Miłości ludzie miłości... czy kawałek płótna czy tworzywa (koloratka) zmienia człowieka i potwierdza jego tożsamość? Gary Stephens niedawno przypomniał: "Kiedy św. Maksymilian Kolbe występował z szeregu, zgłaszając się na śmierć, strażnik zapytał go: „Kim ty jesteś”? Słyszycie? Nie powiedział: „Co ty robisz?”, ale „kim ty jesteś?”. Kolbe odpowiedział, że jest księdzem katolickim. To jest jego tożsamość. "
Nie, koloratka potwierdza wierność. Brak koloratki ma takie samo znaczenie, jak brak obrączki u małżonka. A nawet większe, bo noszenie obrączki nie jest wymagane prawem kanonicznym, a noszenie stroju duchownego - poza rzadkimi przypadkami określonymi w prawie - jest jednym z obowiązków osoby duchownej,
Gary Stephens niedawno przypomniał:
"Kiedy św. Maksymilian Kolbe występował z szeregu, zgłaszając się na śmierć, strażnik zapytał go: „Kim ty jesteś”? Słyszycie? Nie powiedział: „Co ty robisz?”, ale „kim ty jesteś?”. Kolbe odpowiedział, że jest księdzem katolickim. To jest jego tożsamość. "