrzebują naszej uwagi, obecności, zaangażowania.

Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. „Zbytnio” to komentarz Kościoła, by nie rozumieć tych słów jak zachęty do nic-nie-robienia, święty Paweł już przecież musiał upominać, że kto nie pracuje, niech też nie je.

A więc: nie troszczcie się. Nie zabiegajcie, nie zamartwiajcie się, nie skupiajcie się na jutrze. Tak naprawdę przecież nie wiecie o nim nic. Nawet tego, czy przyjdzie.

Dosyć ma dzień swojej biedy. Istotnie, aż w nadmiarze jest rzeczy i spraw, które potrzebują naszej uwagi, obecności, zaangażowania. Jakże często nie mamy na nie czasu, bo… przecież trzeba zabiegać o jutro. Tymczasem nasze życie toczy się dziś. Wyłącznie dziś.

Dziś jest czas na modlitwę, na telefon, na spotkanie z drugim człowiekiem, na uśmiech, na pomoc, na podanie ręki. Jutro będą kolejne wyzwania i potrzeby.

Dosyć ma dzień swojej biedy. Nie wolno jej ignorować z myślą o jutrze. Trzeba jej dziś zaradzić.