10.02.2013

Poślij mnie

Czy to właśnie nie znaczy być chrześcijaninem – ogłosić Go światu? Doświadczać tego, co inni, ale wiedzieć więcej.

Ściągam niedzielne czytania z wiara.pl – i czytam tytuł: „Powołanie proroka”. Myślę: „To będzie o mnie”. Bo w sumie, dlaczego nie?

Jestem człowiekiem o nieczystych wargach, mieszkam wśród ludu o nieczystych wargach. Daleko szukać nie muszę – ani w pamięci własnej, ani wokół siebie – by wiedzieć, co to grzech. Widziałam jego niszczycielską siłę nie raz. Ale znam też chwałę Bożą, ziemia jest jej pełna. Wiem, że Chrystus umarł za nasze grzechy. Wiem, że usłyszał słowa ust moich. Z innymi sławiłam Boże imię za łaskę i wierność.

Czy to właśnie nie znaczy być chrześcijaninem – ogłosić Go światu? Doświadczać tego, co inni, ale wiedzieć więcej. Znać tajemny plan. A także: starać się bardziej, iść na całość. Mówić jak Paweł: „pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną”. Robić to samo, co inni, ale z Nim – jak Piotr ze wspólnikami. Być gotowym – jak Izajasz.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka

 

Paweł Szczęsny Siewcy Lednicy - Poślij Nas