• gut
    30.10.2011 20:28

    Dzięki za tekst, właśnie niedawno zastanawiałem się nad tą kwestią z pewną osobą, z tego teksu też m.in wynika; "Ironia Pana Boga czy raczej pochwała ironii ze strony Boga jakby to ująć". Bóg też lubi żartować :-). Pozdrawiam! :-)

  • zraz
    31.10.2011 14:39
    Dla mnie to przypowieść o "twórczym" podejściu do swego grzechu. Rządca doskonale wie , że zawinił i spodziewa się słusznej i surowej kary. Nie roztrząsa jednak swej winy, nie pogrąża się w rozpaczy , bo taka postawa byłaby brakiem wiary w miłosierdzie Pana. Nie rzuca się też by pokutować nieustannie za swój czyn, nie planuje podejmować nieustannej odpłaty bo to z kolei byłoby zbytnim zaufaniem swoim możliwościom, byłoby wiarą , iż sam może się zbawić. On podchodzi do swej winy twórczo, uznaje ją, uznaje jej ewentualne konsekwencje, jednak postanawia, zdając się na Boże miłosierdzie, żyć dalej, wie że nie może zrobić nic co zrównoważyłoby jego winy, wiec godząc się na ich konsekwencje planuje jednak dalsze życie.
    Dla mnie ta przypowieść to przypowieść o nadziei , o możliwości dalszego życia mimo wielkich win, którym nie jesteśmy w stanie zadośćuczynić i o zaufaniu do Boga
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg