• Gosia
    27.05.2016 20:24
    Takie proste ,a zarazem takie bardzo trudne w 21wieku ,pozostać wiernym małżeństwie i przed P.Bogiem.
  • Gość
    05.07.2016 20:14
    Jesteśmy istotami seksualnymi, koleżanka może i nawet powinna mi się podobać jeśli jest ładna, po to Bóg dał mi oczy. Kobiety nie mają chodzić w lachmanach, powinny dbać o siebie. Trzeba oczywiście trzymać dystans, nie wykonywać żadnych czynności które mogłyby grozić zdradą, w trwałości uczuć, wierności wobec małżonka, przyjmując sakramenty można chyba mieć gwarancję że w szczerości serca nigdy tego małżonka się nie skrzywdzi.Chrystus mówi o sytuacji gdy ktoś planuje zdradę, dąży do niej., to tak jak gdyby kto kupił ładunki wybuchowe i szedł z nimi uzbrojony na dworzec z planem ataku - taka osoba będzie traktowana po udaremnieniu go jak zamachowiec, jak terrorystycznych nie będzie traktowany ktoś kto strzela z wiatrówki do puszek w swoim ogródku. Należy dążyć do czystości serca, ale nie mamy oblekac się w wory i szmaty i na wzajem udawać ze siebie nie widzimy w pracy. Najłatwiej jest osobom mało atrakcyjnym fizycznie:-). Z Bogiem, módlmy się o wyzwolenie z grzechu ale żyjmy normalnie, nie podążamy w kierunku zakrywać twarzy kobietom jak chcą wyznawcy szabatu.Chrystus tez otaczał się kobietami, amen.
  • Anonim
    14.11.2016 09:49
    Dzisiaj akurat myślałam o zależnościach między osobami, społeczeństwami czy narodami.

    Ten cytat w/w :

    "Wszyscy wokół ciebie używają wulgarnych słów? Łatwiej przedostaną się i do twojego języka. Nie jesteśmy nieprzemakalni na wpływy świata."

    Ta choćby najmniejsza wspólnota osób z którymi jesteśmy w codzienności intensywnie potrafi nawet niewerbalnie ciążyć.
    Odczuwamy ogromną ulgę przy rozstaniu na parę czy więcej godzin.

    Cóż więc można mówić o zdradach? emocjonalnych ,w myślach, słowach czy samym już działaniu.

    A co zrobić kiedy mimo naszego sprzeciwu wewnętrznie Bóg pociąga serce do miłowania tych żyjących z krwi i kości :) , a co to mnie obchodzi, jestem przecież żoną i matką ?
    Dowiedziałam się od mądrego kapłana nawet egzorcysty ,że
    nigdy się tego nie dowiemy tutaj ,dlaczego właśnie taka miłość oblubieńcza , bo tak należy to ujmować. I bądź tu mądry i rozeznawaj meandry prawa , a miłości pokręconego bliźniego, mam na myśli obydwie strony, bo żaden człowiek nie jest tak idealny i doskonały , by mógł rozsądzić rozumem miłość i zamiar Boga.

    Spieszmy się...
  • Amos
    25.11.2018 14:50
    Amos
    A co z wyjątkiem - wypadkiem nierządu? To przecież też są słowa Pana Jezusa. Czy mamy traktować je jako mało ważne czy nawet nieważne, tylko dlatego że są przytoczone w jednej ewangelii? Czyżby św. Mateusz sam od siebie dodał te słowa, żeby zmiękczyć naukę o małżeństwie? To że wyjątki są ważne, łatwo sobie uświadomić, wyobrażając sobie, co by się stało, gdyby przy wjeździe na dworzec autobusowy stał sam znak zakazu wjazdu bez tabliczki określającej wyjątek dla autobusów albo gdyby na tenże dworzec przyjechała policja drogowa i zaczęła dawać kierowcom autobusów mandaty za złamanie zakazu wjazdu, bo dla policjantów liczyłby się tylko zakaz, a nie jakiś wyjątek... Wiem, że są interpretacje, iż ów wypadek nierządu oznacza małżeństwo od początku nieważne, tylko że określenie >>małżeństwo nieważne<< jest współczesną kategorią prawnokanoniczną, zatem czy można takie kategorie odnosić do kultury starożytnego Wschodu i Izraela? Czy w tamtych czasach i w tamtej kulturze w ogóle było coś takiego jak małżeństwo formalnie nie zawarte, mimo przekonania samych zainteresowanych i ich rodzin, że jednak zostało zawarte?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg