• klara
    21.09.2010 23:06

    „Jeżeli natomiast usłyszane słowa nas nie uzdrawiają, a przeciwnie, nie tylko tkwimy w starych błędach, ale nadal w naszym życiu pojawia się niepokój i zamęt, wówczas i te słowa nie niosą prawdy, nie są to słowa Pana.”

    Nie zawsze tak musi być. Czasem to właśnie mogą być słowa Pana.

    Niepokój i zamęt mogą wnosić w nas słowa prawdy, której nie chcemy przyjąć. Dlatego wówczas one nas nie uzdrowią i nadal będziemy tkwić w starych błędach. Może nawet się pogłębią.

    Nie chcąc uznać, że czyjeś słowa mogą być prawdziwe, że prawda o nas może być właśnie taka, jak ktoś nam to przedstawia, rodzić się będzie niepokój, który może się przerodzić nawet w agresję. A wtedy pojawią się inne słowa, często niesprawiedliwe i raniące.

    Myślę, że z tym problemem borykali się faryzeusze, a przecież słowa Jezusa były Słowami Pana, a oni nadal tkwili w starych błędach i Jego słowa ich nie uzdrowiły.

  • Estera
    22.09.2010 14:18
    "Pewną miarę wskazuje dzisiejsze czytanie: ogień. Słowo – to, które wypowiadamy i to, które słyszymy – powinno być wypróbowane w ogniu. W ogniu cierpienia."-komentarz

    Bardzo dobrze ujęte. Słowo wypowiedziane w duchu miłości, nie zabije. Będzie działało w mocy Bożej, bo tylko Jego działanie ma moc sprawczą.

    Owszem bywa i tak ,że jak prorocy szli do tych z "twardym karkiem", byli i zabijani.

    Dziś też nie jest łatwo rozpoznać , czy to prawda czy fałsz?

    W takiej sytuacji potrzeba cierpliwie przyjrzeć się owocom, jakie przynoszą słowa.
  • Kokosz
    22.09.2010 16:56
    Przyjmowanie Słowa Bożego czy ludzkiego płynącego z szczerego serca , w dużej mierze zależy od słuchającego , czym się kieruje i czy szuka Prawdy aby tą Prawdą żyć -- nie bez powodu słowo Prawda pisze z dużej litery .
    Jeżeli Słowo Boże będzie w formie napomnienia prorockiego to szczery człowiek , skruszy się przed Panem Jezusem , nawet jeżeli to potrwa jakiś czas . Istotne jest aby osoba przekazująca Słowa od Pana lub zwykła rozmowa przyjacielska który widzi że błądzimy płynęła z miłości nie obłudnej . Taka rozmowa może wywołać jakiś czas jeszcze większy zamęt nawet smutek ale Słowo które jest ogniem wypali grzech . Należy pamiętać o modlitwie , sam Jezus powiedział : przyszedłem rzucić ogień na ziemie .











  • B.J.
    22.09.2010 22:07
    Tak,tak i w mojej mowie bywa; więcej plew niż ziarna.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg