• desertbird2
    05.09.2014 07:49
    "Najmniej samobójstw w krajach katolickich"...a tymczasem Arabia Saudyjska ma najmniejszy odsetek 0,4 % ... Ot, logika.
  • streetcleaner
    05.09.2014 08:42
    czyli najwięcej w krajach komunistycznych lub postkomunistycznych (nie ma Boga więc można) a najmniej w krajach muzułmańskich (Bóg jest, ale miłosierdzie to jego drugo- albo trzeciorzędna cecha)...
  • AB
    05.09.2014 09:13
    Najmniej samobójstw jest w krajach katolickich, ale Polska z ze współczynnikiem 16.6 należy do światowej czołówki.

    Warto się dokładnie zastanowić, jakie są tego przyczyny. To jest kolejny wskaźnik pokazujący, czym były "przemiany ustrojowe", szczególnie "reforma" Balcerowicza, w naszym kraju po roku 1989. Rozgrabiony majątek narodowy, miliony emigrantów, wzrost bezrobocia z 2% do 24% w przeciągu paru lat, jeden z najniższych wskaźników dzietności na świecie, ogłupione i zdemoralizowane społeczeństwo. Te wskaźniki wiążą się najściślej z ilością samobójstw.

    Każdy, kto nie sprzeciwiał się tym "przemianom" jest współwinny i powinien teraz najpierw odpokutować, a potem walczyć z niesprawiedliwością i demoralizacją.
  • Szaweł
    05.09.2014 10:54
    W artykule analityczno-badawczym dr. Karola Derwicha pt. „Demokratyzacja vs. upadłość państwa
    – czynniki destabilizujące sytuację polityczną na Haiti” pojawiło się takie sformułowanie dot. procesu demokratyzacji tamtejszego życia publicznego: „Wydarzenia z pierwszej połowy lat 90.
    XX wieku pokazały dobitnie iż całkowite odrzucenie przez siły zbrojne oraz byłych współpracowników reżimu Duvalierów zasad demokratycznych jako <<jedynej gry w mieście>> stanowi jeden z najważniejszych problemów, z którymi należy uporać się, jeśli chce się myśleć o zażegnaniu kryzysu, w jakim znalazło się państwo haitańskie. Nie można bowiem budować stabilnego systemu politycznego w sytuacji, kiedy łamanie podstawowych praw i wolności, stosowanie przemocy i terroru to metody walki politycznej. Przede wszystkim powinien zapanować konsensus co do tego, iż jedyną formą walki o władzę jest walka wyborcza, a sprawne rządzenie państwem nie opiera się na wykorzystaniu dobrze wyszkolonych oddziałów zbrojnych, lecz na
    racjonalnie podejmowanych decyzjach i pragmatyzmie w procesie ich podejmowania.”

    W transpozycji wydarzeń na Haiti na polskie warunki możemy podkreślić, że proces demokratycznych wyborów powinien odnosić się wyłącznie do walki przypominającej rywalizację sportową i umiejętność przegrywania z honorem. Agresja słowna, fizyczna, propagandowa poparta intrygami jest niedopuszczalna w państwach demokracji liberalnej, dla których prawość i uczciwość przebiegu procesów, w których się uczestniczy odgrywa kluczową rolę dla ich przejrzystości i społecznej percepcji, a jedynym laurem, o którym toczy się rywalizacja jest możliwość działalności na rzecz dobra wspólnego i realizacji szeroko pojmowanych potrzeb społecznych.
    Najlepszą i najbardziej transparentną drogą do bezpośredniego sprawowania władzy przez społeczeństwo są referenda (dla przyspieszenia i ułatwienia procesu: internetowe).

    Pobieżna analiza polskiej i międzynarodowej rzeczywistości politycznej świadczy o tym, że nigdzie na świecie przejrzystość procesów nie osiągnęła standardów demokracji liberalnej, a jej autorzy są bardziej idealistami żyjącymi wyobrażeniami o tym jak powinien wyglądać i przebiegać idealny proces wyborczy w państwach demokratycznych niż rzeczywistymi obserwatorami lub
    uczestnikami życia politycznego. Co jak wiemy jest niezgodne z prawdą.
    Nie znaczy to także, że ich zdanie nie ma znaczenia. Wprost przeciwnie. Wskazuje kierunek
    rozwoju i dążeń do ww. poziomu transparentności, którego jednym z wymiarów powinna stać się kryształowa uczciwość jego uczestników, co wymaga eliminowania z życia publicznego presji ze strony lobby oraz transnarodowej przestępczości zorganizowanej na podejmowane procesy legislacyjne oraz jurysdykcję państwową, co ma wpływ na standard życia obywateli i ich poczucie bezpieczeństwa oraz poczucie godności i upodmiotowienia (casus Ubuntu – esencja braterstwa i człowieczeństwa w kulturach afrykańskich – Desmond Tutu „No future without forgiveness”).

