• Janusz
    10.01.2011 13:09
    Jak wiele ofiar jeszcze potrzeba dla ratowania uwikłanych w grzechu?

    Jaką miarą odmierzyć nieuchronne cierpienia, by nastało królestwo Boże?

    Syn będący odblaskiem Boga samego podtrzymuje wszystko potęgą Swojego Słowa i dokonuje oczyszczenia z grzechów.

    Aby przynieść życie każdemu z nas Jezus nieustannie powołuje uczniów, a oni podejmują Jego wołanie, niosą Jego światło i stają się Jego głosem, aż do męczeńskiej śmierci.

    Czy stać mnie na takie poświęcenie?

    Zastanawiam się, co zmienić w sobie, żeby choć trochę pomniejszyć płynący potok cierpień?

    Myślę, że Słowa wypowiedziane przez Jezusa w Galilei: -"Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię", nie są truizmem.

    Są nadal aktualne. Trzeba je tylko przekuć w czyn.
  • marzenamarzena
    10.01.2011 20:30
    "Bądźcie gotowi na Jego przyjście"
    ...czy jesteśmy gotowi? nie za bardzo...
    Gdyby tak przyszedł jutro? Co Mu powiem?

    Nawracajmy się... już dzisiaj, żeby nie było za późno...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg