A moim zdaniem "znak Jonasza" to zwykłe, proste nawoływanie "nawróćcie się bo inaczej czeka was zagłada, bez Boga zginiecie" na którym oparła się cała historia Jonasza. Na sprzeciwie przed uratowaniem Niniwy. Przez ten sprzeciw Jonasz znalazł się na statku, a później w brzuchu wielkiej ryby. Bóg jakby powierzył Jonaszowi to nawoływanie jako misję życiową i cierpliwie do niej wracał, prosząc go by "ostrzegł mieszkańców Niniwy". I tak w słowach Jezusa "prócz znaku Jonasza" mamy zawartą treść która brzmi spójnie z późniejszym "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli".
I tak w słowach Jezusa "prócz znaku Jonasza" mamy zawartą treść która brzmi spójnie z późniejszym "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli".