10.11.2017

Nieuczciwa roztropność

Dać nie ze swojego. To, co od Boga pochodzi. Jest Jego darem. Ostatecznie „cóż masz, czego być nie otrzymał.

Nadany przez tłumaczy tytuł przypowieści zastanawia. Dlaczego mówi o rządcy nieuczciwym, skoro sam Pan nazwał go roztropnym? Owszem, na początku była nieuczciwość, trwonienie majątku. Nawet desperacki akt darowania długu był nieuczciwy. Ostatecznie nie dawał ze swojego…

Być może w tym dawaniu nie ze swojego tkwi tajemnica roztropności. Gdy po ludzku zmarnuję wszystkie szanse, wszelkie dobra roztrwonię, stanę przed ścianą, usłyszę wyrok, to jedno mi zostanie. Dać nie ze swojego. To, co od Boga pochodzi. Jest Jego darem. Ostatecznie „cóż masz, czego być nie otrzymał. A jeśliś otrzymał, czemu chlubisz się jakbyś miał”. O to proszę:

„Ale Ty, hojny we wszystko, daj przynajmniej żal mojej duszy, która nie umie pokutować, aby mogła do Ciebie powrócić całkowicie, nim mnie postawią przed Trybunałem, który mnie osądzi z moich win; aby mi oddać przynajmniej część mego długu: mojej duszy – pięćdziesiąt miar oliwy, mojemu ciału – dwadzieścia miar zboża (…) Daj także i mnie, tak, właśnie mnie, łaskę stać się godnym Twojej pochwały, choć jestem synem tego świata – daj mi mądrość, bym umiał nawrócić się z grzechów” (Nerses Šnorhali, Jezus, Syn jedyny Ojca).