Refleksja na dziś

Czwartek 14 lipca 2011

Czytania » Rozmowa z Bogiem

Żeby nie bać się tak rozmawiać z Bogiem, jak czynił to Mojżesz: otwarcie, konkretnie, bez masek. I żeby mieć taką wiarę, która słucha Bożych słów i wypełnia je, choćby to, co mówił Pan, było niewiarygodne i przerastające moje pojmowanie.

Nie da się rozmawiać z Bogiem, jeśli się do Niego nie przyjdzie i nie zamilknie. Nie odłoży na bok swoich problemów, kłopotów, ciężarów. Zamiast się ciągle skupiać na sobie, lepiej kierować swoje myśli, serce, uczucia ku Niemu. Wprawdzie trudy i ciężary nie znikną, ale nagle okaże się, że nie ciążą i nie trudzą. Moje serce zostanie przemienione, moje siły wzmocnione, a rozum pouczony, jak najlepiej postąpić, by jakąś trudną sytuację rozwiązać.

Jezus to obiecał, a On zawsze dotrzymuje obietnic.
 

Przeczytaj komentarze | 8 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 domi001 14.07.2011 21:31
Szczerze mówiąc mam problem.codziennie modlę się i staram poswiecać Bogu dużo czasu i miejsca w moim życiu. ale ostatnio zakochałam się w swoim przyjacielu...jest to trudne ponieważ czuje jak oddalamy się od siebie. nie wiem co z tym zrobić, dlaczego skoro tylko Bóg może dać prawdziwe szczęście to pozwolił na to żebym tak zaangażowała się i teraz cierpiała?
2 julka 14.07.2011 21:15
Mt 6,1.5-6
0 Joanna 14.07.2011 20:00
Witam napiszę ci moją drogę codzienną do Boga .Co miesiąc przystępuje do spowiedzi na każdej mszy świętej przyjmuje komunie świętą staram się żyć w łasce uświęcającej,chodź nie jest to łatwe bo wiadomo jakie jest dzisiaj życie .Modlitwę poranną zaczynam od koronki do miłosierdzia Bożego i oddaje się pod opiekę Maryi .A wieczorem odmawiam codziennie różaniec jest to cudowna modlitwa odkąd codziennie odmawiam różaniec moje życie jest lżejsze ,mam uczucie jakby Maryja pomagała mi codziennie ,dopiero zdałam sobie sprawę ile cudów dzieje się codziennie w moim życiu. W ciągu dnia kiedy mam dużo pracy w myślach się modlę ,staram się cały dzień być przy Jezusie o wszystkim mu opowiadam.Jezus to taki wspaniały przyjaciel .Postaraj się codziennie czytać chociaż troszkę pismo święte zobaczysz jak twoje życie się zmieni ,przed każdym czytaniem pros ducha świętego abyś mogła zrozumieć o czym każdego dnia Bóg chce ci powiedzieć ..Nie zrażaj się jak czasami długo będziesz się musiała o coś modlić wierz mi od naszej wytrwałości nieraz zależy czy to otrzymamy .
2 jogger1 14.07.2011 16:45
"Jarzmo moje jest słodkie"
Jarzmo jest aramejskim określeniem na podatki i inne ciężary które zarządca nakłada na swoich poddanych. Tak jak kark wołu ugina się pod ciężkim jarzmem, tak mieszkańcy Bliskiego Wschodu byli przygniatani ciężkimi obowiązkami i podatkami. Mieszkańcy wioski ponosili koszty utrzymania ich zarządcy, dostarczać żywność i inne produkty, oraz świadczyć przypisane im usługi. Jedni zarządcy byli lżejsi dla swoich poddanych od drugich, ini gorsi. Gdy nakładano zbyt duże podatki, poddani burzyli się i mówili "Nasze jarzmo stało się nie do udźwignięcia".
Jarzmo Jezusa to nie ciężar przygniatający do ziemi. To miłość, uczucie, które pozwala unieść głowę nawet jeśli z trudem dźwigamy nasze jarzmo codziennych trosk.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg