To jest skutek 25 letniej polityki wobec Ukrainy i odradzającego się tam nazizmu w wersji neo-banderowskiej. Oni nie tylko negują ludobójstwo Polaków, jak wielu w Polsce, ale je pochwalają i budują na nim swoją tożsamość. To jakby w Niemczech partie powoływały się na spuściznę Hitlera, Himmlera, Hessa, ... Tego gada hodowali i "nasi" politycy.
Do Gościa z 09.06.2017, godz. 7.58. Kłamstwo dla celów doraźnej polityki, to wielkie zgorszenie. I zniewaga niewinnych, często nawet niepogrzebanych ofiar. To, że nasi przywódcy wszystkim co złe obarczają zawsze Rosję i prawosławie (czasem słusznie), nie może przesłonić prawdy o udziale kleru grekokatolickiego (unickiego) w podżeganiu i organizowaniu eksterminacji Polaków na zachodniej Ukrainie (a nie tylko na Wołyniu!). To nie prawosławni, tylko Kościół Rzymskokatolicki ogłasza „heroiczność cnót” arcybiskupa Andreja Szeptyckiego, który stawiał bramy tryumfalne armii hitlerowskiej i pisał na jej temat pochwalne listy pasterskie, ale nie zrobił nic dla powstrzymania ludobójstwa. Ten sam Kościół Rzymskokatolicki (jakiegokolwiek obrządku) nie ma nawet tyle przyzwoitości, żeby uszanować męczeńską śmierć Ukraińców, za odmowę zamordowania swych polskich współmałżonków (np. Serafin (Safron) Kifiak z Germakówki, zob. Stanisław Leszczyński. Uwikłanie. Wspomnienia z Podola 1939–1945 IPN, Rzeszów, 2016; NB mało jest takich książek, a istniejące są cenzurowane, żeby uczynić zadość politycznej poprawności; no i czym jest na tym tle „heroizm” metropolity Szeptyckieego?... ). Zatem Pani/Panie Gość: proszę zaprzestać kłamstw na forum Tygodnika Katolickiego!
A co powiedział, bez wyrywania z kontekstu, jest tutaj:
http://niedziela.pl/artykul/130916/nd/
Kłamstwo dla celów doraźnej polityki, to wielkie zgorszenie. I zniewaga niewinnych, często nawet niepogrzebanych ofiar. To, że nasi przywódcy wszystkim co złe obarczają zawsze Rosję i prawosławie (czasem słusznie), nie może przesłonić prawdy o udziale kleru grekokatolickiego (unickiego) w podżeganiu i organizowaniu eksterminacji Polaków na zachodniej Ukrainie (a nie tylko na Wołyniu!). To nie prawosławni, tylko Kościół Rzymskokatolicki ogłasza „heroiczność cnót” arcybiskupa Andreja Szeptyckiego, który stawiał bramy tryumfalne armii hitlerowskiej i pisał na jej temat pochwalne listy pasterskie, ale nie zrobił nic dla powstrzymania ludobójstwa. Ten sam Kościół Rzymskokatolicki (jakiegokolwiek obrządku) nie ma nawet tyle przyzwoitości, żeby uszanować męczeńską śmierć Ukraińców, za odmowę zamordowania swych polskich współmałżonków (np. Serafin (Safron) Kifiak z Germakówki, zob. Stanisław Leszczyński. Uwikłanie. Wspomnienia z Podola 1939–1945 IPN, Rzeszów, 2016; NB mało jest takich książek, a istniejące są cenzurowane, żeby uczynić zadość politycznej poprawności; no i czym jest na tym tle „heroizm” metropolity Szeptyckieego?... ). Zatem Pani/Panie Gość: proszę zaprzestać kłamstw na forum Tygodnika Katolickiego!