    Temat uczciwej pracy i uczciwej płacy:
    1. Konkursy na miejsca pracy w zakładach publicznych powinny się po pierwsze odbywać, a po
    drugie być skierowane wyłącznie do obywateli trwale lub czasowo bezrobotnych w formie zachęty lub osób mobilnych na rynku pracy w wieku produkcyjnym (kwestia niemoralności dorabiania: emerytura
    jedynym źródłem dochodu).
    2. Płaca nominalna w wysokości średniej krajowej pozwalałaby na wprowadzenie większej kwoty do obrotu, co przyczyniłoby się do przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego.
    3. Liczna administracja państwowa pozostaje nierentownym i jednym z najważniejszych kreatorów
    krajowego i zagranicznego długu publicznego oraz przyczyn niedostosowania proceduralnego otwarcia rynku pomimo konieczności transpozycji prawa unijnego.
    4. Kwestia liczby i wysokości podatków oraz wielkości „szarej strefy” i ich wpływu na poziom
    rozwoju gospodarczego.
  • pinks
    05.09.2014 11:22
    "WHO zaapelowała, by m.in. zredukować dostęp do środków, za pomocą których ludzie zwykle odbierają sobie życie." Pewnie, wziąć i zakazać.
  • Szaweł
    10.09.2014 11:40
    Niestety znam przypadki popełnienia samobójstwa.
    Mniej więcej też wyobrażam sobie, co osoby te popchnęło do tego czynu, Czy wołali ratunku? Na pewno. Więcej, uważam, że krzyczeli o pomoc, lecz środowisko, otoczenie nie dostrzegało ich bólu, ich wewnętrznej trwogi, być może odrzucało ją jako nieistotną.

    Przez niszczące słowa i czyny, niepoświęcony czas możemy kiedyś żałować swojego postępowania. Niestety mam w rodzinie przypadek, gdzie wujek wręcz użyczył (w całkowitej nieświadomości) linki człowiekowi, który wewnętrznie wprost błagał, żeby tego nie robił, a na zewnątrz ...

    Na pierwszy rzut oka nie powiedziałbym, że miałby powód dla którego miałby popełnić samobójstwo. Zwiodło mnie to, że był lektorem w kościele. Życie osobiste nie było szczególnie udane. Tym bardziej, że był uzależniony od alkoholu.

    Mój sąsiad też był uzależniony, ale w tym przypadku mam uzasadnione obawy, że powodem nie był alkohol (przynajmniej nie wyłącznie), lecz świadomość niszczącego postępowania w rodzinie.

    Nie trzeba popełniać samobójstwa, żeby wiedzieć, że można umrzeć z powodu zranienia, tęsknoty. Tak jak się to stało w przypadku babci, która zmarła po odejściu ciotki od wujka. Niestety wujek sam był/jest sobie winny, że dziś żyje w grzechu. Jeżeli chodzi o ciotkę mogę mówić o jej nieodpowiedzialności. Skądinąd tego samego, o którym wspominam, w innym kontekście. Można powiedzieć, że babcię zabiła świadomość grzechu, który doprowadził do nieszczęścia rozpadu małżeństwa ciotki i wujka i przyszłego wejścia w konkubinat (tak nazywam „małżeństwo cywilne”).

    Tak to jest kiedy, w momencie wyboru targnięcia się na własne życie, nie znamy czyjegoś całego życiorysu lub szukamy prostego wyjaśnienia. Życie każdego z nas jest złożone.

    Osoby toksyczne mogą na zewnątrz wyrażać to inaczej i próbować kogoś niszczyć, lecz wewnętrznie przeżywają rozterki, które są nie do pogodzenia z ich postępowaniem.

    Innym przypadkiem jest kiedy ktoś kogoś zdradza, przechodzi np. wylew krwi do mózgu i nie widzi innego wyjścia niż niczym nieusprawiedliwione targnięcie się na swoje życie. Niszcząc przy okazji swoje otoczenie i najbliższych. Choć i w takich przypadkach trzeba być ostrożnym w ocenie.

    Można także celowo, w wyrachowany sposób oddziaływać na kogoś w celu zniszczenia psychicznego. Tylko, że to już jest przestępstwo z premedytacją. Za które niestety nie wszyscy winni odpowiadają. Przed sądami państwowymi. Oddziaływanie masonerii wpływa na nasze życie. Bluźnierstwa głoszone, także przez nas samych np. niech go cholera, niech go trafi szlag czy coś w tym stylu negatywnie wpływają na nas i tych, którym bluźnimy.

    Alkohol i narkotyki są częstym powodem śmierci samobójczych w społeczeństwach „dobrobytu”.

    Panie Jezu, miej w opiece wszystkich, którym przez myśl, słowo lub czyn przeszło samobójstwo. Oddal od nich złe myśli. Przybądź w opiece daru innych ludzi. Daj im siłę i wytrwałość, żeby bezpiecznie przeszli przez trudy życia. Wskaż cel i pomóż w przetrwaniu burz.

    „Idzie Jezus spójrz jak kroczy ON po wodzie, podnosi mnie i pomaga mi wstać...”
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Ostatnio najczęściej czytane