14.04.2013

Poprowadzeni

Wyznana miłość ma smak nie tylko pieczonych ryb. Ma także, a może przede wszystkim, smak opasania i prowadzenia tam, gdzie człowiek sam nigdy by nie poszedł.

Miłość nie jest sielanką. By się o tym przekonać Piotr nie potrzebował wiele czasu. Kilka tygodni, najwyżej miesięcy. Tyle wystarczyło, by poczuć nie tylko smak wspólnie spożywanego śniadania i czar onieśmielającego wyznania. By odkryć, że wyznana miłość ma smak nie tylko pieczonych ryb. Ma także, a może przede wszystkim, smak opasania i prowadzenia tam, gdzie człowiek sam nigdy by nie poszedł.

Bez tej opasującej i prowadzącej w niewiadome miłości nie sposób zrozumieć dlaczego trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Bez tej opasującej i prowadzącej w niewiadome miłości nie sposób zrozumieć dlaczego odchodzili sprzed Sanhedrynu ciesząc się i wysławiając Boga.

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski