Prawda, Panie Andrzeju - słowo potrzebuje stosownej oprawy. W dobie inflacji słów tą oprawą jest milczenie - rozumiane jako swoista asceza wypowiedzi, kondensacja sensu w prostocie ...Bo im więcej przy tym słów, tym większa marność: co człowiekowi z tego przyjdzie? - jak czytamy u Koheleta (6,11). A jednak szkoda by było, gdyby te rozważenia całkiem ustały... :) Pozdrawiam z Bieszczadów!