Szaleńcy Boży

Nie zgubiły go jego pomysły – bo wiara je dyktowała. Zatem – zobaczcie, jak Pan jest dobry.

W nagłówku dzisiejszego psalmu czytamy: „Dawid udawał szalonego”. Dobrze udawał, bo sztuczka się powiodła i wyszedł cało z opresji (1 Sm 21–22). Ale to nie wariaci takie pieśni śpiewają. Ułożył Dawid pouczającą, a zarazem dziękczynną pieśń o kunsztownej budowie alfabetycznej. Pieśń wyrastającą z nadziei po części spełnionej, po części oczekującej. Wzywa słuchających go, aby razem z nim wysławiali Pana, i wyśpiewuje powody wdzięczności.

Odgrywanie wariata było ryzykownym podstępem. Dawid wie, że szalę na jego stronę przeważył Pan (w oryginale święte imię Boga Jahwe). A że Pan jest po jego stronie, nie musi się wstydzić nawet tego błazeńskiego udawania.

Dawid?... Iluż ludzi wielkich i świętych otoczenie uważało za pomylonych i wariatów. A oni swymi pomysłami przerastali to otoczenie, bo widzieli i więcej, i dalej. Widzieli, czuli i byli pewni tego, że anioł Pański otacza ich opieką, a sam dobry Bóg siły im daje. To nie były ich siły ani pomysły – oni potrafili zaufać natchnieniom, a te z wiary, nie z szaleństwa wyrastały.

Takim człowiekiem był także Eliasz z pierwszego czytania. Nie zgubiły go jego pomysły – bo wiara je dyktowała. Zatem – zobaczcie, jak Pan jest dobry.

[Ps 34 (33)]

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg