28.08.2011

Pedagogia Boga

Trudne jest zawierzenie słowom Jezusa o zachowaniu swego życia tylko wtedy, gdy się je straci.

Zaledwie chwilę wcześniej Piotr usłyszał z ust Jezusa pochwałę, a zaraz potem – naganę i straszne słowa, że jest szatanem, czyli przeciwnikiem Boga. Nie bez znaczenia fragment Ewangelii Mateusza, czytany tydzień temu, kończył się słowami: „Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.” (Mt 16,20). Jezus doskonale wiedział, że uczniowie jeszcze nie rozumieją, kim w Bożym zamyśle jest Mesjasz i w jaki sposób Bóg chce zbawić świat. Dlatego gdyby wtedy zaczęli mówić innym, że Jezus jest Mesjaszem, to przedstawialiby nie Boży zamysł, a swoje własne interpretacje.

Ja postępuję dokładnie tak samo jak uczniowie. Kiedy poznam, zrozumiem jakąś Bożą prawdę, uważam, że znam i rozumiem je wszystkie. Tymczasem to, co poznam i to, co jeszcze powinnam zrozumieć, dawane jest mi stopniowo, powoli, w tempie dostosowanym do mojej możliwości poznania i zaufania Bożym myślom i drogom.

Czasem, jak Piotr, nie chcę przyjąć jakiejś prawdy, wymagającej ode mnie zmiany patrzenia i pojmowania, wymagającej nawrócenia. Staję się wówczas przeciwnikiem Boga. Bo nie jest to łatwa do przyjęcia nauka: o  zapieraniu się samej siebie, o braniu swojego krzyża i naśladowaniu Jezusa – milczącego, oplutego, znieważonego, zdradzonego i opuszczonego przez najbliższych. Trudne jest zawierzenie słowom Jezusa o zachowaniu swego życia tylko wtedy, gdy się je straci. O mierzeniu wszystkich ziemskich spraw miarą korzyści dla duszy i dbanie jedynie o to, by jej nie utracić. I nieustannym pamiętaniu, że Syn Człowieczy odda każdemu według jego postępowania.

Bóg chwali mnie, gdy postępuję zgodnie z Jego wolą. Zawsze jednak mogę liczyć na naganę i wskazówkę, że się od Niego oddalam. Jak najlepszy Nauczyciel i Wychowawca przekazuje mi Boże prawdy i zachęca do wejścia w jeszcze głębszą zażyłość z Nim poprzez odnawianie umysłu. Bo dzięki temu będę umiała rozpoznać, „jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.”