30.07.2011

Świątynia

Nie krzywdź. Chcąc uderzyć człowieka, zawsze uderzasz Boga.

Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Ostre, kategoryczne słowa. Ale zaraz padają inne, jakby niepasujące: Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości.

Przedziwna Boża logika. Nie krzywdź! I nie pozwalaj krzywdzić - broń sprawiedliwości. Ale nie kosztem drugiego człowieka. Nie krzywdź nawet tego, który ciebie krzywdzi. Nie zasłaniaj się sprawiedliwością. Błogosławieństwo dotyczy tych, którzy dla sprawiedliwości cierpią, nie generują cierpienia innych. Pamiętaj: w każdym - nawet najgorszym zbrodniarzu - trwa nieusuwalny obraz Boga.

Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Będziesz się bał Boga twego, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz! - czytam fragment Księgi Kapłańskiej. I wracają słowa świętego Pawła wypowiedziane setki lat później: Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.

Zatem: nie krzywdź. Chcąc uderzyć człowieka, zawsze uderzasz Boga.

Nie krzywdź. Jeśli człowiek jest świątynią, popełniasz świętokradztwo.

Przebacz. Ze względu na Boga, którego miłujesz, i który żyje w tym, kto cię skrzywdził.